ESTONIA: Elina Born & Stig Rästa (Goodbye to Yesterday)

Fenistilowa Topka Wszechczasów
Miejsce 38

Stig i Elina opowiadają nam w tej piosence historię końca swojego związku. Po spędzonej razem nocy on po cichu ubiera się, zabiera swoje rzeczy i odchodzi na zawsze. Czuje, że najwyraźniej jego miłość nie wystarczy, by wszystko się między nimi układało i że nic już z tego nie będzie. Tymczasem ona budzi się już sama i nie rozumie, dlaczego on to zrobił. Jej zdaniem pomimo kłótni ten związek był udany i chciałaby go zatrzymać, zacząć wszystko od nowa. Napięcie i dramatyzm, o których tu mowa, są w tym występie wspaniale przedstawione. Między dwójką wokalistów jest niesamowita chemia i czuć, że wyśpiewywane przez nich słowa to nie są puste frazesy. Dzięki temu nawet ta pojedyncza łza Eliny, która w innych okolicznościach wyglądałaby tandetnie, tutaj akurat nawet działa.

Podobał mi się ten pomysł ze snopami światła z otwieranych i zamykanych drzwi. Dzięki temu najpierw Stig był zupełnie sam (tak jak wtedy uciekając nad ranem), potem Elina mogła mieć swoje efektowne wejście, a na koniec on mógł ją niepostrzeżenie porzucić i skryć się gdzieś w cieniu. Bardzo lubię też te skośne ujęcia kamer w tym występie - dzięki nim choć na pozór nie za wiele się dzieje, to jednak utrzymane zostaje napięcie i dynamizm.

No i oczywiście piosenka sama w sobie także jest bardzo dobra. Płynie sobie gładko i miarowo, ale jednocześnie trzyma się też wyraźnego rytmu. Jest w tej muzyce coś intrygującego i przyciągającego uwagę.