IZRAEL: Kobi Marimi (Home)

Dzisiejszego wieczoru, zakończyła się kolejna edycja izraelskiego talent show "HaKokhav HaBa".
Po trzech miesiącach batalii, głosami jury oraz telewidzów, tegorocznych gospodarzy będzie
reprezentował Kobi Marimi. Wokalista zaprezentuje się w swoim rodzinnym kraju z utworem "Home".

(AUDIO)

TEKST:

Oh-oh-oh-oh-oh-oh-oh-ooh

Caught up in this moment 'til my heartbeat stops
I've been running barefoot to the mountain tops
Nothing comes as easy as it goes
I can hug the water when it snows

(Refren)
I feel the sun upon my skin
And I am someone, I am someone
You pulled my heart, I took it in
It made me someone, I am someone
And now I'm done, I'm coming home

I used to listen to the way they talk
Counting down the minutes from the ticking clock

(Refren...)

Home was so far, collecting scars, I refuse
Another touch won't be another bruise

(Refren..)

I am standing tall not giving in
'Cause I am someone, I am someone

And now I'm done, I'm coming
Now I'm done, I'm coming
Now I'm done, I'm coming home

https://m.youtube.com/watch?v=BpQ0qrrXWQU Tu "Fuego" w jego wersji (szczerze to jedyna wersja tej piosenki, którą da się słucahć XD) Oby dostał coś w podobnej stylistyce

Dobry cover, to zdecydowanie... choć doskonale obnaża on, jak mimo jego fajnego wykonania utwór był idealnie zrobiony pod Eleni - na oryginał nie ma mocnych ;D

Ciekawe co mu przygotują, ale potencjał jest.

Kwestia gustu Ja bardziej wolę jego wersję, na oryginale mam odruch wymiotny

Jak najbardziej
Na pewno też kwestia osłuchania - przed livem Fuego mi zupełnie nie podchodziło; mocno doceniłem dopiero po finale, a też i nie od razu. W każdym razie po takim coverze można by się spodziewać, że Kobi jest jakiś, co mnie cieszy ;D

Kibicowałem Kobiemu więc bardzo się cieszę że udało mu się wygrać.

Utwór Kobiego będzie nosił nazwę "Home". Premiera - 10 marca.

Coś czuję, że będzie słabo. No ale warto poczejać na ostateczną premierę

Znamy już utwór Izraela - tym samym znamy już wszystkie utwory tegorocznej Eurowizji.

O matko. xD Moje pierwsze skojarzenie po przesłuchaniu tej propozycji: kościelne pieśni z przygotowań do pierwszej komunii. :roll:
Co tu dużo pisać, piosenka mnie nudzi, kiedy jej słucham, to czuję się jak w kościele, z którego czym prędzej chcę wyjść. Plus za potężny głos, szkoda, że Kobi musi się marnować w tej niskich lotów kompozycji.
Wszystko wskazuje na to, że po raz kolejny reprezentant gospodarzy wyląduje w bottom5.

3/12

O nieee, ledwo dotrwałem do końca. Liczyłem, że się bardziej postarają. To brzmi jak ostatnie miejsce w półfinale, 100 razy bardziej wolę Islandię z "Our choice", no a niestety znajdzie się w finale. Mam nadzieję, że podzieli los zeszłorocznej Portugalii, która jako gospodarz była 26. A i tak lepszą piosenkę mieli raczej niż ta :/

Najgorszy obok Rosji wybór wewnętrzny w tym roku. W sumie odczucia też mam podobne - złe, staroświeckie, toporne i niepotrzebnie patetyczne. Boli, że ta piosenka z automatu zajmuje miejsce w finale lepszym propozycjom :(

Mnie się tego słucha w miarę przyjemnie, lecz przede wszystkim ze względu na głos Kobiego. Sama piosenka jest w pewnym stopniu rozczarowująca i nieciekawa, ale nie wykluczam, że na żywo uda się coś z tego wykrzesać.

To jest okropne, jedynie austriackie juhuhuuu bardziej mnie wkurza, przez co Izrael ląduje w moim rankingu na przedostatnim miejscu. Strasznie nudna i przeterminowana piosenka. Izrael chyba uratuje któryś kraj z BIG5 przed ostatnim miejscem w finale...

Wow, i mój odbiór znowu zupełnie na przekór forum.
Jestem absolutnie zauroczony tegoroczną propozycją Izraelu i zaliczyłbym ją do grona moich ścisłych faworytów. Melodia może i prosta, ale ma w sobie coś magicznego i cały czas chcę do niej wracać. Kobi - przynajmniej studyjnie - robi wrażenie. Kompozycja jest naprawdę dopracowana i mimo często powtarzającego się motywu w refrenie, piosenka płynie i ciągle dzieje się w niej coś nowego... Osobiście uderzył mnie też tekst i uwielbiam teledysk :-)

Piszcie co chcecie, jak dla mnie

12 / 12