FRANCJA: Alvan & Ahez (Fulenn)

[postbg=https://i.servimg.com/u/f51/19/62/66/77/bckgrd10.jpg]

Szefowa francuskiej delegacji potwierdza, że reprezentant, podobnie jak ostatnio, zostanie wybrany podczas narodowych preselekcji! Należy spodziewać się kilku usprawnień.

Więcej:
https://eurovoix.com/2021/05/03/france-national-selection-eurovision-2022/

Zmieniono nazwę preselekcji na: Eurovision France, c'est vous qui décidez celui ou celle qui representera la République Française à Turin en 2022"..

Poza tym pierwszy raz preselekcje odbędą się w lutym, mówi się niby o 5 lutego, lecz nic nie jest jeszcze wiadome.

Dziś oficjalnie ruszył proces selekcyjny we Francji, znamy 12 piosenek które powalczą o wyjazd do Turynu:

Muzycznie odnoszę wrażenie że Francja wskoczyła w buty Serbii która też potrafi takie utwory zarzucać czego przykładem była Balkanika.

We Francji wygrał mój faworyt tutejszych preselekcji. To jest takie dzikie, dynamiczne i unikalne. Bardzo mi się to podoba. No i mamy język Bretoński! A Alvan to ciasteczko.

AAAAAAA TAktaktak Francjo, to jest to! Nantes 2023 czy gdzie tam będziecie chcieli. Lubię to uczucie, gdy sobie włączę jakiś NF nie oczekując niczego by potem zostać zwaloną z nóg.
Włączyłam sobie francuskie preselekcje nie znając wcześniej stawki, ot tak, by sobie coś leciało w tle. Bardzo dobre preselekcje, w sumie wszystkie piosenki były słuchalne i prezentowały jakiś poziom (choć może oceniam je łagodniej przez to, że dzień wcześniej oglądałam Niemcy xD). Co do samych wyborów, to łatwo było pojechać na sukcesie Voilà i wysłać jakąś szansonkę, a jak nie to jakiś klasyczny francuski pop, który zresztą bardzo lubię. Za to dostaliśmy coś tak niefrancuskiego, oryginalnego i nieoczekiwanego, coś, co przykuło moją uwagę od pierwszych dźwięków. Fulenn mnie po prostu wciąga, jest intensywnie, elektrofolkowo, w rzadko słyszanym ale pięknym języku bretońskim. Wokale żeńskie i męski bardzo fajnie się tu uzupełniają, choć w występie na żywo Alvan kradnie całe show, a dziewczyny niestety trochę giną i brzmią trochę nierówno. Ogólnie ten występ wymaga dopracowania, na preselekcjach było dość chaotycznie, w Turynie oczekuję jednak bardziej kontrolowanej rozpierduchy.
Oczywiście daję 12/12, Fulenn oficjalnie zostaje moim tegorocznym winnerem i nie wiem, co mogłoby ten stan zmienić, chyba tylko powrót Aliny Pash.

Słuchać się tego nie da, a na scenie są irytujący na maxa 0/12

Iker napisał:We Francji wygrał mój faworyt tutejszych preselekcji. To jest takie dzikie, dynamiczne i unikalne. Bardzo mi się to podoba. No i mamy język Bretoński! A Alvan to ciasteczko.

Ja bym powiedział że rodzynek wśród babeczek

Słuchając tego czuję się jak na jakimś zlocie czarownic. Jestem zachwycona

Ja szanuję ludzi którym się taki utwór potrafi spodobać od pierwszego odsłuchu. Na początku był chaos... później jakoś się to u mnie ułożyło. Natomiast wysokie oceny fanek rozumiem jako efekt umiłowania do wszelkiego nasrania w piosenkach, nie poczucia artu. Artyzmu osobiście nie czuję, choć występ bardzo teatralny. Momentami jest fajnie, ale całej piosenki trudno mi dosłuchać, jest przeraźliwie ciężkostrawna. Brzmi to jak coś co jest legendarnym utworem z wczesnego youtube i w sumie nie wiesz dlaczego. 5/12

Jak to dobrze, że po zeszłorocznej Eurowizji i dwóch francuskich balladach w top 3 nikt już nie boi się wystawiać tego typu piosenek w tym języku... a nie czekaj

Dastame napisał:Słuchać się tego nie da, a na scenie są irytujący na maxa 0/12

Czy ty masz cokolwiek miłego do powiedzenia na temat jakiejkolwiek tegorocznej piosenki Eurowizyjnej?

Iker napisał:

Dastame napisał:Słuchać się tego nie da, a na scenie są irytujący na maxa 0/12

Czy ty masz cokolwiek miłego do powiedzenia na temat jakiejkolwiek tegorocznej piosenki Eurowizyjnej?

nie bo sa KOSZMARNE

Ze względu na ten bretoński bardzo chciałbym to lubić, ale niestety mi nie wychodzi... Niby jest trochę mrocznie, ale jednocześnie spod tego klimatu wystaje zwykła łupanka. Nie pomaga też występ na żywo, który pod kątem wokalu brzmi dla mnie co najwyżej przeciętnie.