- FenistilEkspert Eurowizji
- Klan :
Liczba postów : 1958
Płeć :
Wiek : 30
Skąd : Ząbki
BOŚNIA I HERCEGOWINA: Kishi Bashi - F Delano
Nie 24 Maj 2020, 16:29
W tej edycji po raz kolejny wracam do wystawionego już kiedyś w KP artysty, ale mam ku temu bardzo dobry powód. Zeszłoroczny album Omoiyari urodzonego w 1975 roku Kaoru Ishibashiego absolutnie mnie oczarował, a przy tym porusza bardzo ciężki temat, o którym szczerze mówiąc wcześniej nie słyszałem: internowanie Amerykanów pochodzenia japońskiego w czasie II wojny światowej.
W skrócie: w 1942 roku około 120 tysięcy ludzi pochodzenia japońskiego mieszkających wzdłuż zachodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych zostało wysiedlonych i przewiezionych do obozów koncentracyjnych, gdzie byli potem przetrzymywani przez długie miesiące. Bodźcem do takich działań był japoński atak na Pearl Harbor (wraz z incydentem na Niʻihau), przez który obawiano się braku lojalności i zdrady ze strony ludzi pochodzenia japońskiego - nawet pomimo faktu, że około 2/3 spośród wysiedlonych urodziła się już w Stanach i posiadała Amerykańskie obywatelstwo.
Była to akcja wynikająca z czystego rasizmu; nie było bowiem żadnego podparcia w tezie, że ludzie japońskiego pochodzenia mogą okazać się nielojalni wobec kraju. W efekcie byli oni zmuszeni żyć przez wiele miesięcy w trudnych obozowych warunkach - najczęściej w skleconych naprędce barakach gdzieś pośrodku pustyni, z bardzo słabą jakością wyżywienia, opieki medycznej oraz warunków sanitarnych. Gdy zaś po pewnym czasie obozy były rozwiązywane (co działo się w przeciągu lat 1944-1946), to bardzo często okazywało się, że ludzie nie mieli już do czego wracać - nie mieli pracy, a ich majątki sprzed internowania były już często przejęte, skradzione lub zniszczone. Musieli też zmierzyć się z nową falą rasistowskiej nienawiści wśród ludzi, związaną z ich powrotem. Dodatkowo niektórzy poważnie ucierpieli zdrowotnie przez spartańskie warunki obozowe, a cała sytuacja bez wątpienia zostawiła swoje piętno na ich psychice.
Kaoru jest co prawda oczywiście zbyt młody, żeby doświadczyć tego wszystkiego na własnej skórze; zresztą jego rodzice przenieśli się do Stanów dopiero po wojnie. Wiedział stosunkowo mało o tamtych wydarzeniach i nie miał z nimi osobistego związku, jednak mimo to w pewien sposób wiąże się to z jego tożsamością kulturową (jako Amerykanin japońskiego pochodzenia). Postanowił on zgłębić ludzkie historie z tamtych czasów, a w efekcie zrodził się album Omoiyari, co oznacza po japońsku coś w rodzaju empatii, troski i współczucia dla drugiego człowieka. Wydarzenia z czasów wojny stały się centralnym tematem dla piosenek z tej płyty, która ma na celu zarówno nam o nich przypomnieć, jak i zadbać, żebyśmy nie popełniali podobnych błędów w naszych czasach.
F Delano jest zdecydowanie jednym z żywszych i lżejszych utworów z płyty, ale moim zdaniem tym lepiej rezonuje to z trudnym tematem internowania, który także jest tutaj obecny. Tytuł nawiązuje oczywiście do ówczesnego prezydenta USA, Franklina Delano Roosevelta, który podpisał niesławny rozkaz wykonawczy 9066, na mocy którego mogły powstawać strefy militarne, z których można było "wyłączyć" dowolnie wybrane osoby - czyli właśnie głównie Japończyków. I choć Roosevelt jest do dziś uważany za jednego z najlepszych amerykańskich prezydentów, to właśnie jego decyzja przesądziła o ich nieszczęsnym losie. Czy miał rację? Na to pytanie musimy odpowiedzieć sobie sami.
Fragment do skrótu: 2:21 - 3:11
Tekst:
Oh, in the desert they gave you the slip Rohypnol
Chip on your shoulder, the scotch tasted much older than before
Nightly occurrence
The men laughed it off like it was a bore to them
And they were right
Feminine encounters were in sight
F Delano
Named of the leader who favored a nation after his own
Into the desert he pushed all the Nips, he wasn't alone
Speech with a fury
Sentenced with no plan ahead of you
Without a heart
No winning hand for any man or child
F Delano
Oh, in the desert where no one should live, it wasn't our home
And in the winter our sentence was stiff, we froze to the bone
Summer was sunny, but history, funny to settle with
Was he right?
Innocence without a proper fight?
Fight
F Delano
- marjuzEkspert Eurowizji
- Klan :
Liczba postów : 1312
Wiek : 23
Re: BOŚNIA I HERCEGOWINA: Kishi Bashi - F Delano
Czw 28 Maj 2020, 21:29
Jest Kishi Bashi jest okejka. Poprzedni twój wybór tego artysty to chyba moja ulubiona piosenka od ciebie, ta piosenka też jest przyzwoita, wszakże bardzo mi się podoba gdy poważne tematy w piosence są przedstawione w takiej sielankowej formie. Życzę finału, powo
- AroUżytkownik
- Klan :
Liczba postów : 931
Płeć :
Wiek : 27
Skąd : Krk/ck
Re: BOŚNIA I HERCEGOWINA: Kishi Bashi - F Delano
Sob 30 Maj 2020, 14:54
Pamiętam tego pana z poprzedniego startu, i wtedy ten szalony wybór podobał mi się. Teraz też jest dobrze, ta radosna otoczka intrumentalu w połączeniu z tematyką daje nieoczywiste, intrygujące połączenie. (swoją drogę trochę podobnie było w przypadku "mojej" Mała Little Flower z 84. KP...). Dotychczas najlepszy twój wybór w tej serii, mam nadzieję, że Bośnia zamelduje się w finale.
- DaniellUżytkownik
- Klan :
Liczba postów : 654
Płeć :
Wiek : 29
Re: BOŚNIA I HERCEGOWINA: Kishi Bashi - F Delano
Pią 05 Cze 2020, 08:44
Aż tak jak "Philosophize In It! Chemicalize With It!", które jest ze mną do dzisiaj mi się nie podoba, ale jest mega pozytywnie i bardzo miło się słucha Liczę na finał dla
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach