FINLANDIA: The Rasmus (Jezebel)

[postbg=https://i.servimg.com/u/f51/19/62/66/77/bckgrd10.jpg]

Dzisiaj przedstawiono uczestników tegorocznych preselekcji "Uuden Musiikin Kilpailu". Tak jak w zeszłym roku, w preselekcjach weźmie udział 7 artystów, którzy zawalczą o udział na Eurowizji w Turynie. Podobnie do zeszłego roku, piosenki będą miały swoją premierę dzień po dniu. Finał - 26 lutego w Turku.



UCZESTNICY (data premiery w czasie polskim):

Cyan Kicks - Hurricane (12.01, godz. 23)

BESS - Ram pam pam (13.01, godz. 23)

The Rasmus - Jezebel (16.01, godz. 23)

Younghearted - Sun numero (17.01, godz. 23)

Olivera - Thank God, I'm an Atheist (18.01, godz. 23)

Tommi Läntinen - Elämä kantaa mua (19.01, godz. 23)

Isaac Sene - Kuuma jäbä (20.01, godz. 23)

(post będzie aktualizowany na bieżąco z linkami do utworów po premierze)

Ależ te fińskie preselekcje są zrobione na tip top, quality. Już pierwszy filmik jest świetny i oddaje klimat i energię piosenki. Nic tylko czekać na kolejne.

Whaaaa!


Ciekawy temat, fajny poetycki utwór. Choć już widzę jak "czarni" dostają szału i rzucają klątwy na artystkę.
Trzymam kciuki!

KrystianESC napisał:Whaaaa!


Ciekawy temat, fajny poetycki utwór. Choć już widzę jak "czarni" dostają szału i rzucają klątwy na artystkę.
Trzymam kciuki!

No po prostu wypisz wymaluj piosenka, która nigdy kurwa na Eurowizję nie pojedzie.

Znamy już wszystkie utwory tegorocznych fińskich preselekcji UMK i w imieniu @iguś zapraszam do tworzenia rankingów w temacie RANKINGI: Uuden Musiikin Kilpailu 2022 - a poziom jest przyzwoity.

Ja pozwolę sobie na krótkie podsumowania.

* Cyan Kicks - Hurricane
Świetny rockowy utwór z kobiecym wokalem, dla mnie jeden z faworytów. Jest dynamicznie i nowocześnie, nie ukrywam, że to moja ścisła czołówka jeśli chodzi o UMK 2022.

* BESS - Ram pam pam
To jest bop, a to ram pam pam pam w refrenie jest bardzo chwytliwe, ogólnie może nie jest to wybitna piosenka, ale ma dobry bicik i przyjemnie się tego słucha, tym bardziej, że język fiński bardzo pasuje do tego utowru. Z tego co słyszałem, to BESS podbijają fińskie listy i Spotify w Finlandii, więc wynik końcowy może nas zaskoczyć.,

* The Rasmus - Jezebel
Powrót legendy, ogólnie mam słabość do głosu Lauriego, mega charakterystyczny a sam frontier ma ogromne doświadczenie sceniczne i charyzmę, której tak potrzeba na Eurowizji. Sama piosenka przypomina mi najlepsze lata zespołu, tak mid-2000 lata, przez co trafia do mnie w 100%. Chętnie zobaczyłbym ich z fińską flagą w Turynie.

* Younghearted - Sun numero
Przyjemna, jednak niczym nie wyróżniająca się radiówka, przepadłaby na Eurowizji niezauważona.

* Olivera - Thank God, I'm an Atheist
Bardzo ładna kompozycja, wręcz liryczna, poetycka. Oliviera pięknie prowadzi głos z linią melodyczną - i tu zależy od gustu, jak dla mnie utwór mimo swojej lekkości jest dla mnie zbyt bardzo depresyjny.

* Tommi Läntinen - Elämä kantaa mua
To jest klasyka w swoim rodzaju, a jak widać Tommi pomimo swojego wieku, ma najlepsze jeszcze przed sobą heh. Ogólnie spoko, fajnie że fiński nadawca co roku w swoim koszyczku pt. UMK trzyma miejsce na bardzo już dojrzałych wiekiem artystów.

*Isaac Sene - Kuuma jäbä
To jest mega rozczarowanie, nie podoba mi się ten utwór a sam Isaac mam wrażenie taki bieda Prince, ale może znajdzie swoich fanów.

Liczyłem na nieco więcej po piosenkach w języku fińskim (jeżeli o muzykę po swojemu, są przecież ścisłą czołówką krajów nordyckich) i niczego szczególnego nie dostałem, jedynie kilka zwykłych popowych kawałków. Fajnie, że Rasmus postanowili spróbować swoich sił. Sama propozycja jednak bez powera, przebojowości. Nie chcę, żeby wygrali za nazwisko. Jak najbardziej na plus za to Cyan Kicks. Trochę eurowizyjnie, trochę rockowo, z "przytupem", wpada w ucho. Finlandia to podatny grunt dla takiej muzyki, rok temu cięższa piosenka dała im pierwszy bardzo dobry wynik od czasu...zwycięstwa Lordi. Dla mnie wybór jest prosty.

Zanim przesłuchałem fińskie preselekcje, spotkałem się z raczej dobrymi opiniami na ich temat. Spodziewałem się trochę więcej po tych preselekcjach. Najlepsze utwory mają Cyan Kicks i Oliviera. Pierwsza grupa zaprezentowała Hurricane.  To dobrze zrobiona, przystępna rockowa piosenka, ale brakuje mi tu jakiegoś efektu wow, czegoś, by ten utwór bardziej wyróżniał się w swoim rodzaju. Thanks God I'm Atheist to najbardziej liryczna propozycja ze stawki. Prowokacyjny tytuł nie nastawiał mnie zbyt pozytywnie,  ale jednak ten utwór okazuje się być naprawdę w porządku, opisuje przeżycia Oliviery bez nadmiernego narzucania swojego podejścia innym, posiada ciekawy tekst rozważający tematykę życia i śmierci. Mimo że niektóre fragmenty tekstu lubię, to jednak nie mogę jakoś tak w 100% przekonać się do całości, ale jest to dobra propozycja. Pozostałe utwory nie są złe, ale nie mogę się do nich jakoś bardziej przekonać tak bardziej. The Rasmus mogli zgłosić się z czymś lepszym, jak już chcą brać udział w preselekcjach, Jezebel jest w porządku, ale jakoś nie mogę odnaleźć w tym utworze większej wartości i nie brzmi tak dobrze, jak ich największe przeboje. Myślę, że było ich stać na przygotowanie czegoś lepszego. Ram pam pam i  Elämä kantaa mua są ok, ale bez szału. Pod koniec Sun Numero pojawiają się przyjemne brzmienia, ale większość utworu jest nudna. Kuuma jäbä chyba jest utworem na poziomie, ale w ogóle mi nie leży, szczerze mówiąc...

W związku z wojną za naszą wschodnią granicą, fińska telewizja YLE wystosowała do EBU apel o wykluczenie Rosji z tegorocznej Eurowizji, w innym przypadku fiński reprezentant (który zostanie wybrany jutro) nie pojawi się w Turynie - takie same stanowisko zajęła Estonia.

Aha. Oczywiście wygrała piosenka, którą lubiłem najmniej, a preselekcje były całkiem spoko. xD Pierwszy zawód jest. Moim zdaniem The Rasmus wygrali wyłącznie przez nazwisko. Fakt, na Eurowizji brakuje mocniejszych propozycji, ale czy mamy się podniecać tym tylko z tego względu? Dla mnie piosenka jest nudna, wtórna i wygrała przez nazwisko. Plus jest taki, że tych rockowych brzmień rzeczywiście brakuje, a "Intention" to już w ogóle porażka według mnie. I też wątpię by ta propozycja coś ugrała, jak mogłoby to być w wypadku "Hurricane" czy "Dreamer" z Australii. :( Ale Dzięki Bogu, że ateistce się nie udało (dla mnie już sam tytuł tego był mega cringowy tak samo jak "I Suck at Being Lonely" Australii, ale tej drugiej wybaczyłem, bo piosenka była całkiem ok, tu mnie irytuje jakoś, nie kupiła mnie ta wokalistka w ogóle, i przestańmy być edgy z tymi tytułami, pls). xD

Na wygraną mojego faworyta (kuuma ) się nie nastawiałem, ale i tak szkoda, że tak nisko u jury. :( Liczę, że w przyszłości dalej spróbuję swoich szans, bo piosenka była mega.

Zarówno "Jezebel" jak i utwór od Cyan Kicks to taki styl rocka jaki lubię dlatego obie piosenki miałem u siebie zdecydowanie najwyżej z całej stawki preselekcyjnej i praktycznie obie traktowałem na równi. Teraz myślę jednak że propozycja The Rasmus wpada do głowy trochę szybciej więc jak najbardziej mega wybór. Na pewno popularność zespołu dodała im trochę punktów ale znając zamiłowanie Finów do rockowych brzmień myślę że taki sam song śpiewany przez inny dobry zespół i tak by to wygrał.

12/12

Na udziale The Rasmus na Eurowizji zyskują obie strony. Pokryty kurzem zespół, który największe suckesy osiągał 20 lat temu, a w ostatnich czasie kompletnie nie mógł się przebić, dostaje platformę do ponownego lśnienia i przebicia się również do dużej części młodych słuchaczy. Eurowizji też potrzebne są duże nazwiska, zwiększają poziom i dają poczucie widzom, że to nie jest zabawa dla dzieci w krótkich majtkach, a realna rywalizacja.

Miło zobaczyć inny odcień rocka na Eurowizji, ostatni tego typu utwór to chyba 2007, choć tu jest trochę mocniej . Nie jest to coś co słucham na codzień, głównie nie lubię mięciutkich męskich wokali w takiej odsłonie, ale trudno odmówić jakości. Osobiście nie czuję świeżości jak np. z "In The Shadows" czy choćby z piosenki Voyager w ; refren wydaje mi się tu dość toporny. Ale jak się słucha, to nie ma złych momentów. Tyle że poza początkiem, to też nic mnie specjalnie nie rusza. Niemniej to bardzo spójna kompozycja, która powinna dać kolejne miejsce po lewej stronie w finale. 6/12

A ja przyznam, że mnie ta piosenka coraz bardziej irytuje z każdym przesłuchaniem. xd Na początku miałem tylko lekkie "meh", teraz BTM10 material w moim osobistym ranku. Strasznie kiczowate to. Kojarzy mi się z niezbyt fajnymi latami 00, kiedy taka muzyka królowała, a wokal nawet podobny do tego typka z Nickelback. Finlandia serio miała dobre preselekcje i postanowiła wysłać coś takiego? xd