jESC 2018 - Mińsk (temat ogólny)

Jutro Dziecko Eurowizja Piosenka Konkurs, więc wypadałoby coś napisać o piosenkach i próbach: :P

- Piosenka klimatyczna, trochę mroczna, bardzo w moim guście. Prezentacja sceniczna na ogromny plus, choć faktycznie jeśli chodzi o ten playback, to jest to trochę nie fair wobec reszty. Ukraina ma duże szanse wygrać, ale myślę, że może skończyć jak Białoruś rok temu.
- Fajne i przyjemne, dobrze się słucha, ale tylko tyle. Myślę, że zakręci się około 15. miejsca.
- Piosenkę naprawdę lubię, ale staging mnie kompletnie nie porywa. :| Żadnych większych emocji nie wzbudza we mnie ten urywek z próby, ale nie wykluczam wygranej.
- Dobry, dziecięcy i zabawny występ. Do tego Efi jest przesympatyczna, ale nie mam pojęcia jakie miejsce może zająć.
- Na początku bardzo ten utwór lubiłem, potem mi się trochu znudził. Staging nie pasuje mi za bardzo do piosenki. Na 99,9% Rosja wygranej nie obroni.
- Houdek 2.0. Te ich wielkie podobizmy kompletnie burzą według mnie klimat utworu, którego i tak specjalnym fanem nie jestem.
- To jest tak nijakie, że nawet nie wiem co napisać. Mimo wszystko wolałem pierwszą wersję piosenki, bo miała jakiś urok przynajmniej.
- Bardzo dobry staging do średniej piosenki. Wycisnęli tyle ile mogli z tego. Uważam, że Białoruś powinna była wybrać w preselekcjach "Welcome to my Belarus", z którym mogliby się bić o wygraną, ale to temat na inną rozmowę.
- XD Tyle w temacie.
- Utwór bardzo słaby, ale teledysk do "Svet" to złoto, zawsze mi się chce śmiać przy nim. <3
- Thank u, next.
- Piosenkę lubię od samego początku, ale nie stawiałem jej w gronie ścisłych faworytów. Na scenie jednak "Champion" niesamowicie zyskuje, czuć moc i myślę, że TOP3 u jury jest bardzo prawdopodobne.
- Świetny utwór i staging, Gruzja trzyma bardzo wysoki poziom, nie wykluczam czwartej wygranej.
- Piosenki szczerze nie znoszę, ale ma to jakiś klimat na scenie, przyznaję.
- Po wersjach studyjnych mój absolutny nr 1, kocham całym serduszkiem. <3 Staging pasuje do utworu, ale coś mi w tym nie pasuje jednak, gdzieś ten klimat ucieka. :/
- Trochę jak wyżej, piosenka cudowna, na scenie jednak traci.
- Utwór na plus, jak i staging, ale nic więcej.
- Mam z tą piosenką podobny problem jak z Azerbejdżanem, jest po prostu strasznie nijaka i występ sxeniczny niewiele tu zmienia.
- Utworu generalnie nie lubiłem, ale przyznaję, że na scenie niesamowicie zyskuje. A jury Maltę zazwyczaj lubi, więc zobaczymy co z tego wyniknie. :roll:
- Duma, duma i jeszcze raz duma. Najlepsza piosenka z Polski na JESC w historii, a staging w TOP3 w historii Polski biorąc pod uwagę JESC i ESC. W końcu mogę oglądać z Polski coś zrobionego mega profesjonalnie. Roksana jest bosska, wokalnie miażdzy, występujemy ostatni, musi być dobrze. <3 Na wygraną bym się nie napalał, ale mam ogromny apetyt na TOP5.

Białoruś wydaje się, że radzi sobie doskonale z organizacją, scena jest świetna, lepsza niż w Lizbonie i Kijowie na dorosłych konkursach. :shock:
Nie podejmuję się wytypowania zwycięzcy, nie mam pojęcia komu Polina jutro przekaże statuetkę.

Piękny moment. Nie sądziłem, że naprawdę Polsce może pójść aż tak dobrze. Na pewno nie jest to najlepszy zwycięzca w historii Juniora, były w tegorocznej stawce lepsze utwory, ale co z tego? To Nasza chwila, trzeba się cieszyć!

Zbyt piękny mamy dzień żeby to roztrząsać, jednak wspomnieć o tym można. Co jury widziało w Australii i Malcie? Ta druga piosenka nawet nawet, chociaż bardziej na początek drugiej dziesiątki bądź ich granicę niż walkę o zwycięstwo. Nie zajęli w głosowaniu internetowym ostatnich miejsc, więc to też nie była aż taka zbrodnia, jednak niesmak pozostaje. Francja (tak jak my) zasłużenie zarobiła ogrom punktów. Ukraina miała szczęście do jednych i drugich. Szkoda mi trochę Albanii oraz Portugalii, ale zajęły podobnie miejsca w obydwu głosowaniach (szczególnie ta pierwsza), więc nie ma się rozczulać. To był wspólny werdykt. Armenię jurorzy potraktowali jeszcze gorzej niż w 2016, bywa.

Nigdy się Eurowizją dziecięcą nie interesowałem, ale chyba fajnie, że Polska wygrała :P
Ciekawe tylko czy Polska podejmie się organizacji konkursu w przyszłym roku...

Jedynie Armenia garnie się do organizacji w 2019, więc gdybyśmy tylko chcieli to szanse są. Warto jednak zaznaczyć, że oczekują oni zmian w regulaminie konkursu a u z Naszej strony nie ma chyba takich oczekiwań.

https://eurovoix.com/2018/11/22/armenia-only-nation-considering-to-host-junior-eurovision-2019/

Zapomniałem wspomnieć o jednej rzeczy. Bardzo się cieszę, że tym razem głosowanie internetowe zadziało, skorzystałem z niego :P

BRAWO ROKSANA!!!!!

Dawno nie widziałem tak ekscytującego głosowania!!!!!! Będę długo pamiętał to jak się trzęsłem podczas votingu, i te uczucie szczęścia gdy zobaczyłem Polskę po lewej stronie tabeli na samej górze. Nie rozumiem wysokiego miejsca Malty u jury (Australie jeszcze jakoś bym przełknął). Poza tym za nisko Macedonia... no szkoda trochę. Wyżej powinna się znaleźć też Gruzja za niesamowity głos.

Mam nadzieję, że zobaczymy JESC w Polsce w przyszłym roku.

Przyznam szczerze, że jestem pod wrażeniem organizacji naszych wschodnich sąsiadów! BRAWO Białoruś!!! pokazali się z najlepszej strony i nie mam już obaw, że jak kiedyś Białorusi przyjdzie organizować dorosłą Eurowizję to poradzi sobie bez większych problemów.

Wygrana Roksany, cudowne uczucie nawet poprzez odbiór telewizyjny! Dała z siebie wszystko, występ przemyślany i dynamiczny, naprawdę dobre ujęcia kamer i ta 12- nastka od francuskiego jury to wisienka  na torcie. Myślę, że TVP powinno zorganizować Eurowizję Junior w Krakowie i przekonać do udziału jak najwięcej krajów, zwłaszcza te północne.

Jeszcze raz, bardzo, ale to bardzo się cieszę ROKSANA królowa!


btw, dziś zobaczyłem dużo świetnych występów.. naprawdę niektóre lepsze od tych na tegorocznej dorosłej Eurowizji. Szacunek dla wszystkich bez wyjątku.

Po głosach jury nie sądziłem że Roksana jeszcze ma jakieś szansę na zwycięstwo. Jak zwykle Australia i Malta musi być wysoko w głosowaniu jury .
Szkoda że JESC nie była transmitowana na TVP2, może będzie jakaś retransmisja tego konkursu w tym tygodniu?

Jacek Kurski wyraził chęć organizacji Eurowizji Junior przez TVP w przyszłym roku jest nadzieja! (źródło z eurovoix'a).

ROKSANA JESTEŚ WIELKA!!!!! <3 Moment, w którym okazało się, że Polska wygrywa zapamiętam do końca życia, darłem się i skakałem jak oszalały. Po głosach jury moim jedynym życzeniem było wbicie się do TOP5, o wygranej przestałem marzyć, ale gdy Polski nie wyczytywali to coraz bardziej się trząsłem, no nie wiem kiedy ostatnio czułem takie emocje. Całe show max boskie, Białoruś dała czadu, nie mam do czego się przyczepić, w kwestiach organizacyjnych Mińsk przerósł Kijów i Lizbonę. Liczę na JESC w Polsce.

Krótko o wszystkich wczorajszych występów:
Ukraina: świetny występ, prosty ale przemyślany, dzięki bardzo dobrej pracy kamer całość prezentowała się po prostu genialnie. Wokalnie także była miazga. Powinna dostać się do top 3 zamiast Australii.
Portugalia: Przed konkursem delikatnie mówiąc nie przepadałem za portugalską propozycją ale wszystko zmieniło się dzięki wczorajszemu występowi. Świetny pomysł z tym "smartfonem" i bardzo dobre wizualizacje. Rita swoją pozytywną energią mnie zaraziła i uważam, że powinna znaleźć się zdecydowanie wyżej.
Kazachstan: Tutaj również wszystko się zgadzało, występ, muzyka, światła, głos - całość po prostu wymiatała. Szkoda, że Kazachstan nie znalazł się troszeczkę wyżej kosztem takiej Australii lub Malty.
Albania: Kolejne nieporozumienie! 17 miejsce do dla Efi zdecydowanie za mało, powinna być w top 10 na luzie.
Rosja: Tą piosenkę ratuje Anna ze swoim mocny wokalem na żywo, bo teledysk szału nie robił. Udany perfomance, Rosja zasłużenia znalazła się na 10 miejscu.
Holandia: Lubię ten utwór no ale te ich podobizny w tle niczym Chorwacja 2017 na dorosłej ESC były po prostu słabe. Szkoda, może gdyby zmienić te wizualizacje to do top 10 by się dostali.
Azerbejdżan: Nw, nie kupuję tego.
Białoruś: wycisnęli z tego utworu 200% i co by nie mówić, występ robił wrażenie. Wyglądało to naprawdę imponująco.
Irlandia: Zdobyli o 48 punktów za dużo.
Serbia: Utwór bardzo słaby ale świetny live i skromny ale na poziomie występ uratował Serbię przed kompletną katastrofą i ostatnim miejscem.
Włochy: Chyba jestem jedyną osobą, która tak twierdzi ale według mnie ta głos tej dziewczynki nie pasuje do tej piosenki. O ile ten chłopak jeszcze śpiewa ok, tak według mnie powinien on śpiewać z jakąś starszą dziewczyna z mniej piskliwym głosem. Może wtedy by coś z tego było. A tak to średnio bardzo. Włochy oczywiście przecenione, powinny znaleźć się poza pierwszą dziesiątką.
Australia: A tutaj to co się odjeb*&^%^*? Sory no ale nikt mi nie wmówi, że OŁSTRELIA zasłużyła na zwycięstwo u jury, rozumiem wokal miała dobry ale to nie jest jedyny aspekt eurowizyjnego występu, który jest oceniany. Piosenka to średniak, po kolejnym ju ken bi e czempien miałem co raz bardziej dość.
Gruzja: Świetna była, powinna być wyżej.
Izrael: No faktycznie, Walia, Portugalia i Albania były zdecydowanie gorsze od Izraela
Francja: Hit wczorajszego popołudnia, jeden z najlepszych o ile nie najlepszy występ, pomysłowy, dziecięcy w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Wokalnie także bez zarzutu. Zasłużone 2 miejsce.
Macedonia: Wszystko pięknie ładnie ale to czarne prześcieradło dla Mariji mogli sobie spokojnie darować. Poza tym bez zastrzeżeń, aż dziw, że Macedonia nie zepsuła sobie występu.
Armenia: Mam dosyć tej piosenki i L.E.V.O.N.A. trochę też. Wokalnie średnio i występ też mnie nie specjalnie przekonał.
Walia: No a tutaj to dramat, 0 od jury to jakiś nieśmieszny żart no ale faktycznie Ołstrelia bądź Molta zdecydowanie lepsze Szkoda bo finalnie całość wypadła bardzo na puls i ostatnie miejsce to zdecydowanie za nisko.
Malta: Lubię nawet tą piosenkę no ale z tym 2 miejscem u jury to sroga przesada, zresztą końcowy wynik też za wysoki. Powinna znaleźć się koło 10-13 miejsca.
Polska: Graty stara, należało ci się! Występ bardzo dobry, energiczny, wokalnie genialnie. Według mnie zwycięstwo zasłużone. Teraz nie ukrywam, że liczę na JESC 2019, Najlepiej w Warsaw in Corridor Arena, Your Host Is: Rafał Brzozowski & Anna Popek :lool:
(Błagam nie!)

Trzeba przyznać, że Białoruś zdecydowanie poradziła sobie z organizacją JESC. Pocztówki według mnie były genialne, świetny pomysł z wykorzystaniem tych Gogli VR (?), nie dość, że pokazali co tam na Bielarussi mają ciekawego to i wystąpili w nich reprezentanci bez zbędnych podróży specjalnie na nagrywanie pocztówek jak przed ESC 2018. Napisy z nazwą kraju i uczestnikami były bardzo ładne i wyglądały o wiele lepiej niż rok temu w Tbilisi. Pod względem graficznym ogólnie było bardzo estetycznie, prowadzący też ok, fajny interval Poliny. No i całe szczęście budowali napięcie z pierwszym miejscem u publiczności nie to co na ESC w Kijowie i Lizbonie. Jedyny detal-pierdoła, który mi przeszkadzał to napis po prawej stronie ekranu (przyzwyczaiłem się już do tej lewej strony) i brak numerka startowego.

Numerka startowego to chyba nie ma z racji głosowania internetowego choć z racji dużej liczby uczestników by się przydał.
Podsumowując generalnie to co w niedziele działo się w Mińsku myśle że zarówno graficznie jak i organizacyjnie tegoroczna Junior Eurowizja zdecydowanie była najlepszą, jak nie jedną z najlepszych w ostatnich latach. Ba, była zdecydowanie lepsza od samych dorosłych konkursów w Kijowie i Lizbonie razem i osobno wziętych a między konkursami Juniora w Tbilisii i Mińsku jest spora przepaść W przypadku minionego konkursu na uwagę zasługują belki znacznie przebijające te nijakie z dwóch ostatnich dorosłych Eurowizji, tablica punktów też była w porządku. Scena także wyglądała majestatycznie - może nawet była lepsza od tej z Portugalii. Prowadzący byli wspaniali - najlepsze momenty to Helena grająca z Azerką w szachy oraz dwie prowadzące przy telefonach i reakcja na to Eugena. Na uwagę zasługuje to że Zena to półPolka z pochodzenia. Jeżeli chodzi o występy specjalne to na plus chyba zasługuje oddzielenie parady flag od hymnu edycji przez co ten drugi był po występach konkursowych. Niezły też był występ Poliny - nawet lepszy wokalnie od tego który dał jej rok temu zwycięzcy. Jedyne co mi brakowało to kilku dodatkowych występów - w tym Marii Zhliny na otwarcie czy samych pań prowadzących.
Jeżeli chodzi o stawkę konkursową to tu na plus obok Polski (którą to niżej ocenię) zasługują:
- Francja (klimaty jak u Almy z ESC 2017 tyle że bardziej na wesoło, Angelina zaśpiewała perfekcyjnie a jej tancerka skradła show a całość dopełnił słynny taniec na jednej nodze)
- Kazachstan (nie byłem pewny głosu Danielii ale całość wyglądała niezwykle majestatycznie)
- Rosja (było bardzo dziecięco choć wizualizacje z dziećmi bardzo przypominały mi pierwszą piosenkę Valentiny Monetty na ESC)
- Australia (Jael zaśpiewała prawie kropka w kropkę jak w studyjce a jej piosenka teraz może być dedykowana naszej Roksanie)
- Serbia (nie wiem jak wam ale chyba najlepsza psiapsiółka naszej Roksany w Mińsku czyli Bojana dawała sobie radę z piosenką)
- Irlandia (tak, mi się Irlandia bardzo podobała - zwłaszcza ta chwila z dubstepem)
- Albania (ten mały słodziak z Bałkan zdecydowanie dał radę)
- Walia (Manw i spółka dały radę, stąd ostatnie miejsce bardzo smuci)
- Macedonia (o ile początek zalatywał mnichem z Euro Neuro (ESC 2017 Czarnogóra) o tyle potem było w porządku)
- Azerbejdżan (bałem że wyjdzie coś niedobrego typu Aisel na ESC 2018 ale się myliłem)
- Portugalia (zarówno wokal jak i efekty graficzne były niezłe)
- Gruzja (na plus wokal Tamar i kolorystyka występu choć niestety na minus wizualizacje i strój samej wokalistki a zwłaszcza ta długa, czerwona spódniczka która kiepsko wyglądała na początku gdy Tamar leżała na podłodze)
- Ukraina (w miarę dobry występ bez udziwnień, nie zapamiętałem tylko czy Darina dobrze połączyła megafon z mikrofonem)
Po drugiej stronie niestety mogę dać wszystkich chłopaków (nie podobało mi się to wszystko a zwłaszcza lalusiowata Armenia), oba duety (w Holandii wspomniany Houdek wiecznie żywy) oraz poprzedzającą nas Maltę której pisk był irytujący.
No i teraz ocena Polski i tu rzecz jasna wyszło było na plus bo nie dość że ten efekt czarno-białego ekranu dodawał uroku występie to jeszcze te szarfy zaważyły o tym że nasz, polsmi występ był bardzo dobry. Praca kamer była bardzo dobra - zwłaszcza przy szarfach i czarno-białych wstawkach. Wokalnie Roksana dała z siebie 300 procent możliwości podobnie jak jej tancerki, lekko irytowały jedynie chórzystki. By nie było za kolorowo niestety uważam że wizualizacji było za dużo a i te okulary VR w sytuacji gdy cała zwrotka była na czarno-biało były nieco nieprzydatne.
Generalnie nasze dziewczyny z Roxie na czele oraz cała polska delegacja w Mińsku spisali się na medal. I za to jestem z nich dumny.
Swoją drogą na nasze zwycięstwo zbiegło się kilka aspektów od podstawowych takich jak:
- bardzo dobra wokalistka czyli Roxie która nie zginęła w tłumie innych z The Voice Kids
- świetny zespół taneczno-wokalny wspierający Roxie
- mocny dream team Polski po stronie autorskiej i delegacyjnej
- świetnie zorganizowany pod wieloma kątami (także kamerowymi co w przypadku Polski jest rzadkością) występ
- nieorganizowanie preselekcji tylko postawienie na wybór półwewnętrzny (de facto preselekcjami było The Voice Kids)
Po dodatkowe ale równie ważne takie jak:
- Wylosowanie ostatniej pozycji startowej (to był zwiastun naszej wygranej)
- Spora liczba odsłon teledysku a następnie i samego występu na Youtube
- Spora wpadka EBU (która chyba finalnie okazała się pomocą z ich strony) z puszczeniem do obiegu w oficjalnej składance podkładu scenicznego zamiast głównej piosenki.
To wszystko zaważyło na tym że nasz występ pochwalił wielokrotnie nawet sam Jon Ola Sand a wraz z nim internauci którzy w ostatecznym starciu obalili na naszą rzecz głosowanie internautów i to z przewagą 20 tysięcy głosów (tj. kilkunastu punktów więcej) nad będącą drugich u nich Francji czy dotychczas liderującej Australii.
Sam moment w którym głosowaliśmy wzbudzał u mnie różne nastroje od zmieszania w trakcie głosowania jurorskiego po wbicie w łóżko (gdy kolejne kraje były eliminowane a Polska nie) a następnie euforie gdy okazało się że w najpiękniejszy możliwy sposób "syndrom Szpaka" czyli mocne przeskakiwanie kraju (rzecz jasna Polski) po głosowaniu widzów z jednej strony tabeli na drugą się powtórzył. Dzięki temu Roksana mocno zapisała się w historii Polski na Eurowizji nie dość że wygrywając Junior Eurowizję to jeszcze defacto w kwestii sukcesu Polski na Konkursie Piosenki Eurowizji (niezależnie od jego formy) pokonując samą Edytę Górniak (która to w zasadzie jest matką chrzestną tego sukcesu) w kwestii nie tylko miejsca ale i punktów. Roksana bowiem jako druga po swoim rodaku z Jasła (który tym samym stał się eurowizyjną stolicą Polski) czyli Michale Szpaku zapewnił Polsce ponad 200 punktów przekraczając ten próg. Dodatkowo Roxie sprawiła Polsce wraz z internautani mocny prezent na 100 lecie niepodległości (o czym wspomniał sam Pan Prezydent RP Andrzej Duda), ale i na zbliżające się 25 lecie Polski na Konkursie Piosenki Eurowizji. Dodatkowo historia podwójnie zatoczyła koło - nie dość od sukcesu Edyty Górniak w 1994 roku to jeszcze od innego sukcesu na "komercyjnej" Eurowizji czyli Konkursu Tańca Eurowizji gdzie od triumfu minęło już 10 lat przez co Roxie i jej tancerki są też następcami naszej pary z Glasgow czyli Edyty Herbuś i Marcina Mroczka. Jest to też mocne zwieńczenie pasma sukcesów które wraz z Konkursem Tańca Eurowizji odnosiliśmy także na Konkursie Eurowizji dla Młodych Muzyków i Konkursie Eurowizji dla Młodych Tancerzy. Roxie dołączyła tym samym do wielkiej rodziny polskich zwycięzców Eurowizji i tych którzy wynieśli Polskę na podium oraz TOP10 Eurowizji. Jej konkurs to też trzeci (z EDC jest to czwarty konkurs) ale za to najważniejszy konkurs Eurowizji który Polska wygrała i który to też będzie organizować. Roxie zatem podobnie jak duet Herbuś&Mroczek, Edyta Górniak, szereg zwycięzców z konkursów klasycznych ale także Michał Szpak czy zespół Ich Troje stała się polską legendą Eurowizji. Dużo mówiła bowiem o tym że Edyta Górniak jest w Polsce legendą - teraz sama nią też jest.
Wracając jednak to tego co działo się w Mińsku moment w którym Roxie wygrała i odbierała statuetkę od Poliny Bogusevich był wprost epicki podobnie jak sytuacja z końcówki transmisji kiedy to inni uczestnicy przyszli gratulować Roxie sukcesu. Z tego co widziałem pierwsi z inicjatywą wyszli Taylor z Irlandii (pewnie miał okazje powiedzieć IOU Roksanie :p ) oraz Max z Holandii który też coś tam śpiewał. Gratulacje też złożyli wszyscy inni (chyba tylko poza Levonem i chyba też Danielą bo ich tam nie widziałem) a Efi czyli reprezentantka Albanii najpierw pokazała Roxie serce a następnie gdy ta kucnęła przy niej wskoczyła jej na ramiona i to był chyba najbardziej słodki moment podczas niedzielnego koncertu.

Swoją drogą chciałbym aby poniższe logo weszło do obiegu:

Przy czym "Cracow' w miejscu "Warsaw" też nie byłoby głupie.

Tymczasem redaktor Aleksander Pałac (odpowiedzialny w przeszłości za program "Tęczowy Music Box", pierwsze dwa lata Polski na Junior Eurowizji (jako szef delegacji w latach 2003 - 2004) oraz za powrót Polski w 2016 roku) przynosi na swoim Facebooku nieco słodko-gorzkie wpisy na temat Junior Eurowizji. To znaczy cieszy się z sukcesu Roksany ale lekko krytycznym okiem patrzy na TVP przy okazji dając ciekawy argument za organizacją konkursu u nas - jak się okazuje Junior Eurowizja ma swoje korzenie w... Polsce a dokładniej w Koninie:
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=10211999359211875&id=1610059177
Twierdzi także że Biuro Programowe TVP w przeciwieństwie do chociażby Prezesa Jacka Kurskiego czy fanów konkursu nie wierzyłobw sukces Roksany - biuro te nie przewidywało że ten sukces będzie tak duży:
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=10211999359211875&id=1610059177

Ręce mi już opadają. Nie mam już siły. Czuję, że mój głos, to głos wołającego na puszczy. Ludzie, jak to ludzie, nie chcą wiedzieć, nie chcą wierzyć, nie obchodzi ich to, nie chcą mieć kłopotów... Mianowicie, na konkursie Eurowizji Junior doszło do poważnych uchybień i powinno to się skończyć skandalem  - ciągle mam cichą nadzieję, że tak się skończy.

Zacznę od początku. Nie każdy sobie zdaje sprawę, że po drodze z mikrofonu scenicznego do naszego ucha znajdują się różne urządzenia, takie jak: konsola mikserska, equalizer, kompresor dynamiki, czy limiter, za pomocą których można zdziałać z głosem cuda. Nigdy nie trafia do naszego ucha w 100% oryginalny głos!

Pierwsze cuda usłyszeliśmy już w przypadku wideo z drugiej próby (second rehearsal), które, nomen omen, posłużyło dla celów głosowania Dariny z Ukrainy, gdzie tzw. backing vocal (głos wspierający) na nagraniu (w rzeczywistości jej własny nagrany głos, który wg mnie w ogóle nie powinien znaleźć się w podkładzie dźwiękowym) został przesadnie wyeksponowany. Darina tylko rozpoczynała i kończyła każdą frazę. Ludzie się zachwycali, że śpiewa jak na nagraniu studyjnym, no, ale przedobrzyli z poziomem dźwięku i kiedy na youtube zaczęły podnosić się głosy, że to nie w porządku, wyciszyli trochę w mixingu backing vocal i... voile - bez żadnych wyjaśnień i przeprosin - macie nowe nagranie Dariny...a że zagłosowaliście na Ukrainę, bo brzmi jak na żywo, co to kogo...

Wyjaśnię może, ku czemu zmierzam. W mińskiej Arenie podczas JESC 2018, tak jak podczas innych imprez tego typu, z mikrofonu biegły dwie odrębne linie dźwiękowe, pracowały tam dwa całkiem różne zespoły dzwiękowców, którzy po zmiksowaniu ścieżki dzwiękowej z głosem, zajmujmują się masteringiem, czyli wydobywaniem końcowego brzmienia poprzez:
- podbijanie bądź tłumienie poszczególnych częstotliwości za pomocą korektora graficznego (equalizera),
- kompresowanie dynamiki, które zapobiega zniekształceniu dźwięku,
- limitowanie, które zapobiega przesterowaniu i w rezultacie również zniekształceniu.

Podsumowując, reżyser i jego dźwiękowcy to są panowie (może czasami panie?) życia, lub śmierci każdego wykonawcy!

EBU bardzo nie lubi kiedy "wyciekają" na youtube nieoficjalne nagrania z prób, a gdy ktoś ich użyje np. w swoim rankingu, czy reakcji, to musi się liczyć z tym, że nagrania zostaną usunięte. Na szczęście znaleźli się dobrzy ludzie, którzy podzielili się swoimi niezapomnianymi wrażeniami z mińskiej Areny.

Porównajmy więc nagrania z hali widowiskowej z tzw. official video.
Do tego celu użyłem nagrań z finałowego występu Daneliyi Tuleshovej z Kazachstanu. Dlaczego taki wybór?
Pierwszy, i nie ukrywam, dla mnie najważniejszy powód - osobisty - od ponad roku jej głos koi moją duszę, wzbudza piękne uczucia.
Drugi powód, ze względu na bardzo szerokie spektrum głosu, które jest jej atutem, i którego to atutu została w oficjalnym wideo pozbawiona.
Uważam również, że została najbardziej pokrzywdzona i tak się też czuje - doszło do tego, że ogłosiła, że nie przystąpi już do żadnego konkursu!

Wideo z Areny:



Jeżeli chodzi o mix, głos jest naprawdę uwydatniony, na pierwszym planie. Z umiarem zastosowane są opóźnienie (delay) i pogłos (reverb). Ktoś się świetnie znał na robocie. Tak właśnie brzmiał głos Daneliyi, jaki każdy zna. Trudno natomiast powiedzieć, czy był użyty equalizer.

Oficjalne wideo:



Głos wycofany, jest tylko troszeczkę pogłosu, żadnego opóźnienia. Dźwięk za to jest zbytnio skompresowany i ograniczony. Odrębną kwestią jest bardzo niski poziom dźwięku, przy którym słuch ludzki ma tedencję do wychwytywania drobnych niuansów. Gdy chcemy porównać nagrania, musimy więc ich słuchać z tym samym poziomem natężenia.    

To samo miało miejsce na drugiej próbie Daneliyi, tylko w nieco mniejszym stopniu.

Druga próba - nieoficjalne video:



Oficjalny live:



Podczas finału dzwiękowcy natomiast drastycznie przesadzili z kompresją. Głos jest dokładnie "wyprany" ze wszystkich walorów dźwiękowych poprzez drastyczne ograniczenie dynamiki i pasma. Z takiej kompresji dźwięku, przy porównaniu walorów głosu przez jury, korzystają jedynie osoby z bardzo mocnym, "ryczącym", za przeproszeniem, głosem.

Nie chcę nawet spekulować, w jaki sposób obrobiony materiał dźwiękowy dostało międzynarodowe jury, bo tego się prawdopodobnie nigdy nie dowiemy. Może taki był zamysł wprowadzenia głosowania jury na koncercie podczas próby generalnej dzień wcześniej.
Jedno jest pewne - Daneliya zaśpiewała wtedy bez zarzutu, jak mówią dziennikarze.

Artukuł napisałem, bo nie mogę już czytać nieuzasadnionych komentarzy typu: Daneliya podczas występu finałowego była zmęczona, przepracowana, zbytnio zestresowana, śpiewała ze ściśniętym gardłem... Owszem, zgadzam się, zdarzyło się niedokładne trafienie w dźwięk raz czy dwa razy, podobnie jak w przypadku większości innych dzieci, ale na tle innych, głos Danyliyi bardzo się wyróżniał i był jej głównym atutem, którego ją brutalnie pozbawiono, przy tym niewdzięcznym, trudnym do wykonania utworze. Możecie porównać sami. Nagrania wszystkich występów na żywo można znaleźć na kanale IvaNik Channel.

Zwróciłem się o niezależną opinię na forum dźwiękowców Soundonsound. Nie wysuwając na początku żadnej sugestii odnośnie obróbki dźwięku, udając że nie orientuję się w temacie.
Nie zdziwiłem się, gdy odpowiedzi specjalistów oczywiście potwierdziły moje przypuszczenia.

https://www.soundonsound.com/forum/viewtopic.php?f=26&t=63924

Podsumowując.
Dźwiękowcy na JESC 2018 wykonali bezsprzecznie bardzo złą robotę i nie znajduję na to żadnego usprawiedliwienia. Nie chciałbym myśleć, że wykonali "bardzo dobrą robotę", zgodnie z czyimiś zaleceniami, ale mógłbym znaleźć powody ku temu, np. niechęć do dopuszczenia Kazachstanu, któremu na tym bardzo zależało, do ESC 2019. Przy ewentualnej wygranej Daneliyi, naciski opinii publicznej z pewnością byłyby duże. EBU, chcąc się być może zabezpieczyć, zamknęło definitywnie listę 42 krajów na moment przed JESC.

Nie ma to jak wymyślanie jakiś tam teorii spiskowych

Ogólnie bardzo pozytywnie odbieram tegoroczną stawkę JESC. Dużo piosenek mi się podobało i było niewiele takich, które uznałbym za nieciekawe. Organizacja także uda (może jedynie z tym udźwiękowieniem jakaś podejrzana sprawa, musiałbym się temu bardziej przyjrzeć). Bardzo cieszy mnie wygrana Roksany. Sam nie nastawiałem się na to, że to może nastąpić, ale występ był bardzo udany, byłem pozytywnie zaskoczony. Brawo Roksano, dziękujemy !
Wyniki raczej mi się nie podobały. Moje głosy po występach poszły na i . Przed występami prawie tak samo, tylko zamiast Macedonii wsparłem Australię.
1. Walia mnie zachwyciła swoim występem. Miał w sobie wyjątkowy urok, ciepło, a układ taneczny był nieskomplikowany, ale ciekawy i wszystko tam pasowało. Może wykonanie na żywo nie było perfekcyjnie, ale miało w sobie coś uroczego, a inni też niekoniecznie byli perfekcyjni, a skończyli wyżej. Na plus także tekst, choć nie był on pewnie przez większość zrozumiany :p. Po występach na żywo była moim zdecydowanym numerem 1 i skończyła na miejscu ostatnim (jeszcze gorzej, niż w zeszłym roku moja ulubiona Irlandia, która była przedostatnia, Muireann może w przyszłości być bardzo dobrą artystką, potrafi już pisać piosenki dobre piosenki). Dla mnie ten werdykt to porażka, 0 od jury niezrozumiałe, jednak często mam inne zdanie, niż są wyniki, tak ze mną bywa.
2. Piosenkę z Gruzji uważałem wcześniej za zdecydowanie najlepszą, najlepiej zrobioną, najbardziej przyciągającą uwagę, ze świetnym głosem, bardzo dobrym tekstem i fantastycznym teledyskiem. Na samej  JESC czegoś mi zabrakło, nie czułem tego utworu tak bardzo i jednak spadła u mnie na 2. miejsce. Przed konkursem liczyłem na lepszy wynik Gruzji, ale po występach coś czułem, że może nie być w top10 głosowania telewidzów, jednak na pewno umieściłbym ją wyżej, niż na 8. miejscu. Pomysł z autostradą w tle wydaje się mieć jakiś związek z piosenką. Chodzi o to, by znaleźć swoją drogę, tak bym to określił. Ten strój z napisem niespecjalnie dobrze wyglądał.
3. Macedonia przygotowała dla Nas bardzo dobry, klimatyczny występ, a piosenkę o dziwo polubiłem tak bardziej dopiero po nim. Świetny głos i klimat. Ma w sobie głębię i wartość. 12. miejsce jest doprawdy zadziwiające. Należało się temu krajowi wiele więcej.
4. Portugalia pozytywna i fajna. Mieli fajny pomysł z tą komórką, a Rita była bardzo pozytywna. W pewnym stopniu pewnie zaszkodziła pozycja startowa, a jury może pomyślało, że social-media za bardzo szkodzą naszemu społeczeństwu, więc trzeba ukarać Portugalię za propagowanie złych wartości  :P .
5. Polskę szczerze jestem w stanie umieścić tuż na końcu top5 swojego rankingu. Piosenka pozytywna z bardzo fajnym występem i wykonaniem na żywo. Wszystko wyszło fajnie, te szarfy, czarno-biały ekran i układ, pasowało mi to, jedynie te chórki jakoś dziwne były.
6. Zabrakło mi miejsca na głos dla Australii. Piosenka bardzo dobrze wyprodukowana i zaśpiewana. Tekst może już nieco oklepany, ale bardzo słuszny. Miło mi się tego słuchało, choć aż tak wysoka ocena u jury mnie zaskoczyła. Do przewidzenia chyba było, że jury się spodoba, ale nie oczekiwałem, że ktoś tak odskoczy w tym roku. Malta dziwi dużo bardziej, bo raczej nie oczekiwałem, że będzie wysoko w tegorocznej JESC. Piosenka naprawdę w porządku, choć lepsze nagrania znalazły się niżej od niej.
Oprócz tego nie mam pojęcia, jak to się stało, że Albania pozostała niezauważona. Występ i piosenka były zdecydowanie jednymi z lepszych i ciekawszych, a dodatku miały w sobie pozytywnym pierwiastek dziecinności, takiej fajnej. Zazwyczaj takie lalkowe klimaty mnie nie przekonuję, ale to było udane. Skończyła niżej od Azerbejdżanu (moim zdaniem był najsłabszy), który nie wiem, jak zdołał przegonić aż 4 państwa z tym nędznym utworem. Fidan urocza dziewczyna, postarała się, ale piosenkę miała niestety mało ciekawą, byle jaką, mogli przygotować jej coś lepszego. Nie podobały mi się jeszcze męczące Włochy. Armenia wcześniej była u mnie na ostatnim miejscu, mój stosunek do niej się nieco ocieplił, wciąż nie porywa mnie ten utwór, ale już mi nie przeszkadza jakoś szczególnie.
Oprócz 6 opisanych na początku, bardzo dobrze spisały się moim zdaniem: Ukraina (bardzo dobry utwór i dobrze zrobiony występ po prostu), (chwytliwa piosenka i fajny występ), (świetny głos ma ta dziewczynka) i (lubię ich głosy). Występ Irlandii to dla mnie niezłe LOL, ma to pewien urok i nie oglądało mi się go źle, choć jak na mój gust troszkę za dużo pstrokatości. Serbia nie była taka zła moim zdaniem, jak większość uważa, choć w top10 u mnie też się nie zmieściła. Rosja nawet fajna, ale jakoś nie urzekła mnie w niedzielę. Białoruś była dosyć cool, Izrael nieco bardziej polubiłem, ma coś w sobie, choć wciąż daleko mu to moich faworytów.