HOLANDIA: Joost Klein (Europapa)

Podczas gdy inni wykonawcy chcący wykorzystać efekt Kariji w tym roku:
a) mieszają w przeciętnej popówie ze sobą operę z rapem ()
b) mieszają ze sobą dwie piosenki z playlisty wzięte z playlisty robiąc ordynarny plagiat ()

to faktycznie robi to w sposób autentyczny - wysyłając twórcę popularnego w kraju i tworzącego w danym gatunku od dłuższego czasu. I na pewno jest to utwór najlepiej z tej trójki wyprodukowany, ułożony i przemyślany. Jednocześnie najbardziej kiczowaty, ale kicz tu nie wynika z tandety a jest w 100% zamierzony. I to chwalę i daję okejkę

bop, nie dosc ze po holendersku, to czerpia garsciami z tego, czego sie u nich slucha (tak kochane.. tam sie nie slucha arcade czy merol aplaus tylko hardstyle), dodatkowo wzruszajacy background joosta, obiecal zmarlym rodzicom, ze pojedzie na esc i ta piosenka jest tez hołdem dla nich, ja to kupuje, pewnie nie wygra (natomiast nie ma zerowych szans), chociaz takie zwyciestwo byłoby przepieknym zakonczeniem tej historii, ale mysle, ze moze bic sie o czołowe lokaty w televoto

[postbg=https://i.servimg.com/u/f51/19/62/66/77/bckgrd10.jpg] HOLANDIA // po próbach

Europapa w wykonaniu Holendra to wysokoenergetyczny rave i liryczna wycieczka po Europie, a pod koniec podróży Joost wykonuje swój happy-hardcore dance znany z teledysku. Fani Joosta będą zachwyceni, że jego charakterystyczne ruchy taneczne i gigantyczne niebieskie poduszki na ramiona są obecne na scenie w Malmö, wraz z klawiszowcem przebranym za puszystego niebiesko-żółtego ptaka - prawdopodobnie reprezentującego zarówno flagę UE, jak i państwo gospodarza tegorocznego konkursu czyli Szwecję. Ściana LED to maniakalna wizualna wycieczka po tekście utworu, a całość to trzy minuty zaraźliwej tanecznej energii, z Joostem otoczonym na scenie przez dwie tancerki w białych dresach. Pod koniec występu Joost dedykuje swój udział w Eurowizji swoim rodzicom - co również obecne jest w teledysku.