JESC 2020 - Warszawa, Polska (temat ogólny)

Jeśli chodzi o Eurowizję dla dzieci to wg. mnie Francja ma najbardziej dziecinny i radosny koncept występu, zresztą sama piosenka o wyobraźni jest jak najbardziej na miejscu. Myślę też, że ewentualna wygrana Francja przyniosłaby bardzo dużo dobrego temu konkursowi, na pewno byłoby to odświeżenie formatu po wieloletnim organizowaniu tego konkursu przez kraje Europy Środkowo-wschodniej. Moja faworytka Sandra z Gruzji ma natomiast poważny i dynamiczny utwór, być może dlatego przypadł mi do gustu, wkradają się tam małe nieczystości, ale mam pewność że wykonanie jest pełnej jakości występem na żywo (co przy Białorusi mam bardzo duże wątpliwości). Nasz polski występ wydaje się być przeładowany, bardzo dużo się tam dzieje, także sama piosenka przestała mi się podobać - uważam że są lepsze propozycje, które zasługują na wygranie. Na wyróżnienie zasługuje także Kazachstan, już na pierwszy rzut oka widać, że to wykonanie jest dopracowane pod każdym ujęciem, wszystko wygląda na przemyślany i wyreżyserowany spektakl a sama młoda piosenkarka ma ładną barwę głosu, dlatego też uważam Kazachstan za czarnego konia tego konkursu, który zgranie masę punktów zarówno od widzów jak i jury - i byłbym z tego bardzo zadowolony.

Ostatecznie głosy oddałem na:

Taka miała być Armenia w tym roku:

Masakra, za niecałą godzinę Dziecko Eurowizja Piosenka Konkurs 2020. Nie czuję nawet 10% tej ekscytacji, która towarzyszyła mi przed Juniorem rok temu. W 2019 zgrało się wszystko - mega szoł w Gliwicach (miałem szczęście być na widowni na próbie jurorskiej) + Viki z Superhero. W tym bardziej niż wyników jestem tak naprawdę ciekaw jak to wszystko wypadnie pod kątem organizacyjnym/realizacyjnym. Mimo wszystko fajnie, że pomimo pandemicznej rzeczywistości dostajemy ten konkurs, chociaż w takiej formie.

Co do samych piosenek, no to poziom w tym roku jest kiepski, nie czarujmy się. Mój nr 1 to zdecydowanie Białoruś, Aliens przebija moim zdaniem całą resztę stawki razem wziętą (choć uważam, że jest bez większych szans na wygraną, bo utwór może być zbyt mroczny dla niedzielnego widza). Względnie lubię też , i .

Raczej nie chcę 3. z rzędu zwycięstwa Polski, to już by nie było to samo, zwłaszcza, że po prostu nasza tegoroczna propozycja wyraźnie odstaje od dwóch wcześniejszych. Z potencjalnych faworytów z otwartymi ramionami przyjmę zwycięstwo , też będzie w sumie OK. Mam nadzieję, że nie zwycięży - mam problem z tą piosenką i nawet nie chodzi mi o to, że Palante brzmi strasznie płasko, po prostu głos Solei mi nijak nie pasuje do tego utworu.

Obyśmy dziś dostali przyjemne szoł, najbardziej czekam na wspólny występ Roxie, Viki i Duncana.

Miłego show. Ja sobie chcę zrobić jak największą niespodziankę. Znam tylko polski song i słuchałem 15-sekundowych skrótów.

No cóż, jak widać nie wygraliśmy 2 razy z rzędu dzięki systemowi głosowania. Tym większe było zwycięstwo Roksana i Viki, bo jak widać Polska zajęła u widzów chyba 4 miejsce od końca w tym roku.
Żal mi trochę Ali, bo występ w SnS był dużo lepszy niż dzisiaj. Zabrakło pomysłu i praca kamer była beznadziejna. No chyba że o to chodziło, żeby nie wygrać 3 raz z rzędu. Jury z Hiszpanii i Francji trochę się skompromitowało, tym "taktycznym" głosowaniem.

ważne!!

Ehh, na youtube jest już mnóstwo wiadomości, o tym że JESC 2020 zostało ustawione. Głosy z głosowania online przedstawiają się tak:

1. France - 723,099 (16.07%)
2. Spain - 471,306 (10.47%)
3. Kazakhstan - 445,481 (9.90%)
4. Netherlands - 413,199 (9.18%)
5. Belarus - 368,006 (8.18%)
6. Ukraine - 348,637 (7.75%)
7. Serbia - 322,812 (7.17%)
8. Malta - 316,356 (7.03%)
9. Poland - 284,075 (6.31%)
10. Russia - 284,075 (6.31%)
11. Georgia - 271,162 (6.03%)
12. Germany - 251,793 (5.60%)

Jak widać przegraliśmy znacznie z Maltą. Zawiedziony jestem jednak głosami od jury, spodziewałem się że Polska lepiej wypadnie. Ale jak napisał @Yngwie, występ Ali był przeładowany, nie pasował do pioseki, do tego praca kamer beznadziejna.
Co do reszty to podobała mi się Białoruś i Kazachstan. Hiszpania na żywo słabo wypadła, chociaż przed konkursem i tak nie przepadałem za Palantem:). Co do Francji, to piosenkę uważam za średnią, szybko o niej zapomnę. Ogólnie poziom tegorocznego konkursu, jeżeli chodzi o piosenki uważam za słabszy niż rok temu, jak i dwa lata temu. Ale w tym roku brała mniejsza liczba państw. A co do słabego wyniku, w online votingu, wydaje mi się że w tym roku Polacy podeszli inaczej niż rok temu. Ja tak samo, jak napisał @iguś, nie czułem żadnej ekscytacji przed konkursem, nawet pomimo że ominęła nas tegoroczna eurowizja dla dorosłych. Pewnie większość Polaków podeszła podobnie, mimo że wielu oglądało ten konkurs, to pewnie w ogóle nie głosowali. Chociaż jeżeli chodzi o liczbę wyświetleń na yt, to Polska miała ich najwięcej i zdecydowania odstawała od reszty. Francja była druga, a Hiszpania trzecia. Ale jak widać liczba wyświetleń na yt, nie przekłada się na liczbę głosów.
.

Krótko o każdym z występów:

- Bardzo ładne, zgrabne, przepadli przez pozycję. A szkoda, bo nie zasługiwali na ostatnią pozycję
- Wszystko super, świetnie się oglądało, epicki obrazek. No ale moment z tymi skrzydłami to już było too much
- No takie high school musical, typowa Holandia na Juniorze
- Fajny garniak, chcę Ale ogólnie koronawajrus w tle przyćmił totalnie piosenkę
- Ten bezczelny playback totalnie zdyskwalifikował super piosenkę
- To uczucie, kiedy wszyscy robią występy na Eurowizję Junior a tobie się pomyliło i zrobiłeś wejście do Jakiej To Melodii. Najgorszy występ wieczoru
- O, to było baaardzo dobre w obrazku, mogliby wygrać i nikt by się nie czepiał
- Ładne wizualizacje, ale piosenka totalnie przepada
- Taki Disney wschodni, no spoko, ale nic szczególnego
- Co to był za wokal, nie zapomnę go nigdy (przynajmniej na żywo, hi Arina). Ogólnie bardzo ciemny ten występ, ciasno na scenie, a koncept robienia lambadziary z 10latki jest poroniony. Byee
- zieeeeew
- Bardzo ładnie, dziewczęco słodko. Taki bardzo Junior w najlepszym tego słowa znaczeniu.

Ogólnie zwycięstwo dziecinnej Francji, po bardziej młodzieżowych Viki i Roxie bardzo cieszy. Flop Polski mimo wszystko też, chociaż szkoda Ali. Tak czy inaczej show wygrało trio z Duncanem oraz tańcząca wieże Eiffela

Bardzo się cieszę z wysokiego jak na totalnego outsidera miejsca Gruzji, Sandra wokalnie była wg. mnie dziś najlepsza, jednak piosenka mogła być zbyt poważna jak na ten konkurs - co rozumiem. Zresztą smutno mi było jak tam sama siedziała w tym "Green Zoomie", ale na szczęście myślę, że będzie zadowolona ze swojego wyniku i słusznie.

Francja mega uroczy i zabawny występ, zasłużony zwycięzca, bardzo dobrze się stało, że Eurowizja Junior być może zawita nad Loarę (czy tam Sekwanę), myślę że z tego faktu dołączy więcej krajów (albo i nie bo Francja do najtańszych nie należy).

Kazachstan wyśmienicie wyreżyserowany występ, bardzo efektowny, przejmujący i chwytający za serce. Ten kraj, którego geograficzna europejska część jest większa od Belgii, powinien już zadebiutować na dorosłej Eurowizji, ich udział zawsze wnosi taki quality content - wiadomo chcą się pokazać, jakby nie było jest to dobra okazja aby się zaprezentować i przypomnieć Europie "hallo taki kraj istnieje". Mogą być głosy sprzeciwu, że kulturalnie Kazachstan to Azja nie Europa, ale patrząc na takie kraje jak Białoruś, Węgry czy ostanio Polska (o Rosji już nie wspominam) to nie widzę przeszkód, aby już niedługo usłyszeć "hi, it's Nur Sultan calling.." czego im (i sobie) życzę.

Hiszpania jest dobrym przykładem na to, że niekoniecznie to co dobrze brzmi w wersji audio zostanie przeniesione na scenę. Palante dużo straciło na wykonaniu na żywo, również koncepcja występu nie była jakość szczególnie przemyślana czy też zachwycająca (mnie osobiście nawet irytowało to ciągłe pląsanie i "trzęsienie się" na scenie). Już pomijając rezultat końcowy to hiszpańscy fani Eurowizji są bardzo toksyczni i żałośni jednocześnie, mają parcie na szkło w konkursie dla dzieci i to na dodatek nie zbyt prestiżowym (wiadomo, koncert chopinowski to to nie jest), to jest rozrywka, zabawa, może się coś nie podobać to naturalne, ale jazdy po dzieciach bo ich kraj znów nie wygrał? co to ma być?! bez dalszego komentarza.

Piosenka :belarus1: Białorusi  zostanie ze mną na dłużej, bo koniec końców bardzo ją polubiłem,  szkoda tylko że nie mogę pozbyć się wrażenia odnośnie wykorzystania playbacku w jej wykonaniu. Występ był żywy, dynamiczny, ciekawy, jak to Białoruś nigdy nie zawodzi na Eurowizji Junior.

Ogólnie Eurowzja Junior 2020 została przygotowana profesjonalnie i UWAGA!!! Rafał Brzozowski był naprawdę profesjonalny i ani razu mnie nie irytował (jak to ma w zwyczaju w dzień powszedni haha). Tutaj bardzo duży plus dla organizatorów za wykorzystanie hologramów, może nie wyglądało to super-wow ale taki teraz mamy czas i to było bardzo miłe usłyszeć common song w pełnym składzie, a występ Viki i Roxy z Duncan-hologramem to była wisienka na torcie! bardzo mi się podobało (trochę Sharon den Adel feat. Piotr Rogucki vibes). Ogólnie bardzo dobrze się to oglądało i cieszę się że mimo wszystko ten konkurs się odbył, dając nam namiastkę Eurowizji w tym "dziwnym" roku.

- Straszliwa nuda i nijakość, zasłużone last place.
- Świetnie to wyglądało w obrazku, wypadło naprawdę poruszająco (chociaż te skrzydełka a'la Roko Marzenie mogli se darować). Najlepszy występ.
- Typowa Holandia na Juniorze, czyli ani dobrze, ani źle - ale jak widać to się sprawdza. xd
- Straszliwa nuda i nijakość 2.0, ale tu przynajmniej można było skupić uwagę na koronawirusie w tle - zasłużone przedostatnie miejsce.
- Piosenkę uwielbiam, ale co za bezczelny fonograma.
- Ala dała z siebie wszystko, jej nie mogę nic zarzucić. Natomiast występ był okropny, chaos przestraszliwy, zbliżenia z tyłka w nieodpowiednich momentach, zrobienie całości występu na jednym ujęciu to nie był w tym przypadku dobry pomysł. Całe szczęście nie wygraliśmy, 4-te miejsce od końca jeszcze nigdy nie smakowało tak dobrze. #konradsmugaisoverparty
- Największy grower na żywo. W studyjnej utwór wydawał mi się dość mdły, ale na scenie naprawdę bardzo zyskał.
- Piosenka jest tragiczna, ale Chanel wypadła przeuroczo i miała ładne wizualki, więc dobrze, że nie była ostatnia.
- Widziałem komentarz "to przypomina występ z ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich 1980 w Moskwie". I to chyba najlepsze podsumowanie.
- Tira Palante. Piosenka to mały koszmarek, a występ tylko to dopełnił. 3. miejsce to mało smaczny żart, no ale dobrze, że Hiszpania nie skończyła wyżej. :P
- Wyszło mało zapamiętywalnie, ale generalnie Ok. Taki idealny występ na miejsce gdzieś w połowie.
- Wyszło ładnie, dziecięco i uroczo. W 2018 i 2019 Żimażin nie powąchałoby podium, ale w tym roku było jak było i w zalewie nijakości wesoła Francja po prostu chwyciła. Zasłużony winner.

Występ Duncana, Viki i Roxie to było cudo! Najlepsze 3 minuty wieczoru.

Prowadzący na plus, Ida by to sama uciągnęła, ale Brzozowski nie irytował szczególnie, a to już coś w jego przypadku.

Momenty, które zapamiętam:
- Ida wjeżdżająca znikąd podczas Empajers <3
- Holenderki odizolowanie podczas common songa xD
- 44 punkty dla nas i to uczucie ulgi, że nie rozwaliliśmy online votingu od góry do dołu

Jak na warunki jakie były, to szoł wyszło bardzo w porządku. Oczywiście, najpewniej szybko o nim zapomnę (a występ Polski będę oglądać równie często co ten z Lizbony 2018, czyli max raz na rok), ale fajnie, że po prostu to się odbyło, a nie coś w stylu Eurowizja: Dzieciaczki Świecą Światełkiem z Woronicza 17. Jeśli chodzi o ESC 2021 w takiej formie... proszę nie, ale lepiej tak niż wcale.

Piosenka jest nijaka, ale to był bardzo ładny występ. Niesamowicie szkoda mi Susan, bo nie dość, że ostatnie miejsce u jury i u widzów, to jeszcze ostatecznie ze sporą stratą do reszty stawki.
Dużo emocji, piękna prezentacja sceniczna. Mieliśmy świetny początek z suknią i skałami, potem ojcowskie sylwetki w tle i na koniec odlot prosto w gwiazdy. Ale zgodzę się z Aro, że te skrzydła i przede wszystkim sięganie do gwiazdy to już chyba o jeden krok za daleko. xD
Piosenka nie dla mnie, ale występ bardzo przyjemny.
Trochę brakowało siły w wokalu. No i zupełnie nie rozumiem koncepcji tego tła.
Spoko występ, podobał mi się pomysł z tymi dziećmi, które "mają Ziemię we własnych rękach". Wokal idealny - zarzuty o playback part 1.
Rozumiem zarzuty dotyczące "przeładowania" tego występu, choć akurat mnie w ogóle to nie przeszkadzało. Było fajnie, choć na pewno nie rewelacyjnie, bo jednak interakcje Ali z tancerzami wyszły bardzo sztucznie. Nie bardzo rozumiem też po co się bawić w zmianę sukienki w trakcie występu, skoro dzieje się to poza kamerą - przeciętny widz nawet nic nie zauważy. A te obroty o 360 stopni z kamerą w pierwszym refrenie przywołały mi niemiłe wspomnienia z Lizbony. Już tylko czekałem, kiedy Ala zacznie robić ręką ruchy węża.
Nie przepadałem za tą piosenką, ale wyszło naprawdę bardzo dobrze. Przede wszystkim Sandra jest świetną wokalistką i zaśpiewała dziś najlepiej spośród tych, co do których śpiewania na żywo nie mam wątpliwości. Podobały mi się tancerki, zręcznie ograny motyw kwiatowy i dynamiczne ukazanie refrenu, kiedy wszystko wokół zdaje się wirować. No i piękna anty-pandemiczna końcówka ze zdjęciem maseczek i uśmiechem, aż sam się wtedy uśmiechnąłem. Smutno, że jak na ironię do tytułu piosenki, Sandra siedziała potem w green roomie zupełnie sama...
Zgrabnie ograli ten teledysk w kamerze. Jest go na tyle dużo, że tworzy pewną historię i nie jest tylko przypadkowym zlepkiem scen, ale jednocześnie sama Chanel też była w tym występie obecna, a nawet miała bardzo kreatywną "skrzydlatą" interakcję z tym tłem pod koniec.
Bardzo ładne, bajkowe, disneyowskie. Wokal idealny - zarzuty o playback part 2.
Niewątpliwą zaletą tego wokalu było to, że akurat on na 100% był na żywo. xD Chyba po prostu jej głos nie bardzo pasuje do tej konkretnej piosenki. Wokaliza pod koniec też nieszczególnie jej wyszła. Sam staging natomiast bardzo mi się podobał, szczególnie przy ujęciach z góry. Tyle że chyba nie dla 9-latki...
Fragmenty śpiewane wysoko były tu dla mnie dość bolesne. Poza tym spoko, choć troszkę nudno.
Fajny radosny i cukierkowy występ, chyba właśnie tego Europa w tym momencie potrzebowała. Wokal idealny - zarzuty o playback part 3.

Zwycięzca jest dla mnie na swój sposób satysfakcjonujący. Po typowo młodzieżowych triumfatorach z ostatnich lat wyjdzie na zdrowie konkursowi, że wygrała taka esencja dziecięcej radości. Tym bardziej, że i tak nie mieliśmy w tym roku zbyt szerokiego wachlarza możliwości i mnie osobiście żaden z tych występów nie dostarczył pełnego pakietu (piosenka+wokal+staging).

Wynik Polski zaskakuje mocno, bo chyba każdy z nas spodziewał się, że Polska nawet jeśli nie wygra, to przynajmniej narobi wyraźnego spustoszenia w televotingu. Tymczasem mamy w nim miejsce trzecie od końca. No ja nie wiem co tu się podziało, ale choć Ali mi oczywiście szkoda i jestem z nią całym sercem, to jednak w pewnym sensie takie rozstrzygnięcie mnie cieszy. Daje to pewne potwierdzenie legitności zwycięstw Roxie i Viki oraz pokazuje, że Polakom jednak nie udało się przejąć konkursu na własność (jeszcze ).

Zarzuty o playback pojawiają się niestety przy okazji niektórych dzisiejszych wykonań. I zupełnie szczerze: faktycznie coś mi tu śmierdzi. Moją uwagę zwróciły Białoruś, Rosja i Francja. Wszystkie one brzmią dokładnie tak jak w teledyskach i jest to taki czysty, "wypolerowany" miks z podkładem, właśnie jak z wersji studyjnej. W przypadku Francji wyraźnie widać w niektórych fragmentach, że Valentina nie śpiewa, a wokal i tak leci, choć można by to zwalić na wielowarstwowy śpiew, którego część mogła zostać podciągnięta pod definicję "chórków", które to są już dozwolone. Natomiast w przypadku Białorusi ruchy ust Ariny tak jakby delikatnie nie zgrywały mi się z tym, co śpiewała. A może to już paranoja? Tak czy inaczej wpływ na takie postrzeganie sprawy ma na pewno to, że te występy zostały nagrane już wcześniej. Gdyby każdy był w swoim kraju, ale wykonywał swój występ na żywo w trakcie konkursu, to wtedy o takie zarzuty byłoby dużo trudniej (a i konkursowa atmosfera byłaby na pewno trochę gorętsza).

Dorosła Eurowizja przed nami i coraz więcej wskazuje na to, że możemy mieć do czynienia z konkursem właśnie w takiej lub podobnej formie, jak dzisiaj. I ja jestem pełen obaw. Na pewno lepszy taki konkurs niż żaden, ale jednak atmosfera była zupełnie inna. Dzieciaki miały swoje występy już dawno za sobą, sceniczne emocje dawno opadły i pozostało tylko spokojnie czekać na rezultat. Puszczanie nagranych występów sprawia też, że jednak dużo mniej presji ciąży na uczestnikach. Skoro puszczamy takie nagrane dużo wcześniej występy, a na dodatek z nagranymi chórkami, to stąd już naprawdę niedaleka droga od puszczania sobie gotowych teledysków.

Szkoda Armenii jako kraju, ale czy tamta piosenka sprawiłaby, że tegoroczny konkurs byłby ciekawszy? Nic w ich stylu.

Najsłabsza Junior Eurowizja w historii za nami. Dobrze się stało, że wygrała Coś musiało wygrać to nagrodę zgarnął chwytliwy, bardzo dziecięcy utwór. Francuzi od czasu powrotu wnoszą sporo kolorytu swoimi propozycjami i to musiało w końcu pyknąć. Nie cieszę się z niskiego miejsca Polski, aczkolwiek cieszę się, że nie wygraliśmy "z braku laku". Obyśmy w 2021 wrócili do taktyki wysyłania dobrych piosenek a jeśli nie to fajnie było na chwilę stać się Irlandią jESC

Wielkie gratki dla Francji! Junior potrzebował realnie dziecięcego utworu po trzech dość dorosłych zwyciężczyniach. Ogólnie show niezłe jak na rzeczywistość w jakiej jesteśmy, ale to totalnie nie są te same uczucia jak przy zwykłej Eurowizji... Lepsze to niż nic, ale oby jak najszybciej wszystko wróciło do normy.

Show było moim pierwszym odsłuchaniem w pełni utworów. Komentarze:
Niemcy - Ostatnia minuta jest naprawdę świetna i w tym kierunku powinien być stworzony cały utwór. Niestety przez większość wieje nudą i każdy widz zamyka oczy w połowie. Był potencjał, ale niewykorzystany. Ładna scenografia.
Kazachstan - WOW! Poruszająca piosenka i jeszcze lepszy staging. Fantastyczny spektakl. W pełni zasłużone 2. miejsce.
Holandia - Co roku bliźniaczo podobne utwory i co roku niezrozumiałe dla mnie wysokie miejsce. Nah.
Serbia - Petar fantastyczny, ale co z tego gdy song wieje nudą.
Białoruś - Zdecydowanie najbardziej dorosły z występów. Ujęcia na dzieci z globem szokujące i przyciągające uwagę. Utwór jest jednak bardzo skomplikowany, łączy w sobie dużo różnych elementów. Przypadkowi słuchacze i jury mogli być trochę przytłoczeni.
Polska - Song całkiem sympatyczny, wokal Ali jeszcze lepszy. Niestety twórcy występu zapomnieli, że to jest Eurowizja, a nie holfestivalen jaka to melodia sylwester z dwójką w zakopanem. Bez ładu i składu. Potencjał piosenki był nieogarniczony, a Smuga jak zawsze w biedę i telewizyjną tandetę celuje. Wystarczyło dodać trochę dynamicznych cięć, a nie zamieniać skoczny utwór na stypę z ciemnymi wizualizacjami. Niemniej Ala i tancerze zrobili 110% swojej pracy.
Gruzja - Ooo, tu spora niespodzianka. Gruzja przeważnie idąca w bardzo klasyczne dźwięki tym razem pokazała coś totalnie nieszablonowego. Ciekawa propozycja i świetnie zaśpiewany refren. Super. Nie dla niedzielnego widza, ale zdecydowanie na plus.
Malta - Zapomniałem o tym. Najbardziej nijaka całość. Cóż...
Rosja - Bardzo profesjonalny i dopracowany utwór. Nie inaczej z występem. Zabrakło efektu "wow", ale bardzo solidna propozycja.
Hiszpania - Na pewno nie można odmówić tego, że Hiszpania najmocniej wyróżniała się w stawce. Post-fuego, ale zdecydowanie lepszego sortu. Dynamiczne, taneczne i sympatyczne. Nie wiem czy dopasowane do wieku wokalistki, ale całość w porządku.
Ukraina - Mmm, Ukraina jak zawsze art muza wysokich lotów. Fantastyczna kompozycja, wręcz zbyt dorosła (nawet jak na zwykłą eurowizję). Jedyny zarzut jaki mam to refrenowa fraza "Vidkryvai", która sprawiała wrażenie, że tekst jest urwany w połowie słowa. Zabrakło słów albo przynajmniej kilku sylab, aby to brzmiało lepiej. Staging super.
Francja - "Pełny" utwór, kompletnie niczego tu nie brakowało. Świetna dziecięca radiówka. Należał się win Francji po wysokim poziomie przez trzy lata. Bardzo dopracowany występ, który faktycznie wyglądał jak skrojony na Eurowizję, a nie do 10. sezonu Mam Talent.

Nie doszukiwałbym się żadnych teorii spiskowych, chociaż nie ukrywam, że słaby wynik Polski mocno mnie dziwił. Jeżeli chodzi o playback to po kolei:
- Tak, wszyscy śpiewali live.
- Tak, kilka państw nałożyło sobie autotune, wyczyściło nagranie i zrobiło wiele innych rzeczy. Zrobili tak, bo zasady na to pozwalały. Białoruś pojechała po całości i zrobiła z tego drugą studyjną wersję. Również mi się to niezbyt podobało, ale skoro EBU i TVP pozwoliło na takie akcje to musimy z tym żyć.
- Półplayback jest praktycznie legalny na Junior Eurowizji, więc akurat tu nie wiem skąd zdziwienie. Wystaczy posłuchać "Superhero" by zobaczyć, że Viki prawie nie śpiewała w ogóle przedrefrenu. Tu w "Imaginacji" było nawet odrobinę subtelniej.

Występy specjalne niezłe, ale liczyłem na więcej szalonych efektów (jak przy ceremonii otwarcia), wyszło raczej skromnie. Viki & Roxie skradły "Arcade", a Alicja niepotrzebnie zakłócona przez Idę.

To tyle.

Faktycznie Ida mogła dostać osobny występ tak jak to było w Gliwicach. Do Szemplińskiej pasowała jak wół do karety. Brzozowski irytował tylko gdy udawał głos Świętego Mikołaja a poza tym spisywał się świetnie - podobnie jak jego towarzyszki. Co do sceny to podobało mi się jak z tego tunelu wylatywały kule z flagami no i te efekty jakie.były przy hymnie konkursu. Co do piosenek to mi się utwór Białorusi podobał - w przeciwieństwie do ciężkich utworów Kazachstanu i Gruzji. Polska faktycznie przeładowana ale usprawiedliwiona ujęciami na jednej kamerze czym potem się TVP chwaliło. Francja w porządku choć trochę refren oraz nadmierne "ups" w tekście po czasie irytowały ale piosenka i tak lepsza od tego "Palante" z Hiszpanii gdzie tylko początek był świetny.