PORTUGALIA: iolanda (Grito)

Portugalia potwierdziła swój udział w Eurowizji 2024.
W Festival da Canção 2024 weźmie udział 20 utworów - 14 piosenek autorów zaproszonych przez RTP oraz 6 piosenek z otwartych zgłoszeń.


https://media.rtp.pt/festivaldacancao/artigos/festival-da-cancao-2024-confirmado-comeca-a-livre-submissao-de-cancoes/

Autorzy utworów już są znani:

Bispo
Buba Espinho
Cristina Clara
FILIPA (Livre submissão)
Huca
Iolanda
João Borsch
João Couto (Livre submissão)
LEFT. (livre submissão)
Leo Middea
Maria João
MELA (Livre submissão)
Mila Dores
Nena
NOBLE
No Maka
Perpétua
Rita Onofre (Livre submissão)
Rita Rocha (Livre submissão)
Silk Nobre



Źródło: https://www.instagram.com/p/CzTtiCdM_5W/?utm_source=ig_web_copy_link

O preselekcjach portugalskich w tym roku wiem tyle, że zdecydowaną faworytką była Iolanda i ostatecznie to ona je wygrała, zatem nie zabraknie bardziej balladowych klimatów również w drugiej połówce półfinału. Piosenka całkiem ładna, z grona utworów o szukaniu w sobie siły. Z tej grupy przekonuje mnie bardziej niż Łotwa, ale mniej niż Serbia.

Wypadałoby ten utwór lubić... ale się nie da. Ta piosenka ma zdolność wpadania w ucho na poziomie 0%. Bardzo muzealny wybór, który mimo swej podniosłości jest dość jednowymiarowy. Liczę że prawdopodobny brak awansu zmotywuje do wysyłania bardziej soczystych piosenek, tak jak ostatnimi laty. A przy tej stawce FDC warto było zaryzykować z Joao Gorschem.

Bardzo lubię ten szczytowy moment z tytułowym krzykiem, ale cała reszta zdecydowanie zbyt miałka i może nie wystarczyć, żeby zapaść widzowi w pamięć.

[postbg=https://i.servimg.com/u/f51/19/62/66/77/bckgrd10.jpg] PORTUGALIA // po próbach

Grito to utwór, który naprawdę rozwija się w ciągu trzech minut i mimo że jest balladą, wciąż ma bas, który wibruje w całej arenie - to piosenka, którą czuć od stóp do głów. Inscenizacja jest podobna do zwycięstwa iolandy na Festival da Canção, z pięcioma ubranymi na biało tancerzami z zakrytymi twarzami wykonującymi współczesny układ taneczny. Obniżono również środkowy sześcian, co sprawia, że przestrzeń jest bardziej intymna i dodaje artyzmu. Cały występ jest kreatywny, hipnotyzujący, a przede wszystkim niezwykle elegancki.

BIG 5 razem ze Szwecją całkiem nieźle poradziło sobie w moim rankingu, dlatego też postanowiłem przyjąć konwencję, że miejsca 1-26 to mój osobisty finał. Może i powinienem umieścić Portugalię za Grecją i Austrią, ale niech już mają, środek rankingu i tak zawsze cholernie trudno się układa.

Wstęp ten sugeruje, że nie jestem w pełni przekonany co do "Grito", no i tak jest. Zawsze to w myślach grupuję z "Ramondą" i cenię odrobinę wyżej. Jest jednak w tych portugalskich propozycjach trudny do opisania urok. Posłużę się analogią, która mi przyszła właśnie do głowy (nie jest wielce lotna, od razu ostrzegam). Portugalia na Eurowizji jest jak mała córka, która Ci pokazuje swój rysunek Bierzesz to "Grito" nawet jakby Ci się nie do końca podobało i doceniasz najlepiej jak możesz.

26. miejsce, 10/15 w I półfinale