SZWECJA: Melodifestivalen 2021

Anton - Nie wzbudził we mnie ten występ absolutnie żadnych odczuć. Bardziej typową dla MF produkcję ciężko sobie wyobrazić. No i te fałsze na końcu.
Julia - Z tego występu najbardziej zapamiętałem charakterystyczny odcień czerwieni w tle. Piosenka nawet niezła, chociaż to "rich like that" zaczynało pod koniec irytować. Zresztą pani pochodzi z P4, więc była skazana na porażkę.
Wahl & Sami - Czego jak czego, ale chwytliwości temu odmówić nie mogę. Myślałem, że będą wyżej.
Frida - Niezapamiętywalna ballada z niezapamiętywalnym występem, ale w obrazku jakoś się to broniło. Awans do Andry bardzo mnie zaskoczył, inny moim zdaniem zasłużyli bardziej.
Ewki - Co tu dużo mówić, XNT! Boska energia, ogromnie się cieszę, że wślizgnęły się do Andry!
Patrik - Występ bardzo dobry i ciekawy, ale ten drop w refrenie mocno obniża moją ogólną ocenę całości. Powinien jednak znaleźć się w Andrze zamiast Fridy.
Dotter - Rozwaliła konkurencję, co tu dużo gadać. Little Tot już zdążyło mi się wkręcić. Nie jest to hit na miarę Bulletproof i raczej nie wydaje mi się, aby wygrała w finale, ale nie zmienia to faktu, że na ten moment jest to mój absolutny numer 1 tego sezonu preselekcyjnego.

Urywki III semi są już dostępne: https://www.svtplay.se/video/30199508/melodifestivalen-2021-smyglyssna-pa-bidragen

Jeśli chodzi o 3. półfinał to żaden z fragmentów mi nic nie urwał, ale za to znowu ciężko jest przewidzieć wyniki. Najmilsze zaskoczenie to chyba Emil, bardzo przyjemna i żywiołowa propozycja.

Obstawiam Tusse i Charlotte DTF, a Klarę i Alvaro do AC.

Półfinał 3 - Wyniki #melodifestivalen

1. Charlotte Perrelli – Still young - DTF
2. Emil Assergård – Om allting skiter sig
3. Klara Hammarström – Beat Of Broken Hearts - Andra Chansen
4. Mustasch – Contagious
5. Elisa – Den du är
6. Alvaro Estrella – Baila Baila - Andra Chansen
7. Tusse – Voices - DTF

Charlotte - Ciocia Szarlota mogłaby występować z tą piosenką również za czasów kiedy ostatni raz wygrała MF, ale nie będę ukrywać, że kupiło mnie to. Szlagier na maxa, dałem się porwać, cieszy mnie direkt finał.
Emil - Piosenka jest bardzo przyjemna i żywiołowa, ale kto wymyślił ten ciemny staging do tego? Dało się to zdecydowanie lepiej ograć na scenie.
Klara - Tutaj troszkę zawód, bo rok temu Klara miała bardzo przyjemny bangier, a w tym trochę bezbarwną balladę. Trafiła jednak na słabszy semi niż przed rokiem i to pozwoliło jej wejść do AC.
Mustasch - Nwm do zapomnienia.
Elisa - Jakim cudem ta piosenka dostała się do stawki głównej Melodifestivalen? To było tak żadne i nijakie, nie potrafię po dwóch odsłuchach zanucić chociaż sekundy. Występ ładny w obrazku, ale piosenki nie dało się tym uratować i miejsce na końcu tabeli tylko to potwierdza.
Alvaro - Alvaro zaprezentował się w stylu jakiego wszyscy się w sumie spodziewali. Występ nie był ani dobry, ani zły, po prostu poprawny.
Tusse - Tak, dużo wskazuje na to, że zgodnie z moimi wcześniejszymi przeczuciami to jest winner tegorocznego MF. Chwytliwa, nowoczesna radiówka, szwedzka, ale nie za bardzo szwedzka (xd). Robotę jednak robi tutaj sama postać Tusse, chłopakowi nie można odmówić charyzmy.

1. Charlotte Perrelli – Still Young
Od razu słychać, że swoje paluchy maczał w tym sam Thomas G:son, to jest tak mello aż do bólu. Piosenka brzmi jak z dobrze przyjętego szwedzkiego szablonu do produkcji piosenek. Czy jest to złe? nie, ale na pewno nie jest to jakieś super oryginalne. Szarlota przez 3 minuty udowadnia nam, że chociaż lata lecą to ona wciąż czuje się młoda - co zresztą widać i słychać od pierwszych sekund. Wszystko broni się prostym i eleganckim występem nieco w stylu  Maleny Ernman.

2. Emil Assergård – Om allting skiter sig
Jak na debiut nie było źle, jednak piosenka niczego nowego nie wniosła do stawki 3 półfinału.  

3. Klara Hammarström – Beat Of Broken Hearts
Klarę chętnie zobaczyłbym od razu w finale, bardzo podobał mi się występ, świetnie dopracowany, mimo że statyczny to ciekawy. Sama Klara wyglądała jakby uciekła z Walhalli, swoją drogą to byłby świetny motyw muzyczny do zapowiadanego na 2022 rok Thora: Love & Thunder Naprawdę nie mam czego zarzucić tej kompozycji, liczę na awans z Andry jak do tej pory zasługuje na to najbardziej z tam obecnych.

4. Mustasch – Contagious
porażka.

5. Elisa – Den du är
Wszystko tu było na swoim miejscu, jednak kompozycja stylistycznie zbliżona do  Firdy Green z ubiegłego tygodnia - to mogło zadziałać na niekorzyść Elisy.

6. Alvaro Estrella – Baila Baila
To jest piosenka która powinna reprezentować Hiszpanię, to jest perfekcyjnie basic latynoski hicior, nic odkrywczego, piosenka jakbyśmy ją słyszeli ze 100 razy wcześniej - na razie *mama mamasita come here come here sweet bonita* zostaje w głowie, ale wiem że po tygodniu miałbym tego dość w stopniu równym co despacito. Zresztą co z tymi tytułami? loco loco baila baila elo elo elo..

7. Tusse – Voices
W tym momencie mogę być nieobiektywny, ale narodził nam się tegoroczny król mello! Tusse w swoim zwyczaju zawładną sceną przekazując nam całe swoje emocje, a przy tym śpiewając bezbłędnie, płynnie i z poczuciem lekkości  - kocham wizualizacje, ujęcia kamer, chórki i tancerzy, to jest obrazek zrobiony pod zwycięstwo (za które mocno trzymam kciuki!). Piosenka jest "nieoczywista" nie brzmi jak typowa piosenka do radia, a mimo wszystko nią jest; tak jak i gotowym utworem na festiwalową scenę, złoty środek został odkryty?! Niech cała Europa i świat dowiedzą się o Tusse - niepodważalny talent, który na to zasługuje.

Ograniczę się do skomentowania tegorocznego zwycięzcy (no chyba, że Mamuśki będą dalej w formie). "Voices" to perfekcyjna mieszanka typowego meloschlagera, pop-radiówki z utworem, który aż się prosi o podziwianie go w wersji live. Przystępny, ale nie banalny, świetny refren, dodające głębi chórki, dodające mocy rapowe wstawki. Tusse rozwala na łopatki talentem i charyzmą. Mistrzowski występ podkręcony przez techniczną oprawę. Angażuje od pierwszej sekundy. Tekst na pierwszy rzut oka niczym się nie wyróżnia, ale wystarczy się zastanowić się nad obecnym społecznym nastrojem w kwestii rasizmu. Dla mnie to jest europejski hymn BLM. Tusse jasno mówi, że mierzył się rasizmem, gdy tylko pojawił się w przestrzeni publicznej. Ten skromny chłopak śpiewa o samotności jaką wypełnione było jego życie, gdy brakowało mu poczucia przynależności ( story of his life). Szwedzi już raz go pokochali, pokochają i drugi. Moja murzyńska dusza jest w płaczu.

Półfinał 4

Wygląda, że to będzie najsilniejszy półfinał.

Według mnie szykuje się najgorszy semi, awans Erika i Mamusiek do finału to formalność. Obstawiam Efraima i Tess do Andry.

Well nie spodziewałem się że z trójcy pop chłopców - Eryś/Danny/Anton to ten ostatni spodoba mi się najbardziej bo kiedyś lubiłem go najmniej... albo w ogóle   Wystarczy mi ten fragment utworu by stwierdzić że Eric tak jak Danny zawiedli oczekiwania, nie wykorzystali totalnie potencjału swojej "marki" i tego że za same nazwisko już mają awans w kieszeni, taki Tusse z o wiele lepszą kompozycją ich zje w finale. Ogólnie nie oglądam nawet tego dzisiaj bo tak jak zauważył poprzednik ^^ wiadomo kto wejdzie do finału. Eryś pewnie zrobi super show jak zwykle, on to potrafi i nie można mu tego odmówić. Spoko, tylko szkoda że nie będzie za tym szła dobra piosenka, dla mnie jest ona wręcz turbo słaba. Czekam już tylko na finał.

Wyniki 4 półfinału:

1. Tess Merkel – Good Life
2. Lovad – Allting är precis likadant
3. Efraim Leo – Best Of Me - AC
4. The Mamas – In The Middle - DTF
5. Sannex – All Inclusive
6. Clara Klingenström – Behöver inte dig idag - AC
7. Eric Saade – Every Minute - DTF

Znamy już pełną stawkę Andra Chansen , pewnie niedługo poznamy duel'e.

Paul Rey - "The Missing Piece"
Lillasyster - "Pretender"
Frida Green - "The Silence"
Eva Rydberg & Ewa Roos - "Rena rama ding dong"
Alvaro Estrella - "Baila Baila"
Klara Hammarström - "Beat of Broken Hearts"
Efraim Leo - "Best of Me"
Clara Klingenström - "Behöver inte dig idag"

są już duele, jak obstawiacie?

Od jakiegoś czasu Melodii bardzo mi się nie podoba i darowałem sobie w tym roku całość, a przesłuchałem tylko finalistów. Mamuśki i curka słabiej niż rok temu, ale wciąż jakiś poziom to ma. Jeśli pojedzie Tusse to będę zadowolony. Ze Szwecją miałem strasznie różnie, a od 2019 propozycje, które ostatecznie wygrywają są przyjemne dla mojego ucha i oby tak zostało.
ahhh i Charlotte Perrelli piękny szlagier

Tess - Typowa propozycja od kogoś z Alcazar. Piosenka plastikowa do bólu, ale nie było to asłuchalne. 5. miejsce to zasłużony rezultat.
Lovad - Najmilsze zaskoczenie wczoraj, czuć tutaj było w tym klimat i "duszę". Całość wypadła bardzo przyjemnie i delikatnie, szkoda, że nie udało się załapać wyżej.
Efraim - Nie.
Mamuśki - No lekki zawód jest. Nie było źle oczywiście, ale In the Middle nie ma nawet połowy tej mocy, którą miało Move. Brak publiczności też odegrał tutaj swoją rolę. Mamuśki oczywiście rozgramiają swoją charyzmą, ale raczej są bez szans na wygraną w tym roku.
Sannex - Kompletnie nic z tego nie pamiętam. xd
Clara - Bardzo przyjemny vibe ma ten utwór, Andra naprawdę cieszy, bo spodziewałem się, że skończy poza top5.
Eric - Staging wręcz genialny, piosenka (a raczej jej tekst) zła, ale to "u na na na na" wrywa się do głowy, nie mogę zaprzeczyć.

Jeśli chodzi o Duele w Andrze:
1) Liczę na win Lilasystry
2) Paul poradzi sobie z Fridą na luzaku
3) Mimo, że lubię piosenkę Clary, to jednak serce tutaj za Ewkami. Powinny sobie poradzić.
4) Najbardziej nieprzewidywalny duel, z tej słabej dwójki już wolę Klarę.

Poziom melo pogarsza się z roku na rok i choć tym razem ograniczono się z ilością znanych nazwisk do jedynie dwóch na każdy półfinał, to z tyłów żaden mniej znany artysta nie zaatakował jakąś dobrą propozycją. Ostatnie dwa duele w Andra to jest w ogóle jakiś żart, trudno mi sobie wyobrazić że dwa utwory z tej czwórki będą w finale.

Walka będzie ciekawa i nie sądzę że Tusse może być pewny wygranej. Atak może nadejść raczej nie ze strony Dotter, a np. od Erica Saade. Wydaje mi się że czołówka głosowania widzów może być znowu bardzo wyrównana i nie rozstrzygnie wygranej - z grupy Tusse, Saade, Saucedo, Dotter i The Mamas każdy ma swoje argumenty, zwłaszcza gdy dojdzie do rozkładu na grupy wiekowe. Duża więc jest szansa że zwycięzcę wskażą jurorzy, a tam Tusse powinien wygrać, ale trudno wskazać z jaką przewagą.

Swojego faworyta za bardzo nie mam, bo niemal wszystkie piosenki to wyprane z większej kreatywności szlagiery, w tym też "Voices". Tym samym idąc kategorią "czego się lepiej słucha" to najbardziej w ucho wpadają mi utwory Dotter i Saucedo i nie ukrywam że rudą chętnie bym zobaczył na ESC, ale szanse są minimalne. Dobrą radiową balladę ma też Paul Rey i może namiesza wśród jurorów. Tusse faktycznie jest najciekawszą postacią ze wszystkich w selekcjach i swoją charyzmą dodaje pieprzu na wierzch potrawy i na pewno to z tym reprezentantem Szwedzi mają największe szanse na Top 10 w maju.