ALBANIA: Arilena Ara (Fall From The Sky)

Kolejna edycja Festivali i Këngës za nami. Głosami jurorów, do Rotterdamu pojedzie wokalistka Arilena Ara, która będzie reprezentować Albanię z utworem "Fall From The Sky".



Arilena urodziła się w 1998 roku, w Szkodrze. Karierę swą rozpoczęła od wystąpienia w albańskiej edycji programu X Factor, w którym zwyciężyła. W 2014 roku, wydała swój pierwszy singiel "Aeroplan", który stał się hitem w Albanii. Podobny sukces odniosła ze swoimi kolejnymi singlami "Business Class" (który osiągnął milion wyświetleń w ciągu 9 godzin), czy też "Vegim". Do dziś jej największy hit to utwór "Nentori", z którym wokalistka wystąpiła na festiwalu Kenga Magjike. Pomimo braku zwycięstwa, utwór stał się sukcesem w kraju oraz poza jego granicami.

Po wydaniu swojej płyty, piosenkarka zdecydowała się wziąć udział w Festivali i Këngës. W swoim debiucie, zdołała zwyciężyć, tym samym usłyszymy ją w Rotterdamie.

AUDIO
LIVE (stara wersja)

TEKST:

Words have cut me to the bone
And my heart is sinking like a stone
But I don't let it show
Barely take another breath
Though I'm suffocating here alone
I'll never let you know

(Refren)
Fall from the sky
Always making me hold back my wings
When I'm destined to fly
I'm screaming inside
You can crush and break down my walls
But my heart will survive

You have made me doubt my faith
Hide the truth behind another lie
But you won't see me cry
I pray for you for all you've done
All the hurt that you leave in your wake
It's so hard not to break

(Refren)

You think I'm better without a way to speak my mind
You think I don't wanna shout and that I'm terrified
Screaming inside
With nowhere to hide
You won't let me fly
Fall from the sky
As you hold back my wings

(Refren)

nie rwie dupska, ale nie jest zle 5/12

Albania jak to Albania - głos jest, charyzma jest, piosenka - trudno powiedzieć. Muszę przyznać, że zdecydowanie nie doceniłem tego utworu przed preselekcjami i nawet ma w sobie spory potencjał. Na razie wszystko jest za bardzo na świeżo żeby móc jednoznacznie oceniać jak sobie poradzi, ale jest to chyba mniej więcej kaliber tego co w zeszłym roku (a może nawet lepiej), więc jest bardzo okej. Jestem zadowolony z albańskiego wyboru.

Łosoś napisał:
Do dziś jej największy hit to utwór "Nentori", z którym wokalistka wystąpiła na festiwalu Kenga Magjike KP. Pomimo braku zwycięstwa, utwór stał się sukcesem w kraju oraz poza jego granicami.

Gratki, @Łosoś, za wyłowienie dla nas tej perełki.

Po przesłuchaniu wersji studyjnych, Me tana i Shaj były moim absolutnym top2 tegorocznego fikmasa, jednak utwór Elvany podobał mi się dużo bardziej. Po półfinałach jedynie utwierdziłem się w swoim przekonaniu - czwartkowa prezentacja Elvany była znakomita, natomiast piątkowa Arileny jakoś do mnie nie przemówiła. Tak więc przed wczorajszym finałem zwycięstwo Elvany było dla mnie jedyną słuszną opcją. Podczas koncertu finałowego jednak coś się zmieniło - występ Arileny (mimo, że był praktycznie taki sam jak 2 dni wcześniej) spodobał mi się dużo bardziej niż w semi. Wszystko mi się w nim zgadzało, dało się odczuć winner vibes - ciemne kolory na scenie idealnie oddawały klimat utworu, plus też za te kulki a'la Wiedeń 2015 + oczywiście wokalnie bez zarzutu, nawet ten kostium jakoś mi już nie wadził. xD Potem nastał występ Elvany, w którym czegoś mi zabrakło, jakby energii. Po wynikach nie czułem więc żadnego rozczarowania, Arilena zasłużyła na wygraną, choć wciąż minimalnie wolałbym widzieć Elvanę w roli zwycięzcy.
Patrząc pod kątem jaki wynik Albania może uzyskać w Rotterdamie - myślę, że z Me tana ugraliby więcej niż z Shaj, ale na ten moment gdy poznaliśmy dopiero pierwszy utwór, jest to oczywiście czyste gdybanie.
Ciężko mi powiedzieć czy wolałbym usłyszeć Shaj w Rotterdamie po albańsku czy po angielsku, Arilena już coś mówiła, że pierwotna wersja utworu powstała w języku angielskim, więc zapewne skończy się to tak, że to właśnie tę wersję usłyszymy w Holandii. Pozostaje czekać.

Tak czy inaczej, bardzo pozytywnym akcentem rozpoczyna się ten sezon preselekcyjny, dostajemy na początek naprawdę jakościową piosenkę.
8/12

Na wstępie muszę to powiedzieć - czuję ogromną odrazę do FiKu po wczorajszym finale. W FiKu zawsze były jakieś manipulacje, ale ta która wydarzyła się tym razem przechodzi już najśmielsze oczekiwania. Jakim cudem szanowna Pani Mikaela Minga znalazła się w jury festiwalu... Najwyższa nota dla Bojkena Lako, a przedostatnie miejsce dla Elvany? I to jest profesjonalne jury?  

Piosenkę "Shaj" bardzo lubię i przed festiwalem dość chętnie jej słuchałem, jednak uważam, że równie dobrze można było to wszystko zrobić bez bólu i bez ustawki - rozdzielić zwycięzcę FiKu od reprezentanta Albanii na Eurowizji. Jednej (Elvanie) dać jedno, drugiej (Arilenie) dać drugie i nie byłoby krzyku. Tymczasem zostało to rozegrane w najbardziej obrzydliwy sposób, jaki tylko mogło być - albańskie jury udupiające Elvanę, która zdobyła maksymalne noty od zagranicznego jury, tylko po to by dać zwycięstwo przyjaciółeczce Very Grabockiej. Naprawdę można było nie publikować pełnych wyników, skoro tak godzą one w wizerunek festiwalu. :|

To co się wczoraj wydarzyło zabrało mi przyjemność ze słuchania piosenki Arileny - lecz mimo to jest to dobra ballada z fantastycznym bridgem pod koniec.

Na Eurowizji ten utwór może sobie poradzić różnie - albo flopnie w semi, albo będzie w TOP 10, wszystko zależy od gustu jurorów, bo to od nich spodziewałbym się wyższych not punktowych dla Ary.  

7/12

Nie widziałem żadnego występu na żywo, prócz Me Tana, Shaj i Eja Merre, to mogę nie mieć pełnego obrazu. Wyniki FIKu dosyć ciekawe ;P. Zaskoczyło mnie odpadnięcie Kanity w półfinale, bo brzmiała jak utwór w stylu tego festiwalu, a przeszło kilka dużo słabszych ballad. W finale 3 miejsce Ajęr i 4 Malaseen to dla mnie duża niespodzianka xD, choć akurat ja lubię utwór Bojkena. Przy tak małej liczbie osób decydujących o wynikach to jednak występuje duża przypadkowość... i jedna osoba może pogrążyć kogoś, kto ma 3 osiemnastki, jak tutaj się stało. Sam obstawiałem szanse na wygraną 50% Me Tana, 40% Shaj i 10% ktoś inny tak z grubsza.
Moją faworytką zdecydowaną była piosenka Eja Merre, ale nie liczyłem na jej wygraną zbytnio (brzmi dość mało FIKuśnie tzn. nie spodziewałem się wysokich ocen od albańskiego jury, choć sądzę, że jakby jednak wygrała, to na ESC miałaby szanse poradzić sobie dobrze). Me Tana była w finale moim nr. 2 i przypuszczam, że mogła przy dobrej prezentacji dać Albańczykom wysokie miejsce i fajną, chwytliwą piosenkę Eurowizji. Mamy jednak, jak to często w FIKU bywa, balladę (pewnie jak zwykle będzie ich trochę na ESC), która zdaje się być ok, choć jednym z moich faworytów raczej nie będzie. Nentori z KP podoba mi się bardziej. Jestem ciekaw, czy w Rotterdamie usłyszymy dalej "Shaj, Shaj!", czy może jakieś "Shout!". W ostatnich latach piosenki albańskojęzyczne radziły sobie lepiej od tych tłumaczonych na angielski.

Największym problem selekcji narodowych jest to, że w nich mało kto myśli. Rządzą emocje i osobiste gusta, natomiast kwestia tego jaka piosenka miałaby największą szansę na dobry wynik na ESC jest drugorzędna, zwłaszcza w tak autonomicznym konkursie jak FiK. Tu akurat sytuacja była zero-jedynkowa i mówiąc krótko - ten wybór się Albańczykom po prostu nie opłaci.

W porównaniu do "Shaj", "Me tana" to utwór, który miałby zdecydowanie większy potencjał na dotarcie do widza niezwiązanego z Albanią. Widać tu wyraźne podobieństwo do eurowizyjnych piosenek Luci Hanniego i Eleni Foureiry, a te nisko nie były. Poza tym Elvana mogłaby zmobilizować nie tylko albańską diasporę, ale moim zdaniem również turecką, a o tym, że jest to spora siła przekonaliśmy się po tegorocznym wyniku Serhata. Z jurorami nigdy nie wiadomo, ale myślę że zwłaszcza na wschodzie punktów by nie zabrakło.

Z "Shaj" Albania jest skazana na przeciętność. W tym utworze jest taki problem, że trudno się nim zachwycić ze względu aspirowania do miana jakiejś wyższej sztuki, z drugiej strony ta piosenka z trudem wpada w ucho. Stojąc tak w klasycznym rozkroku pop-ballady trudno nie oprzeć się wrażeniu, że nadmiar krzyku i patosu jest odrobinę niepotrzebny, jednocześnie brakuje świeżości i chwili wytchnienia. Jak się człowiek postara to utwór polubi, ale to nie jest zdecydowanie piosenka na jedno przesłuchanie. Przez to Albania nie wychodzi ponad swój stały zestaw punktów z diaspory, a liczyć na jurorów to spore ryzyko, bo choć docenili np. mołdawskie "Stay", to "Ktheju tokes" już było be. Zapewne skończy się jak z "Kruną", czyli raczej pewny awans do finału, a tam miejsce pod koniec drugiej dziesiątki

Osobiście piosenkę polubiłem, w wewnętrznym pojedynku z Elvaną kibicowałem Arilenie. Będą pewnie takie fazy że z chęcią posłucham, będą fazy że mi się to przeje. W tym momencie zostawiam solidne 6/12, zobaczymy Arilena jak będzie się prezentować na tle reszty stawki.

Mniej więcej zgadzam się z marjuzem. Natomiast nie uważam, że ta "wielka przegrana" byłaby jakkolwiek lepszym rozwiązaniem. Mamy Fuego, mamy She Got Me, ale to są piosenki, które z miejsca brzmią poziom lepiej niż "Me tana" której zalety kończa się na tym, że jest wesoła i wyróżniała się w dziadowym FiKu. Bliżej byłoby jej do rezultatu "Say Yay" jeżeli by awansowała. Bardzo się cieszę, że przegrała z Arileną. Albania przynajmniej wybrała to co czuje, a (dla mnie) na Eurowizji to podstawa. "Shaj" to gotowy produkt z intrygującym utworem, genialnym wokalem i już na tym etapie pomysłem na występ (co w FiKu jest zaskakujące). Pewnie i mi się znudzi to po jakimś czasie, bo jest jednak ciężke. W preselekcjach jednak zrobiła furorę i gdyby nie fakt, że trzeba myśleć w szerszej perspektywie, to cieszyłbym się niezmiernie. Tak dziś cieszy się Albania, o dalszych skutkach dopiero się przekonamy.

7/12, bo wiem że jeszcze masa dobrych utworów na tej Eurowizji mnie czeka.

Moją faworytką w FiKu była zdecydowanie Elvana, ale zwycięstwo Arileny też mnie bardzo satysfakcjonuje. Shaj to klasyczna, albańska ballada z świetnym wykonaniem na żywo. W wersji audio brakuje mi trochę mocy, od drugiej zwrotki przydałoby się wzmocnić instrumental, żeby brzmiał tak wyraziście jak w wykonaniu orkiestry. Mam nadzieje, że w Rotterdamie usłyszymy albańską wersję, a nie jakieś tłumaczenia na angielski bo na przestrzeni lat Albanii średnio to wychodziło. Jeżeli dopracują występ z festiwalu to może wejdą do finału, ale tam skończą jak zeszłoroczna serbska Kruna.
7/12

Ah shit, here we go again.
Czas zacząć się wypowiadać na temat wybranych utworów, bo zaraz nas zasrają piosenkami i znowu mi się nie będzie chciało wszystkiego oceniać.

Zacznę od tego, że bałkanoballady to nie jest mój ulubiony gatunek muzyczny, są zbyt ciężkie i patetyczne jak na mój gust i tu nie jest inaczej. Nie jest to utwór, który zachęcałby mnie do ponownego odsłuchania, jest dla mnie zbyt przytłaczający i nie jestem w stanie dać więcej niż 4. Występ na żywo ani barwa głosu Arileny mnie nie przekonują. No i w sumie jestem wciąż trochę salty, że Elvana nie wygrała, choć Me Tana to nie było jakieś cudo. Wrócę tu jeszcze, gdy się doczekamy ewentualnej ostatecznej wersji.

mam wrazenie ze albania jakos od 2016 na konkurs wysyla te sama piosenke w innej aranzacji XD wszystkie tak samo pompatyczne i nudne, niestety ta rowniez mnie nie porwała

Nowa wersja utworu będzie miała nazwę "Fall From The Sky".

https://escxtra.com/2020/03/08/arilena-ara-eurovision-fall-from-the-sky/

Bardziej niż na audio, zwracałem uwagę na zdjęcie Arileny, bo wydawało mi się, że minimalnie się rusza I zaraz zacznie śpiewać na teledysku ale jednak chyba jednak wziąłem o jedną zieloną tabletkę za dużo.

Revamp neutralny jak dla mnie, być może nawet minimalnie na plus ale tak jak przy pierwszej wersji utworu czekam na występ live

Nadal 7/12

Zdecydowanie wolałem pierwotną wersję utworu - mam wrażenie, że revamp uczynił utwór znacznie bardziej przeciętnym tak jak już się to działo w przypadku wielu albańskich revampów. :(