BELGIA: Blanche - City Lights

Z pewnością jest to bardzo nieeurowizyjna piosenka, brzmi dość miło dla ucha. Nie czuję, że z miejsca przyznałbym jej Grand Prix, ale "obiektywnie", Belgia stanęła na wysokości zadania i gdybym określił ten utwór jako słaby, oszukiwałbym samego siebie.

Wygląda na to, że Eurowizja 2017 ma drugiego (obok Włoch) ścisłego faworyta.

Chyba nie może być nic innego niż 12/12 . Słyszało się lepsze indie popowe piosenki w życiu, ale jak na poziom tegorocznej Eurowizji to Belgia pokazała jak to się robi w 2017 roku, już słyszę City Lights w radio (uszami wyobraźni oczywiście) w Antwerpii jest hala sportowo-widowiskowa, odremontowana w 2013 roku na max. 23 tys. ludzi.. Eurowizja w Belgii za rok. nie mam nic przeciwko oby tylko uwinęli się ze stanem wyjątkowym bo jak narazie strach tam jechać

W końcu coś innego się pojawiło ^^ ciekawe brzmienie, tajemniczo i do tego tak lekko, po raz kolejny wybór z Belgii na duży plus. Obawiam się tylko, czy widzowie dopuszczą ją do finału, mogą to być zbyt odważne dźwięki, jednak mam nadzieję, że ponowny finał się znajdzie
Z czystym sumieniem daje 10.

Piosenka dobra, ale jak zauważyła większość bardzo nieeurowizyjna. Pewnie będzie wysoko w finale, ale takie piosenki nie wygrywają ESC...

Chyba większość tego, co można, udało Wam się już napisać :p. Również jestem zadowolony z belgijskiego wyboru. Coraz bardziej podoba mi się ten utwór. Jak dla mnie zdecydowanie najlepszy utwór słabszego (moim zdaniem) I półfinału. Wprowadza słuchacza w inny świat, jest taki inny w pozytywny sposób. Przypomina mi bardzo kilka piosenek: OneRepublic - Let's Hurt Tonight, Kodaline - All I Wanted i mniej znany AURORA - Through The Eyes Of A Child. Oczywiście nie sądzę, aby to był jakiś plagiat. Niech ma 12/12

mercator napisał:Piosenka dobra, ale jak zauważyła większość bardzo nieeurowizyjna. Pewnie będzie wysoko w finale, ale takie piosenki nie wygrywają ESC...

Mam podobne odczucie. Wysoko być powinna, ale raczej też nie spodziewam się jej zwycięstwa.

Chyba tylko ja się tak nie zachwycam xD. Jest to dobra propozycja, dobra produkcja, dobry głos, ale jakoś wydaję mi się monotonna. W sumie to nic aż takiego tu się nie dzieje. Carmell miała podobną piosenkę. Taką klimatyczną. I właśnie "Faces" o wiele bardziej mi się podoba.

Mam podobne zdanie do Igora. Piosenka zbyt monotonna by trafić w moje gusta. Wyczuwam jednak, ze Belgowie postarają się by stworzyć do tej piosenki intrygujące wizualizacje, bo potencjał na fantastyczny obrazek jest ogromny (via 2014).

Skrzeczk napisał:

mercator napisał:Piosenka dobra, ale jak zauważyła większość bardzo nieeurowizyjna. Pewnie będzie wysoko w finale, ale takie piosenki nie wygrywają ESC...

Mam podobne odczucie. Wysoko być powinna, ale raczej też nie spodziewam się jej zwycięstwa.

W 2015 roku Belgia też miała świetną piosenką (wg mnie dużo lepszą niż w tym roku) i w dodatku wspaniały występ. Ale tego typu piosenki nie wygrywają ESC, już większą szansą mają Włosi, szczególnie z tym tańczącym gorylem, bo Europie spodoba się to na pewno.

mercator napisał:

Skrzeczk napisał:

mercator napisał:Piosenka dobra, ale jak zauważyła większość bardzo nieeurowizyjna. Pewnie będzie wysoko w finale, ale takie piosenki nie wygrywają ESC...

Mam podobne odczucie. Wysoko być powinna, ale raczej też nie spodziewam się jej zwycięstwa.

W 2015 roku Belgia też miała świetną piosenką (wg mnie dużo lepszą niż w tym roku) i w dodatku wspaniały występ. Ale tego typu piosenki nie wygrywają ESC, już większą szansą mają Włosi, szczególnie z tym tańczącym gorylem, bo Europie spodoba się to na pewno.

mi nie podobała się piosenka Belgii w 2015 roku, a w City Lights zakochałem się od razu.. to jest lekkie, przyjemne, nowoczesne.

Yngwie napisał:

mi nie podobała się piosenka Belgii w 2015 roku, a w City Lights zakochałem się od razu.. to jest lekkie, przyjemne, nowoczesne.

Kwestia gustu, chociaż w 2015 roku piosenka z początku też mi się nie spodobała. Dużo jednak będzie zależało od wykonania na żywo. Przykład Margaret z zeszłorocznych preselekcji (Margo miała piosenkę która spokojnie nie tylko mogła wygrać ESC2016, ale być piosenką dekady ESC) że dużo zależy od występu na żywo. Póki co piosenkę Belgii uważam za dobrą, ale nie na tyle by znalazła się w moim TOP10...

Wow! City Lights to indie pop naprawdę dobrej jakości. Szczerze powiedziawszy nie spodziewałem się aż tak dobrego utworu, jednak Blanche dała radę przerosnąć wszelkie moje oczekiwania.
Co prawda w ostatnich powtórzeniach refrenu brakuje jakiegoś przytupu, coby zostawić na słuchaczu jeszcze lepsze wrażenie, ale i tak ja tu słyszę potencjał na miarę Lorde z pierwszej płyty.
Tak więc liczę na bardzo dobry wynik w Kijowie. Z przyjemnością wystawiam 12 punktów.

I w ramach ciekawostki. Czy słyszycie jakieś podobieństwo?

@Qweir: tylko głuchy nie słyszałby podobieństwa, zwłaszcza do tej drugiej piosenki...

Belgia dalej trzyma swój fantastyczny poziom i wcale się nie zdziwię jej tegorocznym zwycięstwem. Póki co patrząc na same wersje studyjne, właśnie tak bym typował. I choć chwilami nieco mi się dłuży (fragment od 1:52 sporo ratuje), a trochę tegorocznych piosenek zwyczajnie lubię bardziej i Belgia w mojej czołówce się nie znajduje, to jest to naprawdę fajna i profesjonalna propozycja - słychać w tym jakość.

Świetny wybór Belgii. Kolejny raz po Loicu waloński nadawca zaskakuje w bardzo pozytywny sposób. "City Lights" w 100% trafia w mój gust. Wszystko mi się podoba, hipnotyzujący, nieco mroczny klimat i intrygujący wokal Blanche Belgia będzie walczyć z Finlandią o mój głos w maju

12/12