WŁOCHY: Diodato (Fai rumore)

70. edycja Festiwalu w San Remo za nami. Triumfatorem jubileuszowej edycji, a jednocześnie reprezentantem Włoch został wokalista Diodato, z utworem "Fai rumore".



(AUDIO)
(LIVE)

Antonio Diodato urodził się w 1981 r., w Aoście. Swoje pierwsze kroki muzyczne stawiał w Sztokholmie, współpracując m.i.n ze Sebastianem Ingrosso. Pierwszą epkę wydał w 2007 roku, zaś pierwszy swój występ w Sanremo zaliczył 7 lat później, gdzie z utworem "Babilonia" zajął drugie miejsce w kategorii "Nuove proposte". Tego samego roku zgarnął nagrodę MTV dla najlepszego wokalisty nowej generacji, m.i.n za swój utwór "Se solo avessi un altro". Do tej pory wydał łącznie 4 albumy, które cieszyły się umiarkowanym sukcesem w kraju.

Wokalista zwyciężył tegoroczne Sanremo, pomimo zajęcia (podobnie jak Mahmood) ostatniej pozycji u widzów w superfinale i przyjął propozycję wyjazdu na Eurowizję.

TEKST:

Sai che cosa penso
Che non dovrei pensare
Che se poi penso sono un animale
E se ti penso tu sei un’anima
Ma forse è questo temporale
Che mi porta da te
E lo so non dovrei farmi trovare
Senza un ombrello anche se

(Refren)
Ho capito che
Per quanto io fugga
Torno sempre a te
Che fai rumore qui
E non lo so se mi fa bene
Se il tuo rumore mi conviene
Ma fai rumore sì
Che non lo posso sopportare
Questo silenzio innaturale
Tra me e te

E me ne vado in giro senza parlare
Senza un posto a cui arrivare
Consumo le mie scarpe
E forse le mie scarpe
Sanno bene dove andare
Che mi ritrovo negli stessi posti
Proprio quei posti che dovevo evitare
E faccio finta di non ricordare
E faccio finta di dimenticare

Ma capisco che
Per quanto io fugga

(Refren..) x2

Od razu mówiłem, że ta piosenka wygra - wykrakałem... Były lepsze utwory, ale mogło być też gorzej, więc ok.

Najsłabsza propozycja z Włoch od czasów Emmy Marrone.

Kolejna piosenka tegorocznej ESC, która jest mi obojętna. Ten Włoch coś sobie śpiewa, a mnie ani to ziębi, ani grzeje. Tegoroczne San Remo miało dużo różnorodnych utworów, a wygrało coś tak przeciętnego i nijakiego.

Ta piosenka zupełnie nie rezonuje ze mną. Totalne zero emocji. Z tegorocznej stawki nie było co wybrać, ale Elodie czy Francesco i Raphael stali przynajmniej 2 poziomy wyżej.
Włosi tak wstydzili się Mahmooda, że doprowadzili do tragedii.

Piosenka z typu tych, które trzeba przesłuchać kilka razy żeby poczuć w ogóle o co tu chodzi. Nie jest to kolejny półprodukt w którym wszystko jest ładowane łopatą do głowy; jest to skomplikowana i nieoczywista kompozycja. Początkowo faktycznie czułem tu obojętność, niemniej nie popełniłem tego błędu jak wiele osób, które krzywdzi wiele piosenek słuchając 20 sekund i rzucając od razu "nuda". 10/12 z tendencją zwyżkową, utwór na razie ratuje tą Eurowizję i zresztą nie zdziwię się jak z braku lepszych wyborów po prostu ją wygra.

Miałem w tegorocznym Sanremo trójkę ścisłych faworytów - Rancore, Levante i Elodie. Którakolwiek z tych piosenek nie pojechałaby do Rotterdamu, to Włochy byłyby jednym z moich faworytów 16 maja. Eden, Tikibombom i Andromeda na pewno na długo zagoszczą na mojej playliście.

Wygrało jednak co wygrało, a wygrała propozycja, która na tle stawki tegorocznego Sanremo jest dość nijaka. Do jej plusów zaliczyć mogę przyjemny klimat i ciekawą barwę wokalisty. Słuchając tegoż utworu nie mam poczucia, że czegoś tu brakuje - Fai rumore to złożona całość, która jednak na ten moment do mnie nieszczególnie przemawia. Być może potrzebuję jeszcze czasu, aby do tegorocznego wyboru włoskiego się przekonać, ale na ten moment czuję jedynie olbrzymi zawód, bo po genialnym Mahmoodzie miałem wobec tego kraju olbrzymie oczekiwania.

Diodato do TOP10 pewnie się załapie, ale o wygranej Włochy mogą w tym roku zapomnieć. Najmniej charakterystyczny wybór od powrotu tego kraju na Eurowizję w 2011 roku.

5/12

Piosenka wydaje mi się nie dość charakterystyczna, żeby zachwycić już przy pierwszym kontakcie - dla mnie nieco wiało nudą. Jest to jednak bardzo fajna kompozycja, która buduje się do wspaniałego refrenu i wtedy uwalnia takie emocje, że mam ciarki. Z czasem pewnie spodoba mi się jeszcze bardziej, ale ciekawe jak sobie poradzi na Eurowizji, gdzie jednak pierwsze wrażenie często jest tym najważniejszym.

Wybór Włoch jest dobry, z tego co przejrzałem to chyba jako jedyny miałem Fai Rumore w swoim top5 Sanremo i zastanawiałem się czy nie wrzucić tego na 3 miejsce, bo piosenka mi leży i to bardzo, podoba mi się dynamika i charakter utworu wpada mi nieco w elegancką i męską wersję Praying Keshy. Wiem, że mało osób zwraca uwagę na tekst, ale jak to w przypadku włoskich eurowizyjnych propozycji bywa tekst nie jest banałem, ale opowiada historię i tu też należy się plus. Według mnie Włochy trzymają niezmienny poziom i naprawdę sądzę już dziś i nie znając reszty eurowizyjnych piosenek, że Diodato wyląduje w top10 Eurowizji 2020.

Odnośnie Sanremo moim faworytem był Rancore "Eden", ale wiadomo Włochy drugi raz z rzędu nie pozwoliłby na podobny scenariusz sprzed roku. Rancore jest dzieckiem emigrantów, ojciec jest Chorwatem, a matka Egipcjanką, zresztą sam Rancore porusza się w podobnych klimatach muzycznych co Mahmood.

Najgorsze Włochy od powrotu w 2011 roku. Utwór jest dosyć nijaki i nie wzbudza we mnie żadnych emocji, choćby negatywnych. Brakuje mi w tym wszystkim charakteru i czegoś co sprawiłoby, że chciałbym odsłuchać Fai rumore jeszcze raz. Do kolejnych przesłuchań się przymuszałem i ledwo wytrzymywałem do końca bo po prostu wieje tu nudą.
Włosi mogli wybrać Elodie, Levante lub Pingwiny i byłyby to o wiele lepszy utwór. Nie zmienia to faktu, że Italia do Top10 raczej się dostanie ale sukcesu jak w zeszłym roku im nie wróżę.
5/12

Może i coś jest w tym co mówi @marjuz i reszta. Wersją studyjną na pewno odwołuje słowa, że jest to tragedia, live na San Remo jakoś mnie nie chwycił. Dalej nie umiem rozgryźć tego utworu. Doceniam jego fragmenty, ale wciąż jest on dla mnie mało ciekawy.

Ten utwór ma coś w sobie. Niby nic odkrywczego, nie jest takim sztosem jak Soldi rok temu, a jednak ciągle kusi mnie by do niego wracać i "gwałcę replay". Szczególnie podoba mi się linia melodyczna.

Jak prawie co roku włoskie propozycje bardzo do mnie trafiają, co prawda w San Remo było kilka lepszych utworów, lecz ten też miałby potencjał na dobre miejsce w Rotterdamie.

Gdy wszyscy sobie upatrywali faworytów w Litwie, Islandii, Szwajcarii lub Bułgarii tam ja po transmitowanym koncercie "Światło dla Europy" ulokowałem swoje uczucia tylko i wyłącznie do Italii, cieszę że po tak długim czasie udało mi się odszukać jakąś perełkę dla siebie, piosenka już przy pierwszym przesłuchaniu sprawiła u mnie przyjemne wrażenie ale jak go usłyszałem na żywo na tej arenie - po prostu magia, wykonanie przebija wręcz wersję studyjną. Piosenka cudo, nastrajające zwrotki i mocny refren, może on wydawać się trochę wzniosły ale dla mnie nie ma ani trochę patosu w tym utworze, wszystko idealnie zrównoważone stanowi piękną całość i czuć na odległość wyjątkową wrażliwość i skromność jego osoby - uwielbiam. Myślę że gdyby konkurs się odbył to Diodato z takim głosem na spokojnie mógłby walczyć o top5. W każdym bądź razie mój numer 1 tego roku i ogólnie wszystkich startów do tej pory.

Jakby było mało słodyczy to muszę dodać że sam wokalista jak dla mnie mega urokliwy