Re: EUROWIZYJNIE FORUM LIVE: 65. Konkurs Piosenki Eurowizji (FINAŁ)

Trochę ciekawostek po Eurowizji 2021

:italy:

Członek zespołu Maneskin Thomas Raggi jest pierwszym zwycięzcą Eurowizji urodzonym w XXI wieku. Thomas urodził się 18 stycznia 2001 roku w Rzymie.

:sanmarino:

San Marino po raz pierwszy w historii otrzymało 12 punktów i były to punkty od polskiego jury.

:unitedkingdom:

Utwór z Wielkiej Brytanii "Embers" został najgorzej ocenioną piosenką na Eurowizji w historii, otrzymując 0 punktów na statystycznie 912 możliwych.

:croatia:

Utwór Tick-Tock z Chorwacji jest pierwszym utworem, który został uplasowany zarówno przez widzów jak i jury w top10 półfinału, jednak ostatecznie nie zakwalifikował się do finału.

:italy:

Maneskin jest pierwszym zespołem od 15 lat, który wygrał Eurowizję.

:ue:

Finałowe top6 zawiera w sobie 4 zespoły i 4 piosenki nieangielskojęzyczne.

:finland:

Fiński zespół Blind Channel zapewnił Finlandii drugi najlepszy rezultat w historii startów na Eurowizji (6 miejsce).

:ireland:

Zarówno Irlandia jak i UK zakończyły rywalizację odpowiednio w półfinale i finale, na ostatnim miejscu drugi "eurowizyjny rok" z rzędu.

:spain:

Hiszpania jest jedynym eurowizyjnym krajem, który nie zagościł w top20 w ostatnich 7 latach.

:ue:

Po raz pierwszy w historii cztery kraje nie otrzymały żadnego punktów w głosowaniu widzów: UK, Niemcy, Hiszpania oraz Holandia

:moldova:

Natalia Gordienko pobiła światowy rekord guinnessa w najdłuższym naśladowaniu syreny alarmowej.

Przepraszam, zrobię lekki offtopic:

Wilk napisał:To co się odwaliło w kuluarach jury Polski i San Marino to jakiś hit, karygodna ustawka... mam nadzieję że Cleo kiedyś w przyszłości o tym opowie Myśli

Powiem wprost - akurat tutaj TVP trzeba chwalić! Jeżeli EBU jest ślepa na powtarzające się co roku wymiany 12 pkt między Cyprem a Grecją [swoją drogą - wytypowanie w Grecji dziecka do przekazania wyników było prawdopodobnie po to, aby nie ludzie nie buczeli na 12 pkt dla Cypru - to jest zagrywka poniżej pasa i EBU powinno dobrać się im do pewnej części ciała, ale jak wiadomo się nie dobierze], krajami wschodnimi i często krajami skandynawskimi to sorry, ale bardzo dobrze. I mam nadzieję, że TVP znajdzie więcej takich sojuszników. Skoro inni grają tak jak grają i EBU nie ma z tym problemu to trzeba się dopasować do warunków gry.

ximon napisał:Jeżeli EBU jest ślepa na powtarzające się co roku wymiany 12 pkt między Cyprem a Grecją [swoją drogą - wytypowanie w Grecji dziecka do przekazania wyników było prawdopodobnie po to, aby nie ludzie nie buczeli na 12 pkt dla Cypru - to jest zagrywka poniżej pasa i EBU powinno dobrać się im do pewnej części ciała, ale jak wiadomo się nie dobierze], krajami wschodnimi i często krajami skandynawskimi to sorry, ale bardzo dobrze.

Ciekawe jak EBU miałoby się "dobrać tym krajom do pewnej części ciała", skoro nie da się udowodnić jurorom z tych krajów, że piosenki oceniane przez nich najwyżej tak naprawdę im się nie podobają i że głosują w imię odmiennych od samej Eurowizji interesów. To, że dany kraj nieustannie przyznaje najwyższą notę innemu państwu nie jest samo w sobie dowodem na występowanie któregoś z rodzajów manipulacji punktowej. Sądzę, że EBU zareagowałoby wyłącznie wówczas, gdyby jurorzy z danego kraju głosowali w imię przyswojenia korzyści majątkowej, co oczywiście trzeba byłoby stosownie udowodnić (a jest to no tak jakby mało realne) - w innym przypadku nie ma podstaw do jakiejkolwiek większej reakcji. Wink

Aleks napisał:Ciekawe jak EBU miałoby się "dobrać tym krajom do pewnej części ciała", skoro nie da się udowodnić jurorom z tych krajów, że piosenki oceniane przez nich najwyżej tak naprawdę im się nie podobają i że głosują w imię odmiennych od samej Eurowizji interesów. To, że dany kraj nieustannie przyznaje najwyższą notę innemu państwu nie jest samo w sobie dowodem na występowanie któregoś z rodzajów manipulacji punktowej. Sądzę, że EBU zareagowałoby wyłącznie wówczas, gdyby jurorzy z danego kraju głosowali w imię przyswojenia korzyści majątkowej, co oczywiście trzeba byłoby stosownie udowodnić (a jest to no tak jakby mało realne) - w innym przypadku nie ma podstaw do jakiejkolwiek większej reakcji.

Tu masz Aleks racje, tylko niestety, ale nie dziwmy się potem że anty-fani Eurowizji mówią że jest to konkurs upolityczniony bo niestety ale trochę w tym racji mają. Też nie oszukujmy się - trudno uwierzyć że np. Grecka piosenka co roku podoba się Cyprowi [i na odwrót] na max 12 pkt i to od tylu lat. I nawet na chwilę nie było mniej niż 12 pkt. Fajnie że ludzie zaczynają na to reagować np. buczeniem, ale jak widać te kraje mają to gdzieś.

A jak się dobrać? Myślę że to jest najlepszy sposób - jeżeli od tylu lat w przypadku pewnych krajów widać pewien algorytm głosowania to dane punkty przekazać na rzecz krajów z najmniejszą ilością punktów w danym półfinale/finale, tak jak to miało któregoś roku z Białoruskim jury [nie pamiętam co się wtedy wydarzyło]. Oczywiście to nie jest idealne rozwiązanie, ale myślę że tęgie głowy które pracują EBU i płacą im za to znalazłyby może lepsze rozwiązanie.

Najprostszym rozwiązaniem byłoby obniżenie wpływu jurorów na wyniki, przy zwiększeniu mocy televotingu. Nie od razu 25-75, ale np. na początek 45-55, może 40-60. Widzowie z poszczególnych państw nie wchodzą w układy między sobą, nie głosują taktycznie. Jeżeli nie będzie się to opłacało, kraje nie będą kombinować.

Bardzo dobre wyniki finału, najlepsze, jakie widziałem, odkąd śledzę ten konkurs. Każda piosenka z top5 wniosła moim zdaniem dużo dobrego do konkursu. Wszystkie utwory z czołowej dziesiątki także bardzo w porządku, może z wyjątkiem Grecji - zdecydowanie nie był to występ na 10. miejsce wg. mnie, zdecydowanie bardziej na to miejsce zasłużyła Victoria. Włochy może nie były akurat moim głównym faworytem i sam występ nie wydaje mi się być jakimś niesamowitym odkryciem, ale był dobrze wykonany i fajnie widzieć jako zwycięzcę porządny rockowy utwór z pazurem i w języku narodowym. W końcu mój faworyt (poeurowizyjny) znalazł się w czołowej piątce ten pierwszy raz. Brawo dla Ukrainy za ten zasłużony wynik. Wysłali dosyć ryzykowny utwór, ale przy tym naprawdę bardzo porządny i przykuwający uwagę. Po obecności półfinałowego występu w karcie na czasie w wielu krajach (również krajów z 2. półfinału) można było przypuszczać, że rozwalą televoting w jakimś stopniu. Szkoda tutaj akurat, że jurorzy obniżyli wynik, Ukraina mogłaby jeszcze chociaż o tę jedną pozycję wyżej się znaleźć (z całym szacunkiem dla Islandii). Dobrze, że jurorzy skorygowali wynik Bułgarii, która zgodnie z moimi przewidywaniami nie zwojowała głosowania telewidzów. Również dobrze, że podnieśli pozycje Portugalii i Belgii, którym zaszkodziły pozycje startowe i miały mało eurowizyjne utwory.
Szkoda w pewnym sensie Destiny. Na miejsce wyższe niz 7. Je Me Casse nie zasłużyło, ale można odnieść wrażenie, że na Destiny wywarto bardzo dużą presję koniecznego zwycięstwa. Już 3. miejsce u jurorów jej nie zadowalało, smutno się na nią patrzyło, a potem punkty od telewidzów okazały się być rozczarowująco niskie. Czułem, że tak się może stać. Malta to mały kraj, mogliby jeszcze kiedyś wysłać Destiny z czymś lepszym i nie stawiać jej pod tak dużą presją, to niewykluczone, że przyniosłaby im jeszcze lepszy wynik.
Sporo było w tym roku utworów, które wystrzeliły u telewidzów, a 4 kraje automatycznie zakwalifikowane zupełnie nie wytrzymały naporu konkurencji. No cóż... czy nie lepiej byłoby, aby każdy po prostu się kwalifikował? Uniknęlibyśmy takich sytuacji, może nie wszystkich, ale jednak. Najbardziej szkoda Jamesa, który został wyzerowany podwójnie. Był bardzo blisko zdobycia chociaż 1 pkt od polskiego jury (zajął tam 11. miejsce), ale piosenka po prostu była zbyt mało wyrazista. Miła, ale to tyle. Mało osób chciało na nią zagłosować.
4/5 utworów w czołowej piątce jest wykonanych w językach innych niż angielski, a oba rockowe utwory znalazły się w czołowej szóstce. Kto wie, może w przyszłym roku rzeczywiście pojawi się jeszcze więcej utworów w różnych językach oraz rockowych (w tym połączenie rocka i języka narodowego). Nie napalam się na to, że na pewno to się wydarzy, ale byłoby fajnie.

Spodziewanie, to był FANTASTYCZNY finał. Serce

Absolutnie silna stawka, przyjemne interwale, niesamowicie emocjonujące głosowanie. Serce

Czego chcieć więcej?
Wyniki także uważam w większości za bardzo dobre.
:italy:

Włochy to jak najbardziej zasłużony winner! Mam tym większą satysfakcję, że już dzień po wygranej Maneskin w SanRemo pisałem na forum, że czuję lekkie winner vibes w tej propozycji. :france:

Francję, :switzerland:

Szwajcarię, :ukraine:

Ukrainę także dobrze widzieć w top5, szczególnie tę ostatnią, bo nie spodziewałem się przed próbami, że Go_A odstawią na scenie aż taki slay! A to 2. miejsce u widzów to miód na moje serce. Serce

W top5 jedynie wadzi mi minimalnie :iceland:

Islandia, mimo wszystko wolałbym widzieć tę propozycję niżej. :malta:

Malty już od marca spodziewałem się mniej więcej w okolicach 7. pozycji. Szkoda, że :bulgaria:

Bułgaria nie dostała punkciku więcej, bo byłaby idealnym dopełnieniem top10. Fajnie, że (tak wiem przekręty, oszustwa) boska :moldova:

Natalka z ART wokalizą znalazła się po lewej stronie tabeli, a i obecność moich kochanych :serbia:

Hurykanek w top15 bardzo mnie cieszy, bo liczyłem, że uda im się zakręcić w okolicach tego miejsca. Wyżej zdecydowanie powinna być :belgium:

Belgia. Bottom3 całkowicie zasłużone, może te kraje po soczystych zerach od widzów (piękny, ikoniczny moment, do którego z pewnością będę wracać nie raz) się opamiętają, z drugiej strony raczej marne na to szanse. :P

O dziwo po zakończeniu Eurowizji 2021 nie czuję post-Eurovision depression. Najpewniej wynika to z faktu, że po tych 2 latach cieszyłem się każdą chwilą konkursu na maxa i doceniałem wszystko chyba bardziej niż kiedykolwiek. A perspektywa kolejnej Eurowizji już za rok napawa mnie sporym optymizmem. Wink

Jestem pełen wdzięczności, że w środku pandemii mogliśmy poczuć ponownie te tak dobrze znane nam emocje. Konkurs w Rotterdamie można z marszu zaliczyć do bardzo udanych.
Zobaczymy jak :italy:

RAI poradzi sobie z organizacją, może być to wylęgarnią różnych ciekawych sytuacji już w okresie wakacyjnym.

Taka ciekawostka. Dane skopiowane z zagranicznego forum. Średnie miejsca w głosowaniu telewidzów dla poszczególnych krajów. Niemiec okazuje się być największym pechowcem ze średnią zbliżoną do Mołdawii, która zdobyła 62 pkt. Jendrik co najwyżej zajmował 13. miejsca (we Francji i Danii), a rzadko był na bardzo słabych miejscach. Pozostałe kraje z 0 to naprawdę bardzo odstawały w głosowaniu (Hiszpania jedynie 12. w Portugalii, UK 14. na Malcie). W pewnym sensie pecha ma też Bułgarka, która w 5 krajach zajmowała 11. miejsce i w rankingu średnich jest 13. a w oficjalnym tele dopiero 18. (i tak dobrze, że miała po 8 pkt. z UK i Hiszpanii). Belgia dostała 3 pkt. od... Litwy i Ukrainy. Ciekawe, że to tam najbardziej spodobał się występ Belgii (Holandia nie dała im pkt.).

1

(3,1)
2

(4,3)
3

(4,7)
4

(5,7)
5

(6,8)
6

(7,3)
7

(7,9)
8

(9,4)
9

(10,9)
10

(11,3)

11

(11,5)
12

(12,7)
13

(13,5)
14

(13,8)
15

(14)
16

(14,7)
17

(15,2)
18

(16,7)
19

(17,1)
20

(17,3)
21

(17,9)
22

(18,3)
23

(19,4)
24

(22,9)
25

(23,2)
26

(23,4)

Oj tegoroczna Eurowizja niepokojąco mało mnie interesowała. Poznałam wersje studyjne piosenek ale nie chciało mi się znaleźć czasu by nawet ułożyć porządnie topkę, Magię ESC poczułam kilka godzin przed I półfinałem ale wyniki mnie zawiodły ( :australia:

) i magia znów poszła sobie precz Szeroki uśmiech

2 półfinał o wiele mocniejszy, wspaniały interval w postaci baletu - byłam wprost zauroczona!

Finał - otwarcie takie sobie, prowadzący też. Bardzo długa prezentacja piosenek jedna po drugiej, nie miałabym nic przeciwko chociaż krótkim przerywnikom. Jestem zawiedziona, zwłaszcza, że na to wydarzenie trzeba było tyle czekać.

Co do piosenek:
cieszy top 3 w językach innych niż angielski
Wielka Brytania według mnie nie zasłużyła na 0 (już ten 1 byłby ok)
Koniec końców gdyby wygrały takie kraje jak: Francja, Finlandia, Islandia jak Włochy wynik tak samo by mnie satysfakcjonował.
Co dziwne najczęściej nuconą przeze mnie piosenką jest "Last dance" :greece:

- a nie sięga nawet mojego top 10.

Żywię nadzieję, że za rok magia powróci. Dzięki Holandio i tak nie było tragicznie.