EUROWIZYJNIE FORUM LIVE: 64. Konkurs Piosenki Eurowizji (I PÓŁFINAŁ)
+35
Morison
tomano
Ilona
malmex
marjuz
kreator
Triss
Maniuszka
Marzyciel12
pierniczek
Blainers
Dawid
RafalZiemniak
Luna
Wilk
tomek992
IgorBielak
Sebek
mercator
Wonder
Fenistil
Aro
Kuba
KarolStark
Aleks
Yngwie / admin
magou
Skrzeczek
monkeyy
Batiooo
Drover
Charmoiselle
Dastame
iguś
Łosoś
39 posters
- pierniczekUżytkownik
- Liczba postów : 25
Po pierwsze, najgorsi prowadzący od 2015? Nawet nie prezentują się dobrze, a ich suchary dostarczyły mi uczucia zażenowania.
Efekt "replaya" był tragiczny. Sam występ przeciętny. Po cichu liczyłem na to, że nie przejdzie.
O czym my tu w ogóle mówimy... Dalej
Nie było to złe, lecz niewarte zapamiętania.
Gromee 2.0 albo i gorzej. Przy Gromeem dziennikarze ostrzegali nas, że praca kamer jest koszmarna, w tym roku nikt mnie na to nie przygotował. Ujęcia bez żadnej dynamiki i pokazywanie co chwilę areny. Wyglądało to jak festyn. Gorycz porażki czuło się już po występie. Mam nadzieję, że za rok w końcu zmienimy ekipę od reżyserii.
Uwielbiam! To było takie intymne i czarujące. Prosto, klimatycznie, bez zbędnego show, piosenka jako najważniejszy element. Sms poleciał.
Chciało się na to patrzeć, fajne kolory, świetny pomysł na występ. Awans zdecydowanie zasłużony.
Trochę szkoda Jociego, ale cóż... Origo było lepsze.
Mówcie co chcecie o piosence, Zena potrafiła ją sprzedać. Ma dziewczyna charyzmę. Mimo tego, musiała się dostać ledwo, ledwo.
Niczego mi to nie urwało, ładnie, lecz bez szału.
Eeee fajne bębny?
Męski chórek wymiata. Szkoda, że do jego wejścia piosenka wrażenia nie robi.
Piosenka dalej okropna, dodatkowo nie chce mi wyjść z głowy. :( Staging za to nie z tej ziemi i może nawet dać temu zwycięstwo.
Hatrið mun sigra
Czy poza tym, że koleś jest całkiem przystojny, były jakieś inne przesłanki, żeby na to głosować? Nuda i fałsz. To już lepsza była Finlandia.
Gdyby nie ten tancerz, spokojnie mogłoby to być teraz w finale. Żarty na twitterze o tym, że ludzie wysyłali smsy na Portugalię o treści "POMAGAM" bardzo trafione.
To było przeciętne. Naprawdę nie wiem, co ludzie w tym widzą. Ciekawa barwa wokalistki, nawet niezły staging i to tyle.
Kibicowalem ciut San Marino do czasu tego występu. Czy Serhat cokolwiek zaśpiewał czysto? Nie wydaje mi się. Może potraktowano występ jako taki typu "zagłosujmy dla beki"? Jakieś wytłumaczenie musi być.
Ogólnie dość słaby ten półfinał był, wliczając występy poza konkursem. Strój Netty będzie mi się pewnie śnić po nocach. :shock: Gej kiss cam :/ Oby w czwartek było lepiej.
Efekt "replaya" był tragiczny. Sam występ przeciętny. Po cichu liczyłem na to, że nie przejdzie.
O czym my tu w ogóle mówimy... Dalej
Nie było to złe, lecz niewarte zapamiętania.
Gromee 2.0 albo i gorzej. Przy Gromeem dziennikarze ostrzegali nas, że praca kamer jest koszmarna, w tym roku nikt mnie na to nie przygotował. Ujęcia bez żadnej dynamiki i pokazywanie co chwilę areny. Wyglądało to jak festyn. Gorycz porażki czuło się już po występie. Mam nadzieję, że za rok w końcu zmienimy ekipę od reżyserii.
Uwielbiam! To było takie intymne i czarujące. Prosto, klimatycznie, bez zbędnego show, piosenka jako najważniejszy element. Sms poleciał.
Chciało się na to patrzeć, fajne kolory, świetny pomysł na występ. Awans zdecydowanie zasłużony.
Trochę szkoda Jociego, ale cóż... Origo było lepsze.
Mówcie co chcecie o piosence, Zena potrafiła ją sprzedać. Ma dziewczyna charyzmę. Mimo tego, musiała się dostać ledwo, ledwo.
Niczego mi to nie urwało, ładnie, lecz bez szału.
Eeee fajne bębny?
Męski chórek wymiata. Szkoda, że do jego wejścia piosenka wrażenia nie robi.
Piosenka dalej okropna, dodatkowo nie chce mi wyjść z głowy. :( Staging za to nie z tej ziemi i może nawet dać temu zwycięstwo.
Hatrið mun sigra
Czy poza tym, że koleś jest całkiem przystojny, były jakieś inne przesłanki, żeby na to głosować? Nuda i fałsz. To już lepsza była Finlandia.
Gdyby nie ten tancerz, spokojnie mogłoby to być teraz w finale. Żarty na twitterze o tym, że ludzie wysyłali smsy na Portugalię o treści "POMAGAM" bardzo trafione.
To było przeciętne. Naprawdę nie wiem, co ludzie w tym widzą. Ciekawa barwa wokalistki, nawet niezły staging i to tyle.
Kibicowalem ciut San Marino do czasu tego występu. Czy Serhat cokolwiek zaśpiewał czysto? Nie wydaje mi się. Może potraktowano występ jako taki typu "zagłosujmy dla beki"? Jakieś wytłumaczenie musi być.
Ogólnie dość słaby ten półfinał był, wliczając występy poza konkursem. Strój Netty będzie mi się pewnie śnić po nocach. :shock: Gej kiss cam :/ Oby w czwartek było lepiej.
- mercatorUżytkownik
- Liczba postów : 519
Płeć :
Skąd : Stalowa Wola
A to moje wrażenia po pierwszym półfinale. Co do samej organizacji to jakoś tegoroczna nie wyróżnia się plus i na minus. Scena ciekawa, ale w o w ostatnich latach były ciekawsze. Jakoś wstęp o Neccie mnie średnio zainteresował, chociaż wykonanie piosenki Toy było fajne. Co do prowadzących to poszli w ilość, a nie w jakość. Za to pocztówki były ciekawe, chociaż nic oryginalnego nie wymyślono.
A teraz jak odebrałem występy i moje reakcje na awanse/brak awansów krajów:
Na żywo ta piosenka dużo traci, wokal Tamty na żywo różni się nie co od wersji studyjnej. Nie podobały mi się te "ripleye" podczas transmisji. Atak poza tym to występ oceniam średnio, z początku myślałem że Cypr w finale znowu wyląduje w TOP10, teraz nie ma na to szans.
Najgorsza piosenka, słabe wokale i całkowity brak pomysłu na występ. Następny proszę...
Nudny, generyczny song, który na esc wrażenie mógł robić ponad dekadę temu. Występowi zabrakło też spójności, a te spodnie były okropne :twisted:
pierwsze wrażenie na esc jest najważniejsze, a piosenka Pali się po pierwszym przesłuchaniu mnie odrzuciła. Narzekacie na pracę kamer, chociaż mi też nie podobało się że było dużo ujęć z daleka. Trzeba było skupić się na pokazywaniu urody i sukienek dziewczyn, niż pokazywania hali i publiczności. Ale nie wydaje mi się że lepsza praca coś by tu zdziała, gdyż piosenka Tulii nie była festiwalowym kawałkiem. Jak wiele razy już tu pisałem, wysyłamy mieszankę folku i nowoczesnych brzmień, gdzie folku jest o wiele za dużo; a śpiewanie "białym śpiewem" nic dziwnego że już dawno odeszło do lamusa. Przejrzałem zagraniczne fora i jakoś nikt nie pisze że Polska zasługiwała na awans.Więcej jest opinii że "krzyczące" dziewczyny zasłużenie odpadły...
Moja ulubiona pozycja w pierwszym półfinale, tutaj był bardzo skromny występ, ale piosenka się obroniła.
Piosenka mi się średnio podoba, ale świetnie została zaprezentowana na scenie. Zasłużony awans
Po pierwszym przesłuchaniu, pisałem że skończy się dobra passa Węgier. jednak z każdym kolejnym odsłuchaniem piosenka coraz bardziej zaczęła mi się podobać i zmieniłem zdanie co do awansu Węgier. Jednak pierwsze wrażenie było ważniejsze Może gdyby piosenka była zaśpiewana po angielsku, to jury dałoby więcej punktów, bo sądzę że to przez jury Joci nie wszedł do finału.
młoda, energiczna dziewczyna, szkoda że piosenka jest bardzo generyczna. Ale Zenie udało się sprzedać ten kawałek, w przeciwieństwie do Groomego rok temu...
Jedyna, klasyczna ballada wykonywana przez kobietę w naszym półfinale. Tu musiał być awans...
Ten kraj nie uczy się na błędach, drugi rok z rzędu nie mają pomysłu jak zaprezentować przyzwoity utwór. A ta kurtka, była okropna...
Sądzę że Gruzja mogła zająć 11 pozycję. Piosenka okropna, ale bardzo dobry wokal i całkiem ciekawa prezentacja utworu...
dyndająca baba na kiju, chyba na esc widziałem już wszystko . Tutaj musiał być awans....
nie mogę przekonać się do tej piosenki i jej prezentacji. W każdym razie w końcu Islandia, po tylu latach weszła do finału.
tutaj praca kamery głównie skupiała się na pokazywaniu tego Szweda, może przy naszym występie też tak powinno być? Wydaje mi się też że pomogła wysoka pozycja startowa, poza tym jak nie Estonia, to kto miał wejść do finału?
stró i te wygibasy były okropne. Portugalia miała zadziwić Europę, a chyba tylko wywołała uśmiech politowania. Występ z preselekcji był dużo lepszy, a ten wczorajszy okropny.
Zasłużony awans i ciekawy pomysł na prezentację, piosenka dalej jednak do mnie nie przemawia. Wokal na żywo też trochę traci...
obawiam się że u jury, San Marino dostało więcej punktów niż Polska :| . W awansie pomogła na pewno ostatnia pozycja i diaspora turecka. Sądzę że w glosowaniu widzów Serhat mógł być nawet na 6 miejscu, za to u jury musiało być słabo.
Słaby półfinał, ale nie obyło się bez niespodzianek. Odpadły oryginalne, ale nieciekawe piosenki z Portugalii, Polski, Gruzji. Słabo zaprezentowana piosenka z Belgii; nudne Węgry, generyczna i słaba Finlandia oraz Czarnogóra (brak pozytywów). Sądzę że jury znowu wysoko ocenia angielskojęzyczne radiówki i klasyczny popik. Ciekawe czy w drugim półfinale też będą takie niespodzianki...
A teraz jak odebrałem występy i moje reakcje na awanse/brak awansów krajów:
Na żywo ta piosenka dużo traci, wokal Tamty na żywo różni się nie co od wersji studyjnej. Nie podobały mi się te "ripleye" podczas transmisji. Atak poza tym to występ oceniam średnio, z początku myślałem że Cypr w finale znowu wyląduje w TOP10, teraz nie ma na to szans.
Najgorsza piosenka, słabe wokale i całkowity brak pomysłu na występ. Następny proszę...
Nudny, generyczny song, który na esc wrażenie mógł robić ponad dekadę temu. Występowi zabrakło też spójności, a te spodnie były okropne :twisted:
pierwsze wrażenie na esc jest najważniejsze, a piosenka Pali się po pierwszym przesłuchaniu mnie odrzuciła. Narzekacie na pracę kamer, chociaż mi też nie podobało się że było dużo ujęć z daleka. Trzeba było skupić się na pokazywaniu urody i sukienek dziewczyn, niż pokazywania hali i publiczności. Ale nie wydaje mi się że lepsza praca coś by tu zdziała, gdyż piosenka Tulii nie była festiwalowym kawałkiem. Jak wiele razy już tu pisałem, wysyłamy mieszankę folku i nowoczesnych brzmień, gdzie folku jest o wiele za dużo; a śpiewanie "białym śpiewem" nic dziwnego że już dawno odeszło do lamusa. Przejrzałem zagraniczne fora i jakoś nikt nie pisze że Polska zasługiwała na awans.Więcej jest opinii że "krzyczące" dziewczyny zasłużenie odpadły...
Moja ulubiona pozycja w pierwszym półfinale, tutaj był bardzo skromny występ, ale piosenka się obroniła.
Piosenka mi się średnio podoba, ale świetnie została zaprezentowana na scenie. Zasłużony awans
Po pierwszym przesłuchaniu, pisałem że skończy się dobra passa Węgier. jednak z każdym kolejnym odsłuchaniem piosenka coraz bardziej zaczęła mi się podobać i zmieniłem zdanie co do awansu Węgier. Jednak pierwsze wrażenie było ważniejsze Może gdyby piosenka była zaśpiewana po angielsku, to jury dałoby więcej punktów, bo sądzę że to przez jury Joci nie wszedł do finału.
młoda, energiczna dziewczyna, szkoda że piosenka jest bardzo generyczna. Ale Zenie udało się sprzedać ten kawałek, w przeciwieństwie do Groomego rok temu...
Jedyna, klasyczna ballada wykonywana przez kobietę w naszym półfinale. Tu musiał być awans...
Ten kraj nie uczy się na błędach, drugi rok z rzędu nie mają pomysłu jak zaprezentować przyzwoity utwór. A ta kurtka, była okropna...
Sądzę że Gruzja mogła zająć 11 pozycję. Piosenka okropna, ale bardzo dobry wokal i całkiem ciekawa prezentacja utworu...
dyndająca baba na kiju, chyba na esc widziałem już wszystko . Tutaj musiał być awans....
nie mogę przekonać się do tej piosenki i jej prezentacji. W każdym razie w końcu Islandia, po tylu latach weszła do finału.
tutaj praca kamery głównie skupiała się na pokazywaniu tego Szweda, może przy naszym występie też tak powinno być? Wydaje mi się też że pomogła wysoka pozycja startowa, poza tym jak nie Estonia, to kto miał wejść do finału?
stró i te wygibasy były okropne. Portugalia miała zadziwić Europę, a chyba tylko wywołała uśmiech politowania. Występ z preselekcji był dużo lepszy, a ten wczorajszy okropny.
Zasłużony awans i ciekawy pomysł na prezentację, piosenka dalej jednak do mnie nie przemawia. Wokal na żywo też trochę traci...
obawiam się że u jury, San Marino dostało więcej punktów niż Polska :| . W awansie pomogła na pewno ostatnia pozycja i diaspora turecka. Sądzę że w glosowaniu widzów Serhat mógł być nawet na 6 miejscu, za to u jury musiało być słabo.
Słaby półfinał, ale nie obyło się bez niespodzianek. Odpadły oryginalne, ale nieciekawe piosenki z Portugalii, Polski, Gruzji. Słabo zaprezentowana piosenka z Belgii; nudne Węgry, generyczna i słaba Finlandia oraz Czarnogóra (brak pozytywów). Sądzę że jury znowu wysoko ocenia angielskojęzyczne radiówki i klasyczny popik. Ciekawe czy w drugim półfinale też będą takie niespodzianki...
- IgorBielakUżytkownik
- Liczba postów : 141
Nie mam ochoty się rozpisywać, zepsuli mi humor xDD
Szkoda.. Ale występ nie robił wrażenia, słabe kamery i staging ogólnie nie powalał. Nawet Serhatbmiał akieś fajerwerki xD i wizualizacje zmieniające, a my tylko te twarze. Myślę, że jednak średni występ mógł o tym zaważyć :/. I mało państw które na nas głosują.
Szkoda.. Ale występ nie robił wrażenia, słabe kamery i staging ogólnie nie powalał. Nawet Serhatbmiał akieś fajerwerki xD i wizualizacje zmieniające, a my tylko te twarze. Myślę, że jednak średni występ mógł o tym zaważyć :/. I mało państw które na nas głosują.
- TrissUżytkownik
- Liczba postów : 38
Płeć :
Mwhahahah, u made my day. Dyndająca baba na kiju...
Przyznać się, kto dla beki zagłosował na San Marino? Ja zagłosowałam z apki! Eurowizję tradycyjnie oglądam z rodziną, brat ukochał sobie Islandię, wysłał nawet SMS-a (lubi Depeche Mode, to trochę wyjaśnia...), zaś reszta rodziny bardzo mocno stała murem za Słowenią i Czechami
W drugim półfinale to już w ogóle wszystko może się wydarzyć, jeśli nawet taki Szwajcar zwali występ to może być na granicy awansu...
Przyznać się, kto dla beki zagłosował na San Marino? Ja zagłosowałam z apki! Eurowizję tradycyjnie oglądam z rodziną, brat ukochał sobie Islandię, wysłał nawet SMS-a (lubi Depeche Mode, to trochę wyjaśnia...), zaś reszta rodziny bardzo mocno stała murem za Słowenią i Czechami
W drugim półfinale to już w ogóle wszystko może się wydarzyć, jeśli nawet taki Szwajcar zwali występ to może być na granicy awansu...
- DroverUżytkownik
- Klan :
Liczba postów : 792
Płeć :
Wiek : 24
Re: EUROWIZYJNIE FORUM LIVE: 64. Konkurs Piosenki Eurowizji (I PÓŁFINAŁ)
Sro 15 Maj - 10:10
Nie mogę powiedzieć, że nie spodziewałem się takich wyników, ale były dość mocno rozczarowujące. Przede wszystkim chodzi o awans "gównianej trójcy" Estonii, San Marino, Białorusi - nic dziwnego, że Eurowizja uznawana jest za festiwal kiczu, kiedy przepuszczamy dalej taką tandetę, a w półfinale zostawiamy Węgry - to właśnie ten brak awansu boli najbardziej.
Z pozytywów bardzo ucieszył mnie awans Neveny. Nie spodziewałem się go, ale zdecydowanie zasłużyła. Na wysokie miejsce w finale raczej nie ma co liczyć, ale i tak będę trzymał kciuki.
Z pozytywów bardzo ucieszył mnie awans Neveny. Nie spodziewałem się go, ale zdecydowanie zasłużyła. Na wysokie miejsce w finale raczej nie ma co liczyć, ale i tak będę trzymał kciuki.
- GośćGość
Re: EUROWIZYJNIE FORUM LIVE: 64. Konkurs Piosenki Eurowizji (I PÓŁFINAŁ)
Sro 15 Maj - 10:11
Przez tą noc uspokoiłem się i mogę na spokojnie skomentować każdy występ i ogólne wrażenia.
Realizacja półfinału wypadła nawet fajnie, może troszkę za duży nacisk był położony na środowisko lgbt, ale mi tam to zupełnie nie przeszkadzało, z prowadzących pamiętam jednego ładnego pana i to tyle, Dana dobrze wypadła podczas występu, choć brakowało mi czegoś bardziej barwnego, radosnego, z czego można byłoby mieć uciechę, aczkolwiek to tylko szczegół.
no i zmieniłem zdanie, spodobało mi się o wiele bardziej, niż na próbach, nie wyszło chaotycznie, głosowo było dobrze, lepiej niż się spodziewałem i wyróżniała się znacząco, awans oczywiście zasłużony
początek zwiastował coś ciekawego, że jednak byli zdolni coś pozytywnego wyciągnąć, jednak im dalej tym gorzej to wyglądało, potem już kompletna masakra, brak awansu zasłużony
mimo powtarzalnej piosenki, jakoś "look away" nie raziło tak bardzo na uszy, występ też był udany, Darude 1:0 Gromee, jednak nie miałem myśli, że się powiedzie, zbyt mała siła przebicia w tej piosence była, brak awansu do przewidzenia.
jakbym to określił, lekko napompowany balonik zmienił moje odczucia do tej piosenki i występu, dopiero na skrótach zauważyłem, jak ten występ był bardzo w stylu Polski..czyli skromnie, przede wszystkim brakowało ognia, czegoś, od czego widz zrobi wow, głosowo było świetnie, temu nie można zaprzeczyć, ale samym głosem nie obroni się piosenki, która nie jest na jedno odsłuchanie. Byłem załamany brakiem awansu, lecz później uświadomiłem sobie, że niestety słuszny werdykt zapadł.
ale to była usypiająca i jednostajna nuta z domieszką cudownych dźwięków elektronicznych, nie do końca moja bajka, później myślałem, że przepadnie niezauważalnie po Polsce, stało się chyba odwrotnie awans mi nie przeszkadza, ciekawi mnie, czy będzie wysoko, czy jednak skończy, jak Tinkara Kovac.
piosenka, która z biegiem czasu zyskiwała u mnie coraz bardziej, występ tylko potwierdził to, że słusznie polubiłem ten utwór, bardzo swobodnie, na wesoło, ogólnie urocze chłopaczki z nich są :oops: awans na duży plus.
nie cierpiałem jego piosenki z 2017 i tak samo nie lubiłem tej, ale nie tak bardzo, występ klimatyczny, nie tak bardzo, jak za jego pierwszym występem i nie był jakoś znacząco zapamiętywalny, przynajmniej dla mnie, męczyłem się słuchając tego, przykro, że Węgry stracili ciągłość, ale z taką piosenką niestety szansę na to był, brak awansu zasłużony.
piosenka oczywiście wyróżniała się chwytliwością i nawet dynamicznym występem, ale jakoś dla mnie to za mało, ot taka typowa popowa łupanka, o której wszyscy zapomną po X czasie, ale niech mają ten finał, w końcu Białoruś nie zawsze w nim ma okazję zawitać. Awans lekko na minus.
pewniak, ballada bałkańska, jeszcze w takim wykonaniu musiała się przyjąć, nie wiem, z jak dobrym skutkiem, ale na pewno diaspora w finale pomoże zająć jej odpowiednie miejsce dla mnie to było wow, awans na plus.
pewno będę w mniejszości ale podobało mi się, piosenka jeszcze bardziej, może ze względu na tego młodego uroczego chłopaka jakby to była zupełnie inna osoba, może bym tak tego nie odbierał, mimo, że spodziewany brak awansu, jednak bardziej mi przykro, niż w przypadku Polski, że się nie dostał.
o dziwo źle to nie brzmiało, była moc, występ naprawdę przykuwający uwagę, ale co z tego, jeśli mimo wszystko piosenka jest za ciężka w odbiorze, nie udało się uratować, ogólnie spodziewany brak awansu, którego mi nie szkoda.
występ naprawdę świetny, nie było osoby z grona moich znajomych, którzy by tą piosenkę a tym bardziej występ krytykowali, Australia postarała się mocno, jakby tylko Polska miała takie podejście..teraz w sumie widzę tą piosenkę, jako winner song, awans zasłużony.
było widowisko, było piekielnie, było z ostrym pazurem, ani przez sekundę nie było się obojętnym na ich występ, piosenka jeszcze tylko dopełniała całość i tak o to pewny awans, taką Islandię to można lubić awans na plus.
chyba moje największe rozczarowanie, które zawitało w gronie finalistów, normalna piosenka, normalny występ, dla mnie nawet nudny, nic nadzwyczajnego się nie działo, awansował prawdopodobnie z braku laku, że inni stawiali Estonię na granicy i tak się wyślizgnęła, mam nadzieję, że w sobotę będzie szorować dno tabeli. Awans niezasłużony.
cieszy mnie to, że nie przeszło, przynajmniej to podbudowuje mnie na psychice xD bałem się, że w końcu wyczytają Portugalię, na szczęście tak się nie stało, było minęło, można o tym zapomnieć bez obaw, że czeka powtórka. Brak awansu zasłużony.
najlepsza piosenka w tym półfinale, ale z nie najlepszym występem, myślałem, że będzie bardziej teatralnie, widowiskowo, piłka fajna, dziewczyny ze szpadami, charakterystyczny głos Katerine, aczkolwiek wyszło bardzo solidnie, nawet wysłałem dwa głosy na Grecję, awans na duży plus.
:king: myślałem, że przepadnie, ale jakoś za dużo tutaj było czynników, które wspomogły San Marino w historycznym drugim awansie, ostatnia pozycja startowa, chwytliwość Na na na i oczywiście kawał głosu nie wiem, czy ten awans mnie cieszy, bo były lepsze piosenki, ale jakoś do San Marino nigdy nie miałem żalu, gdyż zawsze mają pod górkę.
Półfinał ten niby różnorodny, wielojęzykowy ale i bardzo udziwniony, zdecydowanie czekam na rezultaty w drugim, gdzie pewno wystąpią spore niespodzianki :roll:
PS
Moje przypuszczenia, kto, jakie zajął miejsca w półfinale,
01.
02.
03.
04.
05.
06.
07.
08.
09.
10.
-
11.
12.
13.
14.
15.
16.
17.
Realizacja półfinału wypadła nawet fajnie, może troszkę za duży nacisk był położony na środowisko lgbt, ale mi tam to zupełnie nie przeszkadzało, z prowadzących pamiętam jednego ładnego pana i to tyle, Dana dobrze wypadła podczas występu, choć brakowało mi czegoś bardziej barwnego, radosnego, z czego można byłoby mieć uciechę, aczkolwiek to tylko szczegół.
no i zmieniłem zdanie, spodobało mi się o wiele bardziej, niż na próbach, nie wyszło chaotycznie, głosowo było dobrze, lepiej niż się spodziewałem i wyróżniała się znacząco, awans oczywiście zasłużony
początek zwiastował coś ciekawego, że jednak byli zdolni coś pozytywnego wyciągnąć, jednak im dalej tym gorzej to wyglądało, potem już kompletna masakra, brak awansu zasłużony
mimo powtarzalnej piosenki, jakoś "look away" nie raziło tak bardzo na uszy, występ też był udany, Darude 1:0 Gromee, jednak nie miałem myśli, że się powiedzie, zbyt mała siła przebicia w tej piosence była, brak awansu do przewidzenia.
jakbym to określił, lekko napompowany balonik zmienił moje odczucia do tej piosenki i występu, dopiero na skrótach zauważyłem, jak ten występ był bardzo w stylu Polski..czyli skromnie, przede wszystkim brakowało ognia, czegoś, od czego widz zrobi wow, głosowo było świetnie, temu nie można zaprzeczyć, ale samym głosem nie obroni się piosenki, która nie jest na jedno odsłuchanie. Byłem załamany brakiem awansu, lecz później uświadomiłem sobie, że niestety słuszny werdykt zapadł.
ale to była usypiająca i jednostajna nuta z domieszką cudownych dźwięków elektronicznych, nie do końca moja bajka, później myślałem, że przepadnie niezauważalnie po Polsce, stało się chyba odwrotnie awans mi nie przeszkadza, ciekawi mnie, czy będzie wysoko, czy jednak skończy, jak Tinkara Kovac.
piosenka, która z biegiem czasu zyskiwała u mnie coraz bardziej, występ tylko potwierdził to, że słusznie polubiłem ten utwór, bardzo swobodnie, na wesoło, ogólnie urocze chłopaczki z nich są :oops: awans na duży plus.
nie cierpiałem jego piosenki z 2017 i tak samo nie lubiłem tej, ale nie tak bardzo, występ klimatyczny, nie tak bardzo, jak za jego pierwszym występem i nie był jakoś znacząco zapamiętywalny, przynajmniej dla mnie, męczyłem się słuchając tego, przykro, że Węgry stracili ciągłość, ale z taką piosenką niestety szansę na to był, brak awansu zasłużony.
piosenka oczywiście wyróżniała się chwytliwością i nawet dynamicznym występem, ale jakoś dla mnie to za mało, ot taka typowa popowa łupanka, o której wszyscy zapomną po X czasie, ale niech mają ten finał, w końcu Białoruś nie zawsze w nim ma okazję zawitać. Awans lekko na minus.
pewniak, ballada bałkańska, jeszcze w takim wykonaniu musiała się przyjąć, nie wiem, z jak dobrym skutkiem, ale na pewno diaspora w finale pomoże zająć jej odpowiednie miejsce dla mnie to było wow, awans na plus.
pewno będę w mniejszości ale podobało mi się, piosenka jeszcze bardziej, może ze względu na tego młodego uroczego chłopaka jakby to była zupełnie inna osoba, może bym tak tego nie odbierał, mimo, że spodziewany brak awansu, jednak bardziej mi przykro, niż w przypadku Polski, że się nie dostał.
o dziwo źle to nie brzmiało, była moc, występ naprawdę przykuwający uwagę, ale co z tego, jeśli mimo wszystko piosenka jest za ciężka w odbiorze, nie udało się uratować, ogólnie spodziewany brak awansu, którego mi nie szkoda.
występ naprawdę świetny, nie było osoby z grona moich znajomych, którzy by tą piosenkę a tym bardziej występ krytykowali, Australia postarała się mocno, jakby tylko Polska miała takie podejście..teraz w sumie widzę tą piosenkę, jako winner song, awans zasłużony.
było widowisko, było piekielnie, było z ostrym pazurem, ani przez sekundę nie było się obojętnym na ich występ, piosenka jeszcze tylko dopełniała całość i tak o to pewny awans, taką Islandię to można lubić awans na plus.
chyba moje największe rozczarowanie, które zawitało w gronie finalistów, normalna piosenka, normalny występ, dla mnie nawet nudny, nic nadzwyczajnego się nie działo, awansował prawdopodobnie z braku laku, że inni stawiali Estonię na granicy i tak się wyślizgnęła, mam nadzieję, że w sobotę będzie szorować dno tabeli. Awans niezasłużony.
cieszy mnie to, że nie przeszło, przynajmniej to podbudowuje mnie na psychice xD bałem się, że w końcu wyczytają Portugalię, na szczęście tak się nie stało, było minęło, można o tym zapomnieć bez obaw, że czeka powtórka. Brak awansu zasłużony.
najlepsza piosenka w tym półfinale, ale z nie najlepszym występem, myślałem, że będzie bardziej teatralnie, widowiskowo, piłka fajna, dziewczyny ze szpadami, charakterystyczny głos Katerine, aczkolwiek wyszło bardzo solidnie, nawet wysłałem dwa głosy na Grecję, awans na duży plus.
:king: myślałem, że przepadnie, ale jakoś za dużo tutaj było czynników, które wspomogły San Marino w historycznym drugim awansie, ostatnia pozycja startowa, chwytliwość Na na na i oczywiście kawał głosu nie wiem, czy ten awans mnie cieszy, bo były lepsze piosenki, ale jakoś do San Marino nigdy nie miałem żalu, gdyż zawsze mają pod górkę.
Półfinał ten niby różnorodny, wielojęzykowy ale i bardzo udziwniony, zdecydowanie czekam na rezultaty w drugim, gdzie pewno wystąpią spore niespodzianki :roll:
PS
Moje przypuszczenia, kto, jakie zajął miejsca w półfinale,
01.
02.
03.
04.
05.
06.
07.
08.
09.
10.
-
11.
12.
13.
14.
15.
16.
17.
- mercatorUżytkownik
- Liczba postów : 519
Płeć :
Skąd : Stalowa Wola
Re: EUROWIZYJNIE FORUM LIVE: 64. Konkurs Piosenki Eurowizji (I PÓŁFINAŁ)
Sro 15 Maj - 10:13
Dodam jeszcze, że podtrzymuje zdanie, że z naszego półfinału powinno wejść do finału 8, a nie 10 państw. Z trójki San Marino, Białoruś i Estonia powinno awansować tylko 1 państwo.
A co do występu Polski to widać że było biednie, TVP tradycyjnie poskąpiło kasy. Przy takiej piosence buchający ogień to był obowiązek, a przynajmniej na koniec mogły kapać takie iskry, jak przy występie Węgra. Ale nie sądzę żeby lepsza praca kamer lub efekty pirotechniczne zapewniłyby nam awans. Może gdyby dziewczyny były nabite na obracający się rożen, a pod nimi paliłoby się, to awans byłby pewny, a piosenka miałaby całkiem inny wydźwięk i krzyczące głosy byłyby na miejscu .
A co do występu Polski to widać że było biednie, TVP tradycyjnie poskąpiło kasy. Przy takiej piosence buchający ogień to był obowiązek, a przynajmniej na koniec mogły kapać takie iskry, jak przy występie Węgra. Ale nie sądzę żeby lepsza praca kamer lub efekty pirotechniczne zapewniłyby nam awans. Może gdyby dziewczyny były nabite na obracający się rożen, a pod nimi paliłoby się, to awans byłby pewny, a piosenka miałaby całkiem inny wydźwięk i krzyczące głosy byłyby na miejscu .
- kreatorUżytkownik
- Liczba postów : 4
Re: EUROWIZYJNIE FORUM LIVE: 64. Konkurs Piosenki Eurowizji (I PÓŁFINAŁ)
Sro 15 Maj - 10:23
"Jaka ja zacofana... :-)"
Tu raczej nie mamy do czynienia z zacofaniem, tylko brakiem szacunku do drugiego człowieka i ogólnie kultury.
Tu raczej nie mamy do czynienia z zacofaniem, tylko brakiem szacunku do drugiego człowieka i ogólnie kultury.
- iguśUżytkownik
- Klan :
Liczba postów : 929
Płeć :
Wiek : 24
Skąd : jasamtisiveronika
Re: EUROWIZYJNIE FORUM LIVE: 64. Konkurs Piosenki Eurowizji (I PÓŁFINAŁ)
Sro 15 Maj - 11:51
No i pierwszy półfinał za nami.
- Wizualnie występ jak najbardziej się bronił, był bardzo dynamiczny. Wokalnie oczywiście mogło być lepiej, ale szczerze to pod tym kątem nastawiałem się, że Tamta i tak wypadnie sporo gorzej. Zasłużony awans, cieszy mnie obecność Cypru w finale.
- Tutaj szkoda klawiatury, zdziwię się jeśli Czarnogóra nie była ostatnia w tym semi.
- Utwór spóźniony o 10 lat, występ nie przyciągał, zasłużony brak awansu.
- Osobiście występ naprawdę mi się podobał i czułem dumę z takiej prezentacji. Może momentami te dalekie ujęcia niepotrzebne, ale myślę, że niewiele to zmienia. Nie udało się, nie chwyciło w Europie, trudno. Dziewczyny dały z siebie wszystko, przez ostatnie miesiące bardzo mocno angażowały się w ESC i powinniśmy być dumni z takich reprezentantek. Sądzę, że byliśmy w bottom3 u jury i około 8.-9. miejsca u widzów.
- Udało mi się poczuć magię tej prezentacji, wypadło tak jak na preselekcjach, czyli bardzo klimatycznie. Zasłużony awans.
- Jak piosenki w wersji studyjnej wciąż nie trawię, tak przyznaję, że wczoraj na scenie wypadło to bardzo dobrze i naprawdę nie przeszkadza mi, że Czechy znalazły się w finale.
- Najbardziej szokujący dla mnie non-qualifier (i na pewno nie tylko dla mnie). Na scenie całość wypadła moim zdaniem trochę nijako, złoto w tle prezentowało się przepięknie, natomiast te twarze mi tam kompletnie nie pasowały. Mimo to byłem niemal pewien, że Węgry znajdą się w finale po raz 9. z rzędu.
- Bardzo cieszy mnie ten awans. Przez ostatni miesiąc żyłem w przeświadczeniu, że Zena nie znajdzie się w finale, natomiast wczorajszy występ pokazał, że byłem w dużym błędzie. Dobrze wokalnie, dynamicznie, prezentacja cieszyła oko, bardzo fajnie, że zobaczę Białoruś w finale.
- Klasa, wszystko było dopracowane i na swoim miejscu. Zasłużony awans.
- Wyszło naprawdę nijako, dodatkowo widać było, że Eliot jest dość zestresowany (trudno się dziwić). Brak Belgii w finale w żadnym stopniu mnie nie oburza.
- Jak widziałem, że Gruzja jest typowana po próbach do awansu, to trochę nie dowierzałem. Całe szczęście ta do bólu pompatyczna prezentacja kończy swoją przygodę tam gdzie powinna, czyli na etapie półfinału.
- Najlepszy występ wieczoru, nie byłem szczególnym fanem tej piosenki, ale wczoraj Kate kupiła mnie w całości. Życzę TOP10 w finale.
- SLAAAAAAAAAAAAAY na każdej płaszczyźnie, tyle w temacie.
- Tutaj Europa pokazała, że nie ma gustu. Jakim cudem ten syf wszedł? Pomijając nienajlepszy utwór, wokalnie było kiepsko, a ten efekt specjalny wyglądał gorzej niż w Eesti i naprawdę był to chyba jedyny moment wieczoru, w którym podczas którejś z prezentacji czułem zażenowanie.
- Biorąc pod uwagę ile było "dziwaków" w tym semi, spodziewałem się, że prezentacja portugalska to może być dla widzów i jurorów już zbyt dużo. Przyznaję, że podczas FDC bardziej czułem klimat tej prezentacji niż wczoraj, mimo to chciałbym widzieć Conana dalej.
- Świetna prezentacja, od razu przykuwała uwagę. Całość z pomysłem, a jednocześnie nieprzesadzona. Awans zasłużony!
- Skocznie, wesoło, wokalnie słabo, wolałbym widzieć San Marino poza finałem, ale niech już będzie.
Wyniki generalnie w porządku, wywaliłbym i , a w zamian dał i .
Wczorajsze show oglądąło mi się naprawdę bardzo dobrze. Opening z Nettą świetny, tak samo pozytywnie oceniam interval z Daną (choć ten plejbek mogła sobie darować). Pocztówki przecudne, najlepsze od czasów Kopenhagi. Grafika też bardzo na plus, przypomina tę ze Sztokholmu. Scena świetnie prezentuje się w obrazku telewizyjnym i całe szczęście dzięki pracy kamer hala nie wydaje się być tak mała. A i prowadzący również w porządku, zwłaszcza BAR <3333333333333333333333333333
Nasz udział w konkursie na tym się kończy, jednak to z pewnością nie koniec emocji. Liczę na równie przyjemne koncerty w pozostałych dniach i oby Orzecha już nie urywało co 5 minut. :P
- Wizualnie występ jak najbardziej się bronił, był bardzo dynamiczny. Wokalnie oczywiście mogło być lepiej, ale szczerze to pod tym kątem nastawiałem się, że Tamta i tak wypadnie sporo gorzej. Zasłużony awans, cieszy mnie obecność Cypru w finale.
- Tutaj szkoda klawiatury, zdziwię się jeśli Czarnogóra nie była ostatnia w tym semi.
- Utwór spóźniony o 10 lat, występ nie przyciągał, zasłużony brak awansu.
- Osobiście występ naprawdę mi się podobał i czułem dumę z takiej prezentacji. Może momentami te dalekie ujęcia niepotrzebne, ale myślę, że niewiele to zmienia. Nie udało się, nie chwyciło w Europie, trudno. Dziewczyny dały z siebie wszystko, przez ostatnie miesiące bardzo mocno angażowały się w ESC i powinniśmy być dumni z takich reprezentantek. Sądzę, że byliśmy w bottom3 u jury i około 8.-9. miejsca u widzów.
- Udało mi się poczuć magię tej prezentacji, wypadło tak jak na preselekcjach, czyli bardzo klimatycznie. Zasłużony awans.
- Jak piosenki w wersji studyjnej wciąż nie trawię, tak przyznaję, że wczoraj na scenie wypadło to bardzo dobrze i naprawdę nie przeszkadza mi, że Czechy znalazły się w finale.
- Najbardziej szokujący dla mnie non-qualifier (i na pewno nie tylko dla mnie). Na scenie całość wypadła moim zdaniem trochę nijako, złoto w tle prezentowało się przepięknie, natomiast te twarze mi tam kompletnie nie pasowały. Mimo to byłem niemal pewien, że Węgry znajdą się w finale po raz 9. z rzędu.
- Bardzo cieszy mnie ten awans. Przez ostatni miesiąc żyłem w przeświadczeniu, że Zena nie znajdzie się w finale, natomiast wczorajszy występ pokazał, że byłem w dużym błędzie. Dobrze wokalnie, dynamicznie, prezentacja cieszyła oko, bardzo fajnie, że zobaczę Białoruś w finale.
- Klasa, wszystko było dopracowane i na swoim miejscu. Zasłużony awans.
- Wyszło naprawdę nijako, dodatkowo widać było, że Eliot jest dość zestresowany (trudno się dziwić). Brak Belgii w finale w żadnym stopniu mnie nie oburza.
- Jak widziałem, że Gruzja jest typowana po próbach do awansu, to trochę nie dowierzałem. Całe szczęście ta do bólu pompatyczna prezentacja kończy swoją przygodę tam gdzie powinna, czyli na etapie półfinału.
- Najlepszy występ wieczoru, nie byłem szczególnym fanem tej piosenki, ale wczoraj Kate kupiła mnie w całości. Życzę TOP10 w finale.
- SLAAAAAAAAAAAAAY na każdej płaszczyźnie, tyle w temacie.
- Tutaj Europa pokazała, że nie ma gustu. Jakim cudem ten syf wszedł? Pomijając nienajlepszy utwór, wokalnie było kiepsko, a ten efekt specjalny wyglądał gorzej niż w Eesti i naprawdę był to chyba jedyny moment wieczoru, w którym podczas którejś z prezentacji czułem zażenowanie.
- Biorąc pod uwagę ile było "dziwaków" w tym semi, spodziewałem się, że prezentacja portugalska to może być dla widzów i jurorów już zbyt dużo. Przyznaję, że podczas FDC bardziej czułem klimat tej prezentacji niż wczoraj, mimo to chciałbym widzieć Conana dalej.
- Świetna prezentacja, od razu przykuwała uwagę. Całość z pomysłem, a jednocześnie nieprzesadzona. Awans zasłużony!
- Skocznie, wesoło, wokalnie słabo, wolałbym widzieć San Marino poza finałem, ale niech już będzie.
Wyniki generalnie w porządku, wywaliłbym i , a w zamian dał i .
Wczorajsze show oglądąło mi się naprawdę bardzo dobrze. Opening z Nettą świetny, tak samo pozytywnie oceniam interval z Daną (choć ten plejbek mogła sobie darować). Pocztówki przecudne, najlepsze od czasów Kopenhagi. Grafika też bardzo na plus, przypomina tę ze Sztokholmu. Scena świetnie prezentuje się w obrazku telewizyjnym i całe szczęście dzięki pracy kamer hala nie wydaje się być tak mała. A i prowadzący również w porządku, zwłaszcza BAR <3333333333333333333333333333
Nasz udział w konkursie na tym się kończy, jednak to z pewnością nie koniec emocji. Liczę na równie przyjemne koncerty w pozostałych dniach i oby Orzecha już nie urywało co 5 minut. :P
- mercatorUżytkownik
- Liczba postów : 519
Płeć :
Skąd : Stalowa Wola
Re: EUROWIZYJNIE FORUM LIVE: 64. Konkurs Piosenki Eurowizji (I PÓŁFINAŁ)
Sro 15 Maj - 14:03
Ponoć Ola Sand napisał na twicie, że miedzy 10 a 11 miejscem było 2 punkty różnicy. Obstawiam że 11 miejsce zajęły Węgry. Ciekawe też jaki wpływ miały randomowe punkty od publiczności z San Marino. Oby one nie wypaczyły konkursu...
- CharmoiselleUżytkownik
- Liczba postów : 38
Wiek : 28
Re: EUROWIZYJNIE FORUM LIVE: 64. Konkurs Piosenki Eurowizji (I PÓŁFINAŁ)
Sro 15 Maj - 14:08
Radiówka jakich wiele, na mnie zrobiła zerowe wrażenie. Jeszcze zdzieranie przez tancerzy tej kurteczki...meh. Awans jednak do przewidzenia.
Tu nawet nie wiem jak mam skomentować, od początku ta piosenka nie porywał w choćby najmniejszym stopniu, wykonanie na żywo też wiało nudą.
Również nic ciekawego, piosenka taka sobie, a ta tancerka z tyłu to trochę ni w pięć ni w dziewięć, ot żeby po prostu coś tam się działo.
Mimo braku awansu, jestem zadowolona z dziewczyn, dały z siebie wszystko. Praca kamery może mogła być lepsza, ale też nie była tragiczna, spodziewałam się czegoś gorszego. Wokal bez zarzutu, stroje wyróżniające się i ta piosenka zaśpiewana "na spontanie" w przerwie między występami zdobyła moje serduszko <3 Szkoda, że nie zdobyła dużo serduszek za granicą :/
Nie wiem dlaczego, ale ciekawsza i bardziej klimatyczna wydawała mi się w wersji studyjnej, chociaż wykonanie na żywo nie zdawało sie specjalnie odbiegać. Może to ta pora, może coś innego. Dobrze jednak, że chociaż tu pojawiła się "sprawiedliwość dziejowa" i Słowenia weszła do finału.
Denerwuje mnie ta piosenka od początku, denerwowała mnie też w trakcie konkursu. Dla mnie jest mdła i nudna, jakieś sztuczki z wizualizacjami w TV też nie zrobiły na mnie wrażenia. Według mnie NQ, ale cóż, stało się inaczej.
Prawdopodobnie największy zawód tego wieczoru, obok Polski. Finał się zdecydowanie należał, jedna z niewielu jakościowo dobrych piosenek w tym roku. Bardzo mi Węgier żal.
Jak na wiek tej dziewczyny to dała dobry występ, chociaż piosenka mało oryginalna. U mnie była ledwie na granicy zakwalifikowania się, chociaż podejrzewam, że ostatecznie wylądowała koło 5 miejsca.
Awans zasłużony, nie będę się dużo rozpisywała. Duży plus za język serbski, po angielsku byłaby to kolejna typowo eurowizyjna ballada, a tak zupełnie inny odbiór. Kolejny plus za bardzo dobry wokal (ale Serbii 2007 nie przebiło).
Lubiłam tę piosenkę w wersji studyjnej, klimatyczna i nastrojowa, byłam skłonna dać jej awans w swoim rankingu. Próby jednak wszystko zmieniły, a półfinał utwierdził w przekonaniu, że Eliot tego nie udźwignął. Wykonanie bez wyrazu.
Do Gruzji podchodziłam jak do jeża, niby chciałam to polubić, a jednak nie mogłam. Po półfinale jednak zmieniłam zdanie, Oto bardzo zyskał w moich oczach i w sumie trochę szkoda, że nie przeszedł.
Baba dyndająca na kiju. Gdyby nagrodę dawali za same wizualizacje i efekty specjalne to Australii przyznaliby pierwsze miejsce od ręki. W tym przypadku mam wrażenie, że tak właśnie mogło się stać w tym półfinale, bo sama piosenka według mnie przekombinowana, niby pop, niby opera, jakiś jeden wielki misz-masz. Chaos.
Nie wiem czy nie powstrzymać się od komentarza w tym przypadku, bo absolutnie nie rozumiem i nie znoszę tego gatunku muzyki. Jeszcze te stroje i staging...nie nie i nie.
Dałabym gościowi kapelusz kowboja, gwiazdkę szeryfa i konika dla dopełnienia tego obrazka. Nie pytajcie dlaczego.
Nie wiem jak mam to skomentować. Ani to lubię, ani nie lubię. Takie nijakie właściwie.
Gdybym miała wybrać jedną radiówkę z tego półfinału to wybrałabym Grecję. Ciekawy wokal, chociaż ten nosowy głos z początku był dla mnie irytujący. Cukierkowe wizualizacje na plus. Cypr i Białoruś już za duży tłum tu robią.
Co tu się odwaliło...gdyby nie to, że Serhat awansował kosztem państw, które bardziej zasługiwały to może byłabym tym awansem mniej zirytowana. Nie wiem czy to specjalna technika, ale nie śpiewał do końca czysto. Finał zapewniony chyba tylko dużej liczbie głosów wysłanych dla beki "bo i tak pewnie nie przejdzie, ale zagłosuję, bo śmiesznie". A tu ups, zakwalifikował się zapewne z 10 miejsca, rzutem na taśmę.
Jaki wniosek? Jeśli Polska nie zdecyduje się na kolejną przerwę po dwóch porażkach z rzędu to chyba jedyną "słuszną" opcją jest wysłanie miłej i lubianej przez wszystkich, bezpiecznej radiówki (tylko może z kimś z lepszym wokalem od Lukasa), ewentualnie coś w rodzaju Francji i Bilala, bo ckliwe i wzniosłe przekazy ewidentnie się sprzedają w społeczeństwie. A jeśli pójdziemy za ciosem i pozostaniemy "wierni sobie", wysyłając ambitniejsze i nie-eurowizyjne utwory to dobrze opakować to w staging za miliony w stylu Australii - szoł w tv jest? Jest. To reszta już bez znaczenia.
Jeszcze ci koszmarni, mało śmieszni prowadzący, nie chce mi się dalej oglądać Eurowizji w tym roku.
Tu nawet nie wiem jak mam skomentować, od początku ta piosenka nie porywał w choćby najmniejszym stopniu, wykonanie na żywo też wiało nudą.
Również nic ciekawego, piosenka taka sobie, a ta tancerka z tyłu to trochę ni w pięć ni w dziewięć, ot żeby po prostu coś tam się działo.
Mimo braku awansu, jestem zadowolona z dziewczyn, dały z siebie wszystko. Praca kamery może mogła być lepsza, ale też nie była tragiczna, spodziewałam się czegoś gorszego. Wokal bez zarzutu, stroje wyróżniające się i ta piosenka zaśpiewana "na spontanie" w przerwie między występami zdobyła moje serduszko <3 Szkoda, że nie zdobyła dużo serduszek za granicą :/
Nie wiem dlaczego, ale ciekawsza i bardziej klimatyczna wydawała mi się w wersji studyjnej, chociaż wykonanie na żywo nie zdawało sie specjalnie odbiegać. Może to ta pora, może coś innego. Dobrze jednak, że chociaż tu pojawiła się "sprawiedliwość dziejowa" i Słowenia weszła do finału.
Denerwuje mnie ta piosenka od początku, denerwowała mnie też w trakcie konkursu. Dla mnie jest mdła i nudna, jakieś sztuczki z wizualizacjami w TV też nie zrobiły na mnie wrażenia. Według mnie NQ, ale cóż, stało się inaczej.
Prawdopodobnie największy zawód tego wieczoru, obok Polski. Finał się zdecydowanie należał, jedna z niewielu jakościowo dobrych piosenek w tym roku. Bardzo mi Węgier żal.
Jak na wiek tej dziewczyny to dała dobry występ, chociaż piosenka mało oryginalna. U mnie była ledwie na granicy zakwalifikowania się, chociaż podejrzewam, że ostatecznie wylądowała koło 5 miejsca.
Awans zasłużony, nie będę się dużo rozpisywała. Duży plus za język serbski, po angielsku byłaby to kolejna typowo eurowizyjna ballada, a tak zupełnie inny odbiór. Kolejny plus za bardzo dobry wokal (ale Serbii 2007 nie przebiło).
Lubiłam tę piosenkę w wersji studyjnej, klimatyczna i nastrojowa, byłam skłonna dać jej awans w swoim rankingu. Próby jednak wszystko zmieniły, a półfinał utwierdził w przekonaniu, że Eliot tego nie udźwignął. Wykonanie bez wyrazu.
Do Gruzji podchodziłam jak do jeża, niby chciałam to polubić, a jednak nie mogłam. Po półfinale jednak zmieniłam zdanie, Oto bardzo zyskał w moich oczach i w sumie trochę szkoda, że nie przeszedł.
Baba dyndająca na kiju. Gdyby nagrodę dawali za same wizualizacje i efekty specjalne to Australii przyznaliby pierwsze miejsce od ręki. W tym przypadku mam wrażenie, że tak właśnie mogło się stać w tym półfinale, bo sama piosenka według mnie przekombinowana, niby pop, niby opera, jakiś jeden wielki misz-masz. Chaos.
Nie wiem czy nie powstrzymać się od komentarza w tym przypadku, bo absolutnie nie rozumiem i nie znoszę tego gatunku muzyki. Jeszcze te stroje i staging...nie nie i nie.
Dałabym gościowi kapelusz kowboja, gwiazdkę szeryfa i konika dla dopełnienia tego obrazka. Nie pytajcie dlaczego.
Nie wiem jak mam to skomentować. Ani to lubię, ani nie lubię. Takie nijakie właściwie.
Gdybym miała wybrać jedną radiówkę z tego półfinału to wybrałabym Grecję. Ciekawy wokal, chociaż ten nosowy głos z początku był dla mnie irytujący. Cukierkowe wizualizacje na plus. Cypr i Białoruś już za duży tłum tu robią.
Co tu się odwaliło...gdyby nie to, że Serhat awansował kosztem państw, które bardziej zasługiwały to może byłabym tym awansem mniej zirytowana. Nie wiem czy to specjalna technika, ale nie śpiewał do końca czysto. Finał zapewniony chyba tylko dużej liczbie głosów wysłanych dla beki "bo i tak pewnie nie przejdzie, ale zagłosuję, bo śmiesznie". A tu ups, zakwalifikował się zapewne z 10 miejsca, rzutem na taśmę.
Jaki wniosek? Jeśli Polska nie zdecyduje się na kolejną przerwę po dwóch porażkach z rzędu to chyba jedyną "słuszną" opcją jest wysłanie miłej i lubianej przez wszystkich, bezpiecznej radiówki (tylko może z kimś z lepszym wokalem od Lukasa), ewentualnie coś w rodzaju Francji i Bilala, bo ckliwe i wzniosłe przekazy ewidentnie się sprzedają w społeczeństwie. A jeśli pójdziemy za ciosem i pozostaniemy "wierni sobie", wysyłając ambitniejsze i nie-eurowizyjne utwory to dobrze opakować to w staging za miliony w stylu Australii - szoł w tv jest? Jest. To reszta już bez znaczenia.
Jeszcze ci koszmarni, mało śmieszni prowadzący, nie chce mi się dalej oglądać Eurowizji w tym roku.
- malmexUżytkownik
- Liczba postów : 6
Re: EUROWIZYJNIE FORUM LIVE: 64. Konkurs Piosenki Eurowizji (I PÓŁFINAŁ)
Sro 15 Maj - 14:37
[Aż musiałem się zarejestrować i to napisać, mimo iż Eurowizją interesuję się tylko jeden tydzień w roku i wtedy trochę czytam to forum i poprzednie które chyba już nie istnieje (?)]
To co wczoraj wydarzyło się w Tel Avivie to skwituję jednym słowem - żenada...
Po kilku względnie dobrych latach dla Eurowizji, kiedy to poziom utworów wzrosł to wzrosła również opinie o tym konkursie. Poprawiła się jakość prezentacji, występów, artystów, organizacji itd. Niestety po wczorajszym finale przeżyłem jeden wielki szok. Poziom kiczu, przaśności, dziwności osiągnął Himalaje jakich dawno nie było. Począwszy od utworów, strojów, prowadzenia, programu. Już na poprzedniej Eurowizji miałem duże zastrzeżenia do zwyciężczyni dzięki której tegoroczna odbywa się w Izraelu, ale to co zobaczyłem wczoraj przywróciło wspomnienia z najgorszych czasów tego konkursu, dodatkowo skażoną kulturą na poziomie szamba. :silent:
Po wczorajszym półfinale napiszę tylko że jestem dumny z naszych reprezentantek. Mimo iż cały czas jestem sceptycznie nastawiony na wysyłanie takich utworów i nie wróżyłem sukcesu. Były nieliczne z tego grona, która pokazały klasę, skromność i piękno muzyki i kultury. To tego grona zaliczyłbym jeszcze Węgra, Serbkę i Greczynkę, z nowocześniejszych Czechów, Belga. O reszcie wolę się nie wypowiadać, ale dodam że przy występie Australii nie wiedziałem co zasłaniać - uszy czy oczy :oops: Wyniki - absurd i porażka. Po tym wyskoku na miejscu TVP poważnie zastanowiłbym się czy brać pod uwagę przyszłoroczny start, bo wygląda to bardzoooo nieciekawie. Zawsze broniłem Eurowizji jako ciekawy konkurs, jednoczący kraje, "promujący" muzykę w Europie ale po wczorajszej "hucpie" zaufanie i tak już mocno nadwerężone zostało zbluzgane z błotem. Już nie wspomnę o nadmiernej "promocji" pewnych grup.
Scenariusze na finał widzę dwa - wygra Rosja której kibicuje (i może coś z tym zrobi) albo Australia, która zrobi taki wstyd że może EBU się ogarnie.
Konkurs oglądam od niespełna 10 lat, ale jeszcze nigdy nie miałem takich negatywnych emocji po wczorajszym. Kompletnie opadła chęć oglądania. Na niewłaściwe tory wjeżdża ten konkurs. :evil:
Opisaną sytuację można skomentować idealnie pasującym powiedzeniem
"nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu"
To co wczoraj wydarzyło się w Tel Avivie to skwituję jednym słowem - żenada...
Po kilku względnie dobrych latach dla Eurowizji, kiedy to poziom utworów wzrosł to wzrosła również opinie o tym konkursie. Poprawiła się jakość prezentacji, występów, artystów, organizacji itd. Niestety po wczorajszym finale przeżyłem jeden wielki szok. Poziom kiczu, przaśności, dziwności osiągnął Himalaje jakich dawno nie było. Począwszy od utworów, strojów, prowadzenia, programu. Już na poprzedniej Eurowizji miałem duże zastrzeżenia do zwyciężczyni dzięki której tegoroczna odbywa się w Izraelu, ale to co zobaczyłem wczoraj przywróciło wspomnienia z najgorszych czasów tego konkursu, dodatkowo skażoną kulturą na poziomie szamba. :silent:
Po wczorajszym półfinale napiszę tylko że jestem dumny z naszych reprezentantek. Mimo iż cały czas jestem sceptycznie nastawiony na wysyłanie takich utworów i nie wróżyłem sukcesu. Były nieliczne z tego grona, która pokazały klasę, skromność i piękno muzyki i kultury. To tego grona zaliczyłbym jeszcze Węgra, Serbkę i Greczynkę, z nowocześniejszych Czechów, Belga. O reszcie wolę się nie wypowiadać, ale dodam że przy występie Australii nie wiedziałem co zasłaniać - uszy czy oczy :oops: Wyniki - absurd i porażka. Po tym wyskoku na miejscu TVP poważnie zastanowiłbym się czy brać pod uwagę przyszłoroczny start, bo wygląda to bardzoooo nieciekawie. Zawsze broniłem Eurowizji jako ciekawy konkurs, jednoczący kraje, "promujący" muzykę w Europie ale po wczorajszej "hucpie" zaufanie i tak już mocno nadwerężone zostało zbluzgane z błotem. Już nie wspomnę o nadmiernej "promocji" pewnych grup.
Scenariusze na finał widzę dwa - wygra Rosja której kibicuje (i może coś z tym zrobi) albo Australia, która zrobi taki wstyd że może EBU się ogarnie.
Konkurs oglądam od niespełna 10 lat, ale jeszcze nigdy nie miałem takich negatywnych emocji po wczorajszym. Kompletnie opadła chęć oglądania. Na niewłaściwe tory wjeżdża ten konkurs. :evil:
Triss napisał:kreator napisał:Szkoda mi Belgii uwielbiam tą piosenkę w wersji studyjnej. :-)
"najbardziej spedalona Eurowizja w dziejach"
Powiem szczerze, że nie spodziewałem się takiego komentarza w XXI wieku... W Polsce mamy ostatnio tendencję do szerzenia rasizmu, homofobii, wspierania patologii, łamania prawa. Wstyd mi za mój kraj. :(
Jaka ja zacofana... :-)
Kreatorze, nie powiesz mi, że to się nie rzuca w oczy, iż na każdym kroku w Izraelu podkreślane jest, jak ważna jest inność, wspieranie odmienności seksualnej etc. Pokazywanie całujących się mężczyzn na widowni było dla mnie co najmniej... ach, przecież nawet nie ma sensu tego komentować. Jedyne, co nam pozostało, to keep calm and SAY NA NA NA! :twisted:
ALEKS, BRAWO TY!
Opisaną sytuację można skomentować idealnie pasującym powiedzeniem
"nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu"
- IlonaUżytkownik
- Liczba postów : 42
Re: EUROWIZYJNIE FORUM LIVE: 64. Konkurs Piosenki Eurowizji (I PÓŁFINAŁ)
Sro 15 Maj - 14:38
My od zawsze odnajdywalismy sie w balladach i tyle w temacie. Każdy narzekał, ale przynajmniej był awans.
Re: EUROWIZYJNIE FORUM LIVE: 64. Konkurs Piosenki Eurowizji (I PÓŁFINAŁ)
Sro 15 Maj - 16:05
Co tu dużo mówić, Eurowizja w Izraelu to męka.. musiałem o godzinie 22.00 napić się lekkiej kawy bo bym chyba zasnął i nie doczekał wyników - strasznie nudny scenariusz, kiss cam (chyba nie ma gorszego pomysłu niż coś takiego) - chyba naprawdę zacznę kibicować Szwecji lub Danii bo to dwa kraje które robią Eurowizję na najwyższym poziomie, już nie chcę wspominać o prowadzących. A i pocztówki mi się nie podobały, w ogóle motyw tańca nieco dziwny..
1. fajna piosenka, ale występ to tandeta z każdej strony zaczynając od tancerzy kończąc na stroju Tamty, a tak po za tym to popsuł im się jeden panel LED bo nie działał przez 80% występu.
2. ale wstyd, takie coś to odwalają dzieci w przedszkolu na dzień mamy i taty, a nie na międzynarodowym konkursie.
3. Finlandia mi się podobała, bardzo ładne wizualizacje, ale niestety głos Sebastiana (a raczej jego brak) poniżej krytyki.
4. chyba mam prawo do lekkiej krytyki, gdyż od początku ta piosenka mi nie leżała co wiele razy pisałem na tym forum - żadne lepsze ujęcia kamer tego by nie zmieniły. Dziewczyny cudowne i piękne ale co z tego jak piosenka od pierwszych sekund robi fatalne wrażenie, no ale nic nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło na następny rok dajmy czadu!
5. po Polsce bardzo przyjemnie słuchało mi się Słowenii, taki klimatyczny i spokojny utwór, mógłby sobie tak lecieć i lecieć, co prawda trochę wiało nudą, ale dało radę wytrwać te 3 minuty.
6. nie przepadam za piosenką, ale wyszło bardzo sympatycznie, kolorowo i w sumie to nie ma się do czego przyczepić - chyba ze trochę do głosu Alberta ten nie powala, ale ten utwór nie jest zbyt wymagający - nawet trochę zazdroszczę Czechom oblekania kiepskich piosenek w atrakcyjne "opakowania", potrafią się sprzedać i nieźle im to wychodzi.
7. chyba tylko na to jestem mega zły, bo to był najlepszy występ wieczoru, bardzo mi szkoda Jociego zasługiwał na awans.
8. bez komentarza, Zena nie potrafi śpiewać, występ był kiczowaty do bólu.
9. bardzo dobrze zaśpiewana ballada, ale nic oprócz jej głosu mnie nie urzekło.
10. biedny Eliot przestraszył się kamery, wyglądał na zlęknionego, nie brakowało fałszów.. bardzo zła prezentacja.. szkoda tylko dobrej piosenki.
11. po Węgrzech to był mój faworyt, ale niestety został przesłonięty nadchodzącą Ołstrelją.
12. ludzie dramat, to był dramat, cuda na kiju jak w jakimś cyrku, piosenka beznadziejna, pod knoniec występu bolał mnie brzuch bo powstrzymywałem się od śmiechu jak one dyndały na tych kijach - chyba wolę przepaść w półfinale z Tulią niż być reprezentowanym przez coś takiego.. Australia = żenada.
13. Islandia, bardzo kontrowersyjna, nie moje klimaty nie wiem co ludzie w tym widzą ale chyba jednak ta kontrowersja i charakterystyczny wygląd ciągnie ich w górę.
14. po Islandii to chyba każdy utwór brzmi jak arcydzieło, ale tak po za tym to takie pitu pitu.. nawet w radio tego nie zagrają bo mamy 2019 a nie 2005 rok.
15. piosenka cudowna, ale występ okropny! cała prezentacja zbyt ciężka, dziwna, niezrozumiała, chyba zasłużony brak awansu nie wiem dlaczego ludzie tak tego żałują.
16. Katerina ma cudowny głos, piosenka jest dobra, spodziewałem się jednak lepszego występu - mam nadzieję, że dopracują niektóre ujęcia.
17. czy ??? nie wiem mało ambitna i tandetna piosenka, Serhat wokalnie taki pijany Cohen .. cały czas to na na na, na na na .. kilka słów po turecku + turecka diaspora i pyk awansik jest.
1. fajna piosenka, ale występ to tandeta z każdej strony zaczynając od tancerzy kończąc na stroju Tamty, a tak po za tym to popsuł im się jeden panel LED bo nie działał przez 80% występu.
2. ale wstyd, takie coś to odwalają dzieci w przedszkolu na dzień mamy i taty, a nie na międzynarodowym konkursie.
3. Finlandia mi się podobała, bardzo ładne wizualizacje, ale niestety głos Sebastiana (a raczej jego brak) poniżej krytyki.
4. chyba mam prawo do lekkiej krytyki, gdyż od początku ta piosenka mi nie leżała co wiele razy pisałem na tym forum - żadne lepsze ujęcia kamer tego by nie zmieniły. Dziewczyny cudowne i piękne ale co z tego jak piosenka od pierwszych sekund robi fatalne wrażenie, no ale nic nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło na następny rok dajmy czadu!
5. po Polsce bardzo przyjemnie słuchało mi się Słowenii, taki klimatyczny i spokojny utwór, mógłby sobie tak lecieć i lecieć, co prawda trochę wiało nudą, ale dało radę wytrwać te 3 minuty.
6. nie przepadam za piosenką, ale wyszło bardzo sympatycznie, kolorowo i w sumie to nie ma się do czego przyczepić - chyba ze trochę do głosu Alberta ten nie powala, ale ten utwór nie jest zbyt wymagający - nawet trochę zazdroszczę Czechom oblekania kiepskich piosenek w atrakcyjne "opakowania", potrafią się sprzedać i nieźle im to wychodzi.
7. chyba tylko na to jestem mega zły, bo to był najlepszy występ wieczoru, bardzo mi szkoda Jociego zasługiwał na awans.
8. bez komentarza, Zena nie potrafi śpiewać, występ był kiczowaty do bólu.
9. bardzo dobrze zaśpiewana ballada, ale nic oprócz jej głosu mnie nie urzekło.
10. biedny Eliot przestraszył się kamery, wyglądał na zlęknionego, nie brakowało fałszów.. bardzo zła prezentacja.. szkoda tylko dobrej piosenki.
11. po Węgrzech to był mój faworyt, ale niestety został przesłonięty nadchodzącą Ołstrelją.
12. ludzie dramat, to był dramat, cuda na kiju jak w jakimś cyrku, piosenka beznadziejna, pod knoniec występu bolał mnie brzuch bo powstrzymywałem się od śmiechu jak one dyndały na tych kijach - chyba wolę przepaść w półfinale z Tulią niż być reprezentowanym przez coś takiego.. Australia = żenada.
13. Islandia, bardzo kontrowersyjna, nie moje klimaty nie wiem co ludzie w tym widzą ale chyba jednak ta kontrowersja i charakterystyczny wygląd ciągnie ich w górę.
14. po Islandii to chyba każdy utwór brzmi jak arcydzieło, ale tak po za tym to takie pitu pitu.. nawet w radio tego nie zagrają bo mamy 2019 a nie 2005 rok.
15. piosenka cudowna, ale występ okropny! cała prezentacja zbyt ciężka, dziwna, niezrozumiała, chyba zasłużony brak awansu nie wiem dlaczego ludzie tak tego żałują.
16. Katerina ma cudowny głos, piosenka jest dobra, spodziewałem się jednak lepszego występu - mam nadzieję, że dopracują niektóre ujęcia.
17. czy ??? nie wiem mało ambitna i tandetna piosenka, Serhat wokalnie taki pijany Cohen .. cały czas to na na na, na na na .. kilka słów po turecku + turecka diaspora i pyk awansik jest.
.....................................
Autor powyższego posta: Yngwie
- tomanoUżytkownik
- Liczba postów : 10
Płeć :
Re: EUROWIZYJNIE FORUM LIVE: 64. Konkurs Piosenki Eurowizji (I PÓŁFINAŁ)
Sro 15 Maj - 16:22
Ja też wtrącę swoje trzy grosze. Choć naszą piosenkę uważałem od początku za słabą, to po obejrzeniu wczorajszego półfinału brak awansu uważam za bardzo krzywdzący, przede wszystkim nie dla Polski, ale dla dziewczyn. I mojej opinii nie zmieni to, że praca kamer nie była idealna. Teraz każdy z nas szuka jakiegoś wyjaśnienia i zwala na coś winę, a prawda jest taka, że w większości występów, które awans zaliczyły, można znaleźć jakieś mankamenty, a w idealnym świecie taki wykon zostałby doceniony, chociażby na to 10 miejsce, przede wszystkim za wokal i naturalność. Bardzo jestem ciekawy rozkładu głosów i na którym miejscu umieściło nas jury. Nie jestem zwolennikiem teorii spiskowych, ale czy naprawdę jakakolwiek przez nas wysyłana piosenka od 2010r. nie zasługiwała na awans do finału? Bo tak właśnie było u jurorów. Najwyżej była Kasia - 11. Really? Siedem występów i ani jeden, a może i teraz dojdzie ósmy.
Ale to już pozostawię, bo bardziej chciałbym napisać o funkcjonowaniu i postrzeganiu Eurowizji w Polsce, które cierpi na bardzo poważną chorobę i nie wiem czy jest ona uleczalna. Nigdy chyba nie zrozumiem, dlaczego nawet taka Słowenia, która radzi sobie na Eurowizji gorzej od nas, potrafi zorganizować dobre preselekcje, które przyciągną zdolnych oraz młodych artystów, tak jak w tym roku. Mało tego, sami skomponowali i napisali piosenkę. Podobnie Łotwa. I nie ważne, że najprawdopodobniej odpadną. Sto razy wolałbym nie awansować do finału z taką piosenką niż z czymś pokroju "utworów" z naszych zeszłorocznych preselekcji. A to dlatego, że daje się szanse ludziom utalentowanym, którzy mają jakiś swój pogląd na muzykę, na swoją twórczość. Czy u nas nie ma wśród 38 mln ludzi choćby jednej osoby, która potrafiłaby też tak zrobić? Myślę, że jest i to nie jedna, tylko nie daje się im szansy. Może komisja, która wybierała piosenki, czy to do preselekcji, czy wewnętrznie, jest skorumpowana albo po prostu ma to w dupie? Zamiast tego mamy w preselekcjach osoby, które nie mają jakiegokolwiek talentu (bo dla mnie dobre wykonywanie coverów to jeszcze za mało) i muszą sięgać po piosenki, które leżą u Perssonek pod kilogramową toną kurzu.
Po drugie, sposób organizacji ewentualnych preselekcji kuleje, ale o tym wszyscy wiemy.
Po trzecie, w Polsce promuje się po prostu totalne gówna. Ktoś wyżej napisał, że nigdzie nie można było usłyszeć polskiej piosenki, ale szwedzką już tak. Nie wiem czy zostało to napisane w tym kontekście, ale dla mnie jest smutne to, że nie promuje się polskiego reprezentanta w stacjach radiowych. Należy go wspierać, ktokolwiek by to nie był. Trzy lata temu było mi bardzo smutno, gdy w radiu słyszałem Fransa, a Szpaka prawie w ogóle, a przecież to był nasz najlepszy rezultat od 13 lat. I tutaj dochodzimy do promowania przez stacje totalnego gówna. Są wyjątki i owszem (Podsiadło, Zalewski itp.), ale kto do cholery promuje kogoś takiego jak np. Ewelina Lisowska z tekstami tak infantylnymi, że ja w przedszkolu przejawiałem większą inwencję. Dlatego nie jestem aż takim zwolennikiem wysyłania jakiejś super gwiazdy, bo te super gwiazdy zazwyczaj - moim zdaniem - nie reprezentują wysokiego poziomu, bo nie trzeba go mieć, aby osiągnąć sukces. Jeśli byłyby przekonane o tym, że ich twórczość jest dobra, to myślę, że któraś by się zgodziła. W Albanii jakoś się nie boją.
I ostatnie, muszę się zgodzić z nowym kolegą, Eurowizja trochę zmierza w złym kierunku. Poziom muzyczny się poprawił, jednak z roku na rok przemycanych jest coraz więcej wątków politycznych, religijnych, dotyczących orientacji seksualnej. Aż tak bardzo mi to nie przeszkadzało, jednak co za dużo to nie zdrowo. Tutaj przede wszystkim na pierwszym planie powinna być muzyka. Nawiązałem do tego, gdyż w naszym kraju może spowodować to bardzo mocne uprzedzenia, co do tego konkursu, a co za tym idzie do wyboru reprezentanta. Czy tego chcemy, czy nie nasza kultura i życie są bardzo mocno zakorzenione w wartościach chrześcijańskich i to też może oddziaływać na to dlaczego nam nie idzie. Dużo osób przez to hejtuje konkurs, a mocny hejt sprawia, że i zainteresowanie udziałem spada. Natomiast zawsze będę bronił Polaków i smutne są komentarze, że jest w naszym narodzie dużo nienawiści czy braku tolerancji. Według mnie ludzie sami się nakręcają, jeśli ktoś jest w miarę rozgarnięty, to na pewno nie kieruje się w swoim życiu jakimiś negatywnymi emocjami i potrafi człowieka traktować z należytym szacunkiem bez względu na odmienności. Myślę, że w każdym kraju można trafić na jakiegoś wariata, nie tylko w Polsce.
A na koniec krótko podsumuję półfinał. Bardzo cieszę się z awansu Słowenii, Czech i Serbii. Najbardziej mi szkoda Węgier. Natomiast nie rozumiem awansu Estonii. Wymieniłbym Estonię i Białoruś na Polskę i Węgry.
Ale to już pozostawię, bo bardziej chciałbym napisać o funkcjonowaniu i postrzeganiu Eurowizji w Polsce, które cierpi na bardzo poważną chorobę i nie wiem czy jest ona uleczalna. Nigdy chyba nie zrozumiem, dlaczego nawet taka Słowenia, która radzi sobie na Eurowizji gorzej od nas, potrafi zorganizować dobre preselekcje, które przyciągną zdolnych oraz młodych artystów, tak jak w tym roku. Mało tego, sami skomponowali i napisali piosenkę. Podobnie Łotwa. I nie ważne, że najprawdopodobniej odpadną. Sto razy wolałbym nie awansować do finału z taką piosenką niż z czymś pokroju "utworów" z naszych zeszłorocznych preselekcji. A to dlatego, że daje się szanse ludziom utalentowanym, którzy mają jakiś swój pogląd na muzykę, na swoją twórczość. Czy u nas nie ma wśród 38 mln ludzi choćby jednej osoby, która potrafiłaby też tak zrobić? Myślę, że jest i to nie jedna, tylko nie daje się im szansy. Może komisja, która wybierała piosenki, czy to do preselekcji, czy wewnętrznie, jest skorumpowana albo po prostu ma to w dupie? Zamiast tego mamy w preselekcjach osoby, które nie mają jakiegokolwiek talentu (bo dla mnie dobre wykonywanie coverów to jeszcze za mało) i muszą sięgać po piosenki, które leżą u Perssonek pod kilogramową toną kurzu.
Po drugie, sposób organizacji ewentualnych preselekcji kuleje, ale o tym wszyscy wiemy.
Po trzecie, w Polsce promuje się po prostu totalne gówna. Ktoś wyżej napisał, że nigdzie nie można było usłyszeć polskiej piosenki, ale szwedzką już tak. Nie wiem czy zostało to napisane w tym kontekście, ale dla mnie jest smutne to, że nie promuje się polskiego reprezentanta w stacjach radiowych. Należy go wspierać, ktokolwiek by to nie był. Trzy lata temu było mi bardzo smutno, gdy w radiu słyszałem Fransa, a Szpaka prawie w ogóle, a przecież to był nasz najlepszy rezultat od 13 lat. I tutaj dochodzimy do promowania przez stacje totalnego gówna. Są wyjątki i owszem (Podsiadło, Zalewski itp.), ale kto do cholery promuje kogoś takiego jak np. Ewelina Lisowska z tekstami tak infantylnymi, że ja w przedszkolu przejawiałem większą inwencję. Dlatego nie jestem aż takim zwolennikiem wysyłania jakiejś super gwiazdy, bo te super gwiazdy zazwyczaj - moim zdaniem - nie reprezentują wysokiego poziomu, bo nie trzeba go mieć, aby osiągnąć sukces. Jeśli byłyby przekonane o tym, że ich twórczość jest dobra, to myślę, że któraś by się zgodziła. W Albanii jakoś się nie boją.
I ostatnie, muszę się zgodzić z nowym kolegą, Eurowizja trochę zmierza w złym kierunku. Poziom muzyczny się poprawił, jednak z roku na rok przemycanych jest coraz więcej wątków politycznych, religijnych, dotyczących orientacji seksualnej. Aż tak bardzo mi to nie przeszkadzało, jednak co za dużo to nie zdrowo. Tutaj przede wszystkim na pierwszym planie powinna być muzyka. Nawiązałem do tego, gdyż w naszym kraju może spowodować to bardzo mocne uprzedzenia, co do tego konkursu, a co za tym idzie do wyboru reprezentanta. Czy tego chcemy, czy nie nasza kultura i życie są bardzo mocno zakorzenione w wartościach chrześcijańskich i to też może oddziaływać na to dlaczego nam nie idzie. Dużo osób przez to hejtuje konkurs, a mocny hejt sprawia, że i zainteresowanie udziałem spada. Natomiast zawsze będę bronił Polaków i smutne są komentarze, że jest w naszym narodzie dużo nienawiści czy braku tolerancji. Według mnie ludzie sami się nakręcają, jeśli ktoś jest w miarę rozgarnięty, to na pewno nie kieruje się w swoim życiu jakimiś negatywnymi emocjami i potrafi człowieka traktować z należytym szacunkiem bez względu na odmienności. Myślę, że w każdym kraju można trafić na jakiegoś wariata, nie tylko w Polsce.
A na koniec krótko podsumuję półfinał. Bardzo cieszę się z awansu Słowenii, Czech i Serbii. Najbardziej mi szkoda Węgier. Natomiast nie rozumiem awansu Estonii. Wymieniłbym Estonię i Białoruś na Polskę i Węgry.
- EUROWIZYJNIE FORUM LIVE: 64. Konkurs Piosenki Eurowizji (II PÓŁFINAŁ)
- EUROWIZYJNIE FORUM LIVE: 68. Konkurs Piosenki Eurowizji (I PÓŁFINAŁ)
- EUROWIZYJNIE FORUM LIVE: 67. Konkurs Piosenki Eurowizji (I PÓŁFINAŁ)
- EUROWIZYJNIE FORUM LIVE: 68. Konkurs Piosenki Eurowizji (II PÓŁFINAŁ)
- EUROWIZYJNIE FORUM LIVE: 67. Konkurs Piosenki Eurowizji (II PÓŁFINAŁ)
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach