UKRAINA: Go_A (Shum / Шум)

Dokładnie tego oczekiwałem od Go_a - utworu jeszcze bardziej ambitnego od Solovey i nieskierowanego na wynik poprzez nadmierne użycie atrakcyjnie brzmiącego folkowego instrumentalu. W zasadzie mogłoby go tam w ogóle nie być, bo odpowiedniego klimatu dostarcza sam wokal i tekst. A teledysk - art w pigułkach. Podobne tu mam odczucia jak co do The Roop i Eden Alene - tegoroczne utwory podobają mi się dużo bardziej, ale faktycznie wydają się być mniej eurowizyjne.

Dzieje się tu bardzo dużo, ale nie czuć przesytu - wręcz przeciwnie, przyzwyczajone do ładowanych łopatą do głowy dźwięków ucho poczuje się lekko znużone. Utwór z pozoru jest jednostajny, a składa się z trzech dość różnych części od siebie, które oddzielają dwa bardzo charakterystyczne, około 30-sekundowe fragmenty oczekiwania na drop, poprzez budowanie od zera nastroju i swoiste "odwlekanie" w czasie oczekiwanej kulminacji.

Pierwszą część, moim zdaniem najsłabszą, dzieli typowa folkowa wstawka w 0:37 i już mi się tu paliła lampka w głowie, że nie ma refrenu. Swoją drogą znaną taktyką dj'ów jest na początku wydarzenia puszczanie utworów i dźwięków którzy wszyscy znają, by wyciągać ludzi do tańca, po czym konsekwentnie puszczać coraz to ambitniejszą muzykę, tak by nawet nie zorientowali się że coś jest nie tak. Być może Go_a myślało tu podobnie; ja idąc tą drogą, odnośnie revampu to zacząłbym utwór w 0:37 właśnie od tej folkowej wstawki by przykuć nią uwagę, omijając dwie pierwsze, mało potrzebne zwrotki.

Przed druga częścią (1:11 - 1:42) genialna zabawa dźwiękami, trzeba olbrzymiego kunsztu by takie zestawienie nie brzmiało jak kakofonia. Kulminacja tu wydaje się być płaskawa, bo to mniej więcej przedłużenie tego co było w pierwszej części - lecz nie wydaje się być to kwestią przypadku, gdyż odwrotnie ma to miejsce w części trzeciej. Tu znów załamanie, budowanie nastroju nie jest już tak intensywne, ale drop powala -  mocne przyspieszenie tempa, cieszy ucho że można nacieszyć się tą zwrotkową "łupanką". Szkoda że utwór musi być skrócony, ale widząc jak wszystko jest tu przemyślane, nie wątpię że Go_a zrobi przycinkę doskonale.

Fajnie jest się w tę podróż udać. Tak mnie nachodzi pytanie - co jest bardziej artystyczne, takie Voila czy Wym? Warto może odejść od schematu francuskiej ballady jako kwintesencji artyzmu. Ja twierdzę, że znacznie łatwiejsze produkcyjnie są ballady, także te nawiązujące do klasyki, a w tego typu utworze potrzeba było znacznie większego wysiłku. To cieszy, że zespół zrobił to czego oczekiwałem od wszystkich powtarzających się uczestników, czyli ciężkiej pracy przez ponad rok, a nie szukania utworu na ostatnią chwilę. Na 12 poczekam do revampu, 10 póki co.

Jestem usatysfakcjonowany, to bardzo ciekawy i porządny utwór. Oceniam go na bardzo podobnym poziomie jak Solovey (choć chyba ciut lepiej) i podoba mi się, że choć w obu są pewne elementy wspólne charakterystyczne dla zespołu, to jednak klimat i sposób budowania napięcia diametralnie się teraz różnią. Ogólnie jest dużo bardziej "dziko", jestem szalenie ciekawy występu live.