IZRAEL: Imri Ziv - I Feel Alive

Reprezentantem Izraela został Imri Ziv. Zaprezentuje utwór I Feel Alive.
Jest on zwycięzcą talent show HaKokhav HaBa – The Rising Star, który na celu miał wybór reprezentanta Izraela na 62. Konkurs Piosenki Eurowizji w Kijowie. Fanom Eurowizji powinien się głównie kojarzyć jako chórzysta dwóch ostatnich reprezentantów Izraela – Nadava Guedja oraz Hoviego Stara. Na co dzień jest wokalistą grupy Caliente. Imri w 2012 brał udział w pierwszej edycji izraelskiej wersji programu The Voice, gdzie trafił do drużyny Ramiego Kleinsteina.

Wyciekł urywek izraelskiej piosenki.. możemy odetchnąć to nie będzie ballada

https://eurovoix.com/2017/03/05/israel-i-feel-alive-snippet-leaked/

Meh... Wolałbym porządną balladę (typu Izrael 2016 ), niż takie disco-polowe coś... No ale nie chcę oceniać zbyt pochopnie, poczekam na publikację pełnej wersji

Czyli Izrael stawia w tym roku na mocną rąbankę. Nie jestem jakimś gorącym fanem takich brzmień, ale też nie chcę przesądzać (choć taki fragment trochę już mówi o pełnej wersji piosenki)

I feel alive

Tak jak przewidywałem, rasowa rąbanka. Jakoś bardziej w pamięci zapadły mi tylko te skrzypki przed finalną częścią piosenki, bo poza tym w głowie siedzi mi jedynie to "łupanie". Takie utwory trzeba umieć robić.

Już rok temu Izrael kompletnie nie zasłużył na awans, może teraz będzie poprawa?

No średniawo. Masakra. Takie bezpłciowe. Niby mi się podoba, niby nie. Ale czuję, że z biegiem czasu mój dobry stosunek do tej piosenki zmaleje.

3/12

Wolę tego typu kawałki niż nudne ballady. Ale po tym fragmencie 33 sekundowym spodziewałem się czegoś lepszego. Piosenka niby szybka, prosty tekst, ale jakoś nie wpada w ucho. Najgorsza piosenka Izraela od kilku lat.

Jest zdecydowanie słabiej niż w ostatnich 2 latach.

Nie wiem, co myśleć o tym utworze. Generalnie nie są to raczej moje klimaty. Trochę zbyt "ostry" dla moich uszu, zbyt "elektroniczny", ale mimo wszystko nie wadzi mi. Trochę wnosi do konkursu pozytywnej energii. Może być, ale większość piosenek jest lepsza 5/12

Edit: 6/12, w miarę dobra rąbanka :p.

Całkiem ok. Nowoczesna i świeża. Podoba mi się wykorzystanie jego występów z 2015 i 2016 w teledysku. Taka klubowa trochę... no taka łupanka jak ktoś wspomniał. Ja tam pod koniec słyszę jakieś elementy etniczne xD. Nie sam koniec, tylko przed bridge'em. Jest ok chociaż szczerze tak ostatnio pomyślałem, że z 4 piosenki z naszych preselekcji byłyby o wiele lepsze od niektórych już wybranych.

takie to sobie, to już Martin Fitch miał lepszą piosenkę i te etniczne wstawki brzmią bardziej 'turecko' niż 'izraelsko', ale od kiedy Rumunia wysyła piosenkę z jodłowaniem to nie chcę się już czepiać Izraela o takie szczegóły

Cieszy mnie to, że Izrael postawił na coś energicznego w tym roku. Niemniej jednak wciąż jest przeciętnie. Tzn, fajnie mi się tego słucha, ale nie na tyle, żebym czuła potrzebę odtworzenia piosenki drugi raz. 4/12.

O Panie, jakie to jest złe. :shock: Byłem ciekaw tego dicho po urywku, ale tego się wręcz nie da słuchać. Łupanka 100 razy gorsza niż w greckim refrenie. Nie potrafię znaleźć w tej piosence żadnego pozytywu, naprawdę. :roll:

Naciągane 1/12.

Izrael w latach 2013-2014 nie wyszedł z genialnymi piosenkami, a w 2015-2016 ze słabymi spokojnie się prześlizgiwał do finału, więc "I Feel Alive" zapewne niestety utrzyma ten trend. :/

Golden boya nienawidzę, Hoviego kocham, a to jest takie pomiędzy.
Nie przepadam za takimi rąbankami, ale przyznam, że brakuje tu typowych dla takiej muzyki dennych rymów oraz ciągle powtarzanych fraz, co odbieram za duży plus. Faworytem moim nie będzie, ale jest zdecydowanie lepsze od ponad połowy wybranych już utworów.

(mam dziwne wrażenie, że Imir ma nałożony na głos w niektórych momentach autotune... ciekawe jak to zaśpiewa na żywo)