LIBAN: Romy - Loveher

To jest pierwsza piosenka, którą zrobiłam z Fredem po napisaniu wszystkich tych utworów dla innych ludzi, pierwsza, przy której pomyślałam sobie "To ja powinnam ją zaśpiewać". Otwiera ona album, bo można usłyszeć lekki niepokój, który znika z czasem jej trwania. Miałam sesję tekściarską z King Princess i ona powiedziała mi "To ona jest tym, kogo kocham. Piszę piosenkę o dziewczynie - nie mam co do tego wątpliwości". Byłam naprawdę pod wrażeniem, jak komfortowo się z tym czuła. Pomyślałam o sobie mniej więcej w jej wieku i ja nie czułam się w ten sposób. Nie czułam się pewnie, że byłoby to spoko, gdybym to powiedziała. Może i by było, ale w mojej głowie to tak nie wyglądało. Im więcej słucham młodych, queerowych artystów mówiących o swoich doświadczeniach i będących niesamowitymi, widocznymi, inspirującymi ludźmi - tym bardziej jestem zainspirowana do zrobienia tego samego i mówienia o moich doświadczeniach w jasny sposób.

1:55-2:25