- FenistilEkspert Eurowizji
- Klan :
Liczba postów : 1958
Płeć :
Wiek : 30
Skąd : Ząbki
LUKSEMBURG: Michèle Arnaud (Ne crois pas)
Sro 10 Lut - 18:38
Fenistilowa Topka Wszechczasów
Miejsce 98
Fakt, że ta piosenka zmieściła się w mojej topce, zszokował nawet mnie samego. Fakt - spodobała mi się bardzo i postanowiłem dać jej szansę przepuszczając do coraz to dalszych etapów selekcji, aż w końcu w ostatniej chwili sobie to miejsce wywalczyła. Podejrzewam, że w pewnym sensie stanowiła odświeżającą odmianę od całej reszty stawki i właśnie to pozwoliło jej zagarnąć dla siebie decydujące punkty.
Pierwszą edycję Eurowizji ogółem całą bardzo lubię i już kiedyś jej słuchałem, choć wtedy z jakiegoś powodu na tę luksemburską propozycję nie zwróciłem szczególnej uwagi. A jednak mimo swojego wieku wciąż prezentuje się ona świetnie, głównie ze względu na nieco szybszy rytm oraz intrygujący klimat. Instrumenty są tu bardzo dobrze wykorzystane w budowaniu tego klimatu, wokal Michèle Arnaud też oczywiście daje radę. Szkoda, że nie zachował się żaden obraz z tego występu, bo o ile w tamtych czasach raczej zbyt wiele się na scenie zazwyczaj nie działo, to akurat w przypadku takiej szybszej piosenki ciekawie byłoby zobaczyć tę sceniczną ekspresję piosenkarki.
Całkiem ciekawie robi się, gdy spojrzymy na tekst tej piosenki, o francuskojęzycznym tytule "Nie wierz". A kto i w co ma nie wierzyć? Otóż utwór mówi o pewnym młodzieńcu, który jest znany z wyjątkowej atrakcyjności. Dzięki temu może zgrywać niedostępnego w kontaktach z kobietami, a mimo to wciąż cieszy się iwśród nich sporym zainteresowaniem. Michèle mówi mu, że to wszystko jest przelotne, a wraz ze starością przyjdzie otyłość, utrata włosów oraz zębów i wtedy już nikt na niego nie spojrzy. Ma "nie wierzyć", że jego młodość jest wieczna i że zawsze będzie tym samym przystojnym chłopcem. Zamiast bawić się relacjami damsko-męskimi tak jak obecnie, powinien on "wykorzystać" swój obecny wygląd - zapewne po to, żeby na lata związać się z jakąś kobietą.
A na koniec małe gdybanie: jak niektórzy z Was pewnie wiedzą, w na pierwszej Eurowizji każde państwo miało w jury swoich dwóch przedstawicieli, którzy mogli głosować także na swój własny kraj. Luksemburg nie mógł wtedy wysłać swoich przedstawicieli, więc w imieniu Luksemburga głosy oddawali Szwajcarzy... Chyba widzicie, gdzie to prowadzi. Ciekawe, czy w jakimś alternatywnym wszechświecie nie odbyło się głosowanie na równych warunkach, po którym to właśnie Michèle Arnaud została naszą Lys Assią.
Dawid and Skrzeczek lubią ten post
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach