- FenistilEkspert Eurowizji
- Klan :
Liczba postów : 1958
Płeć :
Wiek : 30
Skąd : Ząbki
FRANCJA: Frida Boccara (Un jour, un enfant)
Pon 3 Maj - 2:18
Fenistilowa Topka Wszechczasów
Miejsce 7
Ciekawe czy spodziewaliście się piosenki z lat 60. tak wysoko. Z "Un jour, un enfant" jest o tyle ciekawa sprawa, że o ile znałem tę piosenkę już wcześniej - jak na fana Eurowizji przystało - to dopiero po niedawnym odświeżeniu sobie dawnych roczników zacząłem ją w pełni doceniać. To był rok z czterema zwycięzcami, ale dla mnie nie ma wątpliwości, że to Frida Boccara była tym jedynym prawdziwym. Ona jako jedyna wzniosła się na muzyczne wyżyny i wkroczyła na poziom sztuki. Swoją ekspresją oraz cudownym niskim głosem bardzo mocno chwyta mnie za serce.
Piosenka jest bardzo harmonijna i spokojna, opowiada o pięknie przyrody dostrzeganym w pełni oczami dziecka. Nie brak w niej także mocniejszych, emocjonalnych momentów, do których te spokojniejsze fragmenty tworzą klimatyczną podbudowę. Uwielbiam subtelne przejścia pomiędzy tymi dwoma skrajnościami. Moim ulubionym momentem są zdecydowanie okolice drugiej minuty, kiedy to tuż po kulminacji następuje kolejny moment wyciszenia i znienacka pojawiają się - zgadliście - oczywiście instrumenty dęte. W wersji audio piosenka oczywiście ciągle ma swoje plusy, ale aranżacja jest nieco inna i tego elementu dętego niestety w ogóle tam nie ma. To jeden z lepszych przykładów na to, jak cudownie było mieć orkiestrę na Eurowizji.
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach