GRUZJA: Oto Nemsadze (Keep on Going)

Zakończył się już finał, pierwszej od wielu lat gruzińskiej wersji programu "Idol". Po wielu tygodniach zmagań, w finale najlepszy okazał się wokalista Oto Nemsadze, który pojedzie do Tel-Avivu, z utworem "Keep on Going".

(LIVE)

TEKST:

Sul ts'in iare
Bevri iare
Edzebe, ip'ove, iare, iare
Sadghats mgherian
Gulit mgherian
Mavtulebia
Mgherian
Iarebia
Maints mgherian

Vaarada varada, varada rada hee
Vaarada varada, varada rada hee
Iare
Modzebni
Dak'argul simgherebs
Khma rom miats'vdino
Mteli khmit imghere

Sul ts'in iare
Gulit iare
Iarebia
Iare
Am mavtulebzets gadaiare
Varados mgherian
Mamebi
Shvilebi
Aats'q'vet chonguri
Chven ar davishlebit

Iare gulit da zghva gadaiare
Simgherit vushushebt ertmanets iarebs

Vaarada varada, (vaarada varada)
Vaarada varada, varada rada heee (simarada varada)
Vaarada varada, varada radaaaa

Iaare gulit da zghva gadaiaree
Simgherit vushushebt ertmanets iarebs

Bardzo kiepsko. Gruzja na pewno w tym roku gdzieś na dnie rankingu. Jedynym plusem jest głos samego Oto, ale mam wrażenie że większość wyborów w tym roku taka jest. marna piosenka z fajnym głosem/ 2/12 i tak lepiej niż rok temu xD

Patrząc na dwa ostatnie gruzińskie wybory, zastanawiam się, jak ten kraj był w stanie wystawiać niegdyś Koczarowa, Ninę Sublatti, Sopho Chalaszwi czy Eldrine. Piosenka tego pana na poziomie jego gumiaków

A moim zdaniem piosenka ma pewien potencjał i na pewno nie jest tak tragicznie jak piszecie. To była zdecydowanie najlepsza propozycja z tych trzech, które się wczoraj w tym Idolu pojawiły. Oto Nemsadze też prezentuje się bardzo dobrze ze swoim mocnym, lekko zachrypniętym głosem.

O awans łatwo nie będzie, ale mimo wszystko bliżej temu choćby do ubiegłorocznej Armenii niż do Gruzji (którą zresztą bardzo lubię).

Oj.  :sleep:
Gruzja odleciała rok temu na inną eurowizyjną planetę, tam też pozostali. Wszystkie propozycje zaprezentowane w Idolu były naprawdę słabe, dodatkowo mam wrażenie, że postawiono na najgorszą z nich. :silent: Sama ballada w sobie jest bardzo nijaka, nie ma żadnego punktu zaczepienia, a jak w ostatniej minucie wchodzi chórek, to czuję Iriao vibes, a pozytywne skojarzenie to nie jest.
Jedyny większy plus za głos wokalisty, fajna chrypka.

3/12

Niestety nie wygląda to najlepiej, nawet mniej oryginalna propozycja niż ubiegłoroczne Iriao, aż muszę się z tym osłuchać, bo po pierwszym razie nie widzę gorszej propozycji w tym roku.
3/12

Coś ma to w sobie, pewien patos ale nie jest za dobrze. Gruzji coś nie idzie, znowu skończą w półfinale. Liczyłem na coś nowoczesnego, jakąś radiówkę, bo w końcu to Idol. Ale no jednak się przeliczyłem xd

Przed przesłuchaniem występu przeczytałem komentarze i spodziewałem się czegoś dużo gorszego. Oczywiście nie jest to żadne arcydzieło, ale nie ma też tragedii na poziomie Finlandii czy Czarnogóry.

Masakra 0/12 XDDDDD

To jest zwyczajnie złe. Iriao w zeszłym roku w porównaniu do tej propozycji to była rewelacja.

Ohyda. To jest tak ciężkie do wysłuchania, kompletnie nie wpasowujące się w granice Eurowizji. Nijakie, miałkie bez konkretnego punktu zaczepienia.

0/12

Nie dość, że utwory zaprezentowane w gruzińskim Idolu były na bardzo słabym poziomie to Gruzini postawili na najsłabszą piosenkę ze stawki. Ta propozycja jest po prostu niesamowicie nudna i wtórna. Brakuje mi tu jakiegokolwiek punktu zaczepienia, żeby zapamiętać te wyjce na chwilę dużej niż pięć minut. Na plus zaliczyć mogę jedynie dobry wokal.
3/12

Piosenka zupełnie nie w stylu eurowizyjnym. Wątpię aby ktoś na nią głosował. Chociaż całkiem przyjemnie jej się słucha :roll:

Trochę mnie zaskoczyło, że po zeszłorocznej porażce Gruzja znów postawiła na taką trudną w odbiorze propozycję. (Ethno Jazz Band) Iriao akurat mi tak mocno, jak większości nie wadziło. Tę pieśń uznaje za niestety słabszą. Jest dla mnie nieco za ciężką, ale pewien jakiś tam urok posiada i na pewno ma jakąkolwiek rację bytu w przeciwieństwie do trzymającej niższy poziom, mniej ciekawej i jeszcze cięższej dla mnie Chorwacji. 4/12

iguś napisał:(...) a jak w ostatniej minucie wchodzi chórek, to czuję Iriao vibes (…)

To nie dziwne, bo podczas występu Oto w finale Idola, w chórkach możesz wypatrzeć członków Iriao.

Co do samej piosenki, jest to tragedia. O ile Iriao bardzo lubiłem i ceniłem za unikatowość i przyjemne brzmienia, to tutaj nie wiadomo, o co w tej piosence chodzi... Jest do bólu ciężka i nudna zarazem. Najbardziej rozśmieszyła mnie ta jurorka z Idola, która przy jego występie doznawała jakichś mistycznych objawień.

0/12