WIELKA BRYTANIA: James Newman (Embers)

Pomimo początkowych doniesień, Wielka Brytania postanawia nie zmieniać swojego reprezentanta i ponownie wysyła James'a Newmana do Rotterdamu.

James urodził się w 1985 r. Jest bratem innego znanego piosenkarza - Johna Newmana. Na swoim koncie ma wiele utworów napisanych dla znanych artystów m.in. Rudimental, Keshy, Sigali czy też Calvina Harrisa. Wokalista już w zeszłym roku miał reprezentować Wielką Brytanię, z utworem "My Last Breath", jednakże Konkurs Eurowizji został odwołany z powodu koronawirusa. W odróżnieniu od poprzedniej propozycji eurowizyjnej, utwór będzie uptempo.

(AUDIO)

TEKST:

Sometimes I know my fire burns low
But as long as you're with me I'll never get cold
'Til day and night, 'til darkness and light
I never worry when you're by my side

Oh, feelings change and seasons fade
But nothing will burn us out
Nothing can stop us now

(Refren)
Out of the embers
You and I are gonna light up the room (Yeah, you and I gonna light up the room)
Out of the embers
There's a fire burning for you (Yeah, there's a fire burning for you)
I feel the heat here
There's still a chance for us
Down herе in the ashes, yeah, thеre's something growing
Out of the embers
You and I are gonna light up the room (Yeah, you and I gonna light)

Light up the room
Light up the room

You and me forever, we're free
We're cool under pressure, and that's all we need
So take my hand, and forget the past
We're in this together, there's no looking back

Oh, feelings change and seasons fade
But nothing will burn us out
Nothing can stop us now

(Refren)

Light up the room

Out of the embers
You and I are gonna light up the room (Yeah, you and I gonna light up the room)
Out of the embers
You and I are gonna light up the room (Yeah, you and I gonna light up the room)

Tytuł to "Embers" (pol. resztki wspomnień?)

You’ve guessed some AMAZING song titles this morning…

We’re thrilled to reveal @JamesNewmanUK will sing ‘Embers’ for the UK at #Eurovision in Rotterdam!

Hear it tomorrow on @bbcradio2 and @bbcr1🥳#ESC2021 | @Eurovision https://t.co/Rxxv1MCX3D pic.twitter.com/mB5xEx9IEM

— BBC Eurovision (@bbceurovision) March 10, 2021

Snippet teledysku:

THURSDAY - 11/03/21

Get ready for the first play of @JamesNewmanUK’s #Eurovision entry for Rotterdam with @RealKenBruce from 09:30 on @BBCRadio2!

And with @scott_mills on @BBCR1🥳
#ESC2021 | @Eurovision pic.twitter.com/ZpEBiguTwf

— BBC Eurovision (@bbceurovision) March 8, 2021

Szału nie ma, ale typowej beznadziei pokroju Michaela Rice'a też nie. Bardziej w moje gusta trafiła zeszłoroczna propozycja.

Jest to niezły kawałek w stylu pop-dance z dobrymi dęciakami, ale obawiam się, że to nie wystarczy na uniknięcie zajęcia miejsca w pierwszej 5-ce od dołu.

UK to w tym roku bardzo przyjemne zaskoczenie! Nie spodziewałem się kompletnie niczego, bo jednak My Last Breath było na dłuższą metę dosyć cienkie.
A tutaj dostaliśmy całkiem przyjemną taneczną piosenkę. Jest to max radiowe i mam wrażenie, że bardziej jury-friendly. Mój ulubiony element to chyba saksofon w instrumentalu. Oczywiście całościowo nie ma powodów do zachwytu, a utworu pewnie nie będę słuchać zbyt często. Może też brakować tutaj jakiegoś elementu, który uchroniłby UK od przepadnięcia w tłumie. Nie zmienia to faktu, że Embers jest całkiem jakościowe i ma miły luźny vibe. W przeciwieństwie do zeszłorocznej piosenki, tej po prostu słucha się przyjemnie i co najważniejsze - nie męczy.
Z jednej strony na pewno jest tutaj potencjał zawalczyć o TOP20, z drugiej mam wrażenie, że James może skończyć podobnie jak Miki przed dwoma laty. Co będzie - zobaczymy.

6/12

Tak właśnie powinna wyglądać dobra piosenka up-tempo. Dla mnie najlepsza radiówka w roku. Produkcyjnie bomba, żaden fragment piosenki nie jest tu przeoczony - ciekawe zwrotki, chwytliwy pre-chorus, sam refren też niebanalny i złożony z dwóch części śpiewanych w różnych tempach. Do tego chwytliwy instrumental wzbogacony trąbkami i idealnie pasujący wokal. Tekst jest tu bogatszy niż w nie jednej balladzie. A teraz posłuchajmy Adrenaliny.

Brzmi trochę jak utwór z FIFY, ale to jest przeraźliwie przystępne, przyjmie się z marszu do radia i powinno szeroko spodobać się zwykłym ludziom. Przy dobrym występie nie zdziwię się jak wyląduje w TOP 5 u jury. James świetnie wykorzystuje swoje nazwisko i w końcu można poczuć że reprezentuje poważny artysta, a nie ktoś z ulicy. 8/12 ode mnie.

Włączyłem na YT jakiś Top, w którego intrze był fragment z trąbkami z Embers... no i to w sumie fajny materiał na jingiel. Tak się składa, że mam podobne spostrzeżenie m. in. na temat "X My Heart" z 2018 po tym jak Eurowizja tego użyła jako podkład pod film. No i niestety trochę podobnie nastawiony jestem do obu piosenek jako całości. Za Azerbejdżanem w Lizbonie nie płakałem, James siłą rzeczy w półfinale nie ugrzęźnie, ale jego utwór nie wzbudza we mnie żadnej ekscytacji.

Po zeszłym roku miałem raczej nisko zawieszone oczekiwania jeśli chodzi o nową piosenkę Jamesa, a tymczasem jest kolejnym zeszłorocznym reprezentantem, który bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. To bardzo dobra szybsza piosenka, która na dodatek ciekawie operuje rytmem i w dużym stopniu korzysta z trąbek. Do moich ulubionych fragmentów należą zdecydowanie pre-chorus z tymi "tlącymi się" trąbkami w tle oraz druga część refrenu, kiedy nagle uderze w nas mocny rytm, który przedtem niepostrzeżenie zniknął, żeby móc nas na nowo zaskoczyć. Jedynie finałowy motyw towarzyszący słowom "Light up the room" tak sobie mi podchodzi, ale to i tak jest na razie dla mnie tegoroczna ścisła czołówka.

Dastame napisał:Ta piosenka to koszmarek jeden wielki.

Jak na Wielką Brytanię to nie jest koszmarek. Prawdziwe koszmarki to były od nich w 2006, 2007, 2010 (xD?!),2015 (choć mam pewną słabość do tej propozycji), 2018 i 2019.


Nie jest to żadna rewelacja, ale jest to wpadający w ucho, żywy utwór, który nie brzmi staro i czerstwo.
Barwa głosu Jamesa jest też bardzo przyjemna.

Każdy może mieć swoje zdanie, ale zdecydowanie nie nazwałbym tego koszmarkiem, chociaż "Give Me Your Love" jego brata, Johna oraz Sigali już bym koszmarkiem nazwał, jak mnie to potwornie irytowało, gdy zdarzało mi się gdzieś słyszeć... "Embers" kojarzy mi się właśnie ze wspomnianym Sigalą i na początku sprawiał mi wrażenie, jakby to był jeden ze słabszych utworów Sigali, ale po kilku odsłuchach stwierdzam, że całkiem w porządku nagranie ze zdecydowanie większym potencjałem niż "My Last Breath", choć pewnie jako jeden z niewielu wolę propozycję zeszłoroczną, niby nic wielkiego, ale jakoś w dobry nastrój mnie wprawiała.

O ile produkcyjnie itd to najlepsza UK od 2014 to mam nieodparte wrażenie, że tu wszystko krzyczy "ostatnie miejsce". Po pierwsze to porządna, ale zwykła radiówka w stylu Sigali, których pełno słyszy się w maistreamie. Do tego to ten typ piosenki, którą ciężko przedstawić na scenie aby nie było nudno/cyrku. No i jeszcze jedna kwestia - mam przeczucie, że James nie ma na tyle charyzmy, aby ten kawałek udźwignąć i sprzedać, i ogólnie Embers wypadłoby lepiej w wykonaniu kogoś innego I guess.