CZECHY: Martina Bárta - My Turn

Reprezentantką czeskich barw w Kijowie została Martina Bárta z utworem My Turn.



WERSJA STUDYJNA

FROM DE WERY WERY FERST TAJM AJ SOŁ JU
czechy zawiodły kolejną balladą ;_; i nawet jeśli nie mam nic przeciwko duzej ilosci wolniejszych piosenek w tegorocznej stawce, któryś już utwór w tym stylu po prostu nie ma szans wnieść nic nowego do konkursu.
Jedyne co mi się podoba to refren, który pozostaje w głowie oraz soulowe wpływy w piosence.
Z pozytywów jeszcze na pewno muszę powiedzieć, że moja miss konkursu chyba ponownie pochodzi z Czech

tak wiem kolejna ballada, ale jaka ładna :3 !!! przesłuchałem z zaciekawieniem do samego końca, lekko jazzowa, prosta i klasyczna kompozycja. Czechy mnie nie zawiodły . O ile Australia jest dla mnie zbyt radiowa i nijaka, tak My Turn ma swój charakterystyczny klimat. zostawiam 8/12

No aha ok w ten sposób. Pomimo paru interesujących fragmentów piosenka nie jest jakoś megaprzyciągająca, tak sobie leci i nic z sobą nie niesie. Najlepsze, co się dzieje w tej piosence to głos Martiny, bo sama piosenka nie urzeka niczym. 5 punktów, raczej nie zobaczymy znowu w Finale.

Heh, piosenka taka sobie, może na żywo zabrzmi lepiej. Obawiam się, że w tym roku Czesi dostanę zero od widzów, ale tym razem w półfinale...

Naprawdę ładna ballada. Gorsza niż zeszłoroczne "I Stand", ale nadal OK. Całość jest spokojna, ale nie nudna, a początek refrenu przypomina mi piosenki największych amerykańskich gwiazd. :P Jeśli dorzuci się do tego ładny występ z równie ładnymi wizualizacjami, to moim zdaniem Czechy jak najbardziej awansują.

8/12

Jedna z najspokojniejszych piosenek tego roku. Miło się jej słuchało. Kolejny utwór, który musi chwycić widzów swoim klimatem, by sobie poradzić. Podoba mi się, ale nie jakoś niesamowicie. Dużo w tym roku takich piosenek. 7/12

Mimo, że jest to kolejna wolniejsza piosenka do kolekcji w I półfinale to nie można powiedzieć, że nie wyróżnia się niczym od tych, któe zostały nam do tej pory zaserwowane. Okazuje się, że wcale nie ma potrzeby nadmiernie eksponować swojego głosu aby zrobić wrażenie. A sam utwór powinien na żywo tylko zyskać. Bardzo podoba mi się w nim prostota, klimat, spójność - no wszystko jest tu odpowiednio wyważone. :3 Z każdym przesłuchaniem wkręcam się coraz bardziej... Zostawiam 10/12.

Mam dosyć mieszane odczucia co do tej piosenki. Nie mogę powiedzieć, że zrobiła na mnie świetne pierwsze wrażenie. Na tę chwilę sądzę, że jest to po prostu dobry, dosyć klimatyczny utwór. Na pewno tym, co się wyróżnia się jest oryginalny wokal Martiny. Cóż, mimo że w mojej ocenie "My turn" jest słabsze od "I stand", to jednak Czesi zaskakująco trzymają poziom od swojego powrotu w 2015 i to zdecydowanie mnie cieszy
I może tegoroczna propozycja na razie nic mi nie urywa, to jednak mam wrażenie, że będzie się wkręcać, bo w kolejnych przesłuchaniach brzmi coraz lepiej...

Nie miałem żadnych oczekiwań wobec utworu naszego południowego sąsiada i faktycznie, nic wybitnego to nie jest. Są momenty (szczególnie refren), w którym czuję, że mogło wyjść z tej piosenki coś fajnego, jednak to tylko chwile. Zwyczajna propozycja, bez wyrazu.

Piosenka bardzo nudna...Nie widzę w tym roku Czech w finale. Ciekawe czy po kolejnej porażce wystartują za rok...

Nic ciekawego. Kolejna nudnawa ballada. O wiele bardziej wolałem "I stand". Ta wydaję mi się taka bez wyrazu. Chociaż jak inni zauważyli brzmi to jak wersja demo i gdyby to trochę pozmieniać mogłoby wyjść coś lepszego. Dalej czekam na efekt wow, albo jakaś power balladę typu Australia 2016 czy świetną popową radiówkę coś jak Bułgaria 2016.

mercator napisał:Nie widzę w tym roku Czech w finale. Ciekawe czy po kolejnej porażce wystartują za rok...

Niech tylko spróbują nie wziąć za rok udziału, to policzę się z nimi. Zresztą uważam, że Czechy mniej się już zrażają po porażkach niż kiedyś. Wiedzą też pewnie, że niepowodzenie w jednym roku, nie wyklucza sukcesu w następnym (vide 2015 i 2016).

Liver napisał:

mercator napisał:Nie widzę w tym roku Czech w finale. Ciekawe czy po kolejnej porażce wystartują za rok...

Niech tylko spróbują nie wziąć za rok udziału, to policzę się z nimi. Zresztą uważam, że Czechy mniej się już zrażają po porażkach niż kiedyś. Wiedzą też pewnie, że niepowodzenie w jednym roku, nie wyklucza sukcesu w następnym (vide 2015 i 2016).

Szkoda jednak że w tym roku postawili na taką nudną piosenkę. Może na żywo zabrzmi to lepiej, ale szanse na awans Czech do finału uważam za bliskie zeru.