ESTONIA: Stefan (Hope)

Nie śledziłam Estońskich pre, bo myślałam że gówno, a więc ja w szok, że wysyłają coś co jest dla mnie przyjemne. Wydaje mi się, że przy odpowiednim przygotowaniu Stefan nie powinien mieć większych problemów z awansem, bo drugiej piosenki w tym stylu raczej nie ujrzymy, a ta sama w sobie może nie fajerwerki ale solidna.
Po cichu liczę na awans 7/10

Eesti w 2019 roku gdzieś się pogubiło i do tej pory na dobre tory nie wróciło, ale ostatecznie udało im się wybrać coś całkiem OK. Miło, że Stefan zwyciężył, bo tak naprawdę ani razu przez kilka ostatnich lat nie miał w konkursie złej piosenki. Można więc to uznać za wygraną za całokształt, ale i wczoraj w tym kiepskim finale był na pewno jednym z lepszych.
Hope to przyjemna radiowa propozycja. Jak wspomniał Dast, bez fajerwerków, ale solidna. Pewnie nie będę słuchać Hope sam z siebie za często, ale i nie przewinę, gdy załączy się na jakiejś playliście. Występ generalnie na plus, przyciemniona kolorystyka dodaje klimatu, a i od samego Stefana bije bardzo fajna energia. Kowboje strzelający do siebie są jednak kompletnie zbędni, wygląda to nieco śmiesznie.

Na ten moment myślę, że Hope powinno załapać się na finał dość pewnie. Piosenka jest po prostu przyjazna dla ucha przeciętnego słuchacza, ale też nie zbyt zwyczajna, żeby przepaść. W finale może skończyć podobnie jak Storm, ale o niebo wolę tegoroczną propozycję estońską niż tą sprzed 3 lat.

Na razie niech będzie 6/12.

A ktoś odnosi podobne do mnie wrażenie, że to trochę taka piosenka "na jedno przesłuchanie"? Za pierwszym przesłuchaniem faktycznie mi się podobała, ale słuchając tego częściej staje się trochę monotonna. Ogólnie jest spoko i moim zdaniem na plus na tle innych kompozycji, ale ten refren z tym "I hope I hope I hope" trochę kiczowaty i szybko się nudzi. Mogliby to zmienić. Chociaż to tylko moja opinia, pewnie to jest fragment, który najbardziej wpada w ucho, ale dla mnie jest trochę irytujący.

Swój eurowizyjny debiut zalicza przede wszystkim kompozytor Karl-Ander Reismann, do którego lata pół Estonii by pisać piosenki. Na jego liście są m.in. Vajé, Stefan, Inger, Ott Lepland, Uku Suviste, Getter Jaani, Rasmus Rändvee, Sissi, Shira, Inger, Uudo Sepp, Traffic, Merilin Mälk czy Laura Põldvere.

Z ręki tego fachowca wychodzi utwór świetnie wyprodukowany, w którym nie ma większych błędów. Choć oczywiście nie ma tu nic nowego, to zgrabna mieszanka motywów piosenek Aviciego wyprutych z EDMu, piosenek takich jak: Naughty Boy ft. Sam Smith - "La la la" (motyw dziecka) czy David Guetta - "Lovers On The Sun" (teledysk, kowboje) choć w głowę twórców nie wejdę. Z pewnością starano się tu nie udziwniać na siłę, mamy bardzo zgrabnie poprowadzoną piosenkę, gdzie spośród trzech refrenów każdy różni, jest dobre tempo i brak słabych punktów.

Cieszę się ogromnie że Stefan jedzie na Eurowizję, wydawał się bardzo zmobiliowany by spełnić to marzenie. Trudno było go nie polubić przez te 5 lat od momentu debiutu, muzycznie też zawsze na poziomie. Na dodatek "Hope" to typ muzyki, który pierwotnie gra w mi w duszy, dający mi szczerą radość bez specjalnego myślenia co się słucha. Stefan dośc dobrze odnalazł się w tej stylistyce country i odczarował tu swoją przeźroczystość sceniczną. Na pewno taki utwór Eurowizji się przyda. Mi też. 12/12 bo nie będę udawał, że coś mi się tu nie podoba.

Występ Stefana podczas demonstracji "Ukraina toetuseks!".

Pozwalamy aby Oni mówili nam, co mamy robić,
dlaczego, dlaczego, dlaczego
Żyjemy, by umierać za wartościowe rzeczy, ya, ya, ya

Obiecaliśmy, że nigdy nie stracimy naszej dumy
Twoje słowo nic nie znaczy jeśli kłamiesz
Stoimy wysoko i patrzymy w górę, nasz Ojciec byłby dumny
I jestem szczęśliwy, że pracuję na swoim własnej ziemi
Będziemy ostatnimi żyjącymi tutaj

Hej, wyśpiewaj co ci leży na sercu chłopcze
Dla wszystkich ludzi wielkich i małych
Oh, kiedy wszystko inne jest stracone
Przyszłość wciąż pozostaje nasza

Zostaliśmy nauczeni, że urodziliśmy się by przegrywać, dlaczego, dlaczego, dlaczego?
Nie marnuj oddechu, to czas wybierać, ya, ya, ya

Obiecaliśmy, że nigdy nie stracimy naszej dumy
Twoje słowo jest nic nie warte, jeśli kłamiesz
Stoimy wyprostowani i patrzymy w górę, nasz Ojciec byłby dumny
I cieszę się, że pracuję na swoim własnej ziemi

Powiedziałem, "Hej, wyśpiewaj co ci leży na sercu chłopcze
Dla wszystkich ludzi wielkich i małych
Oh, kiedy wszystko inne jest stracone
Przyszłość wciąż pozostaje nasza"

Mam nadzieję, mam nadzieję, mam nadzieję
Mam nadzieję, mam nadzieję
Mam nadzieję, mam nadzieję, mam nadzieję
Mam nadzieję, mam nadzieję

Pozwalamy im mówić nam, co robić, dlaczego, dlaczego, dlaczego?
Żyjemy, by umrzeć za wartościowe rzeczy, ya, ya, ya
Bez względu na to, czego próbują, by zniszczyć nasze życie
Wiem, że zawsze powstaniemy

Powiedziałem, "Hej, wyśpiewaj co ci leży na sercu chłopcze
Dla wszystkich ludzi wielkich i małych
Oh, kiedy wszystko inne jest stracone
Przyszłość wciąż pozostaje nasza"

Mam nadzieję, mam nadzieję, mam nadzieję
Mam nadzieję, mam nadzieję
Mam nadzieję, mam nadzieję, mam nadzieję
Przyszłość wciąż pozostaje nasza
Mam nadzieję, mam nadzieję, mam nadzieję
Mam nadzieję, mam nadzieję
Mam nadzieję, mam nadzieję, mam nadzieję
Mam nadzieję, mam nadzieję, mam nadzieję

Zgodzę się, że Eurowizji przyda się taki porządny westernowy utwór. Przeczuwam też, że wybór ten przyniesie Estonii dobry, może nawet świetny wynik. Piosenka utrzymana w stylistyce, której może wielu widzów nie słucha na co dzień, ale czuję, że odbiorą ten utwór dobrze i zapamiętają go. Wokal i występ wypadają dobrze. Stefan ma przyjemną barwę głosu. Tekstowo także trzyma poziom, choć początkowo nieco drażniło mnie wiele razy powtórzone "I hope, I hope". Zostawiam 8/12

Jeżeli miałbym zwizualizować sobie najbardziej typową piosenkę w klimatach westernowych, to wyszłaby mi właśnie ta. Niby wszystkie elementy są na swoim miejscu, ale jakoś nie potrafię wzbudzić w sobie ani krztyny ekscytacji. Tak więc kibicować w maju raczej nie będę, ale na niezły wynik też się jakoś szczególnie nie obrażę. Z tego co kojarzę, to Stefan miał zazwyczaj solidne piosenki w Eesti, więc niech chłopak ma.

Jakoś nie mogę polubić tej piosenki, dla mnie to wierna kopia kawałka ś.p. Avicii. Kibicować więc nie będę. U buków zapowiada się na pewny awans, ale Estonii jakoś na ESC nie idzie ostatnimi laty, więc może i tym razem będzie flop.