AUSTRALIA: Montaigne (Technicolour)
+12
Fenistil
Skrzeczek
lepik
marjuz
Dastame
Iker
Aleks
Aro
Yngwie / admin
Łosoś
iguś
Wilk
16 posters
Strona 2 z 2 • 1, 2
Ile punktów przyznał(a)byś propozycji australijskiej?
- FenistilEkspert Eurowizji
- Klan :
Liczba postów : 1959
Płeć :
Wiek : 30
Skąd : Ząbki
Re: AUSTRALIA: Montaigne (Technicolour)
Sob 3 Kwi - 23:45
Na początku z jakiegoś powodu bardzo się od "Technicolor" odbiłem i chyba nawet wrzuciłem na sam koniec rankingu, ale jednak potem dość szybko mi się wkręciło. Bardzo lubię to metaliczne brzmienie i nieoczywiste rejony, w jakie wędruje głos Montaigne. Aż jestem ciekawy jak sobie z tym na Eurowizji poradzi, bo jest się na czym potknąć, chociaż jej wykonanie z Mardi Gras było o dziwo całkiem ok. W porównaniu do zeszłego roku czuję duży progres, bo tamta piosenka niespecjalnie się czymkolwiek muzycznie wyróżniała, a obecna zdecydowanie ma własny, ciekawy styl.
8/12
8/12
Aro and Iker lubią ten post
Drover nie lubi tego postu
- DawidAdministrator
- Klan :
Liczba postów : 2304
Wiek : 24
Re: AUSTRALIA: Montaigne (Technicolour)
Wto 20 Kwi - 8:35
Nie usłyszymy "Technicolour" w Rotterdamie. Ze względu na wciąż silne COVIDowe restrykcje Montaigne użyje nagrania Live-On-Tape.
- SebekUżytkownik
- Klan :
Liczba postów : 729
Płeć :
Wiek : 21
Re: AUSTRALIA: Montaigne (Technicolour)
Sro 28 Kwi - 22:34
Dziwna piosenka. Z jednej strony mam wrażenie, że chcieli zrobić jak najbardziej radiowo jak się tylko dało, a z drugiej strony słychać też chęć stworzenia czegoś innego, bardziej kreatywnego. Chociaż chęci były może i dobre to efekt niestety jest strasznie toporny. Zwrotki, tak jak już wspomnieli moi przedmówcy, brzmią podejrzanie podobnie do Mariny z czasów Diamentów. Nie są złe, bo i wzorzec jest dobry, ale jednak miło by było usłyszeć coś bardziej oryginalnego. Refren chyba miał być czymś mega innowacyjnym, ale ciężko uznać za szczyt kreatywności powtarzanie frazy Technicolour trzydzieści razy, podczas gdy w tle leci jakaś kakofoniczna pierdziawka. Wykonanie na żywo - katastrofa.
5/12
5/12
- JasiekUżytkownik
- Klan :
Liczba postów : 259
Wiek : 25
Re: AUSTRALIA: Montaigne (Technicolour)
Sob 1 Maj - 3:51
super song kocham go sluchac z rana
meg\=a=
[niecenzuralne słowo] pis
meg\=a=
[niecenzuralne słowo] pis
Przemek lubi ten post
- Szymek79Użytkownik
- Liczba postów : 551
Płeć :
Re: AUSTRALIA: Montaigne (Technicolour)
Wto 4 Maj - 16:37
- DawidAdministrator
- Klan :
Liczba postów : 2304
Wiek : 24
Re: AUSTRALIA: Montaigne (Technicolour)
Czw 6 Maj - 15:41
Zeszłoroczne "Don't Break Me" było całkowicie w porządku. Zasadniczo jest to zaleta, ale za wiele nie da się ugrać tego typu poprawnym indie popem. Zupełnie mnie więc nie dziwi, że zdecydowano się na coś całkowicie innego.
Jak zatem ludzkimi słowami opisać coś co jest tak kosmicznie dziwne? "Technicolour" to bardzo ciekawy i wyróżniający się w stawce utwór. Po wielu odtworzeniach widzę w nim już dużo klasycznego i przyjemnego popu, ale pierwsze wrażenie całkowicie temu przeczyło. Krzyki, wokalizy, wizerunek magicznej agentki z dalekiej przyszłości, powtarzanie tytułowej frazy. To chyba za wiele na raz.
To jedna z największych zagadek tegorocznych wyników. W zasadzie ani jury ani widzowie nie mają specjalnych powodów, aby na to zagłosować, ale z drugiej strony element zaskoczenia może dużo tu zdziałać. Jestem szalenie ciekawy rezultatu.
Na duży minus fakt, że Australijka nie wystąpi na żywo w Rotterdamie. Oczywiście wiemy jak wygląda sytuacja na świecie, ale bardzo dużo do powiedzenia miały tu też pieniądze. Ta telewizja jest po prostu biedna. Myślę, że to dobry moment, aby ponownie zastanowić się na sensem udziału Australii w Eurowizji. Sympatia to niestety nie wszystko, szczególnie w obecnych czasach.
Jak zatem ludzkimi słowami opisać coś co jest tak kosmicznie dziwne? "Technicolour" to bardzo ciekawy i wyróżniający się w stawce utwór. Po wielu odtworzeniach widzę w nim już dużo klasycznego i przyjemnego popu, ale pierwsze wrażenie całkowicie temu przeczyło. Krzyki, wokalizy, wizerunek magicznej agentki z dalekiej przyszłości, powtarzanie tytułowej frazy. To chyba za wiele na raz.
To jedna z największych zagadek tegorocznych wyników. W zasadzie ani jury ani widzowie nie mają specjalnych powodów, aby na to zagłosować, ale z drugiej strony element zaskoczenia może dużo tu zdziałać. Jestem szalenie ciekawy rezultatu.
Na duży minus fakt, że Australijka nie wystąpi na żywo w Rotterdamie. Oczywiście wiemy jak wygląda sytuacja na świecie, ale bardzo dużo do powiedzenia miały tu też pieniądze. Ta telewizja jest po prostu biedna. Myślę, że to dobry moment, aby ponownie zastanowić się na sensem udziału Australii w Eurowizji. Sympatia to niestety nie wszystko, szczególnie w obecnych czasach.
Strona 2 z 2 • 1, 2
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach