POLSKA na Eurowizji w latach 1994 - 1999

Jak oceniacię polskie starty na Eurowizji w sześciu pierwszych latach (1994 - 1999) naszego udziału czyli od pamiętnej Edyty Górniak i jej drugiego miejsca aż do pierwszego polskiego solisty czyli Mietka Szcześniaka? Moim zdaniem w porządku były jedynie występy wspomnianej Edyty Górniak (1994 rok, piosenka pt. "To nie ja")!, Anny Marii Jopek (1997 rok, piosenka pt. "Ale Jestem") i zespołu Sixteen (1998 rok, piosenka pt. "To takie proste") zaś pozostałych tylko piosenka i występ Kasi Kowalskiej do piosenki "Chce znać swój grzech" z 1996 roku jest przeze mnie w miarę akceptowalny

Ale jestem z 1997 jest moim ulubionym polskim akcentem w historii całego konkursu i ogólnie jedną z moich ulubionych piosenek . Uwielbiam tekst i ogólnie wszystko w tym utworze. Z pozostałych piosenek z tego roku na ESC znam tylko kilka, ale za jakiś czas chcę się reszcie przysłuchać, choć chyba już teraz z 99% pewnością mogę stwierdzić, że Ale jestem pozostało wręcz szalenie niedocenione tym 11. miejscem. Drugim najlepszym aktem jest To nie ja Edyty Górniak z 1994. Bardzo dobra piosenka i świetny występ. Bardzo lubię też Sama z 1995. To takie proste z 1998 jest niezłe, ale wydaje mi się, że było stać nas na więcej. Natomiast piosenka z 1999 mnie bardzo nudzi :sleep:, a Kasia w 1996 wystąpiła moim zdaniem z jednym ze swoich gorszych utworów.

1994- Edyta Górniak- nigdy nie zbliżyliśmy się na ESC do tego występu sprzed ćwierć wieku. Szkoda że wtedy nie udało się wygrać. Co tu dodać, piosenka, wykonania jak i sama Edyta były fenomenalne.
1995- Justyna- dla mnie piosenka "Sama" była nieporozumieniem. Justyna miała i ma nadal wielki talent, ale do niej pasują inne piosenki.
1996- Kasia Kowalska- piosenka mi się podobała, nie wiem dlaczego wypadliśmy tak słabo...
1997- Anna Maria Jopek- Szkoda że było tylko 11 miejsce, ale w TOP 10 były naprawdę lepsze piosenki niż Ale Jestem... W każdym razie wysłanie A.M. Jopek z piosenką "Ale Jestem" uważam za bardzo dobry wybór.
1998- Sixteen- słaba piosenka, całkowicie nienadająca się na festiwal, w dodatku przeciętnie wykonana. Zasłużone słabe miejsce, szkoda że jeszcze wiele słabszych piosenek wysyłaliśmy na ESC później.
1999- Mietek Szcześniak- nie przepadam za "Przytul mnie mocno", ale tego typu piosenki potrafiły zajmować wysokie miejsca na ESC. Nie trafiliśmy w czasie z tą piosenką, gdyby była zaśpiewana kilka, kilkanaście lat później, mogło być dużo lepiej. Jak się mówiło wtedy, to zabił nas wczesny televoting...

W sumie to jestem zadowolony z roku 1994 i 1997. Za to rok 1995 i 1998 uważam stracone dla Polski na ESC. Poza tym nie licząc Sixteen i ich wokalistki (nie pamiętam już nazwiska), to wysyłaliśmy gwiazdy największego formatu, w przeciwieństwie do lat 2005-2011...

Podejrzewam że Kasię Kowalską w 1996 roku zjadł stres bo piosenka była niezła. Na angielskim ESCForum nazwano ją nawet „Suus" lat 90-tych.