ZWYCIĘZCA: Duncan Laurence (Arcade)
+26
konrad
Triss
Fenistil
Aleks
MaSza
Skrzeczek
Darka
Iker
Łosoś
malmex
CzerwonePaznokcie
Alpaka
pierniczek
Yngwie / admin
iguś
Szymek79
mercator
Batiooo
Kuba
Maniuszka
tomano
Dawid
Luna
Dastame
magou
Liver
30 posters
Strona 4 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
- DarkaUżytkownik
- Klan :
Liczba postów : 282
Płeć :
Wiek : 25
Re: ZWYCIĘZCA: Duncan Laurence (Arcade)
Pon 20 Maj - 16:20
Kilka słów ode mnie o finale Eurowizji 2019, a że to temat poświęcony zwycięzcy to zacznijmy od Duncana.
Przepiękna piosenka od świetnego wykonawcy. Życzę Duncanowi wielkiej kariery, bo na to zasługuje. Cieszę się, że ostatecznie to on wygrał, bo już bałam się że to się nie stanie. Holandia od 2013 roku pracowała na ten sukses i w końcu się udało. Najbardziej klimatyczny występ sobotniego wieczoru. Świetny wokal, niosący emocje. Duncan pokazał, że wystarczysz ty, fortepian i gra świateł aby wygrać Eurowizję. Mój nowy ulubiony zwycięzca w historii tego konkursu, wielkie brawa!
No to teraz wróćmy do początku sobotniego show. Wstęp z Nettą pilotką oraz późniejsza parada flag to coś cudownego. Bardzo mi się podobało to, że każdy kraj witali w ich narodowym języku, a to że wystąpiło w międzyczasie trzech legendarnych wykonawców z Izraela sprawia, że oglądało się to jeszcze lepiej.. no i w końcu spełniło się marzenie Nadava, aby choć w taki sposób pokazać nam Tel Aviv.
Finałowy występ Malty był zdecydowanie lepszy, niż ten w półfinale. Michela wyglądała na o wiele mniej zestresowana, była bardziej wyluzowana i pozytywnie wpłynęło to na występ. Prezentacja sceniczna jest jedną z moich ulubionych w tym roku, podoba mi się ten pomysł z pudełkowym pokojem. Świetni tancerze, tylko ta Michela taka trochę średniawa ale jak już wspomniałam była poprawa. Ostatecznie miejsce 16, a więc mniej więcej środek stawki, czyli tam gdzie ta piosenka powinna skończyć. Może gdyby kto inny wykonywał tą piosenkę to byłoby lepiej.
Następna była Albania, czyli moje osobiste odkrycie tej Eurowizji. Piosenka sama w sobie mnie nie porywała ale to jak zostało to zaprezentowane na scenie było niesamowite. Uwielbiam etniczność jaką tu spotykamy. Głos Jonidy jest bardzo oryginalny, nikt inny tak nie śpiewał. Muszę też wspomnieć, że Albanka to moim zdaniem najpiękniejsza uczestniczka tej Eurowizji, a jej suknia była wspaniała. Szkoda, że skończyło się to tylko na 18. miejscu. Albania zasługiwała na top 10 tego wieczoru.
Pamiętam jak ogłosili, że to Lake Malawi jadą na Eurowizję i momentalnie wylała się na nich fala hejtu, że jak to tak to jakieś friendy of friendy of friendy of friendy wygrały, a nie jedyna i wspaniała Barbora Mochowa, a Darka tym czasem od początku wierzyła w Lake Malawi, widziałam potencjał w tej piosence i to, że można ją słuchać w nieskończoność, a i tak się nie znudzi. No i kto miał rację? Oczywiście, że ja bo Darka zawsze ma rację, zapamiętajcie to sobie moi mili. No ale wracając do sobotniego koncertu, występ Czech jest jednym z moich ulubionych. Chłopaki mają w sobie tak pozytywną energię i ten lekko nadpobudliwy, szalejący na tej scenie Albert ze słodkim uśmiechem, no jak ich tu nie kochać? Przyznam się nawet, że przez sekundę zastanawialam się czy to może na Czechy zagłosować. Zasłużone 11 miejsce, aż szkoda, że nie wyżej.
Porażka Niemców u telewidzów cieszy tak bardzo jak moment kiedy ktoś w "Kole Fortuny" wylosuje bankrota, kocham. Siostry nie siostry może i mają dobre głosy ale ich piosenka ni ziębi, ni grzeje i stanowiła tylko 3 minutową przerwę na cokolwiek innego. Nie będę do tego wracać, zasłużone 24 miejsce, aż szkoda, że nie ostatnie.
Po tegorocznej Eurowizji jedno jest pewne, Sergey to władca trójek. Wiele osób lubiło jego piosenkę w 2016, a tegoroczną nie - ja mam dokłądnie na odwrót "Scream" to dla mnie o niebo lepsza piosenka niż "You Are The Only One". Wokalista mógł pokazać całą moc swojego głosu, a jest ona potężna. Podobał mi się ten pomysł z lustrami, za pierwszym razem w półfinale naprawdę mnie on zaciekawił. W finale już wiedziałam jak oni to zrobili ale nadal dobrze to moim zdaniem wygląda. Nie spodziewałam się, że Rosja będzie aż tak wysoko ale cieszy mnie to. Mam tylko nadzieję, że za rok w końcu zobaczymy kogoś innego w barwach Rosji.
Kolejna piosenka z cyklu ludzie tego nienawidzą, Darka kocha i kończy wysoko. Było uroczo, dziewczęco, lekko teatralnie i przede wszystkim bardzo pozytywnie. Super, że na Eurowizji nie zrezygnowali z gigantycznego krzesła, a jeszcze bardziej dopracowali ten pomysł. Zaskakujące jest to, że Dania ledwo weszła do finału, a w nim zajęła aż 12 miejsce. Brawo Leonora!
KRÓL! Tak Serhat to król tegorocznej Eurowizji, nawet jak niemiłosiernie fałszuje ale muszę pochwalić w finale nie mijał się już tak z melodią, jak w półfinale. Najlepsze miejsce w historii San Marino. Piosenka długo jeszcze będzie gościć na mojej playliście piosenek pocieszycielek.. ale w wersji studyjej. To co za rok duet Valentina X Serhat i Eurowizja 2021 w San Marino?
Macednia ma nową królową i jest nią Tamara Todevska. Wielkie zaskoczenie, nigdy bym nie pomyślała, że to będzie aż tak wysoko u jurorów, a tu 2 miejsce. Macedończycy muszą z niej być bardzo dumni. Najlepszy żeński wokal tego konkursu, wiele emocji. Może nie jest to my cup of tea ale doceniam.
Piosenka Szwecji naprawdę nie była zła, mamuśki Lundvika są niesamowite, on też śpiewa nieźle ale co w tym jury widziało to ja nie wiem, chyba napis Sweden. Uważam, że gdyby chorzystki same śpiewałe ten kawałęk to brzmiałoby to jeszcze lepsze. Występ prosty, Szwecja ponownie postawiła na grę świateł. Mimo mojej całej sympatii do tego kraju nie chciałam aby wygrali.
Na początku kiedy po raz pierwszy usłyszałam ta piosenkę ale przez ich nonszalanckie zachowanie straciłam do nich całą sympatię. Zakończenie było jednak bardzo urocze i w sumie tylko ono mi się podobało. Nie zasługiwali na 13 miejsce.
Nic ciekawego, kolejna radiówka żerująca na efekcie Eleni. Cieszę się, że się to nie udało. Pochwalę tu jednak tancerzy bo naprawdę byli super. No ja repley nie wcisnę.
Oglądając ten występ miałam wrażenie, że coś tu nie gra, choć w sumie nadal nie wiem co. Ta teatraność jednak Europie się nie spodobała, mnie w sumie też. Wokalnie mogło być lepiej. Grecja to rozczarowanie. Ale że Demy w 2017 zajęła lepsze miejsce niż Katerina w 2019 to tego nigdy bym się nie spodziewała.
"Home" - najbardziej niedoceniona piosenka Eurowizji 2019. Potężna dawka emocji i rewelacyjnego wokalu. Podoba mi się ta potężność kompozycji. Mam nadzieję, że mimo wszystko Kobi jest zadowolony ze swojego występu, bo naprawdę był dobry. A jak na końcu się popłakał to mi też chciało się płakać. A i jeszcze chciałam pochwalić chórek, jeden z lepszych.
Norwegia to kolejna niespodzianka. Po występie stwierdziłam, że to będzie wysoko, bardzo wysoko ale że wygra televoting to tego nie pomyślałam. Epic joik guy jak sama nazwa wskazuje był epicki. Niby zwykła taneczna, popowa piosenka, a jednak zostaje to w pamięci. Jednak tego sukcesu by nie było gdyby nie fakt, że wokalnie to się naprawdę broniło. Szkoda tylko, że nie zostali docenieni przez jurorów.
Jeśli chodzi o Wielką Brytanię to ta piosenka po prostu gubiła się w tłumie. Może na wygranie talent show to dobry materiał ale nie na sukces w Eurowizji. Dobre tło dla następnej Islandii.
Kocham, kocham, kocham i już nie mogę się doczekać kiedy zobaczę moich idoli w sierpniu na koncercie w Polsce. Serio uwielbiam ich poczynając od tego jak wyglądali, przez niesamowity taniec Andreana. Klemens już tak nie wył, a całkiem dobrze mu poszła jego część ale nawet gdyby wył to i tak by mi się podobało. Mam tylko wrażenie, że Matthias był od początku występu trochę przed melodią.. czyżby miał coś źle w odsłuchach? I tak jestem taka dumna z polskich fanów, że pokazaliśmy naszą siłę i poleciało 12 punktów od telewidzów. Sama wysłałam też swój głos. Szkoda tylko, że jury nie doceniło, pokazało tylko po raz kolejny że nie umieją docenić mroczniejszych propozycji. A co do gestu, który pokazali podczas wyników to jestem bardzo z nich dumna, nawet jeśli zostaną ukarani to pokazali swój gest solidaryzacji z Palestyną. Szacunek panowie i panie za odwagę.
Tak naprawdę to są prawdziwi zwycięzcy, bo to o nich po Eurowizji mówi się najwięcej.
Nadal nie wiem co te flaki z olejem ukradzione z grobu Aviciego robiły w finale.
Białoruś to nam miejsce zabrała, choć tak naprawdę to Polska im dała to miejsce.. więc sami jesteśmy sobie winni. Zenna to bardzo pozytywna, przebojowa dziewczyna ale od tego kiczu na scenie aż bolą oczy. Cieszy mnie bardzo to 25 miejsce.
Zupełnie inaczej wyobrażałam sobie ten występ, te robotyczne serca kompletnie mi nie pasują, a wręcz przywołują wspomnienie zeszłorocznego San MArino i ich słodkich robocików.. ale to nie są dobre wspomnienia. Mimo to jest to dobra piosenka i choć uważam, że refreny są napisane zbyt wysoko to całkiem zgrabnie to brzmiało, choć nie na 7 miejsce.
Spodziewałam się wielkiego WOW, a tymczasem chwilę po zakończeniu konkursu nie pamiętałam już nic z tego występu oprócz tego, że tam tancerka plus size była (wielki plus dla Francji, że tancerki też niosły ten przekaz). Głos Bilala o wiele lepszy niż podczas preselekcji, ktoś tu musiał ciężko pracować. Chciałabym go jeszcze kiedyś w konkursie ale tym razem z lepszą piosenką.
Stało się coś niesamoiwtego, jury w końcu nauczyło się doceniać Włochy! Oklaski dla jury. Uwielbiam tą piosenkę, tak bardzo się wyróżnia, a Mahmood to świetny wykonawca. Nadal nie jestem do końca przekonana do prezentacji scenicznej. Ma wrażenie, że Mahmood sobie, a tancerze sobie i do tego ta czerwona koszula, choć z drugiej strony dzięki niej Włoch pozostał na scenie sobą. Cieszy drugie miejsce, gdyby wygrał równie bardzo bym się cieszyła jak ze zwycięstwa Duncana.
Kolejna dobra wokalistka w konkursie i w sumie tyle. Serbi dla mnie mogłoby nie być, z bałkańskich ballad w finale ta podoba mi się najmniej.
Kolejny fan Eleni, kolejny gorszy od królowej. Tanecznie było rewelacyjnie. Ten wszechobecny czerwony kolor bardzo pasuje ale nie widziałam w tej piosence kandydata do zwycięstwa. Mimo wszystko Szwajcarzy mogą się cieszyć z wyjątkowo wysokiego miejsca.
Że to było dopiero 9 to ja nadal w to nie wierzę, nie że bym jakoś wielbiła tą Australię ale serio byłam pewna, że będzie się to biło o zwycięstwo. Patent z gibaniem się na kiju kreatywny i świetny. Tego jeszcze na ESC nie było. Wokalnie również jest ona dobra, taka ulepszona wersja Eliny z ubiegłego roku. Kocham jednak, że jest w top 10. Jedna z osób któe najbardziej zapamiętamy po tym konkursie.
Europa chyba nie lubi tańczyć. Ja bawiłam się znakomicie, artyści w green roomie również, czyżby jurorzy i telwidzowie bawili się aż tak dobrze, że zapomnieli zagłosować? Szkoda, że tak się stało bo "La Venda" nie zasługiwała na 22. miejsce, a conajmniej na 12. Trochę nie rozumiem pomysłu z tym ludzikiem ale mimo to jeden z moich ulubieńców.
Jeśli chodzi natomiast o intervale to wymienianie się piosenkami było genialne, a Fuego w wykonaniu Mansa skradło najbardziej moje serce. Magik to wielkie nieporozumienie. Był beznadziejny, takie sztuczki to nawet ja bym mogła w telewizji odprawiać, buuu. A Madonna? Kocham tą kobietę ale nowa piosenka jest niesamowicie słaba, a cały występ dla mnie mógłby właściwie nie istnieć, był niepotrzebny.
Podsumowując jest to druga moja ulubiona Eurowizja w ostatniej dekadzie, super piosenki, wygrało to co miało wygrać, a ja będę dozgonnie wdzięczna, że dzięki Eurowizji poznałam Hatari
Przepiękna piosenka od świetnego wykonawcy. Życzę Duncanowi wielkiej kariery, bo na to zasługuje. Cieszę się, że ostatecznie to on wygrał, bo już bałam się że to się nie stanie. Holandia od 2013 roku pracowała na ten sukses i w końcu się udało. Najbardziej klimatyczny występ sobotniego wieczoru. Świetny wokal, niosący emocje. Duncan pokazał, że wystarczysz ty, fortepian i gra świateł aby wygrać Eurowizję. Mój nowy ulubiony zwycięzca w historii tego konkursu, wielkie brawa!
No to teraz wróćmy do początku sobotniego show. Wstęp z Nettą pilotką oraz późniejsza parada flag to coś cudownego. Bardzo mi się podobało to, że każdy kraj witali w ich narodowym języku, a to że wystąpiło w międzyczasie trzech legendarnych wykonawców z Izraela sprawia, że oglądało się to jeszcze lepiej.. no i w końcu spełniło się marzenie Nadava, aby choć w taki sposób pokazać nam Tel Aviv.
Finałowy występ Malty był zdecydowanie lepszy, niż ten w półfinale. Michela wyglądała na o wiele mniej zestresowana, była bardziej wyluzowana i pozytywnie wpłynęło to na występ. Prezentacja sceniczna jest jedną z moich ulubionych w tym roku, podoba mi się ten pomysł z pudełkowym pokojem. Świetni tancerze, tylko ta Michela taka trochę średniawa ale jak już wspomniałam była poprawa. Ostatecznie miejsce 16, a więc mniej więcej środek stawki, czyli tam gdzie ta piosenka powinna skończyć. Może gdyby kto inny wykonywał tą piosenkę to byłoby lepiej.
Następna była Albania, czyli moje osobiste odkrycie tej Eurowizji. Piosenka sama w sobie mnie nie porywała ale to jak zostało to zaprezentowane na scenie było niesamowite. Uwielbiam etniczność jaką tu spotykamy. Głos Jonidy jest bardzo oryginalny, nikt inny tak nie śpiewał. Muszę też wspomnieć, że Albanka to moim zdaniem najpiękniejsza uczestniczka tej Eurowizji, a jej suknia była wspaniała. Szkoda, że skończyło się to tylko na 18. miejscu. Albania zasługiwała na top 10 tego wieczoru.
Pamiętam jak ogłosili, że to Lake Malawi jadą na Eurowizję i momentalnie wylała się na nich fala hejtu, że jak to tak to jakieś friendy of friendy of friendy of friendy wygrały, a nie jedyna i wspaniała Barbora Mochowa, a Darka tym czasem od początku wierzyła w Lake Malawi, widziałam potencjał w tej piosence i to, że można ją słuchać w nieskończoność, a i tak się nie znudzi. No i kto miał rację? Oczywiście, że ja bo Darka zawsze ma rację, zapamiętajcie to sobie moi mili. No ale wracając do sobotniego koncertu, występ Czech jest jednym z moich ulubionych. Chłopaki mają w sobie tak pozytywną energię i ten lekko nadpobudliwy, szalejący na tej scenie Albert ze słodkim uśmiechem, no jak ich tu nie kochać? Przyznam się nawet, że przez sekundę zastanawialam się czy to może na Czechy zagłosować. Zasłużone 11 miejsce, aż szkoda, że nie wyżej.
Porażka Niemców u telewidzów cieszy tak bardzo jak moment kiedy ktoś w "Kole Fortuny" wylosuje bankrota, kocham. Siostry nie siostry może i mają dobre głosy ale ich piosenka ni ziębi, ni grzeje i stanowiła tylko 3 minutową przerwę na cokolwiek innego. Nie będę do tego wracać, zasłużone 24 miejsce, aż szkoda, że nie ostatnie.
Po tegorocznej Eurowizji jedno jest pewne, Sergey to władca trójek. Wiele osób lubiło jego piosenkę w 2016, a tegoroczną nie - ja mam dokłądnie na odwrót "Scream" to dla mnie o niebo lepsza piosenka niż "You Are The Only One". Wokalista mógł pokazać całą moc swojego głosu, a jest ona potężna. Podobał mi się ten pomysł z lustrami, za pierwszym razem w półfinale naprawdę mnie on zaciekawił. W finale już wiedziałam jak oni to zrobili ale nadal dobrze to moim zdaniem wygląda. Nie spodziewałam się, że Rosja będzie aż tak wysoko ale cieszy mnie to. Mam tylko nadzieję, że za rok w końcu zobaczymy kogoś innego w barwach Rosji.
Kolejna piosenka z cyklu ludzie tego nienawidzą, Darka kocha i kończy wysoko. Było uroczo, dziewczęco, lekko teatralnie i przede wszystkim bardzo pozytywnie. Super, że na Eurowizji nie zrezygnowali z gigantycznego krzesła, a jeszcze bardziej dopracowali ten pomysł. Zaskakujące jest to, że Dania ledwo weszła do finału, a w nim zajęła aż 12 miejsce. Brawo Leonora!
KRÓL! Tak Serhat to król tegorocznej Eurowizji, nawet jak niemiłosiernie fałszuje ale muszę pochwalić w finale nie mijał się już tak z melodią, jak w półfinale. Najlepsze miejsce w historii San Marino. Piosenka długo jeszcze będzie gościć na mojej playliście piosenek pocieszycielek.. ale w wersji studyjej. To co za rok duet Valentina X Serhat i Eurowizja 2021 w San Marino?
Macednia ma nową królową i jest nią Tamara Todevska. Wielkie zaskoczenie, nigdy bym nie pomyślała, że to będzie aż tak wysoko u jurorów, a tu 2 miejsce. Macedończycy muszą z niej być bardzo dumni. Najlepszy żeński wokal tego konkursu, wiele emocji. Może nie jest to my cup of tea ale doceniam.
Piosenka Szwecji naprawdę nie była zła, mamuśki Lundvika są niesamowite, on też śpiewa nieźle ale co w tym jury widziało to ja nie wiem, chyba napis Sweden. Uważam, że gdyby chorzystki same śpiewałe ten kawałęk to brzmiałoby to jeszcze lepsze. Występ prosty, Szwecja ponownie postawiła na grę świateł. Mimo mojej całej sympatii do tego kraju nie chciałam aby wygrali.
Na początku kiedy po raz pierwszy usłyszałam ta piosenkę ale przez ich nonszalanckie zachowanie straciłam do nich całą sympatię. Zakończenie było jednak bardzo urocze i w sumie tylko ono mi się podobało. Nie zasługiwali na 13 miejsce.
Nic ciekawego, kolejna radiówka żerująca na efekcie Eleni. Cieszę się, że się to nie udało. Pochwalę tu jednak tancerzy bo naprawdę byli super. No ja repley nie wcisnę.
Oglądając ten występ miałam wrażenie, że coś tu nie gra, choć w sumie nadal nie wiem co. Ta teatraność jednak Europie się nie spodobała, mnie w sumie też. Wokalnie mogło być lepiej. Grecja to rozczarowanie. Ale że Demy w 2017 zajęła lepsze miejsce niż Katerina w 2019 to tego nigdy bym się nie spodziewała.
"Home" - najbardziej niedoceniona piosenka Eurowizji 2019. Potężna dawka emocji i rewelacyjnego wokalu. Podoba mi się ta potężność kompozycji. Mam nadzieję, że mimo wszystko Kobi jest zadowolony ze swojego występu, bo naprawdę był dobry. A jak na końcu się popłakał to mi też chciało się płakać. A i jeszcze chciałam pochwalić chórek, jeden z lepszych.
Norwegia to kolejna niespodzianka. Po występie stwierdziłam, że to będzie wysoko, bardzo wysoko ale że wygra televoting to tego nie pomyślałam. Epic joik guy jak sama nazwa wskazuje był epicki. Niby zwykła taneczna, popowa piosenka, a jednak zostaje to w pamięci. Jednak tego sukcesu by nie było gdyby nie fakt, że wokalnie to się naprawdę broniło. Szkoda tylko, że nie zostali docenieni przez jurorów.
Jeśli chodzi o Wielką Brytanię to ta piosenka po prostu gubiła się w tłumie. Może na wygranie talent show to dobry materiał ale nie na sukces w Eurowizji. Dobre tło dla następnej Islandii.
Kocham, kocham, kocham i już nie mogę się doczekać kiedy zobaczę moich idoli w sierpniu na koncercie w Polsce. Serio uwielbiam ich poczynając od tego jak wyglądali, przez niesamowity taniec Andreana. Klemens już tak nie wył, a całkiem dobrze mu poszła jego część ale nawet gdyby wył to i tak by mi się podobało. Mam tylko wrażenie, że Matthias był od początku występu trochę przed melodią.. czyżby miał coś źle w odsłuchach? I tak jestem taka dumna z polskich fanów, że pokazaliśmy naszą siłę i poleciało 12 punktów od telewidzów. Sama wysłałam też swój głos. Szkoda tylko, że jury nie doceniło, pokazało tylko po raz kolejny że nie umieją docenić mroczniejszych propozycji. A co do gestu, który pokazali podczas wyników to jestem bardzo z nich dumna, nawet jeśli zostaną ukarani to pokazali swój gest solidaryzacji z Palestyną. Szacunek panowie i panie za odwagę.
Tak naprawdę to są prawdziwi zwycięzcy, bo to o nich po Eurowizji mówi się najwięcej.
Nadal nie wiem co te flaki z olejem ukradzione z grobu Aviciego robiły w finale.
Białoruś to nam miejsce zabrała, choć tak naprawdę to Polska im dała to miejsce.. więc sami jesteśmy sobie winni. Zenna to bardzo pozytywna, przebojowa dziewczyna ale od tego kiczu na scenie aż bolą oczy. Cieszy mnie bardzo to 25 miejsce.
Zupełnie inaczej wyobrażałam sobie ten występ, te robotyczne serca kompletnie mi nie pasują, a wręcz przywołują wspomnienie zeszłorocznego San MArino i ich słodkich robocików.. ale to nie są dobre wspomnienia. Mimo to jest to dobra piosenka i choć uważam, że refreny są napisane zbyt wysoko to całkiem zgrabnie to brzmiało, choć nie na 7 miejsce.
Spodziewałam się wielkiego WOW, a tymczasem chwilę po zakończeniu konkursu nie pamiętałam już nic z tego występu oprócz tego, że tam tancerka plus size była (wielki plus dla Francji, że tancerki też niosły ten przekaz). Głos Bilala o wiele lepszy niż podczas preselekcji, ktoś tu musiał ciężko pracować. Chciałabym go jeszcze kiedyś w konkursie ale tym razem z lepszą piosenką.
Stało się coś niesamoiwtego, jury w końcu nauczyło się doceniać Włochy! Oklaski dla jury. Uwielbiam tą piosenkę, tak bardzo się wyróżnia, a Mahmood to świetny wykonawca. Nadal nie jestem do końca przekonana do prezentacji scenicznej. Ma wrażenie, że Mahmood sobie, a tancerze sobie i do tego ta czerwona koszula, choć z drugiej strony dzięki niej Włoch pozostał na scenie sobą. Cieszy drugie miejsce, gdyby wygrał równie bardzo bym się cieszyła jak ze zwycięstwa Duncana.
Kolejna dobra wokalistka w konkursie i w sumie tyle. Serbi dla mnie mogłoby nie być, z bałkańskich ballad w finale ta podoba mi się najmniej.
Kolejny fan Eleni, kolejny gorszy od królowej. Tanecznie było rewelacyjnie. Ten wszechobecny czerwony kolor bardzo pasuje ale nie widziałam w tej piosence kandydata do zwycięstwa. Mimo wszystko Szwajcarzy mogą się cieszyć z wyjątkowo wysokiego miejsca.
Że to było dopiero 9 to ja nadal w to nie wierzę, nie że bym jakoś wielbiła tą Australię ale serio byłam pewna, że będzie się to biło o zwycięstwo. Patent z gibaniem się na kiju kreatywny i świetny. Tego jeszcze na ESC nie było. Wokalnie również jest ona dobra, taka ulepszona wersja Eliny z ubiegłego roku. Kocham jednak, że jest w top 10. Jedna z osób któe najbardziej zapamiętamy po tym konkursie.
Europa chyba nie lubi tańczyć. Ja bawiłam się znakomicie, artyści w green roomie również, czyżby jurorzy i telwidzowie bawili się aż tak dobrze, że zapomnieli zagłosować? Szkoda, że tak się stało bo "La Venda" nie zasługiwała na 22. miejsce, a conajmniej na 12. Trochę nie rozumiem pomysłu z tym ludzikiem ale mimo to jeden z moich ulubieńców.
Jeśli chodzi natomiast o intervale to wymienianie się piosenkami było genialne, a Fuego w wykonaniu Mansa skradło najbardziej moje serce. Magik to wielkie nieporozumienie. Był beznadziejny, takie sztuczki to nawet ja bym mogła w telewizji odprawiać, buuu. A Madonna? Kocham tą kobietę ale nowa piosenka jest niesamowicie słaba, a cały występ dla mnie mógłby właściwie nie istnieć, był niepotrzebny.
Podsumowując jest to druga moja ulubiona Eurowizja w ostatniej dekadzie, super piosenki, wygrało to co miało wygrać, a ja będę dozgonnie wdzięczna, że dzięki Eurowizji poznałam Hatari
- SkrzeczekUżytkownik
- Klan :
Liczba postów : 631
Płeć :
Wiek : 27
Re: ZWYCIĘZCA: Duncan Laurence (Arcade)
Pon 20 Maj - 17:27
Gratulacje dla Holandii za, moim zdaniem, słuszne zwycięstwo (z całego konkursu bardziej podobały mi się tylko Słowenia i... Polska). Był to raczej prosty występ, ale w jakiś sposób zapadający w pamięć i pasujący do utworu, a pomysł ze światłem genialny.
Bardzo cieszy mnie, że mój zdecydowany faworyt Słowenia zdołała uzyskać wyższe niż się spodziewałem 13. miejsce (pierwszy raz tak wysokie miejsce mojego faworyta, odkąd oglądam ESC, czyli 2014 :P ) . Nie byłem pewny, czy w ogóle znajdzie się w finale. No i 10 pkt. od polskiego jury i 4 pkt. od polskich telewidzów miło było mi zobaczyć, doceniliśmy. Może nie był to najbardziej mocny występ, ale udało się wytworzyć ciekawy klimat i wyglądało to wizualnie bardzo przyjemnie, pasowało do utworu, który po prostu bardzo mnie porusza. Przepiękny, choć dość prosty tekst, nawet bez znania go ludzie docenili utwór. Nawet gdyby występ był bardzo spaprany i wokalnie fatalny, to za samą piosenkę byliby moim nr. 1. Co do zachowania na konferencjach i wywiadach, mało się w nim orientuję, coś słyszałem, ale mało. Oni chyba po prostu nie bardzo interesują się marnowaniem energii na jakieś wywiady i typowe, generyczne pytania. Faktycznie, można uznać za trochę nietaktowe ich zachowanie, ale jestem w stanie je zrozumieć i nie wydaje mi się, aby jako ludzie byli źli. Może są troszeczkę zbyt szczerzy, ale pojawiły się również mniej liczne głosy pochwały za ich szczerość. Chcieli przede wszystkim pokazać swoją piosenkę i dla nich to było najważniejsze.
Dużo osób tutaj stawiało na to, że Włochy będą wysoko. Sam raczej nie spodziewałem się ich w top3, bardziej gdzieś koło 6-10 miejsce . Nie przeszkadza mi to, że tam się znalazły, bo lubię utwór, choć ostatnio jakoś mniej niż wcześniej. Uzupełniająca je Rosja podoba mi się.
Dosyć zaskakujące było to, jak jury oceniło Macedonię Płn., ale jestem w stanie to zrozumieć i gratuluję krajowi i Tamarze powrotu do finału po 6 latach przerwy i osiągnięcia w nim rekordowo wysokiego wyniku. Jest to dosyć poruszająca piosenka, choć raczej nie na moją czołówkę.
Islandię to sam nie wiedziałem przez długi czas, czy lubię, czy nie lubię, ale ostateczne można powiedzieć, że jednak lubię, choć nie aż na status faworyta i myślę, że 10. miejsce jest właściwie. Wprowadzili do stawki wyrazistą piosenkę, którą wielu zapamięta na dłużej, występ jedyny w swoim rodzaju, jednak nie sądzę, aby należało im się miejsce w czołówce np. top3, bo dla wielu też przesłuchanie tego było istną udręką. Taka jest specyfika występu i utworu. I tak lepiej sobie poradzili, niż Conan, czy np. Triana Park w 2017, którzy mieli ciekawe występy i mi się podobały. Wynik Islandii to taki, który jest dosyć wysoki, ale zachowuje jakąś równowagę, czyli prawidłowo. To samo można powiedzieć o wyniku Australii, wyrazisty i kreatywny występ, ale piosenka wciąż dosyć dziwna i dla niektórych niestrawna, więc nie byłby to dobry wybór na zwycięzce, czy top3. Jeśli chodzi o gest z Palestyną, niektórzy tu mogą być zachwyceni, jakiż to przeodważny geścik, jak dla mnie podczas konkursu nie powinno się poruszać takich spraw i zachowywać się prowokatorsko. Zrobienie czegoś odważnego nie oznacza, że jest to dobre - Islandia dała IMO bardzo dobry przykład tego.
Niemcy w finale ustawiłbym na przedostatnim miejscu (przed Cyprem, który może nie był dla mnie koszmarem, ale z finałowych występów podobał mi się najmniej). Mimo to troszeczkę szkoda mi widzieć kogokolwiek z 0 pkt. od telewidzów, z tego co zauważyłem, były na 11. miejscu w tele Szwajcarskim, czyli blisko tego jednego honorowego punktu. Ale ogólne 24. miejsce dzięki jury i tak jest powyżej oczekiwań i kraj sam sobie winny jest wyborem dosyć cienkiej pioseneczki.
Nasi południowi sąsiedzi zaskoczyli mnie na plus bardzo dobrym występ. Świetnie się to oglądało. Szkoda, że telewidzowie dali tylko 7 pkt. Troszeczkę przykre i zaskakujące. Miejsce 11. raczej dobre, choć byłbym w stanie postawić wyżej.
W wynikach finału nie widzę niczego szokującego (nawet 2. miejsce Macedonii u jury jakoś pojmuję), oprócz tych głosów jury z Białorusi. To był po prostu hit, dla mnie największe zaskoczenie w tym konkursie do tej pory o.O i EBU takie coś utworzyło, wpuściło do puli wyników i jeszcze pokazało całemu światu xD. A to, jak marjuz opisał tutaj te sytuację, nieźle mnie rozbawiło .
Bardzo cieszy mnie, że mój zdecydowany faworyt Słowenia zdołała uzyskać wyższe niż się spodziewałem 13. miejsce (pierwszy raz tak wysokie miejsce mojego faworyta, odkąd oglądam ESC, czyli 2014 :P ) . Nie byłem pewny, czy w ogóle znajdzie się w finale. No i 10 pkt. od polskiego jury i 4 pkt. od polskich telewidzów miło było mi zobaczyć, doceniliśmy. Może nie był to najbardziej mocny występ, ale udało się wytworzyć ciekawy klimat i wyglądało to wizualnie bardzo przyjemnie, pasowało do utworu, który po prostu bardzo mnie porusza. Przepiękny, choć dość prosty tekst, nawet bez znania go ludzie docenili utwór. Nawet gdyby występ był bardzo spaprany i wokalnie fatalny, to za samą piosenkę byliby moim nr. 1. Co do zachowania na konferencjach i wywiadach, mało się w nim orientuję, coś słyszałem, ale mało. Oni chyba po prostu nie bardzo interesują się marnowaniem energii na jakieś wywiady i typowe, generyczne pytania. Faktycznie, można uznać za trochę nietaktowe ich zachowanie, ale jestem w stanie je zrozumieć i nie wydaje mi się, aby jako ludzie byli źli. Może są troszeczkę zbyt szczerzy, ale pojawiły się również mniej liczne głosy pochwały za ich szczerość. Chcieli przede wszystkim pokazać swoją piosenkę i dla nich to było najważniejsze.
Dużo osób tutaj stawiało na to, że Włochy będą wysoko. Sam raczej nie spodziewałem się ich w top3, bardziej gdzieś koło 6-10 miejsce . Nie przeszkadza mi to, że tam się znalazły, bo lubię utwór, choć ostatnio jakoś mniej niż wcześniej. Uzupełniająca je Rosja podoba mi się.
Dosyć zaskakujące było to, jak jury oceniło Macedonię Płn., ale jestem w stanie to zrozumieć i gratuluję krajowi i Tamarze powrotu do finału po 6 latach przerwy i osiągnięcia w nim rekordowo wysokiego wyniku. Jest to dosyć poruszająca piosenka, choć raczej nie na moją czołówkę.
Islandię to sam nie wiedziałem przez długi czas, czy lubię, czy nie lubię, ale ostateczne można powiedzieć, że jednak lubię, choć nie aż na status faworyta i myślę, że 10. miejsce jest właściwie. Wprowadzili do stawki wyrazistą piosenkę, którą wielu zapamięta na dłużej, występ jedyny w swoim rodzaju, jednak nie sądzę, aby należało im się miejsce w czołówce np. top3, bo dla wielu też przesłuchanie tego było istną udręką. Taka jest specyfika występu i utworu. I tak lepiej sobie poradzili, niż Conan, czy np. Triana Park w 2017, którzy mieli ciekawe występy i mi się podobały. Wynik Islandii to taki, który jest dosyć wysoki, ale zachowuje jakąś równowagę, czyli prawidłowo. To samo można powiedzieć o wyniku Australii, wyrazisty i kreatywny występ, ale piosenka wciąż dosyć dziwna i dla niektórych niestrawna, więc nie byłby to dobry wybór na zwycięzce, czy top3. Jeśli chodzi o gest z Palestyną, niektórzy tu mogą być zachwyceni, jakiż to przeodważny geścik, jak dla mnie podczas konkursu nie powinno się poruszać takich spraw i zachowywać się prowokatorsko. Zrobienie czegoś odważnego nie oznacza, że jest to dobre - Islandia dała IMO bardzo dobry przykład tego.
Niemcy w finale ustawiłbym na przedostatnim miejscu (przed Cyprem, który może nie był dla mnie koszmarem, ale z finałowych występów podobał mi się najmniej). Mimo to troszeczkę szkoda mi widzieć kogokolwiek z 0 pkt. od telewidzów, z tego co zauważyłem, były na 11. miejscu w tele Szwajcarskim, czyli blisko tego jednego honorowego punktu. Ale ogólne 24. miejsce dzięki jury i tak jest powyżej oczekiwań i kraj sam sobie winny jest wyborem dosyć cienkiej pioseneczki.
Nasi południowi sąsiedzi zaskoczyli mnie na plus bardzo dobrym występ. Świetnie się to oglądało. Szkoda, że telewidzowie dali tylko 7 pkt. Troszeczkę przykre i zaskakujące. Miejsce 11. raczej dobre, choć byłbym w stanie postawić wyżej.
W wynikach finału nie widzę niczego szokującego (nawet 2. miejsce Macedonii u jury jakoś pojmuję), oprócz tych głosów jury z Białorusi. To był po prostu hit, dla mnie największe zaskoczenie w tym konkursie do tej pory o.O i EBU takie coś utworzyło, wpuściło do puli wyników i jeszcze pokazało całemu światu xD. A to, jak marjuz opisał tutaj te sytuację, nieźle mnie rozbawiło .
- KubaUżytkownik
- Liczba postów : 155
Płeć :
Wiek : 25
Skąd : Warszawa / Radom
Re: ZWYCIĘZCA: Duncan Laurence (Arcade)
Pon 20 Maj - 19:40
Łosoś napisał:Nie w temacie, ale algorytm białoruskiego "jury" to średnia ostatnich miejsc jury z Armenii, Azerbejdżanu, Gruzji i Rosji:
Nie ukrywam, że zaintrygowała mnie ta koncepcja :o
Biorąc jednak pod uwagę losowość wybrania akurat tych państw i prawdopodobieństwo wylosowania n z 41 krajów tak, żeby taka średnia od dołu pasowała choć raz idealnie do 12 underdogów będąca wyraźnie większe od 0, skłaniałbym się jednak tu do czystego przypadku i ułożenia zdeterminowanego podobnie do koncepcji marjuza (patrz: pierwsza strona tematu). No i tak racjonajcie: czemu akurat te cztery państwa? A nawet jeśli; to czy to już nie zahacza nawet minimalnie o zaburzenie sprawiedliwości w postaci pokrzywdzenia tych właśnie czterech krajów i docenienia artystów, którzy im się nie spodobali? Trudno mi uwierzyć, że ktoś z komisji wpadłby na tak absurdalny pomysł, a inni by go poparli :P
---
Darka napisał: Kocham, kocham, kocham i już nie mogę się doczekać kiedy zobaczę moich idoli w sierpniu na koncercie w Polsce.
Widzę, że nie tylko ja czym prędzej po wieści o Hatari na Iceland to Poland kupiłem bilet Ciekawe ile z Eurowizji się w sumie przywlecze.
- SkrzeczekUżytkownik
- Klan :
Liczba postów : 631
Płeć :
Wiek : 27
Re: ZWYCIĘZCA: Duncan Laurence (Arcade)
Pon 20 Maj - 20:33
Kuba napisał:Łosoś napisał:Nie w temacie, ale algorytm białoruskiego "jury" to średnia ostatnich miejsc jury z Armenii, Azerbejdżanu, Gruzji i Rosji:
Nie ukrywam, że zaintrygowała mnie ta koncepcja :o
Biorąc jednak pod uwagę losowość wybrania akurat tych państw i prawdopodobieństwo wylosowania n z 41 krajów tak, żeby taka średnia od dołu pasowała choć raz idealnie do 12 underdogów będąca wyraźnie większe od 0, skłaniałbym się jednak tu do czystego przypadku i ułożenia zdeterminowanego podobnie do koncepcji marjuza (patrz: pierwsza strona tematu). No i tak racjonajcie: czemu akurat te cztery państwa? A nawet jeśli; to czy to już nie zahacza nawet minimalnie o zaburzenie sprawiedliwości w postaci pokrzywdzenia tych właśnie czterech krajów i docenienia artystów, którzy im się nie spodobali? Trudno mi uwierzyć, że ktoś z komisji wpadłby na tak absurdalny pomysł, a inni by go poparli :P
---Darka napisał: Kocham, kocham, kocham i już nie mogę się doczekać kiedy zobaczę moich idoli w sierpniu na koncercie w Polsce.
Widzę, że nie tylko ja czym prędzej po wieści o Hatari na Iceland to Poland kupiłem bilet Ciekawe ile z Eurowizji się w sumie przywlecze.
Białoruś, Armenia, Azerbejdżan, Rosja i Gruzja są z tego samego koszyka. Może dlatego je wybrano. Jeśli tak, to w dalszym ciągu dziwaczne podejście i jakieś takie niezbyt właściwe.
- GośćGość
Re: ZWYCIĘZCA: Duncan Laurence (Arcade)
Wto 21 Maj - 9:47
Ojej, po obejrzeniu pierwszego półfinału spodziewałem się totalnej masakry, że jednak Izrael nie podoła wyzwaniu, jakim jest organizacja Eurowizji, jednak po drugim półfinale i samym finale, postrzeżenia te były całkowicie mylne, świetnie się oglądało i słuchało, przyznam szczerze, że najdłużej ciągnął się występ Madonny, myślałem, że lepiej się zaprezentuje, chociażby pod względem występu, choć ostatni gest z flagami akurat był interesujący.
Jeśli chodzi o wyniki finału, są one IDEALNE, doprawdy jeszcze nie było takiego przypadku, żeby KAŻDA piosenka, która uplasowało się w najlepszej dziesiątce "top 10" wywoływała u mnie pozytywne odczucia, Australia na żywo wiele zyskała, podobnie jak Szwecja .
Zwycięzca oczywiście świetny, wysłałem 7 smsów na Holandię wysłałbym więcej oraz jeszcze wspomógłbym inne państwa, ale coś się stało, że nie mogłem wysłać głosów, nie wiem czemu, kolega, z którym oglądałem Eurowizję, bo go namówiłem miał gorzej..nie mógł wysłać żadnego głosu, a chciał zagłosować na Szwecję i Norwegię bardzo byłbym wdzięczny się dowiedzieć, czym było to spowodowane, bo w zeszłych latach nie było takiego problemu.
<-- najlepszy zwycięzca w obecnej dekadzie!
<-- najlepsze top 10 w obecnej dekadzie!
Najbardziej szkoda mi Grecji zdecydowanie nie zasługiwała na odległe 21 miejsce, rozumiem, że występ mógł być różnie przyjęty, ale uważam, że jednak powinna mieć większe uznanie, zdecydowanie większe, niż koszmarna Estonia . :evil:
Wyniki półfinału już natomiast trochę gorsze, zabrakło tych piosenek, które należycie powinny znaleźć się w finale, zamiast Białorusi i Danii , które ucierpiały przez jury, które nie do końca poprawnie wysłały swój ranking, na niekorzyść Polski i Litwy które mam na myśli. :roll:
Teraz pozostaje liczyć, że Eurowizja w Amsterdamie będzie równie spektakularna.
Jeśli chodzi o wyniki finału, są one IDEALNE, doprawdy jeszcze nie było takiego przypadku, żeby KAŻDA piosenka, która uplasowało się w najlepszej dziesiątce "top 10" wywoływała u mnie pozytywne odczucia, Australia na żywo wiele zyskała, podobnie jak Szwecja .
Zwycięzca oczywiście świetny, wysłałem 7 smsów na Holandię wysłałbym więcej oraz jeszcze wspomógłbym inne państwa, ale coś się stało, że nie mogłem wysłać głosów, nie wiem czemu, kolega, z którym oglądałem Eurowizję, bo go namówiłem miał gorzej..nie mógł wysłać żadnego głosu, a chciał zagłosować na Szwecję i Norwegię bardzo byłbym wdzięczny się dowiedzieć, czym było to spowodowane, bo w zeszłych latach nie było takiego problemu.
<-- najlepszy zwycięzca w obecnej dekadzie!
<-- najlepsze top 10 w obecnej dekadzie!
Najbardziej szkoda mi Grecji zdecydowanie nie zasługiwała na odległe 21 miejsce, rozumiem, że występ mógł być różnie przyjęty, ale uważam, że jednak powinna mieć większe uznanie, zdecydowanie większe, niż koszmarna Estonia . :evil:
Wyniki półfinału już natomiast trochę gorsze, zabrakło tych piosenek, które należycie powinny znaleźć się w finale, zamiast Białorusi i Danii , które ucierpiały przez jury, które nie do końca poprawnie wysłały swój ranking, na niekorzyść Polski i Litwy które mam na myśli. :roll:
Teraz pozostaje liczyć, że Eurowizja w Amsterdamie będzie równie spektakularna.
- mercatorUżytkownik
- Liczba postów : 519
Płeć :
Skąd : Stalowa Wola
Re: ZWYCIĘZCA: Duncan Laurence (Arcade)
Wto 21 Maj - 13:09
Xytros napisał:
Zwycięzca oczywiście świetny, wysłałem 7 smsów na Holandię wysłałbym więcej oraz jeszcze wspomógłbym inne państwa, ale coś się stało, że nie mogłem wysłać głosów, nie wiem czemu, kolega, z którym oglądałem Eurowizję, bo go namówiłem miał gorzej..nie mógł wysłać żadnego głosu, a chciał zagłosować na Szwecję i Norwegię bardzo byłbym wdzięczny się dowiedzieć, czym było to spowodowane, bo w zeszłych latach nie było takiego problemu.
Hmm, miałem ten sam problem. W półfinale wysłałem 5 sms'ów, chciałem jeszcze 2 wysłać i już nie mogłem. Wyskakiwał komunikat "Nie można wysłać wiadomości". W finale zaś nie mogłem wysłać ani jednego sms;a; ani dodzwonić się. Na eurowizyjnych forach wiele osób z zagranicy po pierwszym półfinale pisało, że nie mogły zagłosować na Portugalię. Z początku myślałem, że to fake rozprzestrzeniony przez fanów Conana. Teraz wydaje mi się że faktycznie mogły być jakieś problemy techniczne... Ale wydaje mi się że to są przypadki odosobnione, by by na stronach eurowizyjnych coś napisali o problemach z zagłosowaniem...
- GośćGość
Re: ZWYCIĘZCA: Duncan Laurence (Arcade)
Wto 21 Maj - 13:38
mercator napisał:Hmm, miałem ten sam problem. W półfinale wysłałem 5 sms'ów, chciałem jeszcze 2 wysłać i już nie mogłem. Wyskakiwał komunikat "Nie można wysłać wiadomości". W finale zaś nie mogłem wysłać ani jednego sms;a; ani dodzwonić się. Na eurowizyjnych forach wiele osób z zagranicy po pierwszym półfinale pisało, że nie mogły zagłosować na Portugalię. Z początku myślałem, że to fake rozprzestrzeniony przez fanów Conana. Teraz wydaje mi się że faktycznie mogły być jakieś problemy techniczne... Ale wydaje mi się że to są przypadki odosobnione, by by na stronach eurowizyjnych coś napisali o problemach z zagłosowaniem...
A właśnie, zapomniałem dodać, że potem telefonicznie także próbowałem wysłać głos, ale z takim samym skutkiem, cóż pewno problemy techniczne, duża liczba osób jednocześnie głosuje i niektórych blokuje, zupełnie, jak w juniorze 2018 z nowym systemem głosowania, choć tam problem był bardziej widoczny i dotyczył większej liczby głosujących..jednak był wolał uniknąć podobnej sytuacji za rok. :|
- MaSzaUżytkownik
- Liczba postów : 35
Re: ZWYCIĘZCA: Duncan Laurence (Arcade)
Wto 21 Maj - 22:42
Cieszę się z wygranej Holandii. W ogóle bardzo podoba mi się tegoroczne Top 10 (no może z wyjątkiem Australii). Występu Australii jakoś nie trawię, choć nie można odmówić kobiecie umiejętności. Śpiewać w takich warunkach !!! (patrząc na nią miałam zawroty głowy).
Jestem zażenowana punktami od naszego jury. Szkoda słów.
Żal mi Tulii. Tak niewiele brakowało. Pech i tyle. Dania miała znacznie mniej punktów, a weszła do finału. A my znów poza. Ciekawa jestem, co TVP wymyśli w przyszłym roku, czy w ogóle weźmiemy udział w Eurowizji. Wciąż marzy mi się dobry występ Polski. No cóż, zobaczymy. TVP na razie zajęta jest juniorem, więc na jakieś informacje pewnie sobie poczekamy. Ledwie skończyła się tegoroczna Eurowizja, a już brakuje mi tego dreszczyku emocji. Tyle miesięcy czekania.
Jestem zażenowana punktami od naszego jury. Szkoda słów.
Żal mi Tulii. Tak niewiele brakowało. Pech i tyle. Dania miała znacznie mniej punktów, a weszła do finału. A my znów poza. Ciekawa jestem, co TVP wymyśli w przyszłym roku, czy w ogóle weźmiemy udział w Eurowizji. Wciąż marzy mi się dobry występ Polski. No cóż, zobaczymy. TVP na razie zajęta jest juniorem, więc na jakieś informacje pewnie sobie poczekamy. Ledwie skończyła się tegoroczna Eurowizja, a już brakuje mi tego dreszczyku emocji. Tyle miesięcy czekania.
- DawidAdministrator
- Klan :
Liczba postów : 2288
Wiek : 24
Re: ZWYCIĘZCA: Duncan Laurence (Arcade)
Sro 22 Maj - 19:01
- AleksUżytkownik
- Klan :
Liczba postów : 948
Płeć :
Wiek : 22
Skąd : TiViland
Re: ZWYCIĘZCA: Duncan Laurence (Arcade)
Sro 22 Maj - 19:16
Czy dobrze rozumiem, że zmieniły się wyniki? :O
- pierniczekUżytkownik
- Liczba postów : 25
Re: ZWYCIĘZCA: Duncan Laurence (Arcade)
Sro 22 Maj - 22:06
Aleks napisał:Czy dobrze rozumiem, że zmieniły się wyniki? :O
Tak. aczkolwiek, jako że jest już po Eurowizji, a poprzednie wyniki zostały zaprezentowane milionom ludzi, mało kogo teraz to obchodzi.
- FenistilEkspert Eurowizji
- Klan :
Liczba postów : 1948
Płeć :
Wiek : 30
Skąd : Ząbki
Re: ZWYCIĘZCA: Duncan Laurence (Arcade)
Czw 23 Maj - 2:36
Minęło kilka dni i mogę teraz na spokojnie wypisać kilka swoich głównych przemyśleń o tegorocznym finale i wynikach:
1. Zwycięstwo Holandii cieszy z paru względów:
- piosenka jest po prostu rewelacyjna i pokochałem ją od pierwszego odsłuchu
- prezentacja na scenie była w dobrym guście, a Duncan wokalnie dobrze się sprawdził
- Holandia tyle czasu się naczekała od ostatniego zwycięstwa... a zmiana ich podejścia do konkursu w ostatnich latach była wyraźna i cieszy, że zostało to nagrodzone
- znowu mamy zupełnie inny typ zwycięskiej piosenki niż w ostatnich latach, króluje różnorodność
- narzekacze będą musieli bardziej niż zwykle się wysilić, z jakich to niby powodów politycznych lub bazujących na kontrowersji Holandia wygrała w tym roku
2. Jest niestety też kilka aspektów tego zwycięstwa powodujących u mnie lekki niedosyt:
- wygrał główny faworyt, a ja na Eurowizji lubię niespodzianki
- przez ostatnie tygodnie utwór nieco mi spowszedniał i brakowało mi w występie czegoś, co by mnie na nowo chwyciło
- kilka innych występów podobało mi się nieco bardziej i oprócz mojej faworytki z Australii jednym z nich o dziwo było także bliskie zwycięstwa Soldi
3. Jak się okazało Tulias poradziły sobie lepiej niż przypuszczałem i finał prawie był. Brawo! Za to 8 pkt dla Conana i ostatnie miejsce u jury to chyba jakiś żart.
4. Błędy w punktacjach kładą się cieniem na całej tegorocznej Eurowizji. Dobrze, że głosy Białorusi zostały ostatecznie poprawione i że przyznali się do błędu. Ale pytam się: czy nikt na to nie spojrzał? Nie było żadnej osoby mającej dostęp do głosów wszystkich państw, która popatrzyła na te głosy i pomyślała, że coś tu wygląda podejrzanie? Za to słynne głosowania "na odwrót" niektórych jurorów świadczą jedynie o tym, że wśród jurorów zasiadają także idioci niezdolni do podążania za prostymi poleceniami i akurat tych wyników nikt nie będzie modyfikował, bo to nie wina EBU. Nie nastawiałbym się na żadną formę rekompensaty dla nas.
5. Występ Madonny był bardzo słaby, a grupowy orgazm na samo wspomnienie jej imienia był nie do zniesienia. Nie potrzebujemy takich "gwiazd" na naszym eurowizyjnym podwórku - mamy swoje własne, lepsze.
1. Zwycięstwo Holandii cieszy z paru względów:
- piosenka jest po prostu rewelacyjna i pokochałem ją od pierwszego odsłuchu
- prezentacja na scenie była w dobrym guście, a Duncan wokalnie dobrze się sprawdził
- Holandia tyle czasu się naczekała od ostatniego zwycięstwa... a zmiana ich podejścia do konkursu w ostatnich latach była wyraźna i cieszy, że zostało to nagrodzone
- znowu mamy zupełnie inny typ zwycięskiej piosenki niż w ostatnich latach, króluje różnorodność
- narzekacze będą musieli bardziej niż zwykle się wysilić, z jakich to niby powodów politycznych lub bazujących na kontrowersji Holandia wygrała w tym roku
2. Jest niestety też kilka aspektów tego zwycięstwa powodujących u mnie lekki niedosyt:
- wygrał główny faworyt, a ja na Eurowizji lubię niespodzianki
- przez ostatnie tygodnie utwór nieco mi spowszedniał i brakowało mi w występie czegoś, co by mnie na nowo chwyciło
- kilka innych występów podobało mi się nieco bardziej i oprócz mojej faworytki z Australii jednym z nich o dziwo było także bliskie zwycięstwa Soldi
3. Jak się okazało Tulias poradziły sobie lepiej niż przypuszczałem i finał prawie był. Brawo! Za to 8 pkt dla Conana i ostatnie miejsce u jury to chyba jakiś żart.
4. Błędy w punktacjach kładą się cieniem na całej tegorocznej Eurowizji. Dobrze, że głosy Białorusi zostały ostatecznie poprawione i że przyznali się do błędu. Ale pytam się: czy nikt na to nie spojrzał? Nie było żadnej osoby mającej dostęp do głosów wszystkich państw, która popatrzyła na te głosy i pomyślała, że coś tu wygląda podejrzanie? Za to słynne głosowania "na odwrót" niektórych jurorów świadczą jedynie o tym, że wśród jurorów zasiadają także idioci niezdolni do podążania za prostymi poleceniami i akurat tych wyników nikt nie będzie modyfikował, bo to nie wina EBU. Nie nastawiałbym się na żadną formę rekompensaty dla nas.
5. Występ Madonny był bardzo słaby, a grupowy orgazm na samo wspomnienie jej imienia był nie do zniesienia. Nie potrzebujemy takich "gwiazd" na naszym eurowizyjnym podwórku - mamy swoje własne, lepsze.
- TrissUżytkownik
- Liczba postów : 38
Płeć :
Re: ZWYCIĘZCA: Duncan Laurence (Arcade)
Czw 23 Maj - 8:01
Jeżeli anioły istnieją, to w sobotę przemówiły w głosie Duncana. Wygrał czysty talent, skromna prezentacja, pozbawiona fajerwerków i innych dupereli. Do końca życia nie zapomnę ciszy w pokoju po zakończeniu jego finałowego występu i łzy spływającej po policzku mojej mamy, która i tak potem zagłosowała na Norwegię. Eurowizja POTRZEBOWAŁA tego zwycięstwa, po fali w postaci Conchity, Jamali, Salvadora i Netty musiało w końcu wygrać coś dobrego, pozbawionego rażących kontrowersji. Tak, wiem, kwestia oceny zwycięzców jest sporna, dla innych to dzieła sztuki muzycznej, dla mnie to lipa, zahaczająca momentami o robienie sobie beki z muzyki, podkreślając przy tym, że to takie wyniosłe i wyjątkowe, szczególnie tutaj mowa o Salvadorze. Żeby nie było, wszystkim obrońcom uciśnionych mówię - to tylko moja opinia, ja szanuję Wasze zdanie, Wy uszanujcie moje, darujmy sobie wzajemne hejtowanie. Keep calm and SAY NA NA NA, cieszmy się z widowiska, które mieliśmy okazję oglądać w sobotę
Cieszę się razem z Duncanem z tego, że to Holandia zorganizuje przyszłoroczną edycję Eurowizji i już czekam, zniecierpliwiona do granic niemożliwości, na nową piosenkę pana Laurence'a A to, że zmieniły się wyniki Eurowizji... Who cares, szkoda tylko, że Norwegia na tym ucierpiała. Miejsce w TOP5 należy im się jak psu buda, na miły Bóg, przecież oni wygrali televoting!
Co do Madonny, od zawsze było wiadomo, że ta pani NIE POTRAFI śpiewać na żywo, co ja piszę, W OGÓLE NIE POTRAFI ŚPIEWAĆ, więc... czego my się spodziewaliśmy? Dla mnie ta osoba jest już skończona muzycznie, miała swoje 5 minut, a np. takiej Lady Gadze może buciki czyścić. Trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść.
Mina Johna Lundvika po ogłoszeniu televotingu... to powinien być mem, Boże, jakie to było śmieszne Miejmy nadzieję, że Szwedzi wyciągną z tego odpowiednie konsekwencje i podniosą poziom Melodifestival (mwhahahah), może w końcu wyślą coś, co nie tylko wywoła orgazm u jurorów na widok szwedzkiej flagi.
Cieszę się razem z Duncanem z tego, że to Holandia zorganizuje przyszłoroczną edycję Eurowizji i już czekam, zniecierpliwiona do granic niemożliwości, na nową piosenkę pana Laurence'a A to, że zmieniły się wyniki Eurowizji... Who cares, szkoda tylko, że Norwegia na tym ucierpiała. Miejsce w TOP5 należy im się jak psu buda, na miły Bóg, przecież oni wygrali televoting!
Co do Madonny, od zawsze było wiadomo, że ta pani NIE POTRAFI śpiewać na żywo, co ja piszę, W OGÓLE NIE POTRAFI ŚPIEWAĆ, więc... czego my się spodziewaliśmy? Dla mnie ta osoba jest już skończona muzycznie, miała swoje 5 minut, a np. takiej Lady Gadze może buciki czyścić. Trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść.
Mina Johna Lundvika po ogłoszeniu televotingu... to powinien być mem, Boże, jakie to było śmieszne Miejmy nadzieję, że Szwedzi wyciągną z tego odpowiednie konsekwencje i podniosą poziom Melodifestival (mwhahahah), może w końcu wyślą coś, co nie tylko wywoła orgazm u jurorów na widok szwedzkiej flagi.
- konradUżytkownik
- Liczba postów : 6
Płeć :
Wiek : 36
Re: ZWYCIĘZCA: Duncan Laurence (Arcade)
Czw 23 Maj - 20:01
Gratulacje dla Holandii! Z początku jakoś byłem obojętny do tej piosenki, ale teraz uważam, że to jedyny słuszny zwycięzca tegorocznego konkursu. Szwecja jakoś do mnie nie "przemówiła". Cieszę się, że ostatecznie Duncan wygrał.
Re: ZWYCIĘZCA: Duncan Laurence (Arcade)
Pon 27 Maj - 13:49
Minęło kilka dni więc czas podsumować ostatni okres
Bardzo się cieszę ze zwycięstwa Duncana. Na początku piosenka zbytnio do mnie nie przemawiała, ale z czasem zacząłem do niej dojrzewać i jakieś trzy tygodnie przed finałem skradła moje serce, walcząc z Hatari o pierwsze miejsce w moim rankingu Drugie miejsce Włoch również cieszy oczy. Bałem się, że może skończyć podobnie jak włoski duecik rok temu, ale na szczęście tak się nie stało. Razi mnie trochę to miejsce Rosji, uważam, że nie zasługiwał na 3. miejsce. Piosenka o wiele słabsza od tej z 2016 roku. 4 miejsce Szwajcarii również na plus. Piosenka dużo u mnie zyskała w ostatnich tygodniach, a to wszystko za sprawą występu Takie Fuego 2.0. Niezasłużenie jednak Izrael skończył tak nisko. Co prawda może piosenka nie jest przebojowa, ale za to piękna i cudnie zaśpiewana, chociaż te łzy na koniec nie do końca mnie przekonały xD
Bardzo ucieszyło mnie pierwsze miejsce Północnej Macedonii u jury. Domyślałem się jednak, że u widzów raczej nie zdobędzie wysokiego miejsca mimo wszystko było to przyjemne dla oka Miejsce Hatari raczej spodziewane, ważne jednak że w TOP10. Najlepszym momentem finału była chyba 0 dla Niemiec i sposób w jaki to powiedziano
Co do całej organizacji była świetna. Dla mnie była to najlepsza Eurowizja od 2016 roku i pomimo braku awansu Polski nie mogłem się doczekać finału. Świetnie się to oglądało. Prowadzący byli bardzo dobrzy, jedynie irytował mnie Assi a szczególnie jego poziom języka angielskiego, gdyż często nie mogłem zrozumieć co mówi. Na pochwałę zasługują również pocztówki (a szczególnie pocztówka Albanii!!!), które nie dość, że były miłe dla oka to na dodatek miały świetny podkład muzyczny.
Podsumowując na pewno miło będę wspominał tę ESC i już nie mogę doczekać się tej w Holandii!
Bardzo się cieszę ze zwycięstwa Duncana. Na początku piosenka zbytnio do mnie nie przemawiała, ale z czasem zacząłem do niej dojrzewać i jakieś trzy tygodnie przed finałem skradła moje serce, walcząc z Hatari o pierwsze miejsce w moim rankingu Drugie miejsce Włoch również cieszy oczy. Bałem się, że może skończyć podobnie jak włoski duecik rok temu, ale na szczęście tak się nie stało. Razi mnie trochę to miejsce Rosji, uważam, że nie zasługiwał na 3. miejsce. Piosenka o wiele słabsza od tej z 2016 roku. 4 miejsce Szwajcarii również na plus. Piosenka dużo u mnie zyskała w ostatnich tygodniach, a to wszystko za sprawą występu Takie Fuego 2.0. Niezasłużenie jednak Izrael skończył tak nisko. Co prawda może piosenka nie jest przebojowa, ale za to piękna i cudnie zaśpiewana, chociaż te łzy na koniec nie do końca mnie przekonały xD
Bardzo ucieszyło mnie pierwsze miejsce Północnej Macedonii u jury. Domyślałem się jednak, że u widzów raczej nie zdobędzie wysokiego miejsca mimo wszystko było to przyjemne dla oka Miejsce Hatari raczej spodziewane, ważne jednak że w TOP10. Najlepszym momentem finału była chyba 0 dla Niemiec i sposób w jaki to powiedziano
Co do całej organizacji była świetna. Dla mnie była to najlepsza Eurowizja od 2016 roku i pomimo braku awansu Polski nie mogłem się doczekać finału. Świetnie się to oglądało. Prowadzący byli bardzo dobrzy, jedynie irytował mnie Assi a szczególnie jego poziom języka angielskiego, gdyż często nie mogłem zrozumieć co mówi. Na pochwałę zasługują również pocztówki (a szczególnie pocztówka Albanii!!!), które nie dość, że były miłe dla oka to na dodatek miały świetny podkład muzyczny.
Podsumowując na pewno miło będę wspominał tę ESC i już nie mogę doczekać się tej w Holandii!
Strona 4 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|