POLSKA: Krystian Ochman (River)
+9
Fenistil
Luna
Wilk
iguś
kavinsky
Drover
Darka
Rahei
Łosoś
13 posters
Ile punktów przyznał(a)byś propozycji polskiej?
- ŁosośModerator
- Klan :
Liczba postów : 1593
Płeć :
Wiek : 23
POLSKA: Krystian Ochman (River)
Sob 19 Lut - 23:23
[postbg=https://i.servimg.com/u/f51/19/62/66/77/bckgrd10.jpg]
KRYSTIAN OCHMAN - RIVER
(Oficjalny teledysk)
(Występ podczas preselekcji)
HIT na Eurowizję wybrany! Tegorocznym reprezentantem Polski został Krystian Ochman,
który będzie reprezentować nasz kraj z piosenką River.
który będzie reprezentować nasz kraj z piosenką River.
Krystian urodził się w 1999 roku w USA. Pochodzi z rodziny o muzycznych tradycjach – jego ojciec grał na syntezatorze w zespole Róże Europy, a dziadek, Wiesław Ochman, jest śpiewakiem operowym. Początkowo fascynował się sportem, pływał i chciał zostać piłkarzem, a za namową rodziców zaczął uczyć się gry na fortepianie i trąbce. W okresie licealnym podjął naukę śpiewu, ponadto wcielił się w rolę księcia w szkolnym przedstawieniu musicalowym Kopciuszek. Za namową dziadka podjął studia na Akademii Muzycznej w Katowicach w klasie wokalistyki klasycznej.
W 2020 wziął udział w przesłuchaniach do 11. edycji programu rozrywkowego typu talent show The Voice of Poland. Dołączywszy do drużyny Michała Szpaka, przeszedł pomyślnie przez kolejne etapy konkursu i ostatecznie dotarł do finału, w którym zdobył największe poparcie widzów. Po finale wydał swój debiutancki, autorski singel „Światłocienie”. W kolejnych miesiącach wydał single: „Wielkie tytuły”, „Wspomnienie” i „Ten sam ja”. We wrześniu 2021 otrzymał Nagrodę Publiczności w koncercie „Premiery” na 58. Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu, w którym wykonał utwór „Prometeusz”. 19 listopada wydał debiutancki album, zatytułowany po prostu Ochman, za który był nominowany do zdobycia nagrody w kategorii „Odkrycie Empiku – muzyka” na gali rozdania Bestsellerów Empiku 2021. Kolejny sukces będzie mógł odnieść w Turynie, gdzie zaprezentuje się w drugim półfinale Konkursu Piosenki Eurowizji.
W 2020 wziął udział w przesłuchaniach do 11. edycji programu rozrywkowego typu talent show The Voice of Poland. Dołączywszy do drużyny Michała Szpaka, przeszedł pomyślnie przez kolejne etapy konkursu i ostatecznie dotarł do finału, w którym zdobył największe poparcie widzów. Po finale wydał swój debiutancki, autorski singel „Światłocienie”. W kolejnych miesiącach wydał single: „Wielkie tytuły”, „Wspomnienie” i „Ten sam ja”. We wrześniu 2021 otrzymał Nagrodę Publiczności w koncercie „Premiery” na 58. Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu, w którym wykonał utwór „Prometeusz”. 19 listopada wydał debiutancki album, zatytułowany po prostu Ochman, za który był nominowany do zdobycia nagrody w kategorii „Odkrycie Empiku – muzyka” na gali rozdania Bestsellerów Empiku 2021. Kolejny sukces będzie mógł odnieść w Turynie, gdzie zaprezentuje się w drugim półfinale Konkursu Piosenki Eurowizji.
KRYSTIAN OCHMAN - RIVER
(Oficjalny teledysk)
(Występ podczas preselekcji)
- KRYSTIAN OCHMAN - RIVER:
Gonna take my body down
Right down, down, down to the river
Gonna take my body down
Let the water carry me away
Just float away
Oh, oh, oh, oh, oh
Bury all of my things
Bury me in my skin
All that I've done
Oh Lord, I'm done
Who'd wanna be king
Pulling too many strings?
All that I've done
Oh Lord, I'm done
Carry me away
I float away
(Oh)
In the river
Gonna lay my head right down
Right now, now, now and forever
Gonna lay my head right down
Let the water carry me away
Just float away
Bury all of my things
Bury me in my skin
All that I've done
Oh Lord, I'm done
Who'd wanna be a king
Pulling too many strings?
All that I've done
Oh Lord, I'm done
Carry me away
I float away
(Oh)
In the river, oh, oh
In the river, oh, oh
In the river, oh, yeah
Bury all of my things
Bury me in my skin
All that I've done
Oh Lord, I'm done
Who'd wanna be king
Pulling too many strings?
All that I've done
Oh Lord, I'm done
(Oh)
Gonna take my body down
Right down, down, down to the river
Aleks lubi ten post
- RaheiUżytkownik
- Liczba postów : 111
Płeć :
Re: POLSKA: Krystian Ochman (River)
Sob 19 Lut - 23:30
Przeleciał sobie teraz, przeleci bez echa w maju, człowiek zaśpiewa falsetem i 3/4 Polski się spuszcza, bo z vojsa.
Oczywiście nie uderzam do nikogo, moja opinia
Może się przekonam do maja...
#teamLizer (chociaż to zmaściła)
po prostu zła jestem
Oczywiście nie uderzam do nikogo, moja opinia
Może się przekonam do maja...
#teamLizer (chociaż to zmaściła)
po prostu zła jestem
Dastame nie lubi tego postu
- DarkaUżytkownik
- Klan :
Liczba postów : 288
Płeć :
Wiek : 25
Re: POLSKA: Krystian Ochman (River)
Sob 19 Lut - 23:38
Mam nadzieję, że do maja ktoś wymyśli mu porządny występ bo to co dziś pokazał nie broniło się wizualnie. Świetny głos, nie najgorsza piosenka ale z podobnym występem jak dziś na ile to wystarczy? Myślę, że może być finał ale nie liczyłabym na top 10. Tak czy inaczej był to jeden z najlepszych wyborów.
Bo najlepszym byłby wybór Kuby Szmajkowskiego, który wykorzystał 110% potencjału swojej piosenki i miał występ na europejskim poziomie. Szkoda, że to nie on zaprezentuje się w Turynie
Bo najlepszym byłby wybór Kuby Szmajkowskiego, który wykorzystał 110% potencjału swojej piosenki i miał występ na europejskim poziomie. Szkoda, że to nie on zaprezentuje się w Turynie
Rahei lubi ten post
- DroverUżytkownik
- Klan :
Liczba postów : 792
Płeć :
Wiek : 24
Re: POLSKA: Krystian Ochman (River)
Sob 19 Lut - 23:50
Występ mi się całkiem podobał, Krystian dał z siebie wszystko. Tak naprawdę byłem zadowolony z polskich preselekcji pod względem jakości utworów, bo podobały mi się "River", "Czysta woda" i "Dokąd?", a 3/10 jak na eurowizyjne preselekcje to jest całkiem niezły wynik, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że tak naprawdę tragiczne piosenki były chyba tylko dwie (Move i Lovesick, no i ja jeszcze dorzuciłbym do tego totalnie bezpłciowe Drogowskazy, mówię tylko o piosenkach, a nie o występach, dlatego nie wspominam o Lidii, której piosenka była po prostu słaba/przeciętna, w dodatku "Move" nie wyszło tak źle na żywo, jak się spodziewałem i tylko "Lovesick" wzbudziło we mnie uczucie takiego faktycznego cringu, Kopania za to mnie rozbawiła <3 ).
"River" ma w sobie wszystko, by stać się eurowizyjnym hitem. Szybko wpada w ucho, ładny, mocny wokal, tekst jak na Eurowizję prosty, ale nie tak cheesy, nie łapie się za głowę jak przy niektórych smaczkach. Mam nadzieję, że uda się pokonać rekord Ich Troje, bo do Edyty to już będzie trochę ciężej. Ten gospelowy feeling też nadaje uroku piosence. Ogólnie jestem na tak i będę na pewno mocno kibicować Krystianowi, tym bardziej, że na tle konkurencji to naprawdę wypada znakomicie. xd Myślę, że jest szansa na bardzo dobre miejsce. Będę trzymał kciuki. Na pewno jest to utwór z klasą i nie trzeba się wstydzić jak za Rafałka. Lekko to patetyczne, ale chyba jednak troszkę mniej niż "Color of Your Life". Po naszym powrocie jedyna propozycja od nas, która mi się podobała to "Flashlight", więc cieszę się, że ktoś w końcu zasiedli to grono. <3
Liczę na jak najlepszy wynik!
"River" ma w sobie wszystko, by stać się eurowizyjnym hitem. Szybko wpada w ucho, ładny, mocny wokal, tekst jak na Eurowizję prosty, ale nie tak cheesy, nie łapie się za głowę jak przy niektórych smaczkach. Mam nadzieję, że uda się pokonać rekord Ich Troje, bo do Edyty to już będzie trochę ciężej. Ten gospelowy feeling też nadaje uroku piosence. Ogólnie jestem na tak i będę na pewno mocno kibicować Krystianowi, tym bardziej, że na tle konkurencji to naprawdę wypada znakomicie. xd Myślę, że jest szansa na bardzo dobre miejsce. Będę trzymał kciuki. Na pewno jest to utwór z klasą i nie trzeba się wstydzić jak za Rafałka. Lekko to patetyczne, ale chyba jednak troszkę mniej niż "Color of Your Life". Po naszym powrocie jedyna propozycja od nas, która mi się podobała to "Flashlight", więc cieszę się, że ktoś w końcu zasiedli to grono. <3
Liczę na jak najlepszy wynik!
Aleks lubi ten post
- kavinskyUżytkownik
- Liczba postów : 7
Re: POLSKA: Krystian Ochman (River)
Nie 20 Lut - 9:47
W końcu nie musimy się bać o wejście do finału. Mamy dobrą piosenkę, jeszcze lepszy wokal i bardzo duże pole do popisu, żeby opakować tę piosenkę w świetny sposób na dużej scenie. Jeśli poznamy wszystkie piosenki na tegorocznej Eurowizji i dalej będziemy się utrzymywać na wysokim miejscu w notowaniach, to myślę, że TVP będzie chciało wykorzystać tę szansę i dostaniemy porządną oprawę sceniczną tego występu, żeby walczyć o wygraną. O finanse się nie trzeba bać na szczęście, więc jedynie trzeba to wszystko porządnie przemyśleć, a patrząc na projekt sceny w Turynie to można odnieść wrażenie, że jest idealnie pod River skrojona. Dobry wybór Polsko!
Re: POLSKA: Krystian Ochman (River)
Nie 20 Lut - 10:25
@Rahei każdy ma swój gust i opinie, szanuje. Według mnie Krystian świetnie operuje głosem, nie jest to jakiś tam falset, ale te wszystkie wysokie i niższe dźwięki i przeskoki w tak szybkim tempie, jak dla mnie cudo. Bardzo się cieszę z naszego wyboru, aż dziwnie będzie siąść w maju przed tv z takim "luzem" i brakiem pewności co do awansu - co za komfort (już za samo to muszę podziękować Ochmanowi).
Wydaje mi się, że napisałem już dość na temat samej piosenki i pewnie się powtórzę, ale jest to utwór dobrze skomponowany z odpowiednią dynamiką, nie nudzi się, wciąga i pochłania niczym nurt rwącej rzeki (i'm poet) - przy tym jest nowoczesny i ambitny, pod tym względem porównałbym go do Flashlight (które do dziś uwielbiam) z tym, że piosenka Kasi była zbyt awangardowa, a River ma to czego zabrakło tej pierwszej, jest bardziej melodyjny i pełen emocji przez co od razu trafia w szerokie gusta widowni.
Fakt, że występ w preselekcjach cudem świata nie był, ale tak jak podejrzewałem Krystian zdany był na pastwę produkcji TVP i już krótko po występie zapowiedział, że o ile pozwoli na to telewizja chce do Turynu zabrać swoją ekipę (co dla mnie brzmi jak wybawienie ostatni raz takie coś miało miejsce w 2014 ze Słowiankami, gdy Donatan ze swoją ekipą przejęli stery nad występem i na dobre to wszystkim wyszło).
pozostało mi jedynie zanucić patriotycznie: płyń, płyń Dąbrowski z ziemi włoskiej do Polski.
---
Co do samych preselekcji to poziom organizacji był średni, ale wydaje mi się że wszystko idzie w dobrym kierunki (pierwsze koty za płoty).
W pierwszej turze głosowania oddałem sms na Kubę Szmajkowskiego, bo mnie bardzo pozytywnie zaskoczył występem - serio, to było bardzo bardzooo dobre, takie melodifestivalowe z tym że lepsze bo jakby Lovesick brało udział w tegorocznym melfest to chyba byłoby faworytem wśród tej szwedzkiej biedoty muzycznej.
Na plus także Daria, trzeba jej przyznać że nie "spoczęła na laurach" ale zdecydowała powalczyć o wyjazd do Turynu i wyszło jej to bardzo dobrze, poprawiła wokal i wyglądała zjawiskowo. Karolina Lizer też ok. chociaż coś zakombinowała w konstrukcji utworu. Ania Byrcyn przyzwoicie - to chyba były najlepsze preselekcje od nie wiem kiedy.
... i jestem z Lidką, mimo niezbyt udanego występu, jest w moim serduszku
Wydaje mi się, że napisałem już dość na temat samej piosenki i pewnie się powtórzę, ale jest to utwór dobrze skomponowany z odpowiednią dynamiką, nie nudzi się, wciąga i pochłania niczym nurt rwącej rzeki (i'm poet) - przy tym jest nowoczesny i ambitny, pod tym względem porównałbym go do Flashlight (które do dziś uwielbiam) z tym, że piosenka Kasi była zbyt awangardowa, a River ma to czego zabrakło tej pierwszej, jest bardziej melodyjny i pełen emocji przez co od razu trafia w szerokie gusta widowni.
Fakt, że występ w preselekcjach cudem świata nie był, ale tak jak podejrzewałem Krystian zdany był na pastwę produkcji TVP i już krótko po występie zapowiedział, że o ile pozwoli na to telewizja chce do Turynu zabrać swoją ekipę (co dla mnie brzmi jak wybawienie ostatni raz takie coś miało miejsce w 2014 ze Słowiankami, gdy Donatan ze swoją ekipą przejęli stery nad występem i na dobre to wszystkim wyszło).
pozostało mi jedynie zanucić patriotycznie: płyń, płyń Dąbrowski z ziemi włoskiej do Polski.
---
Co do samych preselekcji to poziom organizacji był średni, ale wydaje mi się że wszystko idzie w dobrym kierunki (pierwsze koty za płoty).
W pierwszej turze głosowania oddałem sms na Kubę Szmajkowskiego, bo mnie bardzo pozytywnie zaskoczył występem - serio, to było bardzo bardzooo dobre, takie melodifestivalowe z tym że lepsze bo jakby Lovesick brało udział w tegorocznym melfest to chyba byłoby faworytem wśród tej szwedzkiej biedoty muzycznej.
Na plus także Daria, trzeba jej przyznać że nie "spoczęła na laurach" ale zdecydowała powalczyć o wyjazd do Turynu i wyszło jej to bardzo dobrze, poprawiła wokal i wyglądała zjawiskowo. Karolina Lizer też ok. chociaż coś zakombinowała w konstrukcji utworu. Ania Byrcyn przyzwoicie - to chyba były najlepsze preselekcje od nie wiem kiedy.
... i jestem z Lidką, mimo niezbyt udanego występu, jest w moim serduszku
.....................................
Autor powyższego posta: Yngwie
Darka, Rahei, Luna and Xytros lubią ten post
- iguśUżytkownik
- Klan :
Liczba postów : 928
Płeć :
Wiek : 24
Skąd : jasamtisiveronika
Re: POLSKA: Krystian Ochman (River)
Nie 20 Lut - 15:02
Jak ja się cieszę, że te pre już za nami. Wczorajszy koncert był przeciągnięty i nudny, nie oglądało się go dobrze. Nie ukrywam, że te 2,5h dość się dłużyło. Szczerze powiedziawszy to już po około 40 minutach byłem lekko zmęczony tym szoł, ale potem Lidka mnie rozbudziła, a resztę wieczoru ratowało wspólne komentowanie z moimi siostrami, wypatrywanie jednej z nich na widowni i występy specjalne. Z jednej strony było ich za dużo i za często, chociaż nie licząc tego z RAFAŁ JAZDA wszystkie zaprezentowały dużo lepszy poziom od faktycznych uczestników. Najlepsza była JUSIA, cóż za ART. Przechodząc do występów konkursowych to żaden niestety nie powalił i nie będę do nich wracać. Prowadzący sami w sobie OK, ale sposób przedstawienia wyników do poprawy, mam wrażenie, że sami nie wiedzieli do końca jak to zaprezentować. Ogólnie czuć było chaos i że było to robione na szybko. Na szczęście ten cudowny koncert już za nami i można o nim zapomnieć.
Bo całe szczęście wśród tego naprawdę kiepskiego poziomu udało się ostatecznej wyselekcjonować piosenkę perłę patrząc na realia eurowizyjne naszego kraju. Dzięki głosom widzów stało się to co stać się miało i jest z czego się cieszyć. O River jako o prostym, ale również o tajemniczym i wciągającym utworze zostało już wszystko napisane, więc nie chcę tego powtarzać. Piosenka jest naprawdę fantastyczna, miło będzie ponownie móc szczerze trzymać kciuki za Polskę po zeszłorocznej wtopie. Sam Ochman jak na niedyspozycję zdrowotną wokalnie wczoraj zaprezentował się wręcz znakomicie.
Występ natomiast jest do zmiany w całości. Utwór jest mroczny, więc te niebiesko-tęczowe wizualki kompletnie do niego nie pasują. Bębny, perkusja i skrzypaczki też do wywalenia, był to zupełnie zbędny dodatek. Praca kamery była za mało dynamiczna. No jest nad czym tutaj pracować, ale jednocześnie River broni się samo w sobie, więc skromne ciemne wizualizacje i może jakieś punktowe światła naprawdę tutaj wystarczą. Fajnie natomiast byłoby wykorzystać wodny element sceny w Turynie.
W zwycięstwo Polski za niecałe 3 miesiące absolutnie nie wierzę, bo jednak nie sądzę by sama piosenka była aż tak silna, by zawalczyć o najwyższy stopień podium. Na ten moment staram się cieszyć, że wystawiamy utwór z ogromnymi szansami na finał, a już samo miejsce w okolicach 10. w finale naprawdę by mnie satysfakcjonowało. Boję się, że polskie media i część fanek narobią hajpu na win, a potem każde miejsce poza top5 będzie traktowane jako rozczarowanie. Pamiętajmy, że za występ ma w teorii odpowiadać ta sama osoba, która rok temu myślała, że widzowie wzruszą z powodu sentymentalnej podróży do gier komputerowych lat 80., więc nie miejmy zbyt dużych oczekiwań. ;')
Planowałem dać więcej, ale na ten moment 8/12. Utwór jest za dobry by dać mniej, ale występ nie pozwala mi też dać więcej. Można jednak z optymizmem patrzeć na maj w kwestiach Polski na ESC, miłe to uczucie.
PS. Podejrzewam, że całą sagę wyboru polskiej piosenki na ESC 2022 mimo wszystko będę wspominać pozytywnie, bo jednak w ostatnich miesiącach było mnóstwo hitowych momentów z tym o organizacji pre znikąd na czele. xD Swoją drogą niezłą ironią były gdyby po tym gdy na początku stycznia większość już była pewna, że to DARIA pojedzie do Turynu to właśnie ona wygrała wczorajsze pre po tym całym bałaganie. xD Na szczęście tak się nie stało.
Bo całe szczęście wśród tego naprawdę kiepskiego poziomu udało się ostatecznej wyselekcjonować piosenkę perłę patrząc na realia eurowizyjne naszego kraju. Dzięki głosom widzów stało się to co stać się miało i jest z czego się cieszyć. O River jako o prostym, ale również o tajemniczym i wciągającym utworze zostało już wszystko napisane, więc nie chcę tego powtarzać. Piosenka jest naprawdę fantastyczna, miło będzie ponownie móc szczerze trzymać kciuki za Polskę po zeszłorocznej wtopie. Sam Ochman jak na niedyspozycję zdrowotną wokalnie wczoraj zaprezentował się wręcz znakomicie.
Występ natomiast jest do zmiany w całości. Utwór jest mroczny, więc te niebiesko-tęczowe wizualki kompletnie do niego nie pasują. Bębny, perkusja i skrzypaczki też do wywalenia, był to zupełnie zbędny dodatek. Praca kamery była za mało dynamiczna. No jest nad czym tutaj pracować, ale jednocześnie River broni się samo w sobie, więc skromne ciemne wizualizacje i może jakieś punktowe światła naprawdę tutaj wystarczą. Fajnie natomiast byłoby wykorzystać wodny element sceny w Turynie.
W zwycięstwo Polski za niecałe 3 miesiące absolutnie nie wierzę, bo jednak nie sądzę by sama piosenka była aż tak silna, by zawalczyć o najwyższy stopień podium. Na ten moment staram się cieszyć, że wystawiamy utwór z ogromnymi szansami na finał, a już samo miejsce w okolicach 10. w finale naprawdę by mnie satysfakcjonowało. Boję się, że polskie media i część fanek narobią hajpu na win, a potem każde miejsce poza top5 będzie traktowane jako rozczarowanie. Pamiętajmy, że za występ ma w teorii odpowiadać ta sama osoba, która rok temu myślała, że widzowie wzruszą z powodu sentymentalnej podróży do gier komputerowych lat 80., więc nie miejmy zbyt dużych oczekiwań. ;')
Planowałem dać więcej, ale na ten moment 8/12. Utwór jest za dobry by dać mniej, ale występ nie pozwala mi też dać więcej. Można jednak z optymizmem patrzeć na maj w kwestiach Polski na ESC, miłe to uczucie.
PS. Podejrzewam, że całą sagę wyboru polskiej piosenki na ESC 2022 mimo wszystko będę wspominać pozytywnie, bo jednak w ostatnich miesiącach było mnóstwo hitowych momentów z tym o organizacji pre znikąd na czele. xD Swoją drogą niezłą ironią były gdyby po tym gdy na początku stycznia większość już była pewna, że to DARIA pojedzie do Turynu to właśnie ona wygrała wczorajsze pre po tym całym bałaganie. xD Na szczęście tak się nie stało.
Fenistil lubi ten post
- WilkUżytkownik
- Klan :
Liczba postów : 680
Płeć :
Wiek : 31
Skąd : Leeds / Radom
Re: POLSKA: Krystian Ochman (River)
Nie 20 Lut - 18:09
Dla mnie najlepszym występem wieczoru była Sara James z "Toy" ona musi kiedyś jechać na dorosłą Eurowizję
Przede wszystkim to Daria wykonała kawał dobrej roboty, bardzo się postarała i to było widać i słychać, miłe zaskoczenie bo początkowo byłem za Krystianem jednak wczoraj zmieniłem zdanie, miałem chyba większe oczekiwania względem niego. Mam nadzieję w Turynie widzieć scenę wykorzystaną max do tej piosenki (Donatan wiedziałby jak to zrobić). Ogólnie liczę w maju też na występ o wizualnie podobnej jakości co Barbary Pravi czy Gjona, patrząc na to coś z wczoraj to daleka droga do tego ale wszystko jest do zrobienia. 8/12
PS. i tak poślę wam 20 SMSków w półfinale ale nie przepie... tego na głupoty. No chyba że CYPRUS wybierze jakąś boską lambadziarę czwarty raz z rzędu to wtedy tak jakieś 15-18 musi wam wystarczyć.
Przede wszystkim to Daria wykonała kawał dobrej roboty, bardzo się postarała i to było widać i słychać, miłe zaskoczenie bo początkowo byłem za Krystianem jednak wczoraj zmieniłem zdanie, miałem chyba większe oczekiwania względem niego. Mam nadzieję w Turynie widzieć scenę wykorzystaną max do tej piosenki (Donatan wiedziałby jak to zrobić). Ogólnie liczę w maju też na występ o wizualnie podobnej jakości co Barbary Pravi czy Gjona, patrząc na to coś z wczoraj to daleka droga do tego ale wszystko jest do zrobienia. 8/12
PS. i tak poślę wam 20 SMSków w półfinale ale nie przepie... tego na głupoty. No chyba że CYPRUS wybierze jakąś boską lambadziarę czwarty raz z rzędu to wtedy tak jakieś 15-18 musi wam wystarczyć.
iguś lubi ten post
- LunaUżytkownik
- Klan :
Liczba postów : 86
Płeć :
Re: POLSKA: Krystian Ochman (River)
Nie 20 Lut - 19:23
Mega się cieszę z winnera mimo że patrząc na całokształt wczorajszego występu nie był on najlepszy. Ale najważniejsze że najlepsza piosenka wygrała, bo staging do maja można zmienić, a piosenkę i wykonawcę po wyborze już trudniej. Bardzo liczyłam na Ochmana od momentu ogłoszenia listy patrząc na jego poprzednią twórczość. Ostatecznie dostałam coś idącego w trochę innym kierunku ale dalej pozostaje to spójne z jego stylem i pasuje jak ulał na eurowizyjną scenę. Co do samej piosenki to jest to totalnie mój typ pod względem muzycznym: niby ballada, ale nie rozlazła, chwytliwa (!) i klimatyczna. Kompozycyjnie też bardzo dobrze: intrygujący początek każący słuchać dalej, wciągające zwrotki, potem refren, który o dziwo jest mniej chwytliwy od zwrotek i co prawda mógłby być lepszy to jednak te falsety na żywo wszystko wynagradzają, i potem jeszcze ten ciarkogenny bridge Jedynie końcówka trochę rozczarowuje, że jest to tylko jeszcze raz refren bez żadnego podbicia, gdy po takim bridge'u spodziewasz się totalnej rozpierduchy na koniec. Tak czy inaczej z dumą przyznaję 12/12 punktów, bo dawno nie było takiego reprezentanta.
Teraz się poznęcam nad stagingiem. Tu nic nie było dobre: muzycy na scenie odwracający uwagę od Ochmana i nie wnoszący nic swoją obecnością, niebieskie bełty za wizualki, smętna kamera próbująca ogarnąć wszystkie osoby na scenie, kiepski kontakt z kamerą u samego Krystiana (choć ta praca kamer mu nie ułatwiała). Mam wrażenie jakby to było robione na wariata bez zastanowienia się jak antyklimatycznie to wypadnie w obrazku. Jak dalej się mają tym zajmować ci sami ludzie to niech lepiej TVP przeznaczy kaskę z SMSów na Saszkę Żą Baptist albo coś. Przecież jak oglądam występy Ochmana z The Voice to wygląda jakby gość się urwał z jakiegoś musicalu, nagle jest charyzma, są odpowiednie ruchy sceniczne i jest to angażujące. Ogólnie on mi pasuje do takich bardziej wyreżyserowanych występów, gdzie każdy ruch czy spojrzenie do kamery są zaplanowane, nawet trochę przesadzone i teatralne, paradoksalnie wygląda on wtedy najbardziej naturalnie. Niech ktoś od stagingów to dostrzeże.
Jeszcze krótko o kilku pozostałych:
- Kuba - największy glow up. Piosenka to kaszana, ale występ był świetny. Jak nam się zachce w przyszłych latach wysłać jakiś bangier to załatwić mu jakichś dobrych kompozytorów i jazda, on totalnie wie co robi, był bardzo przekonujący wczoraj.
- Daria - jeśli patrzeć na całokształt to był to jeden z najlepszych występów i w sumie chciałabym, by wróciła z czymś na poziomie Love Blind, bo za Paranoią nie przepadam.
- Unmute - oczekiwałam od nich właśnie takiego występu z taką energią i pracą kamer zasłużyli sobie na to top 3.
- Lidka - nie wiem, co tam zaszło a po jej późniejszym wywiadzie nie rozumiem jeszcze bardziej.
- Karolina i Chika - go girls, give us nothing. W wersji studyjnej brakowało walnięcia i na żywo się nie doczekałam.
- Ania - piosenka jest, głos jest, występ jest ale zabrakło hajpu, więc rozumiem wynik, choć mi szkoda. Mam nadzieję, że wróci.
Co do samej organizacji szoł to już wiadomo, po co im było tyle artystów do interwałów xD Jednak oglądało się to źle, przerywanie występów konkursowych innymi występami to poroniony pomysł - człowiek jest ciekawy, jak się zareprezentują uczestnicy a tu jeb! Blue Cafe z dvpy. Gdybym była casualowym lub zagranicznym widzem szybko odechciałoby mi się tego oglądać. Wspominki naszych występów eurowizyjnych jeszcze gorsze, zwłaszcza że nie mamy się za bardzo czym chwalić a na niektóre komentarze prowadzących tylko kręciłam głową ze zrezygnowania. Jednak bardzo się cieszę, że mogłam usłyszeć Samą od Justyny, bo to moja ulubiona polska piosenka na ESC i Toy w wykonaniu Sary, bo był to slay i podobało mi się bardziej od oryginału. Co do metody obliczania wyników mam mieszane uczucia, dużo pola do krętaczenia a superfinałów nie lubię z zasady. Mam jednak nadzieję na powrót preselekcji za rok, bo fajnie jest mieć swoją małą Eurowizję
Teraz się poznęcam nad stagingiem. Tu nic nie było dobre: muzycy na scenie odwracający uwagę od Ochmana i nie wnoszący nic swoją obecnością, niebieskie bełty za wizualki, smętna kamera próbująca ogarnąć wszystkie osoby na scenie, kiepski kontakt z kamerą u samego Krystiana (choć ta praca kamer mu nie ułatwiała). Mam wrażenie jakby to było robione na wariata bez zastanowienia się jak antyklimatycznie to wypadnie w obrazku. Jak dalej się mają tym zajmować ci sami ludzie to niech lepiej TVP przeznaczy kaskę z SMSów na Saszkę Żą Baptist albo coś. Przecież jak oglądam występy Ochmana z The Voice to wygląda jakby gość się urwał z jakiegoś musicalu, nagle jest charyzma, są odpowiednie ruchy sceniczne i jest to angażujące. Ogólnie on mi pasuje do takich bardziej wyreżyserowanych występów, gdzie każdy ruch czy spojrzenie do kamery są zaplanowane, nawet trochę przesadzone i teatralne, paradoksalnie wygląda on wtedy najbardziej naturalnie. Niech ktoś od stagingów to dostrzeże.
Jeszcze krótko o kilku pozostałych:
- Kuba - największy glow up. Piosenka to kaszana, ale występ był świetny. Jak nam się zachce w przyszłych latach wysłać jakiś bangier to załatwić mu jakichś dobrych kompozytorów i jazda, on totalnie wie co robi, był bardzo przekonujący wczoraj.
- Daria - jeśli patrzeć na całokształt to był to jeden z najlepszych występów i w sumie chciałabym, by wróciła z czymś na poziomie Love Blind, bo za Paranoią nie przepadam.
- Unmute - oczekiwałam od nich właśnie takiego występu z taką energią i pracą kamer zasłużyli sobie na to top 3.
- Lidka - nie wiem, co tam zaszło a po jej późniejszym wywiadzie nie rozumiem jeszcze bardziej.
- Karolina i Chika - go girls, give us nothing. W wersji studyjnej brakowało walnięcia i na żywo się nie doczekałam.
- Ania - piosenka jest, głos jest, występ jest ale zabrakło hajpu, więc rozumiem wynik, choć mi szkoda. Mam nadzieję, że wróci.
Co do samej organizacji szoł to już wiadomo, po co im było tyle artystów do interwałów xD Jednak oglądało się to źle, przerywanie występów konkursowych innymi występami to poroniony pomysł - człowiek jest ciekawy, jak się zareprezentują uczestnicy a tu jeb! Blue Cafe z dvpy. Gdybym była casualowym lub zagranicznym widzem szybko odechciałoby mi się tego oglądać. Wspominki naszych występów eurowizyjnych jeszcze gorsze, zwłaszcza że nie mamy się za bardzo czym chwalić a na niektóre komentarze prowadzących tylko kręciłam głową ze zrezygnowania. Jednak bardzo się cieszę, że mogłam usłyszeć Samą od Justyny, bo to moja ulubiona polska piosenka na ESC i Toy w wykonaniu Sary, bo był to slay i podobało mi się bardziej od oryginału. Co do metody obliczania wyników mam mieszane uczucia, dużo pola do krętaczenia a superfinałów nie lubię z zasady. Mam jednak nadzieję na powrót preselekcji za rok, bo fajnie jest mieć swoją małą Eurowizję
- FenistilEkspert Eurowizji
- Klan :
Liczba postów : 1959
Płeć :
Wiek : 30
Skąd : Ząbki
Re: POLSKA: Krystian Ochman (River)
Pon 21 Lut - 1:16
Uwielbiam początek tej piosenki, gdy po delikatnym wstępie uderza we mnie ten piękny głos, a potem z gracją ślizga się po kolejnych nutach. Te zwrotki są dla mnie magiczne i trochę żałuję, że reszta piosenki do tego nie dorasta. Z jednej strony jest to swego rodzaju plus, że w refrenie pojawia się większa dynamika, ale jest on w moim odczuciu dość płaski, powtarzalny i zdecydowanie przepakowany słowami, które muszą zostać wyśpiewane bardzo pospiesznie. Dobrze, że po refrenie przychodzą falsety, bo są czymś fajnym i zwracającym uwagę, szczególnie na żywo.
Krystian oczywiście bez zarzutu, świetnie sobie poradził i na pewno w maju będzie tak samo. Ponownie: przy zwrotkach wypadł najlepiej, bo mogłem się wsłuchać w jego bardzo przyjemną i kojącą barwę głosu, natomiast przy refrenach była ona już nieco przytłoczona - mniejszy czas na wyciąganie dźwięków oraz większy natłok odgłosów tła robiły swoje. Falsety są ogromnym plusem, bo radzi sobie z nimi znakomicie i to może być dla niego swego rodzaju znak rozpoznawczy.
Prezentacja sceniczna - poniżej oczekiwań. Jeśli mogę sobie zażyczyć jakiejś jednej konkretnej rzeczy w występie eurowizyjnym, to ja poproszę ani jednej skrzypaczki na scenie. Nie wiem po co uparcie wpychamy je do absolutnie każdej naszej ballady. Jeśli już koniecznie chcemy iść w minimalizm, to niech zostanie sam Krystian z ładnymi światłami i wizualizacjami, ale losowi instrumentaliści w tle tylko wszystko psują. Kolorki też by się przydały inne, bo tu nie pomogły wyeksponować tajemniczości utworu. Niby słyszy się o zapowiadanych zmianach, ale ja się boję, że mimo wszystko ze stagingiem znowu wszystko skończy się tak jak zwykle.
Przed preselekcjami konsensus był taki, że wybór Krystiana pozwoli nam co najmniej spać spokojnie o wyjście z półfinału, z realnymi szansami na top 10 albo i coś więcej. Teraz szczerze mówiąc sam już nie wiem... Jeśli występ będzie podobny do tego obecnego, to awansować powinno się co prawda udać (nie na 100%), ale to top 10 już tak średnio widzę. No ale trzeba podjąć prawidłowe decyzje, popracować i jestem dobrej myśli, bo potencjał zdecydowanie jest, a w przypadku polskiej piosenki eurowizyjnej to już ogromnie dużo.
Krystian oczywiście bez zarzutu, świetnie sobie poradził i na pewno w maju będzie tak samo. Ponownie: przy zwrotkach wypadł najlepiej, bo mogłem się wsłuchać w jego bardzo przyjemną i kojącą barwę głosu, natomiast przy refrenach była ona już nieco przytłoczona - mniejszy czas na wyciąganie dźwięków oraz większy natłok odgłosów tła robiły swoje. Falsety są ogromnym plusem, bo radzi sobie z nimi znakomicie i to może być dla niego swego rodzaju znak rozpoznawczy.
Prezentacja sceniczna - poniżej oczekiwań. Jeśli mogę sobie zażyczyć jakiejś jednej konkretnej rzeczy w występie eurowizyjnym, to ja poproszę ani jednej skrzypaczki na scenie. Nie wiem po co uparcie wpychamy je do absolutnie każdej naszej ballady. Jeśli już koniecznie chcemy iść w minimalizm, to niech zostanie sam Krystian z ładnymi światłami i wizualizacjami, ale losowi instrumentaliści w tle tylko wszystko psują. Kolorki też by się przydały inne, bo tu nie pomogły wyeksponować tajemniczości utworu. Niby słyszy się o zapowiadanych zmianach, ale ja się boję, że mimo wszystko ze stagingiem znowu wszystko skończy się tak jak zwykle.
Przed preselekcjami konsensus był taki, że wybór Krystiana pozwoli nam co najmniej spać spokojnie o wyjście z półfinału, z realnymi szansami na top 10 albo i coś więcej. Teraz szczerze mówiąc sam już nie wiem... Jeśli występ będzie podobny do tego obecnego, to awansować powinno się co prawda udać (nie na 100%), ale to top 10 już tak średnio widzę. No ale trzeba podjąć prawidłowe decyzje, popracować i jestem dobrej myśli, bo potencjał zdecydowanie jest, a w przypadku polskiej piosenki eurowizyjnej to już ogromnie dużo.
iguś lubi ten post
- DastameUżytkownik
- Klan :
Liczba postów : 902
Płeć :
Wiek : 24
Re: POLSKA: Krystian Ochman (River)
Pon 21 Lut - 18:53
nie no co wy gadacie o tym że nie 100% z takimi hitami w semi Ja jestem MEGA DUMNA z wyboru w tym roku i jakby obiektywnie to jest póki co najlepsza propozycja w tym roku, która zgarnie dużo pkt od widzów i jury też doceni top 10 PEWNE i się nie boje że będzie inaczej TRZEBA SIĘ CIESZYĆ! Z preselekcji, które zostały (nie słuchałem Portugalii) to tylko Cornelia ze sweden jest czymś co na równi z Krystkiem oceniam
- KrystianESCUżytkownik
- Liczba postów : 5
Płeć :
Skąd : Kielce
Re: POLSKA: Krystian Ochman (River)
Pon 21 Lut - 21:03
Jak dobrze poczytać posty ludzi, którzy wiedzą o co w Eurowizji chodzi i mają podobne spostrzeżenia do moich.
1) River potrzebuje otoczki na Turyn. Nie może to wyglądać jak w TVP. Bridge robi ogromną robotę i ciary na rękach u 80% słuchaczy, ale to wszystko musi być dopełnione jakąś atmosferą wokół a nie gościem walącym w mokry bęben, helloł...
2) Strasznie mi imponuje, że Krystian w 95% w live jest powtarzalny w porównaniu z wykonaniem studyjnym. To sprawia, że w ogóle nie musimy być obsrani (jak często bywało) czy czegoś się nie spartoli na żywo. No nie ma bata, żeby czegoś nie wyśpiewał.
3) Kuba Szmajowski - zbijałem się z chłopaka odkąd usłyszałem Lovesick, ale wykonaniem live (mimo że pozostanie pipką w wydaniu wizualnym) wzbił się u mnie chyba na 4 miejsce w pre, choć grzał tyły od początku.
4) Sara James. Dlaczego ona ma dopiero 13 lat. Materiał na gwiazdę rozmiarów (w najgorszym wypadku) europejskich. Ktoś komu słoń nie nadepnął na ucho nawet nie będzie porównywał jej z RoXi Węgiel, czy Viki Gabor, bo to całkiem inny pułap. To dziecko a umiejętności.... Wow.
1) River potrzebuje otoczki na Turyn. Nie może to wyglądać jak w TVP. Bridge robi ogromną robotę i ciary na rękach u 80% słuchaczy, ale to wszystko musi być dopełnione jakąś atmosferą wokół a nie gościem walącym w mokry bęben, helloł...
2) Strasznie mi imponuje, że Krystian w 95% w live jest powtarzalny w porównaniu z wykonaniem studyjnym. To sprawia, że w ogóle nie musimy być obsrani (jak często bywało) czy czegoś się nie spartoli na żywo. No nie ma bata, żeby czegoś nie wyśpiewał.
3) Kuba Szmajowski - zbijałem się z chłopaka odkąd usłyszałem Lovesick, ale wykonaniem live (mimo że pozostanie pipką w wydaniu wizualnym) wzbił się u mnie chyba na 4 miejsce w pre, choć grzał tyły od początku.
4) Sara James. Dlaczego ona ma dopiero 13 lat. Materiał na gwiazdę rozmiarów (w najgorszym wypadku) europejskich. Ktoś komu słoń nie nadepnął na ucho nawet nie będzie porównywał jej z RoXi Węgiel, czy Viki Gabor, bo to całkiem inny pułap. To dziecko a umiejętności.... Wow.
Fenistil lubi ten post
- marjuzEkspert Eurowizji
- Klan :
Liczba postów : 1312
Wiek : 23
Re: POLSKA: Krystian Ochman (River)
Nie 6 Mar - 20:47
Zawsze najtrudniej jest mi oceniać polski utwór...
Są dwie cechy w tej piosence, które definiowałbym z polską muzyką indie, o której mam pojęcie raczej intuicyjne, bo jej nie śledzę. Pierwsze to nieco "zelektryzowany" dźwięk klasycznych instrumentów - momentami tworzy się z tego pewien bicik i to dodaje świeżości tej piosence. Druga sprawa to tekst - każda fraza w tekście brzmi niebanalnie i są tu użyte ciekawe słowa, ale jakby popatrzeć z góry, to wciąż to jest trochę o niczym. Oczywiście doceniam motyw "rzeki" jako przemijania czasu itd. ale wielkiego artu w tym nie czuję, bo to trochę jak na rozprawce na polskim. Choć mam tu słabość do frazy "Who'd wanna be king?":
Konstrukcja piosenki:
Dwie zwrotki są bardziej klasyczne od refrenów i podobają mi się mniej, nie zajmują jednak dużo czasu w piosence. Druga zwrotka jest wzmocniona, ale to jest chyba najgorszy punkt utworu. Intro na fortepianie mnie osobiście też nie ujmuje i widziałbym tam coś innego. Tak jak się zaczyna utwór, to już chcę żeby doszło do sedna i te 40 sekund troszkę się dłuży.
Ogólnie nie jestem fanem jakichkolwiek popisów wokalnych typu opera, wokalizy itd.; w tej piosence pasuje to jednak bardzo i widać że to w stylu Krystiana. Tu preferuję post-refreny z "Carry me away" niż wokalizy w bridge'u pod koniec, ale to drugie to jednak jest jakiś bait dla ludzi mniej czujących art, że trzeba im to łopatą do głowy ładować - dla każdego coś smacznego.
Jest to dla mnie jeden istotny problem. Emocjalny fragment z "In The River" brzmi trochę jak doklejony do tej piosenki i to jest efekt układu refrenów. Te mają wspomniany już bicik i nie męczą, nie przytłaczają i brzmią dość radiowo. Jest tu zachowany odpowiedni balans patetyczności - i bardzo dobrze, czas na to jest gdzie indziej. ALE, niech wszystkie nie brzmią prawie dokładnie tak samo. To wygląda dość nienaturalnie, gdy Krystian utwór śpiewa stopniowo coraz bardziej emocjalnie aż do wokalnego "finału" w bridge'u, niemal płacze, a póżniej jeb i pojawia się jakby nigdy nic refren śpiewany tak jak na początku.
***
To nie jest piosenka o której łatwo powiedzieć że jest zła. Raczej mało kogo będzie irytować. Jednocześnie trudno odmówić jej jakości. Z obecnie wybranych 28 utworów uważam że ma największe szanse na wygranie konkursu. Coś jak rok temu. Ode mnie 8/12.
Są dwie cechy w tej piosence, które definiowałbym z polską muzyką indie, o której mam pojęcie raczej intuicyjne, bo jej nie śledzę. Pierwsze to nieco "zelektryzowany" dźwięk klasycznych instrumentów - momentami tworzy się z tego pewien bicik i to dodaje świeżości tej piosence. Druga sprawa to tekst - każda fraza w tekście brzmi niebanalnie i są tu użyte ciekawe słowa, ale jakby popatrzeć z góry, to wciąż to jest trochę o niczym. Oczywiście doceniam motyw "rzeki" jako przemijania czasu itd. ale wielkiego artu w tym nie czuję, bo to trochę jak na rozprawce na polskim. Choć mam tu słabość do frazy "Who'd wanna be king?":
Marek Grechuta - Korowód napisał:
Kto pierwszy był fakirem?
Kto pierwszy astrologiem?
Kto pierwszy został królem?
A kto chciał zostać bogiem?
Kto z gwiazdozbioru Vega patrząc na ziemię zgadnie
Kto pierwszy był człowiekiem?
Kto będzie nim ostatni?
Konstrukcja piosenki:
Dwie zwrotki są bardziej klasyczne od refrenów i podobają mi się mniej, nie zajmują jednak dużo czasu w piosence. Druga zwrotka jest wzmocniona, ale to jest chyba najgorszy punkt utworu. Intro na fortepianie mnie osobiście też nie ujmuje i widziałbym tam coś innego. Tak jak się zaczyna utwór, to już chcę żeby doszło do sedna i te 40 sekund troszkę się dłuży.
Ogólnie nie jestem fanem jakichkolwiek popisów wokalnych typu opera, wokalizy itd.; w tej piosence pasuje to jednak bardzo i widać że to w stylu Krystiana. Tu preferuję post-refreny z "Carry me away" niż wokalizy w bridge'u pod koniec, ale to drugie to jednak jest jakiś bait dla ludzi mniej czujących art, że trzeba im to łopatą do głowy ładować - dla każdego coś smacznego.
Jest to dla mnie jeden istotny problem. Emocjalny fragment z "In The River" brzmi trochę jak doklejony do tej piosenki i to jest efekt układu refrenów. Te mają wspomniany już bicik i nie męczą, nie przytłaczają i brzmią dość radiowo. Jest tu zachowany odpowiedni balans patetyczności - i bardzo dobrze, czas na to jest gdzie indziej. ALE, niech wszystkie nie brzmią prawie dokładnie tak samo. To wygląda dość nienaturalnie, gdy Krystian utwór śpiewa stopniowo coraz bardziej emocjalnie aż do wokalnego "finału" w bridge'u, niemal płacze, a póżniej jeb i pojawia się jakby nigdy nic refren śpiewany tak jak na początku.
***
To nie jest piosenka o której łatwo powiedzieć że jest zła. Raczej mało kogo będzie irytować. Jednocześnie trudno odmówić jej jakości. Z obecnie wybranych 28 utworów uważam że ma największe szanse na wygranie konkursu. Coś jak rok temu. Ode mnie 8/12.
Re: POLSKA: Krystian Ochman (River)
Wto 5 Kwi - 12:05
Jeden z wielu wywiadów Krystiana, w tym mówi trochę o występie i choreografii - to znaczy, że w polskiej delegacji powstał jakiś pomysł i koncepcja występu - fajnie że już nad tym pracują, zapewne będzie motyw krzesła czy jak ja to nazywam motyw sekty
.....................................
Autor powyższego posta: Yngwie
Re: POLSKA: Krystian Ochman (River)
Nie 10 Kwi - 12:16
Podsumowanie występów Krystiana w preparties:
LONDON ESC PARTY - świetnie!
ISRAEL CALLING - TEL AVIV PARTY - świetnie!
EUROVISION IN CONCERT - AMSTERDAM - świetnie!
Dziękuję za uwagę.
LONDON ESC PARTY - świetnie!
ISRAEL CALLING - TEL AVIV PARTY - świetnie!
EUROVISION IN CONCERT - AMSTERDAM - świetnie!
Dziękuję za uwagę.
.....................................
Autor powyższego posta: Yngwie
marjuz lubi ten post
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach