GRUZJA: Tornike Kipiani (You)

Premiera jutro o 13:30 (LINK)

Utwór:

Recenzja będzie jak ten utwór. Minimalistyczna.

Doceniam nonkomformizm i klimat utworu, ale no nie, to jest wybitnie nudne i trwa pięć lat. Zeszłoroczny diss na BiG5 o wiele lepszy.

Dobreee to jest - niebo a ziemia względem zeszłorocznej propozycji. Stopniowo pompuje napięcie, aż pod koniec osiąga swoje apogeum. Liczyłem jeszcze na piękny akord C - dur na do widzenia, ale zawieszenie też brzmi w porządku. Jestem bardzo zadowolony, daję znak jakości.

Ojej bardzo liczyłem na Tornike po zeszłym roku i dostaje coś co bardzo dobrze by się sprawdziło jako soundtrack mega romance filmu, ale ogólnie średnio sprawdza mi się jako cos co mógłby słuchać tak dla siebie. W tym semi mamy dużo lepsze wolne piosenki, a nawet zaryzykuje stwierdzenie, ze ta może być najsłabszą z nich. 4/10

Klimatyczne, ale nudne. Brzmienie instrumentalne mogło być bardziej uwydatnione.
Byłbym wielce zaskoczony jeśli Gruzja by się zakwalifikowała, nawet przy niewielkiej liczbie wolnych kawałków w stawce.
4/12

Gruzini połowicznie zrozumieli, że w tym roku nie można wystawiać utworów z Eurowizji 2020. Ogarnęli, że muszą zrezygnować ze swojej zaczepnej piosenki, ale mimo to wzięli sobie zeszłoroczną Francję i trochę ją zmienili, żeby nikt się nie kapnął. Bardzo nijaka ballada, co dziwi, bo mimo że Gruzja już od kilku lat czeka na awans do finału, ich propozycje były zazwyczaj "jakieś" a tu nie dzieje się nic. Szkoda mi Tornike, że nie mógł zaprezentować napisanej przez siebie piosenki o globalizacji (albo po prostu "zachodnizacji" kraju). Jedyny plus jest taki, że to kolejna nudna ballada w 2. połówce 2. półfinału, więc kilka państw będzie się biło o punkty i nie awansują w komplecie.

Cóż tu się zadziało.. fanem zeszłorocznego Take Me As I Am nie byłem, ale obiektywnie nie mogłem odmówić temu utworowi unikatowego charakteru i tego, że miał on coś w sobie.
Z kolei You jest tak żadne, że aż przykro. Zero charakteru, zero klimatu. Piosenka, której mogłoby nie być. Na dodatek ciągnie się niemiłosiernie. W kategorii usypiacz 10/10.
Już wiem na jakim utworze z pewnością skoczę na siku. Łotwa ma silnego konkurenta w walce o ostatnie miejsce w semi.

2/12

iguś napisał:Cóż tu się zadziało.. fanem zeszłorocznego Take Me As I Am nie byłem, ale obiektywnie nie mogłem odmówić temu utworowi unikatowego charakteru i tego, że miał on coś w sobie.
Z kolei You jest tak żadne, że aż przykro. Zero charakteru, zero klimatu. Piosenka, której mogłoby nie być. Na dodatek ciągnie się niemiłosiernie. W kategorii usypiacz 10/10.
Już wiem na jakim utworze z pewnością skoczę na siku. Łotwa ma silnego konkurenta w walce o ostatnie miejsce w semi.

2/12

Jeden z paru krajów, które jak dla mnie na 99% nie przejdą do finału (obok badziewnej Macedonii Północnej). Łotwa na 90% zostaje w półfinale też.

Cieszę się, że taka piosenka jest w konkursie. Przynajmniej będę miała 3 minuty aby zrobić sobie herbatkę na kolejne występy

Najbardziej bezpłciowy utwór tegorocznej eurowizji. Nie wiem co się dzieje z Gruzją, kiedyś prawie zawsze awans do finału, a od paru lat (zaczęło się w 2012 roku) co jakiś czas wysyłają koszmarki.

W sezonie mam okresy w których podoba mi się prawie wszystko i okresy w których nie podoba się prawie nic. Jak mi wszystko w tym roku zbrzydnie, to sięgnę po ten utwór. Nie ma tu jednego złego dźwięku, ale choć szukałem artu pod mikroskopem to go nie widzę. To jest taki art wynikający z nieartu - tekst jest tak ubogi, że aż głęboki; Tornike w a la tropikalnym lesie jest tak znikąd, że aż trudno go sobie wyobrazić go w innym miejscu, a końcówka w operze jest tak nieskładna z pierwszymi dwoma minutami, że aż doceniam za artystyczny kontrast.
A do tego wokół muza kojarząca się z wróżkami na polsacie o 3:00 (zwłaszcza na pcozątku). Dziękuję Gruzjo, tego mi było trzeba.  

Ocean, ja chcę słyszeć cb
Góra, ja chcę czuć cb

Gruzjo, ja chcę lubić cb ale pkt bd 4.

Gruzjo, cóżeś najgorszego zrobiła? W tamtym roku było mocno, świeżo, zadziornie, a teraz jedynie bezbarwnie i nużąco. Ogromny spadek jakości. Tym razem ode mnie potrójne nie i do usłyszenia za rok.