SAN MARINO: Piqued Jacks (Like an Animal)

cudowna preselekcja, tyle dobrych songów, że aż nie umiem ułożyć swojego top 106...

Na pewno można było wybrać lepiej. Chcąc wykręcić wynik to z hitami typu Le Deva czy Eiffel 65, a jakościowo była choćby Mayu. A tak nie ma ani jakości, ani żadnych szans na finał. Nie krytykuję jednak tego wyboru, piosenka nie wzbudzi negatywnych opinii w maju - zakładam że niektórej grupie odbiorców nawet się spodoba, ale raczej nie sięga ona tłumnie po telefony. Wynikowo powinna być powtórka z Circus Mircus. Konkurs na tym wyborze nie traci, taka muzyka jest słuchana i akceptowana społecznie i trudno ją sklasyfikować jako tandetną. Zdradza się jedynie tekst, ale na Eurowizji widziałem dużo gorsze rzeczy. Ja osobiście z sympatią będę się przyglądał przygodzie tego włoskiego zespołu w eurowizyjnym uniwersum. Do zobaczenia później za 5 lat w San Remo gdzie będą walczyć o 22 miejsce z Anną Oxą.