ŁOTWA: Carousel (That Night)

Kolejna edycja łotewskich preselekcji za nami. Głosami telewidzów oraz jury, do Tel-Avivu pojedzie pochodzący z Rygi duet Carousel, z utworem "That Night".

Carousel to grupa powstała w 2015 roku. Składa się z dwóch członków - wokalistki Sabine Zugi oraz gitarzysty Marcisa Vasilevskisa. Duet odbył już koncerty głównie na Łotwie, lecz szerszej widowni pokazał się w zeszłym roku, gdzie wystąpił na koncercie Pasaka ziemā. W 2019 roku, zespół zgłosił się do preselekcji z debiutanckim utworem "That Night". Piosenka jest częścią debiutanckiego albumu, który ma zostać wydany w tym roku. Grupa zwyciężyła półfinał oraz finał, tym samym pojedzie reprezentować Łotwę w Tel-Avivie.

(AUDIO)
(LIVE)

TEKST:

It was a lonely night
No stars were shining, there was no light
One troubled thought broke through
And colored my world so blue

(Refren)
Lo-o-o-o-ove where are you?
Lo-o-o-o-ove I need you
Lo-o-o-o-ove all night through
Where are you my love? Oh

I travelled through the time
It felt for me like doing a crime
My mind did crazy things
Imagination opened their wings

A river dark as cold
It took me far away from the shore
Please come to me till sunrise
And take me back to my paradise

(Refren..) x3

Lo-o-o-o-ove where are you?
Lo-o-o-o-ove I need you
Lo-o-o-o-ove all night through
Where are you my love? Where are you?

Jeeeest!! Świetny utwór, przynajmniej im się udało, nie jak Barborze. Prawo Łotwa! 10/12

OMGGGGGG Najlepszy wybór jaki mógł być <3 Top 10 finału <333

Czy ja dobrze widzę, że Markus Riva znowu drugi?

Nareszcie dobry wybór dzisiejszego wieczoru Brawa dla Carousel, wycisnęli z tego utworu na żywo wszystko co mogli. Wyszło przyjemnie, tajemniczo i z klasą... a przy tym bardzo przyjemnie i wizualnie, i słuchowo. Co prawda minimalnie wolałbym Edgarsa, ale umówmy się - That Night to zdecydowanie najlepsza propozycja z tegorocznej stawki, a poprzez świetną prezentację, duet zasłużył sobie na ten stan rzeczy. No i tak jak z Cherry Absinth miałbym wątpliwości o finał, Carousel myślę zakręci się w okolicach 5-15 miejsca ;D

8 / 12

... z tendencją wzrostową?

Dla mnie to bardzo średnie :/ Refren mógłby się chociaż czymś odróżniać. Zbyt proste. Mogli by zrobić to ciekawiej np. Inger z Estonii miała podobny styl, ale dużo fajniej się tego słuchało. Plus za występ, bo na to pomysł już znaleźli.

Od czasu wysłuchania wszystkich piosenek na etapie przesłuchań nie śledziłem już za bardzo Supernovy i stąd czuję się teraz miło zaskoczony dokonanym wyborem. Jakiś czas temu wyrobiłem sobie zdanie, że pojedzie Edgars Kreilis lub ewentualnie jakiś random, a tu taka miła niespodzianka i i wygrywa mój zdecydowany faworyt. Prezentacja sceniczna jest kolejnym miłym zaskoczeniem - wygląda to bardzo ładnie i z klasą. Jest klimacik. Mam nadzieję, że Łotwa zostania za ten wybór nagrodzona na Eurowizji jakimś dobrym wynikiem.

Pamiętam, że na szybko przesłuchiwałem pre Łotwy i jedynie właśnie "That Night" wydało mi się w miarę w porządku. Nie znaczy to jednak, że jest dobrze, utwór nie wybija się ponad przeciętność, refren na dłuższą metę irytuje, ale patrząc na obecny poziom może to wystarczyć do zajęcia dobrego miejsca.

Fajnie tego się słucha, ale też szybko zapomina się o tej piosence. Obawiam się że Łotwa w tym roku może zostać nie zauważona na ESC. W moim rankingu na razie ta piosenka będzie wysoko...

I to uważam za piękno Eurowizji - z jednej strony Calm After The Storm vibes [omg TOP 10 jak nic], z drugiej Blackbird vibes [mistyczny klimat i ludzie się jarają, ale finisz w półfinale]. Myślę, że w przypadku utworów takich jak ten bardzo dużo zależy od pozycji startowej i liczby piosenek w podobnej aranżacji w półfinale - wydaje mi się, że tu mamy duży plus dla propozycji Łotwy i Słowenii, że będą prezentowane w różne dni.

Miło się tego słucha. Taka spokojna i płynąca piosenka, którą fajnie byłoby posłuchać po jakimś cięższym dniu. Wydaje mi się, że aż tak przyciągająca uwagę jak Calm After The Storm zdecydowanie nie będzie, ale być może poszczęści się im bardziej, niż Blackbird. Pożyjemy, zobaczymy.

8/10

Utwór kojarzy mi się z przytulną kawiarenką, ogniem w kominku, gdy siedzę w ciepłym domu z książką w ręku a za oknem pada śnieg ;3 Jest bardzo przytulnie i klimatycznie. Występ na żywo ogląda się jak jakiś teledysk, jak dla mnie nie muszą pod tym względem zmieniać niczego w Tel Awiwie. Daję 7, bo jednak piosenka może trochę zmęczyć i się zwyczajnie przejeść i jednak nie mam ciarek jak w przypadku Słowenii.

Mam wielki problem z tym utworem. Z jednej strony jest to bardzo, bardzo przyjemne, cudowny klimat i w ogóle cudo. Z drugiej strony gdzieś w połowie utwór przestaje się rozwijać, zdecydowanie brakuje momentu przełamania, co niestety sprawia, że pod koniec już się nieco męczę powtarzającym się refrenem. Jest dobrze, solidnie, ale bez większego szału, chociaż mam wielkie obawy, czy ten utwór będzie w stanie się wybić.

Miłe, odprężające klimaty country przyrównywałbym odrobinę do Słowenii ze względu na prostotę i trochę brak elementu kulminacyjnego w obydwu utworach ale zdecydowanie gdybym miał wybierać to tutaj dzieje się o wiele więcej i dopracowany występ w maju powinien zasługiwać na finał.