Eurowizja 2024: Forum Fanów Konkursu
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Go down
Fenistil
Fenistil
Ekspert Eurowizji
Ekspert Eurowizji
Klan : Björkman

Liczba postów : 1855
Płeć : Male
Wiek : 29
Skąd : Warszawa

LUKSEMBURG: Sophie & Magaly - Papa pingouin Empty LUKSEMBURG: Sophie & Magaly - Papa pingouin

Nie 14 Lut - 23:22



Fenistilowa Topka Wszechczasów
Miejsce 91


Ta piosenka wraz ze swoją prezentacją są tak urocze, że aż nie sposób się przy tym nie uśmiechnąć. Uśmiech Jednocześnie są także mocno infantylne, ale akurat to ani trochę mi nie przeszkadza. Mamy na scenie tytułowego Papę Pingwina, który w typowy dla tych zwierząt, pokraczny sposób hasa sobie po scenie. Gdy w pewnym momencie pod koniec występu próbuje przeskoczyć przez kable mikrofonu, to oczami wyobraźni zawsze widzę, jak mógłby o nie zahaczyć i się wywalić. Szeroki uśmiech Do tego mamy też świetnie ubrane w pingwinim stylu chórki, a całość dopełnia prosty pingwini taniec w refrenie - charakterystyczne stąpanie z nogi na nogę.

Muzycznie też jest tu naprawdę przyjemnie, choć akurat tu nie mam zbyt wiele do powiedzenia. Instrumental po prostu miło sobie płynie, ale mam też wrażenie, że z czasem powtarzany na okrągło refren potrafi stać się troszkę nużący. Wokale Sophie i Magaly dają radę, ale momentami wpadają w taki "surowy" ton bliski fałszu, który kojarzy mi się ze sposobem śpiewania France Gall. Bardzo ożywczo działają za to partie wokalne pana pingwina, który swoim niskim głosem najpierw wzbogaca chórki, a na koniec niespodziewanie dostaje także partię solową.

Tekst opowiada historię pewnego pingwina, który nudzi się na swojej lodowej krze i chciałby polecieć do dalekich krajów. Jego skrzydła są jednak w tym celu bezużyteczne i ostatecznie daje się on przekonać innym, że podróże nie są dla niego i na zawsze porzuca swoje marzenia. Co? Zdziwiło mnie trochę, że taka lekka, niezobowiązująca piosenka ma takie dołujące zakończenie, przynajmniej jeśli popatrzymy na to z dzisiejszej perspektywy. I tu płynnie przechodzimy do tematu dalszych losów urodzonych w 1964 roku francuskich sióstr, które niestety też nie były zbyt optymistyczne.

Najpierw jako 16-latki zostały oszukane bardzo niekorzystnym kontraktem przez twórcę piosenki (znanego nam Ralpha Siegla) i w efekcie chociaż piosenka stała się sporym hitem we Francji, to zarobiły na niej jedynie nędzne grosze. Następnie ich współpraca z kompozytorem się zakończyła, a kolejne single sióstr okazywały się komercyjną klapą. W latach 80. Magaly złapała HIV i zmarła później na AIDS w wieku zaledwie 32 lat. Sophie cierpiała z kolei na depresję i żyła w odosobnieniu na południu Francji, dopóki nie zmarła 2 lata temu. Bardzo smutny

Dawid lubi ten post

Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach